|
Forum.Gomoku.pl Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente |
 |
Reprezentacja Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente - Rewanżowy mecz Polska - Węgry
angst - 2005-09-10, 03:28 Temat postu: Rewanżowy mecz Polska - Węgry W niedzielę o godzinie 17:00 odbędzie sie rewanżowy mecz Polska - Węgry
Z uwagi na ograniczone możliwości kadrowe naszych przeciwników, zagramy każdy z każdym po 6 graczy w zespole. W związku z tym powołuję na to spotkanie wszystkich zawodników z grupy A (potrzebni będą też rezerwowi - dopuszczone są zmiany).
System gry - najprawdopodobniej zasady takie jak w Euroleague (swap, 15x15, 10 minut na gracza, zakaz cofania).
Proszę zawodników z grupy A o szybką deklarację pojawienia się (na wszelki wypadek także zawodnicy z B1 i B2 niech będą w pogotowiu).
Przepraszam za tak późną informację, ale dopiero dzisiaj Atilla potwierdził mi termin, a wcześniej nie chciałem zapeszyć
Pozdrawiam
Angst
zukole - 2005-09-10, 13:07
Wiadomo coś o składzie Węgrów ?
angst - 2005-09-10, 13:52
Tak - zagra Atilla.
Do I składu powołani zostają:
Puholek
Marcin133
Roy
Minuta
Alicecooper
Zakon
W odwodzie czekają:
Vince
Kakarol
Dein
Dragonik
Honor
Adek
Proszę o szybkie info, kto może grać, a kto nie. W razie czego zagrają zawodnicy z B
Pozdrawiam
Angst
adik - 2005-09-10, 14:16
Ja chętnie się pojawię. W szanse gry wątpie, ale będę cierpliwy.
Zapewne u Węgrów Virag, Attilla, Hexlearner, Vepar, Malaj, Roszler albo coś takiego
Pozdrawiam, Adik.
roy_ - 2005-09-10, 14:32
bardzo chce zagrac, jesli sie wyrobie to luz
dragon_katowice - 2005-09-11, 13:43
ja niestety nie mogę być , wieczorkiem zobacze powtórke na eurosporcie
zukole - 2005-09-11, 21:10
Polska - Węgry 27:45
1 runda
pl_Adek - hun_Captain 0:2
pl_Honor - hun_Ferike 1:1
pl_Marcin - hun_Gabor_racz 0:2
pl_Minuta - hun_Luxiano 2:0
pl_Roy - hun_Nevermind 1:1
pl_Zakon - hun_Virag 2:0
6:6
2 runda pl_Angst za pl_Marcin , pl_Amigozzz za pl_Roy ,
hun_Roszler za hun_Luxiano
pl_Adek - hun_Ferike 1:1
pl_Honor - hun_Gabor_racz 0:2
pl_Angst - hun_Roszler 1:1
pl_Minuta - hun_Nevermind 0:2
pl_Amigozzz - hun_Virag 0:2
pl_Zakon - hun_Captain 1:1
3:9 (9:15)
3 runda
pl_Adek - hun_Gabor_racz 0:2
pl_Honor - hun_Roszler 2:0
pl_Angst - hun_Nevermind 0:2
pl_Minuta - hun_Virag 0:2
pl_Amigozzz - hun_Captain 1:1
pl_Zakon - hun_Ferike 1:1
4:8 (13:23)
4 runda pl_Puholek za pl_Adek , pl_Roy za pl_Amigozzz
hun_Luxiano za hun_Roszler
pl_Puholek - hun_Luxiano 2:0
pl_Honor - hun_Nevermind 0:2
pl_Angst - hun_Virag 0:2
pl_Minuta - hun_Captain 0:2
pl_Roy - hun_hun_Ferike 1:1
pl_Zakon - hun_Gabor_racz 0:2
3:9 (16:32)
5 runda pl_Vince za pl_Zakon , hun_Mcmanus za hun_Ferike
pl_Puholek - hun_Nevermind 2:0
pl_Honor - hun_Virag 1:1
pl_Angst - hun_Captain 1:1
pl_Minuta - hun_Mcmanus 2:0
pl_Roy - hun_Gabor_racz 0:2 (walkower)
pl_Vince - hun_Luxiano 2:0
8:4 (24:36)
6 runda pl_Adek za pl_Roy
pl_Puholek - hun_Virag 0:2
pl_Honor - hun_Captain 0:2
pl_Angst - hun_Mcmanus 0:2
pl_Minuta - hun_Gabor_racz 0:2
pl_Adek- hun_Luxiano 2:0
pl_Vince- hun_Nevermind 1:1
3:9 (27:45)
Polska :
pl_Puholek 4-2
pl_Zakon 4-4
pl_Minuta 4-8
pl_Honor 4-8
pl_Vince 3-1
pl_Adek 3-5
pl_Roy 2-4
pl_Angst 2-8
pl_Amigozzz 1-3
pl_Marcin 0-2
Węgry :
hun_Gabor_racz 12-0
hun_Captain 9-3
hun_Virag 9-3
hun_Nevermind 8-4
hun_Ferike 4-4
hun_Mcmanus 2-2
hun_Roszler 1-3
hun_Luxiano 0-8
dragon_katowice - 2005-09-11, 21:16
a jednak minimalnie przegraliśmy
angst - 2005-09-11, 23:13
Dziękuje wszystkim za przybycie i grę Niestety wynik osiągneliśmy kiepski Nałożyło się na to kilka czynników (także nie związanych bezpośrednio z umiejętnościami). Żebyśmy mogli rywalizować jak równy z równym musimy trochę zmienić podejście. Nie ma się co oszukiwać, ale poniekąd jest to również moja wina, ale szkoda mi było rezygnować z takiego meczu, tylko dlatego, że termin został ustalony dwa dni przed nim.
Następnym razem wolę wziąć kogoś z C niż patrzeć jak Roy wychodzi, wchodzi z powrotem i potem sobie na dobre znika bez słowa W parze z umiejętnościami musi iść również profesjonalne podejście do meczu i szacunek dla kolegów z drużyny. Właściwie tylko Honor i Minuta grali od początku do końca, bo każdy albo się spóźniał albo sobie wychodził (usprawiedliwiony był jedynie przeziębiony Marcin, który zagrał jedną rundę na moją prośbę), przez co musiałem cały czas kombinować nad zmianami i w trybie awaryjnym dowołać Amigo Trzeba skończyć z dziecinadą, bo inaczej nigdy nie ogramy Madziarów
Dogaduję już termin rewanżu i chciałbym, abyśmy zagrali w optymalnym składzie (tak, żeby nie musieli grać tacy przeciętniacy jak ja ). Na pewno o tym meczu poinformuję dużo wcześniej i będzie można sie odpowiednio przygotować (np. analiza gry Gabor_racza ).
No i przede wszystkim chciałbym podziękować za wspaniały doping Tym razem to my zawiedliśmy, a nie kibice
Pozdrawiam
Angst
roy_ - 2005-09-12, 02:25
ostro ostro
jak dla mnei za ostro
disco king
angst - 2005-09-12, 08:45
roy_ napisał/a: | ostro ostro
jak dla mnei za ostro
|
Ostro, czy nie ostro, to już kwestia względna, bo różne były wczoraj opinie wśród Polaków. "idę, wychodzę, muszę iść, papa, dzięki za grę" nie pisze się chyba długo.
Pozdrawiam
Angst
roy_ - 2005-09-12, 09:19
1 to ze nei gralem to tylko dlatego ze nei moglem
2 duzo graczy nei gralo poniewaz nei moglo
3 normalka jest ze musza byc rezerwowi za kazdego gracza z podstawowego skladu
4 to ze nie pwoedzialem' ze ide' po 4 rundzie to
a nic strasznego
b widzac moj brak wchodzi rezerwowy( dzieje sie to automatycznie)
c odejscie z pokoju a nastepnie brak informacji o powrocie jest dla mnie sygnalem
ze roy grac nie moze - w gotowosci jest rezerwowy
ale ja wiem wiem angst musisz byc ostry bo to sa schematy dzialania kultury masowqej
naprawde nei rozumiem---- proste nei mogl grac zawodnik z A wchodzi zawodnik z B
nie rozumeim dlaczego po kazdym meczu mowisz o otoczce meczu atmosferze a zawsze najmniej o samej grze. powinno byc wrecz odwrotnie analazie powinny byc poddane partie powiiny byc ukazane bledy w grze itp a nie jakies bzdury o o nei powioedzeniu dzieki papa- ktore to nei mialy zadnego wplywu na wynik meczu-prawdopodobnie on jest dla tej reprezentacji najwazniejszy
ogolneiw ja wiem internet i zwraca sie uwaga na jakies dzieki albo papa ale normalnie jak w zyciu raz sobie poszedlem bez pozegnania poniewaz np. bylo zamiesznaie albo wszyscy sie gdzies spieszyli,albo komus wylecialo z glowy sie akurat zegnac albo zapomnial .bez przesadyzmu to sa niuanse a
nie ma roya na poczatku piatej rundy= roy nei moze grac
a to ze powolales na ten mecz za mala ilosc graczy to raczej nie moja wina
okresl dokl;adnie co oznaczasz dziecinadą i ukaz wplyw jej na wynik
lutalek - 2005-09-12, 12:24
roy taka mała rada - po napisaniu posta przeczytaj go przynajmniej raz zanim go zatwierdzisz bo przez te ciągłe literówki i pomieszaną składnie zdania, twoja twórczość jest mniej czytalna od mangi
zukole - 2005-09-12, 14:04
angst napisał/a: | Nałożyło się na to kilka czynników (także nie związanych bezpośrednio z umiejętnościami). Żebyśmy mogli rywalizować jak równy z równym musimy trochę zmienić podejście. |
Może tak , zaczęło się od tego że na 2 dni przed meczem została potwierdzona data czyli strasznie późno jak na mecz międzypaństwowy , z tego względu nie było jak przeanalizować gry rywali. Rywale nie byli znani - nigdzie nie było napisane że Węgrzy zagrali w takim składzie a nie w innym ( Przed pierwszym spotkaniem na forum był umieszczony skład Węgrów). Nastepny czynnik to chyba brak potwierdzenia gry na forum. Wypowiedzieli się dragon,roy i adek wiec nie było pewne kto gra dlatego tyle było zmian i zawodników. Chyba mniej ważny szczegó to godzina rozgrywanego meczu, nie wiem czemu roy_ i zakon musieli iść być moze ze wględu na pore dnia. Przecież poprzednie "ważne" mecze były rozgrywane w godzinach ok 12-13.
Jeśli doszłoby do kolejnego spotkania to gdy: będzie wiadomo kto gra , jakim składem dysponują rywale i kiedy mecz się odbędzie to sądze że będzie można na spokojnie się przygotować ( rozpracowanie rywala , udział w całym spotkaniu) .
Wracając do meczu. Początek 1 rundy był po myśli bo zaczeło się od prowadzenia, potem niestety Węgrzy odjechali ale udało się wygrać 5 runde. Według mnie jeśli ma być atmosfera w drużynie to nie powinno być kłotni i naskakiwania na kogoś bo to nie daje nic pozytywnego.
Teraz jest na czas na przeanalizowanie gier i wyciagnięcie wniosków. Węgrzy dziś byli poza zasięgiem z kilku wyżej wymienionych powodów ale uważam że w niedalekiej przyszłości sobie z nimi poradzimy..
adik - 2005-09-12, 15:00
Węgrzy byli poza zasięgiem, całkiem możliwe, tyle że nasza reprezentacja nie powinna wygladać tak jak wygląda. Rozumiem, tylko gra w IRP daje szanse na mecze międzypaństwowe, ale powinni grać najlepsi - dlatego jestem za tym, by w trybie nadzwyczajnym powołać Arcziego.
Roy ma rację, atmosfera wokół meczu nie jest ważna, trzeba usiąść, przepisać do RenLiba gry (mogę to zrobić) i ew. przeanalizować co i jak. Partii było sporo, ale może ktoś oprócz mnie jeszcze wykaże inicjatywe. Prawda jest taka, ze Polska to było 6 takich Luxianów..
Pozdrawiam, Adik.
nc - 2005-09-12, 15:48
a wg. mnie stały skład to podstawa, taki kolektyw w którym można wprowadzić 1-2 zmiany, np. gdy ktoś nie ma swojego dnia, ale reszta (która zajęła odpowiednie miejsca w irp) powinna grać od początku do końca a nie raz gra jeden raz druig, ten przyjdzie ten se pójdzie, albo jest porządek albo chaos wybór należy do Was.
btw. nie szukajmy powodów porażki tylko sposobów naprawienia sytułacji
btw2. kto to jest Nevermind? Atilla?
zukole - 2005-09-12, 15:59
nc napisał/a: | kto to jest Nevermind? Atilla? |
Tak , przynajmniej tak miał w opisie
Ece - 2005-09-12, 19:26
Wegrzy tez dowiedzieli sie o grze 2 dni przed jak sadze i tez nie znali naszego skladu - nie przeszkodzilo im to zloic nam dupska - zmian takze mieli mniej.
Wedlug mnie, zachowanie co niektorych reprezentantow bylo mocno nieodpowiednie. Bylbym za tym, aby przemyslec, w jaki sposob uchronic sie przed takowymi sytuacjami w przyszlosci.
angst - 2005-09-13, 02:25
roy_ napisał/a: | 1 to ze nei gralem to tylko dlatego ze nei moglem
2 duzo graczy nei gralo poniewaz nei moglo |
Nie mam pretensji o to, że nie mogłeś grać, ale o to że najpierw gdzieś poszedłeś, potem wróciłeś, a później z kolei zniknąłeś bez słowa. Przed meczem pisałeś, że może będziesz musiał wyjść wcześniej, ale liczyłem, że uprzedzisz mnie przed zniknięciem na dobre (może wówczas Amigo by nie poszedł, nie wiem).
roy_ napisał/a: | 3 normalka jest ze musza byc rezerwowi za kazdego gracza z podstawowego skladu |
Jak najbardziej się zgadzam. Byli rezerwowi, ale tak licznych zmian nie byłem w stanie przewidzieć.
roy_ napisał/a: | 4 to ze nie pwoedzialem' ze ide' po 4 rundzie to
a nic strasznego
b widzac moj brak wchodzi rezerwowy( dzieje sie to automatycznie)
c odejscie z pokoju a nastepnie brak informacji o powrocie jest dla mnie sygnalem
ze roy grac nie moze - w gotowosci jest rezerwowy |
Roy wybacz, ale na tym między innymi polega gra w reprezentacji (drużynie), że jednostki podporządkowują się interesowi ogółu. Nie możesz działać na innych prawach. Jak sobie wyobrażasz te automatyczne zmiany? Ktoś ma czekać cały mecz, bo może nagle Roy sobie wyjdzie? Bez słowa? A jaką mam mieć gwarancję, że nie wrócisz po 3 minutach i nie spytasz, czemu ktoś gra za Ciebie?
roy_ napisał/a: | ale ja wiem wiem angst musisz byc ostry bo to sa schematy dzialania kultury masowqej |
Myślę, że powinienem być ostry, ale nie mam niestety takiej natury. Naprawdę zareagowałem bardzo łagodnie.
roy_ napisał/a: | nie rozumeim dlaczego po kazdym meczu mowisz o otoczce meczu atmosferze a zawsze najmniej o samej grze. powinno byc wrecz odwrotnie analazie powinny byc poddane partie powiiny byc ukazane bledy w grze itp a nie jakies bzdury o o nei powioedzeniu dzieki papa- ktore to nei mialy zadnego wplywu na wynik meczu-prawdopodobnie on jest dla tej reprezentacji najwazniejszy |
Dopóki jestem kapitanem, dopóty będę promował swoją wizję reprezentacji. Oczywiście, że wyniki są ważne. Ale najważniejsza jest atmosfera. Próbuję doprowadzić do powstania solidnej ekipy, gdzie każdy gra nie tylko dla siebie, ale i dla innych. A takie zachowania temu niestety nie pomagają.
Jak na razie nie gramy jeszcze o Mistrzostwo Świata, więc skupiam się na stworzeniu DRUŻYNY. Z czasem powinny też przyjść i wyniki.
Atmosfera w drużynie jest bardzo ważna. Ty akurat Roy mnie zawiodłeś, bo do tej pory uważałem, że jesteś jedną z nielicznych osób, które mają podobne podejście do IRP jak ja
Analizy partii jak najbardziej wskazane, ale zespołowe - jeszcze nie w tym stadium.
roy_ napisał/a: | a to ze powolales na ten mecz za mala ilosc graczy to raczej nie moja wina |
Powołałem 12 osób (+ 13. ja sam - "na wszelki wypadek"- każdy miał przewidzianego jednego zmiennika).
Puholek - nie odpowiedział na powołanie - zjawił się przed IV rundą - zagrał do końca.
Marcin133 - odpowiedział, uprzedził, że jest chory i będzie grał tylko 1-2 rundy. Po I rundzie zrezygnował.
Roy - odpowiedział, że nie wie, czy będzie do końca. Po II rundzie poszedł, potem wrócił i po IV rundzie zniknął bez słowa.
Minuta - odpowiedział, przyszedł, zagrał cały mecz.
Alicecooper - nie odpowiedział, nie przyszedł, nie zagrał.
Zakon - odpowiedział, uprzedził, że może grać tylko do 20.00, zagrał i przed 20.00 wyszedł (zastąpił go Vince).
Vince - odpowiedział, że pora mu nie pasuje, ale zjawił sie i zastąpił później Zakona.
Kakarol - termin mu nie odpowiadał, oprócz tego długo nie grał, więc wolał nie narażać drużyny na łatwą stratę punktów.
Dein - odpowiedział, termin mu nie odpowiadał.
Dragonik - jw.
Honor - nie odpowiedział, zjawił się, zagrał cały mecz.
Adek - odpowiedział, zagrał III rundy, poprosił o zmianę, potem zagrał jeszcze jeden mecz.
Amigo - powołany w trybie awaryjnym, zagrał dwie rundy.
roy_ napisał/a: | okresl dokl;adnie co oznaczasz dziecinadą i ukaz wplyw jej na wynik |
Np. wyjście bez słowa po rundzie - 2 pkt. gratis dla Węgrów.
zukole napisał/a: | Może tak , zaczęło się od tego że na 2 dni przed meczem została potwierdzona data czyli strasznie późno jak na mecz międzypaństwowy , z tego względu nie było jak przeanalizować gry rywali. Rywale nie byli znani - nigdzie nie było napisane że Węgrzy zagrali w takim składzie a nie w innym ( Przed pierwszym spotkaniem na forum był umieszczony skład Węgrów). Nastepny czynnik to chyba brak potwierdzenia gry na forum. Wypowiedzieli się dragon,roy i adek wiec nie było pewne kto gra dlatego tyle było zmian i zawodników. Chyba mniej ważny szczegó to godzina rozgrywanego meczu, nie wiem czemu roy_ i zakon musieli iść być moze ze wględu na pore dnia. Przecież poprzednie "ważne" mecze były rozgrywane w godzinach ok 12-13 |
O meczu rozmawiałem wcześniej z Attilą. Czekałem na potwierdzenie mailowe, ale skoro nie odpisywał, uznałem, że meczu nie ma. W piątek wróciłem późno z pracy i w nocy zobaczyłem jego odpowiedź - przekazałem wówczas informację poprzez forum. Cierpimy na brak rywali. Z uwagi na ten fakt szkoda mi było rezygnować z tego meczu, a jak juz napisałem wyżej, brałem pod uwagę, iż jest to mecz towarzyski, którego wynik miał dla mnie znaczenie drugorzędne (co nie znaczy, że nie chciałem wygrać, ale na pewno nie był to powód, by odmówić Węgrom).
Co do godziny - taka pora została zaproponowana - zgodziłem się (patrz wyżej)
zukole napisał/a: | Teraz jest na czas na przeanalizowanie gier i wyciagnięcie wniosków. Węgrzy dziś byli poza zasięgiem z kilku wyżej wymienionych powodów ale uważam że w niedalekiej przyszłości sobie z nimi poradzimy |
Analizujmy zatem
adik napisał/a: | powinni grać najlepsi - dlatego jestem za tym, by w trybie nadzwyczajnym powołać Arcziego |
Z chęcią bym go zobaczył w IRP, ale podjął decyzję taką, a nie inną. Drzwi do IRP zawsze stoją przed nim otworem
adik napisał/a: | Roy ma rację, atmosfera wokół meczu nie jest ważna, trzeba usiąść, przepisać do RenLiba gry (mogę to zrobić) i ew. przeanalizować co i jak. Partii było sporo, ale może ktoś oprócz mnie jeszcze wykaże inicjatywe |
Roy i Ty nie macie w tej kwestii racji , ale partie w Renlibie jak najbardziej wskazane. Ja niestety nie mam kiedy tego zrobić, ale chętni mile widziani
adik napisał/a: | Prawda jest taka, ze Polska to było 6 takich Luxianów |
Hmm. Nie grałem z nim, ale myślę, że gdyby u Węgrów też grało 6 Luxianów, to byśmy wygrali wyżej niż oni z nami
Atmosfera w drużynie jest bardzo ważna. Ty akurat Roy mnie zawiodłeś, bo do tej pory uważałem, że jesteś jedną z nielicznych osób, które mają podobne podejście do IRP jak ja
Ece napisał/a: | Wegrzy tez dowiedzieli sie o grze 2 dni przed jak sadze i tez nie znali naszego skladu - nie przeszkodzilo im to zloic nam dupska - zmian takze mieli mniej.
Wedlug mnie, zachowanie co niektorych reprezentantow bylo mocno nieodpowiednie. Bylbym za tym, aby przemyslec, w jaki sposob uchronic sie przed takowymi sytuacjami w przyszlosci. |
Stalo się. Porażka boli, ale z niepowodzenia powinna stać się nauką na przyszłość. Ja jako kapitan również cały czas się uczę Mam nadzieję, że następnym razem będzie dużo lepiej
Pozdrawiam
Angst
czerwonysztanda - 2005-09-13, 14:12
Cala ta sytuacja przypomina inne wydarzenia z zycia Polski.
Dopoki ludzie nie beda sami siebie szanowac a takze nie beda szanowac przeciwnikow i kolegow z druzyny - dopoty nie bedzie zadnego rozsadnego meczu.
Byc moze Roy jest niezly i moze (w tej chwili) lepszy od wielu z was.
Ale jesli bedzie sie tak zachowywal - to stanie sie tak jak w bajce o wyscigu zajaca z zolwiem.
Mam dla was rade - postarajcie sie stworzyc zespol. To najwazniejsze dla waszego wspolnego rozwoju.
amen
crazy_knight - 2005-09-14, 22:51
Roy zachował się, co tu dużo mówić i owijać w bawełnę, jak pajac. W końcu to reprezentacja i reprezentuje, jakby nie było, Polskę, a tak nieodpowiedzialne zachowanie... Cóż, mógł chociaż
uprzedzić, jak mówi Angst. Każdy gracz jest do zastąpienia i jeżeli tak się będzie zachowywał, to głosowałbym za wyrzuceniem go z reprezentacji. Tzw. otoczka jest bardzo ważna, w końcu nawet najlepsi gracze nie zechca zagrac wśród stada nerwusów skorych do kłótni o jakąś tam pierdołę.
Druga sprawa to to, że należy odpisać na informację o nadchodzącym meczu. 'Tak' lub 'nie' a może 'nie wiem, dam Ci znać nazajutrz' pasowałoby odpowiedzieć, przecież wezwani zostali niektórzy członkowie zarzadu.
Na koniec o dzisiejszym zachowanie Roya. Zaczął mnie wyzywać "usprawiedliwiając się" tym, że "chcę dzisiaj kogoś powyzywać". Ponadto śmiał się z mojego wieku (14 lat), jakby zapomniał o swoim "dorosłym, odpowiedzialnym zachowaniu" podczas wspomnianego już wcześniej meczu z Węgrami. Takie zachowanie nie przystoi, wg mnie, reprezentantowi.
adik - 2005-09-14, 23:33
A co to za reprezentacja? To zlepek graczy, którym się chce lub nie chce - mają czas, lub nie. Póki marzenia Utratosa i Roya nie wejdą w życie - chodzi o utrzymywanie się z gry - nigdy nie dojdzie do tego, że ktoś przedłoży IRP nad pracę lub obowiązki domowe. Niestety, żaden kodeks czy regulamin nie zmieni osobowości. Kto wie, może po Roya przyszli koledzy na piwo - co im powie? Że gra w Gomoku i nie może? Oszaleliście?!
Ja musiałem się zajmować dzieckiem znajomych rodziców, w związku czym musiałem sobie po prostu pójść. Ciągle zaczepiany, bez możliwości skupienia nie byłem potrzebny reprezentacji. Mimo wszystko dla mnie to wielkie wyzwanie - nie wyszedłem na dwór, mimo iż miałem możliwość, nie chciałem robić nic innego, tylko grać. I mimo, że nie traktuję już IRP zbyt poważnie, uważam że to honor grać w takim meczu.
Pozdrawiam, Adik.
angst - 2005-09-15, 02:46
Adik trochę sobie przeczysz. Z jednej strony piszesz, że nie traktujesz poważnie, a z drugiej, że gra to honor. Możesz to rozwinąć?
Po to właśnie m.in. powstało PSGRiP żeby za kilka(naście) lat powiedzenie komuś "mam mecz gomoku" nie kończyło się pytaniem "mecz czego??!!". Tak na marginesie podobną sytuację miałem już co najmniej kilkakrotnie. Efekt jest taki, że bardzo dużo osób z mojego otoczenia wie, co to gomoku, a jak jadę na turniej, to nikt nie kręci już głową z niedowierzaniem (rozbawieniem). Wszystko to kwestia podejścia.
Pozdrawiam
Angst
adik - 2005-09-15, 14:51
U mnie też wszyscy wiedzą co to Gomoku, rozumieją moje hobby, akceptują.
angst napisał/a: | Adik trochę sobie przeczysz. Z jednej strony piszesz, że nie traktujesz poważnie, a z drugiej, że gra to honor. Możesz to rozwinąć? |
Gra w eliminacjach do IRP (w grupach) to żadna przyjemność. Jeśli ja już tracę ochotę, a nie spełniłem wielu ew. celów to co maja pisac Puholek, Dein czy Zakon, ktorzy już wygrywali IRP i teoretycznie grają, bo grają.. nie ma nic ponadto, a to źle..
Jeden z nielicznych czynników, który trzyma mnie przy Gomoku, to właśnie mecze takie jak ten niedawny.
Pozdrawiam, Adik.
angst - 2005-09-15, 15:29
adik napisał/a: |
Gra w eliminacjach do IRP (w grupach) to żadna przyjemność. Jeśli ja już tracę ochotę, a nie spełniłem wielu ew. celów to co maja pisac Puholek, Dein czy Zakon, ktorzy już wygrywali IRP i teoretycznie grają, bo grają.. nie ma nic ponadto, a to źle..
Jeden z nielicznych czynników, który trzyma mnie przy Gomoku, to właśnie mecze takie jak ten niedawny.
|
Problem polega właśnie na całkowitym braku zrozumienia Eliminacji do IRP. One nie mają być atrakcyjne. Mają konkretny cel - wskazanie w obiektywny (a przynajmniej maksymalnie zobiektywizowany w istniejących realiach) sposób osób, które będą reprezentować nas w takich meczach.
Czemu Puholek, Dein, Zakon grają dalej? To już pytanie nie do mnie.
Osobiście mogę powiedzieć, że jakby kiedyś udało mi się wygrać całą edycję, to w następnej chciałbym również zatriumfować. Ot, kwestia podejścia.
Zwykłe gry rankingowe prawie w ogóle mnie nie mobilizują (są oczywiście wyjątki), staram się skupić na turniejach oficjalnych (ale nie zawsze mi to wychodzi), sprężam się w EL (i stresuję), a najbardziej zależy mi na IRP (np. spadek do grupy B w IV edycji przeżywałem bardzo długo).
Na początku miałem inną wizję działania. Chodziłem za wszystkimi, namawiałem, ustawiałem gry (oporni z poprzednich edycji pewnie pamiętają). W tej chwili szukam ludzi, którzy chcą naprawdę grać dla Polski, dla nas. Przykro mi, jak jest rozgrywanych tak mało gier, ale mam nadzieję, że ostatecznie zostaną naprawdę Ci, na których mi, jako kapitanowi IRP, zależy.
Pozdrawiam
Angst
piotruncio - 2005-09-15, 15:38
Myśle że jak kiedyś uda sie zorganizować mecz międzypaństwowy w realu to niektórzy poczuliby wtedy jak to jest reprezentować Polskę, bo być może niektórzy poprzez "anonimowość" jaką daje internet nie do końca czują potrzebę grania dla Polski. Być może wprowadzone przez MAFa zmiany (zdjęcia itp.) zmobilzują niektórych.
Pozdrawiam
|
|