Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Gomoku - Czym jest dla Was gomoku?

angst - 2006-01-10, 01:29
Temat postu: Czym jest dla Was gomoku?
Skoro czytacie ten post, to znaczy, że w większym lub mniejszym stopniu macie coś wspólnego z gomoku. Pytanie brzmi tylko - czym dla Was jest ta gra? Hobby, pasją, rozrywką, sposobem na zabicie nudy, ważnym aspektem życia, a może całym jestestwem?

Do założenia tego tematu, z czym nosiłem się od jakiegoś czasu, zainspirowały mnie Mistrzostwa Polski w gomoku, wrażenia stamtąd, rozmowy z ludźmi, a także powstałe po mistrzostwach posty.

Jestem ciekaw dlaczego gramy, jaki jest nasz cel? Czy taki cel w ogóle istnieje? Czy ważny jest ranking, czy umiejętność wygrywania? Czy związany z jakimś, choćby nawet skromnym prestiżem, kolor kwadracika przy nicku? Czy może udowodnienie wyższości nad rywalem?

Łatwo zauwazyć, że podejście do gomoku zależy od i zmienia się z wiekiem. Dużo młodzieży pojawia się i znika, a stara gwardia raczej nie odchodzi. Dlaczego? Młodych ogarnia znudzenie, a starzy chcieliby grać dużo, ale nie mają kiedy.

Po mistrzostwach głosy były zgodne - nie popisała sie stara gwardia (jedynie Utratos był wysoko, ale to ciągle student). Soul, Dragon, Alice, Honor i ja w finale B. Nie zawiódł (czy aby na pewno) jedynie Zakon. Furore zrobił Adifek, po którego grach było widać, że jest po prostu bardzo dobrze przygotowany. Prawie tak dobrze jak Roy.

To temat trudny, bo uczciwa wypowiedź zmusza do ekshibicjonizmu :)

Czym jest dla mnie gomoku? Od czterech lat ważnym elementem w moim życiu, hobby, pasją. Dlaczego gram? Bo w gomoku znajduję dwie rzeczy, które bardzo lubię - myślenie i rywalizację. A dodatkowo odpowiada mi towarzystwo osób, które grają w tę grę, co jest nie do przecenienia. Zaczynałem od biegania po kafejkach, potem były wysokie rachunki, bo łączyłem się przez modem. Ze smutkie stwierdzam, że raczej lepiej grał już nie będę, bo po prostu nie mam kiedy ćwiczyć, a każdy turniej, w którym mogę zagrać, jest dla mnie prezentem.

Czekam teraz na Wasze posty - dlaczego gracie? Czemu według Was młodzi odchodzą (jak Dzazgus, Ayers czy inni), a dlaczego Alice w kółko gra? :) Jak ważne jest dla Was gomoku?

Każda opinia jest cenna :D

Pozdrawiam

Angst

wicherek - 2006-01-10, 01:58

Dla mnie gomoku jest sposobem na nude, ale grajac w nia inspiruje mnie chec dazenia do jakiegos pulapu nie tylko tego rankingowego, dobrze czuc swiadomosc, ze gra sie lepiej po jakims czasie niz kiedys, ze efekty pracy w niezmienionym skladzie widac w innym swietle. Hobby? raczej nie co do towarzystwa w zupelnosc sie zgadzam, i dobrze czuc w sobie, ze mimo iz wszyscy dazymy do tego samego udaje sie to wlasnie nam pierwszemu to osiagnac, mimo ze moje wyniki sa bardzo marne zaryzykuje i po tych hmm 2 latach? grania w gomoku moge powiedziec, ze walke potrafie nawiazac nawet z ludzmi z gornej pulki. Mlodzi ludzie mysle, ze odchodza dlatego ze widzac grono osob lepszych od siebie nie widza sensju zeby podjac rywalizacjie, od razu chca byc mistrzami i osiagac sukcesy starsi ludzie patrza na to juz troche inaczej fajny temat, taki normalny i prosty no i... o nas :)

pozdrawiam

dusksky - 2006-01-10, 10:32

Gomoku bylo dla mnie najwiekszym narkotykiem. Byl czas ze potrafilem siedziec od rana do wieczora non stop. Nieraz kumple z pokoju brechtali sie ze mnie i z tego kurnika ;) ale ja to najzwyczajniej w swiecie olewalem. Bo po prostu kochalem ta gre. Niestety w moim przypadku gomoku jest wyleczalna choroba. Gra najzwyczajniej w swiecie mi sie znudzila. Na dzien dzisiejszy na kurnika wpadam tylko by pogadac z znajomymi i zobaczyc co ciekawego sie zmienilo. Niestety nawet i najfajniejsi znajomi wpadaja coraz rzadziej. Tak wiec na dzien dzisiejszy GOMOKU jest juz dla mnie przeszloscia...

Pozdrawiam
Zbyszek

Cheawy - 2006-01-10, 13:41

Gomoku....ratuje mi życie w pracy...myslicie że łatwo jest siedzieć w pracy 8 godzin i nic nie robić ?? :) otóz nie, a tak loguję się na kurniczek i czas w pracy płynie bardzo przyjemnie :)
vilumisiek - 2006-01-10, 14:02

Ja jestem na etapie zakochania :D Miłość do gomoku kwitnie, jest moim narkotykiem i drugim życiem. Jednak postanowiłem nie grać swapa póki nie opanuje do perfekcji wersji standardowej. Na komputerze zagrałem pierwszy raz na cronixie i tam gram najcześciej. Na kurnik to raczej przychodze się ukłonić i popodglądać wegrów. I na razie się zapowiadają kolejne nieprzespane noce analiz lepszych od siebie i ciągłych gier z programami jeśli akurat nie ma przeciwnika. :D
maestro - 2006-01-10, 22:37

Kiedy rok temu rozegrałem pierwszą partię gomoku, próbowałem oderwać się od monotonii nocnej pracy na komputerze. Później, czasami, miałem ochotę w ten sposób się rozerwać. Ale jakies 6-7 miesięcy temu zmieniłem swoje nastawienie. Gomoku to gra logiczna, wciąga, a zarazem pozwala stawiać sobie coraz wyższe cele.

Doszedłem do tego, że najważniejsze są determinacja oraz pasja. Bez radości z gry nie ma sensu spędzanie całych dni przed monitorem. Dla mnie gomoku wciąż jest fascynujące i nie przypuszczam, aby stan ten uległ nagłej zmianie. A wraz z tym chęć nieustannego zwiększania umiejętności i osiągania wyznaczonych sobie celów. Powoli i konsekwentnie.

jopq - 2006-01-10, 23:08

Go-moku? Jak dla mnie to przeszłość. Osiągnąłem co chciałem, nie mam potrzeby walczenia o wysokie rankingi czy poznawania coraz to nowych otwarć (które już się w swap kończą). Wiem, że jestem w stanie rozpracować (sam, czy z programem) każde otwarcie i tyle, ważne, że mogę. Sama gra nie ma dla mnie tajemnic, a jedyne co robię gorzej niż najlepsi, to %-owo popełniam więcej błędów. Nie mam czasu na grę i raczej mieć nie będę. Poza tym nie interesuje mnie klepanie tego samego otwarcia 1000 razy i co kilka partii zmienianie przeciwnika.

Kiedyś chciałem napisać coś a'la "wszystko o gomoku", ale skończyło się na 3-4 stronach A4 tekstu o wszystkich typach otwarć oraz ich charakterystyki (jak grać coś, czego się nigdy nie widziało, czyli reguły gry najwyższego poziomu - generalne wnioski + intuicja)

bad_mojo - 2006-01-11, 00:06

Jak dla mnie gomoku to po prostu zajebista gra:
- proste zasady - kółko i krzyżyk do pięciu - nie to co np. w go, gdzie kiedy gram i kompletnie nie wiem o co chodzi, przeciwnik pod (chyba) koniec gry mi ciągle pisze, żebym nie robił już więcej ruchów, bo i tak przegrałem, a on nie może przez to szybciej zakończyć gry :)
- gorzej opracowana niż szachy - wierze, że już niedługo powstanie program znajdujący zawsze sw na planszy 15x15, (może warto by było wystosować w tej sprawie jakiś bardzo oficjalny liścik do Google, które ma jakieś 2 mld dolarów na zbyciu?), w szachach natomiast juz teraz jest tak, ze czołowi szachiści nie mogą wygrać meczu z programami :)
- piękna i logiczna

- ogólnie: na szczęście powoli już z tym kończe, chociaż niedosyt zawsze pozostanie.... :]

ondik - 2006-01-11, 18:03

Dla mnie gomoku to fajna zabawa i moze troche zaleznosc (moze to jest zaleznosc do interneta no i moze to jest po prostu zaleznosc do nicnierobienia:) )
Gomoku mania juz sie u mnie skonczyla (rok tremu potrafilem do 4 rano trenowac z progiem, po prostu chcialem byc w to najlepszy:) ) teraz wiecej niz grac to wchode na kurnik posiedzec i patrzec co jest nowego.

Dzieki gomoku poznalem bardzo fajnych ludzi, udoskonalem sobie pamiec i nauczylem sie troche po polsku hehe.

Pozatym gomoku gram z przyjaciolami w realu, najwiecej z kolezankami w klasie :)
No i tutaj jedna real life story: Miesiac temu bylem z kumpelami na chacie w gorach, bylo chyba 120 cm sniegu... No i byl tam taki koles, z ktorym sie nie znalem... Spytalem sie go czy umie grac w gomoku i mi powiedzel ze nawet dobrze, to mu powiedzalem ze sie zalozymy: zagramy 20 gier i jak nie wygra zadne z tych 20 to bedzie biegac nagi kolo chaty, jak wygra, to ja bede biegac... Troche bylem nerwowy, bo naprawde mi sie nie chcialo biegac to mu jeszce powiedzalem ze ja bede w kazdej partii zaczynac, bo inaczej bym nie mial szans tych 20 gier wygrac... zgodzil sie i za 2 godziny biegal :D

Tak samo chcialem na sylwka zrobic, na szczescie przeciwnik sie nie zgodzil i jak gralismy towarzysko to przegralem juz pierwszu gru :) ))


P.S. Z tym progiem to chyba nie takie latwe, ostatni turnaj progow wygral prog na ktorym sie robilo 2 lata i jednak nie jest perfect.

termin - 2006-01-11, 20:29

Hm, Czym jest dla mnie gomoku, taki zdaje się jest temat. Proszę operatorów o usunięcie, ewentualnie przeniesienie kilku powyższych postów nie na temat, bo psują naprawde fajnie zapowiadający się sprawe.

A czym dla mnie jest gomoku? Chyba powrotem do przeszłości. Gram na kurniku praktycznie od początku jego istnienia. Między czasie wiele się zmieniło zarówno w moim życiu, jak i na swiecie, tylko jedyne gomoku pozostaje bez zmian. Cały czas trzeba ułożyć pięć kamyków szybciej niż przeciwnik.
Mam sobie ranking jaki mam (czyli różnie), gram na poziomie jakim gram (czyli różnie) i nic mi więcej nie potrzeba. Nie chce przeprowadzać analiz gier innych, lepszych, nie chce szukać godzinami SW, bo joking powiedział, że jest, nie chce nawet, żeby ktoś kto już znalazł to SW mi je pokazywał, bo wtedy mój czas na gomoku dobiegnie końca.
Chce po prostu czasem tu wpaść, otworzyć stół, zaprosić przeciwnika, pacnąć trzy razy myszką na ślepo i to co tam przypadkiem ustawiłem próbować wygrać, jak się uda super, jak nie trudno. I to jest moja idea tej gry.
Podziwiam ludzi, którzy zagłębiają się w otwarcia, mają nienabite rankingi 2400. Naprawde super, ale po co? Za rok puknięcie się w główke i pomyślicie, kurde straciłem np. 5 lat życia na analize położenia kamyków. A JA NIE !!!
Dzięki tej grze spotkałem wielu ludzi wartych poznania. Greetsy lacą dla:
UTRATOSA- bo sobie ostatnio poważnie pogadaliśmy (Maćku zdanie nie zmienie, ale zasługujesz na szacunek, za to co zrobiłeś pewnie z 5 lat temu.
100-pera- za to, że próbował wprowadzić nieco profesjonalizmu w tą zabawe
ZAKONA- za to, że na spotkanie założycielskie przyszedł w prześcieradle.
ANGSTA- za reprezentacje w której nigdy nie zagrałem
AYERSA- bo chyba jest jedyny z kim ani razu nie wygrałem na minute
MINUTY- bo pocieszny skubaniec jest
SOULa- bo szybciej znalazł miejsce turnieju w poznaniu niż ja poznaniak.
JACOLA- bo to on mi pokazał kurnik
ADASIA MAŁYSZA- ciekawe ilu pamięta kogo to był nick
KAKAROLA- bo ma extra śmiech (i odebrał mi miejsce w 10 na drugim turnieju w wawie)

i wielu innych, których nie sposób wymienić.

od, to chyba wszystko co chciałem tu maznąć, tak żeby nie zakończyć bez puenty to:
dla mnie Gomoku jest zabawą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

-Marcin-

pumpekkk - 2006-01-17, 20:19

Kocham tą gre :D tata mi grozi, ze jezeli nie skoncze z tym "ciągłym" siedzeniem przy komputerze to mi da "bana":) (na kompa), ale ja to olewam... Świetna gra, zaczynałem gdzies rok temu i szybko zrezygnowalem... nie wiem jak to sie stalo ale wrócilem do tej gry


Pozdro!!
Przemek

elasissi - 2006-02-02, 12:50

Witajcie kurczaczki:))
Strasznie dawno tu nie zaglądałam, a jeśli wpadałam to po to, żeby wyslać komuś życzenia (tak jak dzisiaj dla herkullesa).
Wiem, ze temat jest juz dośc stary, a i zainteresowanie nim też niewielkie ale.....post termina i angsta obudził wspomnienia i sentyment do gry, do starych czasów, o których wielu młodych graczy nie ma pojęcia (drabinka, 30 osób w pokoju, atmosfera czasem napięta ale wszyscy się znali, grali i rozmawiali.......jakoś tak było swojsko jak w "kurniku" :) ).
Czym jest dla mnie gomoku? A czym było? Kurnik był miejscem spotkań ze znajomymi, przyjaciółmi, miejscem gdzie czas płynął bardzo szybko, i tylko świergot ptaków w letnią noc był znakiem, że czas iśc spać:))) Grałam kiedyś dość sporo, ba, nawet wygrywałam czasem z osobami, które teraz są wysoko, wysoko.......a gdzie mi do nich.;)
Brak czasu, natłok innych zajęć spowodował, że zaczęłam grać mniej, a powroty po dłuższych przerwach uświadomiły, że moje umiejętności juz nie wystarczą, żeby grać z większościa graczy...Czym jest teraz? Stara miłość nie rdzewieje.....to własnie miłość do gry trzyma tu starych graczy (i może przyjemność z wysiłku umysłowego, zawsze twierdziałam, że ta gra nie jest wcale prosta). Młodzi odchodzą bo...nie potrafią przegrywac, bo rywalizacja jest duża, ambicje też, a nie każdy potrafi podejść do tego tak racjonalnie jak np. czarny_kot (powoli, konsekwetnie uczyć sie i czerpać przyjemność, polączenie tych dwóch elementów pozwala tu trwać i trwać....moim rzecz jasna zdaniem).
Podoba mi sie również postawa termina, każdy ma swoje priorytety, nie każdy może pozwolić sobie aby część życia poświecić na analizy.......życie mamy jedno, i ci, którzy czerpią przyjemość z gomoku i pamiętają, że poza kropkami jest inny świat- są ciągle tutaj. Może dlatego ali był, jest i zapewne będzie.......a młodzi odchodzą bo nie potrafią zdobyć 2500 punktów, bądź nie pamietają ile radości daje samodzielne myślenie, poznali program, nauczyli się wyjść i....co dalej (wypowiedź jopq)?
Hmm, może jednak wpadnę czasem na dobrocin:))
Pozdrawiam wszystkich znajomych i niezanajomych
ps. terminku, ja pamietam kto mial nicka "adas_malysz" i pamiętam jego pierwsze kroki w kurniku.
To tyle, i tak tego nikt nie przeczyta, do zobaczenia na kurniku :wink:

manga_21__ - 2006-02-02, 14:05

Dla mnie jeste to pasją, rozrywką,i wspólnym spotkaniem ziomali chodz tak dawno ich nie widziałam:(obiecuje wam że jak bede miała okazje se załatwić net to powróce do dawnej sławy i no kiedy to się stanie to jeszcze nie wiem!
kocham_komputer - 2006-02-10, 19:42

Gram w Gomoku już kilka lat,to jest dla mnie forma rozrywki,chociaż czasami jak przegrywam się troche denerwuje.Bardzo lubie w tą gre grać.
explorer - 2006-02-13, 21:36

dla mnie gomoku to forma rozrywki oraz mozliwosc poznania fajnych ludzi. metoda na zabicie nudy? nie. ja nigdy sie nie nudze:)
ermijo - 2006-02-22, 10:14

Czym jest dla mnie gomoku ?

- rozrywką, sprawdzaniem siebie, rywalizacją z drugim człowiekiem

- miarą pewnej inteligencji (choć podobno małpę wszystkiego da się nauczyć a bezuczuciowy komputer też sobie nieźle radzi w gomoku)

- przyzwyczajeniem, nałogiem - niekiedy utrapieniem :) a niekiedy słodkim narkotykiem w którego mocy można się zanurzyć na dobre kilka godzin

- po prostu jednym z moich hobby, nawet jeśli nie było by kurnika czy innych serwerów, ja nadal bym sobie układał kuleczki

- pośrednio - jest sposobem na poznawanie ludzi (zdobywanie przyjaciół albo wrogów, wirtualnych lub realnych)

- jednym z bodźców, który powoduje, że lubie sobie wypić piwko

- źródłem szerokiej gamy emocji - od euforii szczęścia, samozadowolenia,dobrego humoru po złość, zazdrość, irytację (*"złość, zazdrość, irytację" - nie dotyczy powyższego punktu*)

- stratą czasu - są dni, kiedy siedzę nawet po 12 godzin !!!

- powodem odejścia 2 moich byłych dziewczyn oraz problemy na studiach (ale na dzisiejszy dzień - NIE ŻAŁUJĘ !)

- DOBRĄ ZABAWĄ, UŚMIECHEM, NIRVANĄ, ŻARTOWANIEM SOBIE Z INNYCH

- wstępem do podobnych gier np. renju, pente, czwórki, reversi.

P.S. Więcej grzechów nie pamiętam, bo może byłem pijany, za niektóre żałuję, prosze o lekką pokutę i rozgrzeszenie.

Pozdrawiam - Ermijo.

888thalia - 2006-03-14, 00:28

Gomoku...... hmmmm czym jest dla mnie??? Czasem spędzonym w gronie fajnych ludzi, odpoczynkiem od szarego dnia przepełnionego pracą i dniem powszednim... moim drugim ja:)

Cheawy, oczywiście siedząc w pracy spotykasz mnie czasem na gomoku:) pozdrawiam Cheawy:)

Barfko - 2006-07-27, 14:57

U mnie zaczęło się od pisania programu. Miał szukać VCT, co wydawało mi się wówczas bardzo cwane, ha ha. Jakoś tam szukał, ale gdy było cięcie, nawet chwilowe, to klops.

Prócz gomoku było kilka gier, samotników i łamigłówek, które potem usiłowałem rozwiązać. Potem, znaczy się, gdy juz dysponowałem jakimś warsztatem, kilka rzeczy udało się złamać, kilka zostało do złamania między innymi gomoku.

Za odświeżanie wiedzy o gomoku zabrałem się na kurniku. Mniej więcej tuz przed likwidacją drabinki. Jadną z pierwszych partii rozegrałem z alicecooperem, potem jeszcze kolejnych 17 - znacie alice. Udało mi się raz wygrać przez co trochę wdepnąłem. Widziałem kolosalną różnicę klas i miałem ochotę to zmienić.

Przy okazji zauważyłem, że gomoku to "płytka" gra. To jest jeśli myśleć o tym tak:

[*] Zwycięstwo w 1 ruchu to dostawienie 5-tej kropki,
[*] Zwycięstwo w 2-óch ruchach to VCF,
[*] Zwycięstwo w 3-ech ruchach to VCT
[*] itd.

Z analiz wychodziło, że wystarczy umieć zwyciężać w 4 ruchach mniej więcej. Coś mi się chyba udało udowodnić w stylu: Jeśli umiem zwyciężać w 6-ciu ruchach, to znam SW, o ile jest w danej sytuacji.

Ale to mniej więcej tyle. Na kurniku najchętniej grałem bezmyślnie dostawiając kropki i raz na kilka partii myśląc nieco głębiej. Potem przyszedł okres Renju Class. RC to systematyczne zmienianie ludzi w maszyny działające według algorytmu:

[*] Zapamiętuj drzewo gry ("Teoria").
[*] Ucz się szukać średnio długich wygranych ("Analiza").

Dokładnie tak wyobrażam sobie algorytm grający w gomoku/renju. Duża baza otwarć z wariantami + możliwie dobry algorytm szukający SW, gdy do wygranej już blisko.

Niezbyt fascynujące. Programu już mi się nie chciało pisać, bo byli tam goście mający w głowie całą teorię... sam miałem sporo, a szukanie wygranych okazało się stosunkowo łatwe, bo poszukiwania robiło się systematycznie.. wręcz maszynowo, z użyciem RenLiba.

Długo gadałem z takim SamSite z ORC, który o wiele dotkliwiej odczuwał ten problem. Jego ideałem był dział "Taktyka" zawieszony w ORC. I właśnie tu jest podstawowy problem. Gomoku/renju to już nie jest gra, w której jest jakaś filozofia. To juz maszynowe rozpracowywanie drzewa gry.

To znaczy można się uprzeć i uporczywe bronienie nazwać filozofią, ale co to za gra w której myśli się, żeby nie przegrać, a nie żeby wygrać?

Poważnie pograłem w gomoku prawie całą zimę 2004/2005. Grałem tylko z "czołówką", a przegrałem może ze 20% partii. Wszystko dzięki brutalnej analizie. Rozgrywałem 10 partii i jak gdzieś miałem kłopot, to siadałem z RenLibem i rozwalałem sytuację. A potem z pamięci. Przegrywałem w zasadzie tylko wtedy, gdy nie potrafiłem zamienić przewagi na szybką wygraną i plansza się zapełniała nieprzyjemnie - a na czas gram słabo.

Tamtej zimy ostro udzielałem się na ORC. Zbierałem regularnie bonusy za prace domowe, a dzięki analizie statystycznej partii byłem zawsze kilka ruchów do przodu w trakcie lekcji, wiec bardzo często szukałem rozwiązań problemów na kilka minut przed ich pojawieniem się. Analiza statystyczna to zajęcie brutalnie maszynowe, choć wykonywane "ręcznie" w RenLibie. Sciąga się kilka(dziesiąt) milionów partii i robi się drzewo najczęściej granych posunięć. Tak zwane "wyjątkowo zaskakujące posunięcia" są wyjątkowo zaskakująco często grane. Dotyczy to również posunięć "szykowanych" na jakiegoś Nakamurę, czy coś. Dysponując RenLibem "na boku" można było komfortowo udzielać się na takiej lekcji.

Moje zainteresowanie RC padło, gdy RenLib dostał funkcję szukania VCT. Zupełnie klapła mi motywacja. Po kiego miałem coś analizować, gdy wystarczyło kliknąć? Jeszcze kilka tygodni bawiłem się w szukanie rozwiązań, których RenLib nie pokazuje - znowu bonusy w pracach domowych etc. i jeszcze bardziej "zaskakujące" rozwiązania konkretnych sytuacji. Potem zrobiłem cięcie.

Niestety oznaczało to równiez małe zainteresowanie niniejszym forum, bo nie miałem już nic specjalnie pożytecznego do powiedzenia.

adik - 2006-10-27, 01:15

Czym jest dla mnie Gomoku?

Przede wszystkim przeszloscia. Dla kazdego jest. Niekiedy noce nieprzespane, cale weekendy w pokojach.. Pamietam jak wstawalem w wakacje rano, mama prala firanki, ja jadlem obiad w goracy dzien i caly czas widzialem te zmieniajace sie cyferki, wychodzacych i wchodzacych.. Czekalo sie na kogos z kim mozna zagrac, potem sie wychodzilo na dwor, a jedyne o czym marzylo po powrocie, to gra na Kurniku.

Kiedys nawet grajac w siatkowke w sobote, okolo 18, udalem zbicie palca, zeby pobiec na turniej. Zdarzylo sie, ze bieglem przez cale Witkowo w poniedzialek, zeby na 20.15 zdazyc - po drodze dzwonilem do mamy, zeby wlaczala komputer. Taka kulminacja tego wszystkiego byl turniej w Poznaniu. Przyjechalem, pobawilem sie kuleczkami, Zakon mnie opierdzielil, ja mialem uklad, ktory wszyscy znali od pol roku, a mimo wielu kombinacji i tak nikt mnie w nim nie ogral. Nie wiem czy to satysfakcja, czy nie, ale teraz wiem, ze gralem przez ten czas i osiagnalem sporo. Nie bylem pomaranczowy podczas turniejow, chyba nawet 2400 nigdy nie mialem (choc najprawdopodobniej sie zdarzylo), ale i tak uwazam, ze to byly bardzo dobre czasy. Mam z nich teraz tylko Sebe, Kewesa (coraz rzadziej..), Minute (sporadycznie) i Mikiego (administrator forum.misio.org, na ktore bym nie trafil, gdyby nie gomoku wlasnie). W liscie kontaktow tkwia wciaz jeszcze Angst, Ece, Dredd i Jacol, ale glownie po to, zeby po prostu byli. Mimo tych wszystkich banow, nerwow, mojego obrazania sie na caly swiat i obrazania sie calego swiata na mnie, i mimo tego, ze cala moj system edukacyjny zostal zrujnowany przez tego czasopochlaniowywacza, to jestem zadowolony, ze wchodze tu tej nocy, pisze i 90% czytajacych wie, kto to Adik. Nawet jesli mam byc synoninem dziecinnosci, glupoty, nieodpowiedzialnosci, chamstwa i tym podobnych, to i tak ciesze sie, ze ktos o mnie pamieta. A kiedy wroce tu za pare lat, chcialbym spotkac "100perka", "Ecątko" i innych potomków, którzy będą opowiadali swoim dzieciom "kto to kur.. ten -Mały Adik-". Do zobaczenia.

ploooi - 2006-12-06, 19:31

Ech, ech, ech..
Dla mnie gomoku to czas na zabicie nudy. Gdy wchodzę na kurnik -> gomoku, to częściej by pogadać, niźli żeby sobie pograć.. Czasami (rzadko) gram w gomoku z przyjaciółmi "z reala", żeby odpocząć. W ogóle internet to moja druga osobowość, więc nie żałujmy sobie..

templar - 2007-01-19, 00:19

Dla mnie gomoku to przede wszystkim walka. Lubię walczyć, jeszcze bardziej lubię zwyciężać. Ale to tak mogę powiedzieć ogólnie o grach z innymi ludźmi. A co jest dla mnie szczególnego akurat w gomoku i za co uwielbiam tę grę? Prostota zasad. :) Oczywiście jest jeszcze czynnik towarzyski. Ale jednak gomoku bardziej mi się kojaży z walką niż z ludźmi.

pozdrawiam
templar

Muchal - 2007-01-24, 17:27

Dla mnie gomoku to gra, dzięki której potrafie zapomnieć o wszystkich problemach życiowych i takie tam :P :P
ogolnie lubie zwyciężać jak każdy ale nie jest to najważniejsze ;]



Pozdrawiam Muchal

mateusz_sp - 2007-10-23, 14:47

dla mnie gomoku to sposób na zabicie nudy
Chakalaka - 2008-07-15, 15:10

Zabicie nudy nic wiecej

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group