bad_mojo - 2007-01-29, 02:49 Temat postu: Analiza partii http://www.kurnik.pl/prze...=31067689&app=1 Zagrałeś Angst wreszcie wzorcową grę, możecie się wreszcie wyuczyć, przecież on to ciągle gra. Nie wiem czy to ja dawno nie grałem, ale jak dla mnie po 15 ruchu nic nie miał. Dlatego d8 albo e8 i robi się całkiem inna gra. Jakiś komentarz? Jak dla mnie bardzo dobra gra.
Dyskusja przeniesiona z tematu "EUROLIGA GOMOKU - przepisy" /Minuta vince - 2007-01-29, 10:52 Angst miales go na widelcu!  . Duzy blad popelni fracass, nie zdarza mu sie to czesto, ale rzeczywiscie po 15 ruchu nic nie mial. Z tym ze ruch angsta na 10d rowniez chyba nie byl najmocniejszy. za to wczesniejszy na f8 jest dobrym pomyslem. Jedyna mozliwoscia jako takiego ataku jest dla mnie zagranie w 14 ruchu d9 a pozniej e8 lub d8, ale nie jest to atak konczacy i dobry gracz powinien to spokojnie obronic.
Podsumowujac, w pozniejszym okresie przewage osiagnelyby biale, ktore pewnie wygralyby gdzies po prawej stronie planszy:) roy_ - 2007-01-29, 11:39 nie prawda , angst tez nie mial ataku... d8 by to wyrbronil na d9 i pozniej juz ciezko wiec wcale 15 ruch nie byl zly fracassa , wrecz odwrotnie... bad_mojo - 2007-01-29, 12:12 No to może 15. e9 na przykład? Jakbym miał czas to bym raczej atakował, a nie próbował to bronić. ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]") Rozumiem niedyspozycje Piotrka, ale to też nie był zły ruch Fracassa, bronił przede wszystkim dostępu do otwartej dwójki czarnych na górze.
vince - 2007-01-29, 12:44 roy: angst mial wina nawet mimo tego nie najmocniejszego d10. daje d9, d11 i win.chyba ze gdzies sie pomylilem. tak jak mowie d10 nie byl dobry, najlepsze jest chyba zamiast tego d9,e8 lecz rowniez to dobry gracz wybroni. takze mysle ze w tej grze sytuacje lepsza mialy biale. P.s Bardzo ciekawym ruchem dla fracassa jest wczesniej zamiast g7 dac h6 utratos - 2007-01-29, 13:30 Na pierwszy rzut oka po d9 Fracass zagrywa h13:) vince - 2007-01-29, 14:09 aa zgadza sie, moj blad, zwracam fracassowi honor:) ale reszta tego co napisalem to sie zgadza, czarne zamiast d10 powinny probowac d9,d8 co i tak nie zmienia faktu ze biale osiagna pozniej przewage. jeszcze raz chcialem zwrocic uwage na ruch bialych h6 zamiast g7, wedlug mnie jest on silniejszy pozdro i dzieki za sprostowanie utratos - 2007-01-29, 14:19 A ja uważam że g7 zdecydowanie silniejszy niż h6:) P.S Niezły bajzel się zrobił w temacie Euroliga przepisy. Są co prawda przepisy lecz także wyniki i komentarze do partii . Nie za dużo?:) roy_ - 2007-01-29, 14:32 jednak bad ma racje angst miał wina a juz myslałem ze idealnie zagrał fracass:) ermijo - 2007-01-29, 16:29
d8 lub e8 nic nie dawało Angstowi, a Fracass miał lepsza pozycję z prawej strony do kontrataku. tak czy inaczej powstała by wyrównana gra z inicjatywą Angsta, ale z lekką przewagą Fracassa. bad_mojo - 2007-01-29, 21:46 Znajcie moje dobre serce. 15. C11 - black sure win. Chyba, że gdzieś jest obrona.
angst - 2007-01-30, 01:02
Nie przypuszczałem, że moja gra i to przegrana, może wzbudzić tyle emocji 
Wytłumaczenie dla d10 jest prozaiczne ... zeszła mi mysz 
Jeśli chodzi o pierwszych 14 ruchów to też żadna rewelacja. Wszyscy wiedzą, że Fracass ma perfekcyjnie opanowane swoje otwarcie. Znalazłem więc partię, w której męczył się najdłużej, przejrzałem w nocy przed meczem tę grę, nieco zmodyfikowałem (poprzez wprowadzenie F8) i jak się zastanawiałem nad 14. ruchem, to w końcu ześlizgnęła mi się mysz. Być może nawet tam bym postawił, ale generalnie planowałem E10. Wiedziałem, że nie ma po nim wina, ale jest inicjatywa i przy odpowiednich modyfikacjach można z tego coś wyprowadzić. Jak już się ruszyłem, stwierdziłem, że Fracass i tak nie ma kontry (żadnego potencjalnego zagrożenia w postaci vcf), ale po jego L10 doznałem jakiegoś zaćmienia i w ferworze walki zobaczyłem vcf-a  Stąd rozpaczliwa próba obrony, a podejrzewam, że gdyby nie taka pomyłka, to miałbym spore szanse w tej partii. Moim zdaniem albo Fracass się zwyczajnie pomylił, albo też mnie zlekceważył (pewnie obie rzeczy jednocześnie ), stąd taki jego duży błąd (z perspektywy czasu).
Oczywiście łatwo sobie teraz na chłodno analizować, ale wówczas nie widziałem tego tak wyraźnie, a zegar tykał. Brak tego vcf-a dopiero Wy mi uświadomiliście (nie analizowałem później tej partii). Prawdę powiedziawszy, to bardziej byłem zadowolony ze swojej drugiej partii, gdzie długo dzielnie walczyłem. Po tym meczu mam opinię na temat Fracassa, że to taki Roger Federer gomoku. Często gra nonszalancko (przynajmniej pozornie), ale jest bezwzględny i prawie (co udowodniliście) nieomylny. Strach pomyśleć, co by było, gdyby był blokersem
A tak w ogóle to ReSpEcT dla Puholka, którego wspaniały win nad Fracassem pozostał jakoś bez echa, a Wy nad partią wujka Angsta deliberujecie
Pozdrawiam Angst P.S. Niezależnie od tematu, stwierdziłem, że takie analizy pomeczowe to naprawdę ciekawa i pouczająca rzecz, a do tego wciągająca Forumowiczów Może tak więcej?
ermijo - 2007-01-30, 01:40 Brawo Bad, rzeczywiście sw czarne. Myślę, że Fracass zlekceważył "myszkę" Angsta. Ataki poprzez Vcfy chyba najbardziej sprawiają trudność w myśleniu do przodu. Myślę, ze Fracass juz wyciągnął wnioski z tej gry. fajnie, że komentuje sie poszczególne partie na forum. Moze ktos założy temat pt. "Ciekawe partie" ? bad_mojo - 2007-01-30, 02:28 Ja za to zauważyłem, że nawet w tym jednym meczu fracass wygrał ze 3 partie tylko dlatego, że zlekceważyliście jego pozornie broniący ruch. On sobie niby broni, a tu jednak ułożył sobie właśnie vcfa.Po partiach z dreddem powinniście chyba wyciągać więcej wniosków. Np. że fracass nie robi raczej bezsensownych ruchów na "a, o tu se walne". Pozdrawiam. vilumisiek - 2007-01-31, 15:08 Na początku wchodząc na forum.gomoku myślałem, że przynajmniej w dziale gomoku znajdę tylko tematy angst-fracass.data. Myliłem się ale mże teraz będzie tego więcej
|
