Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Działalność Stowarzyszenia - Wyznaczenie kierunku dla Stowarzyszenia

Ece - 2007-05-10, 18:19
Temat postu: Wyznaczenie kierunku dla Stowarzyszenia
Abstrahujmy może na chwilę od wszelkich antagonizmów, a odpowiedzmy sobie na parę pytań. (tak, wiem że podobne tematy już są)

1. Największe problemy stowarzyszenia.

Wg mnie jest to frekwencja na turniejach. Przyczyna? Brak funduszy i znudzenie. Wielu osobom nie chce się jechać na turniej tylko po to, żeby zagrać kilka gier.

2. Po co jest Stowarzyszenie?

Stowarzyszenie jest dla nas. Dla nas, chcących grać w Gomoku, przy okazji poznawać się, bawić. Stowarzyszenie nie jest po to, aby zaspakajać potrzeby, czy niespełnione ambicje jednostek. Jeśli mamy robić ME, to nie dlatego, że ja tego chcę, czy Maciek. Ale dlatego, że my tego chcemy. Albo i nie. Zamiast zastanawiać się, czego oczekują od nas zagranicą, pomyślmy czego my oczekujemy.

3. Nasze oczekiwania wobec Stowarzyszenia.

Ja oczekuję, że będą prowadzone rozgrywki w Internecie, będzie ranking, strona, forum, szkółka etc. Naprawdę dużo rzeczy już mamy. Najważniejsze jednak są chyba dla nas turnieje na żywo. Tylko jak one mają wyglądać?

4. Cel zorganizowania turnieju.

Ja jeżdżę w celach towarzyskich. Pierwszy turniej był najlepszy, bo było sporo nowych, fajnych osób, no i był grill.

A ile osób jeździ dla nagród? W Czechach są medale, puchary, niskie opłaty i w Hradcu ostatnio było 30 osób. A Czechów jest zaledwie 10 mln.

5. Kierunek dla Stowarzyszenia.

Uważam, że powinniśmy zmienić priorytety turniejowe. Zamiast nagród pieniężnych, które zgarniają co rusz te same osoby, niech będą medale i puchary. Pieniądze te przeznaczmy na jakiś obiad dla wszystkich (jak było w Krakowie), zorganizowanie grilla, czy innej zabawy. Niech każdy coś z tego ma, a nie garstka osób. Niech będą tańsze noclegi. Dzięki temu mniej będzie trzeba wydać, aby na taki turniej przyjechać. Wyjazd będzie też bardziej atrakcyjny.

Stowarzyszenie powstało, bo garstka osób dobrze się bawiła grając w Gomoku. I chcieli bawić się wspólnie. To bawmy się do cholery. Będziemy mieli pieniądze, to dopłaćmy do jakichś domków, czy cholera wie czego i zróbmy biwak Gomoku nad morzem, gdzie wyjdzie 10 zł za noc. A na co innego nam te pieniądze?

I jeszcze jedno. Kwestia członków. Co ma daje to, że przy okazji MMP zapisały się 2 (o ile dobrze pamiętam) osoby? 20 zł za 2 nazwiska na liście. Mamy członków, którzy od dawna nie płacą składek, nie interesuje ich Stowarzyszenie. Po co? Dla sponsora, którego pozyskujemy już 3 rok? Stowarzyszenie ma 15 członków, na turniej przyjeżdża 300 osób. Stowarzyszenie ma 300 członków, na turniej przyjeżdża 15 osób. Co tu jest priorytetem dla nas i dla potencjalnego, wyśnionego sponsora?

6, 7, 8, ... Kolejne, Wasze punkty, jeśli macie coś do dodania.

Przede wszystkim chciałbym, abyście odnieśli się do kwestii ważkości nagród pieniężnych i wysokiej liczby członków (tutaj akurat w formie kolejnego imienia i nazwiska na liście).

vilumisiek - 2007-05-10, 20:49

Ja to od zawsze i na każdym kroku podkreślam jak choćby w "pomysłach dla stowarzyszenia" :)

angst - 2007-05-11, 01:02
Temat postu: Re: Wyznaczenie kierunku dla Stowarzyszenia
1. Największe problemy stowarzyszenia.

Moim zdaniem brak chętnych do zarządzania i działania, a także odejście od gomoku Starej Gwardii i brak "świeżej krwi".

2. Po co jest Stowarzyszenie?

To mamy zapisane w Statucie. Ja rozumiem to w ten sposób, iż mamy ulubione gry i chcemy, aby były one ulubionymi grami jak największej liczby osób, z którymi można tę pasję dzielić. Kto wie, może kiedyś profesjonalnie.

3. Nasze oczekiwania wobec Stowarzyszenia.

Turnieje, popularyzacja gomoku, renju i pente.

4. Cel zorganizowania turnieju.

Sportowo-towarzyski (równorzędnie). Nagrody, choć miłe, są dla mnie kwestią drugorzędną. Prawdę powiedziawszy nie zależy mi również na kolejnej smyczy czy długopisie. Dyplom za miejsce to dobra rzecz, podobnie jak puchar i medale.

5. Kierunek dla Stowarzyszenia.

Dążenie do wzrostu liczby członków, ale aktywnych, a nie "martwych dusz". Wszelkimi sposobami. Szukanie drogi ku realizacji tego celu. I na pewno współpraca zagraniczna.

Tylko tyle tak na bieżąco.

Pozdrawiam

Angst

Ece - 2007-05-11, 11:21

Piotrku, a co myślisz o utrzymywaniu "martwych dusz", pozyskiwaniu nowych członków byle byli na liście, czy o wykorzystaniu ewentualnych funduszy na coś dla nas, miast na nagrody w turniejach?
angst - 2007-05-11, 13:10

Ece napisał/a:
Piotrku, a co myślisz o utrzymywaniu "martwych dusz", pozyskiwaniu nowych członków byle byli na liście, czy o wykorzystaniu ewentualnych funduszy na coś dla nas, miast na nagrody w turniejach?


Utrzymywanie "martwych dusz" jest bez sensu. Natomiast głębiej zastanowiłbym się nad kryteriami pozwalającymi kogoś uznać za taką osobę (sam nie mam jeszcze do końca sprecyzowanego zdania).

Jeśli ktoś interesuje się naszymi grami, opłaca regularnie składkę, a zwyczajnie nie ma czasu na większą aktywność na poczet Stowarzyszenia, czy zasługuje na miano "martwej duszy"? Warto byłoby to przedyskutować.

Nie mam za bardzo zdania w kwestii wykorzystywania ewentualnych funduszy. Myślę, że niestety dużo większy koszt to dofinansowanie dojazdu czy noclegów, niż potencjalne nagrody dla pierwszej trójki. Tu przynajmniej mamy klarowne kryterium - umiejętności. A kto zadecyduje, komu należy się dofinansowanie i w jakiej wysokości? Może ewentualnie należałoby wprowadzić zniżkę lub brak opłaty startowej dla osób przyjeżdżających z dalszej odległości (np. powyżej 300 km)? Są to kwestie dyskusyjne i wymagają burzy mózgów, mam nadzieję, że już za tydzień w sobotę :)

Pozdrawiam

Angst

maestro - 2007-05-11, 14:48

Najwiekszy problem związany z niską frekwencją na turniejach to oczywiśćie brak funduszy (znudzenie dotyczy być może tylko niewielu osób, które po prostu straciły zainteresowanie grą, i tym problemem nie warto się zajmować, bo Stowarzyszenie nie ma za zadanie trzymać na siłę kogoś, kogo przestało interesować). Myślę, że wiele osób mogłoby jeździć nawet na 7-8 turniejów w roku, gdyby nie były one tak kosztowe. Pewne propozycje w kwestii "turnieje a pieniądze" już padły. Ciekawym wydaje mi się odejście od nagród pieniężnych - jak słusznie napisał Angst mamy przecież puchary i dyplomy, a gra nie toczy się w ramach rozgrywek profesjonalnych, lecz jedynie o prestiż wśród naszego środowiska. Gdyby zrezygnować z nagród, można spróbować dofinansowań - ale ponieważ dojazdy są zbyt skomplikowanym polem do kalkulacji, lepiej zająć się innymi sferami, np noclegami oraz wyżywieniem, które niekiedy okazują się najbardziej kosztowne. Oczywiście, gdyby dodatkowo pojawiali się sponsorzy, wtedy można z ich pieniędzy ufundować jakieś nagrody. Ponadto uważam, że trzeba wprowadzić jednolity system opłat na każdy turniej (poza regionalnymi oczywiście) i rozsądnym wydaje mi się, ze warto wprowadzić stopniowane znikżki dla tych którzy grają w 2 czy 3 grach. Dlaczego bowiem ci, którzy w największym stopniu przyczyniają się do podwyższenia frekwencji mają najwięcej tracić? Pozostaje jeszcze sprawa składki członkowskiej: uważam że powinna być zwiększona, np do 30 zł, co nie będzie chyba radykalnym wydatkiem dla tych któzy w Stowarzyszeniu już są, ani nie przestraszy chętnych do wstąpienia.


Inne ważne sprawy to:

1) Stały terminarz roczny. Teraz już na to za późno, ale dobrze jeśli pod koniec roku zostałe ogłoszony w miarę możliwości jak najdokładniejszy terminarz na przyszły rok. Terminarz wiąże się oczywiście z kwestią cyklu GPP. Podczas spotkania klubowego przedstawiałem mój pomysł na cykl - GPP jako seria zawodów, w których miejsca punktowane są do generalniej klasyfikacji. Wśród turniejów znajduje się jeden turniej mistrzowski dla danej gry (oczywiście wcale nie jest konieczne żeby był na końcu), który jest do klasyfikacji punktowany podwójnie. Oddzielnie istniałby tytuł mistrza oraz zwycięzcy cyklu GPP w każdej grze. Jeśli chodzi o połączenie tego z terminarzem - optymalną ilością wg byłoby 5 turniejów w roku (np: połowa lutego, koniec kwietnia, początek lipca, połowa września i połowa listopada). Do tego przydać się mogą wstępne informacje o planach na organizację turniejów regionalnych.

2) Strona internetowa. Tu by się przydała dyskusja pełna propozycji... Strona wymaga poważnej rekonstrukcji, i fajnie byłoby ją wzbogacić o jakieś nowe działy, rozbudować, stworzyć przyjazną grafikę. Jeśli Stowarzyszenie chce się promować - to musi to robić także poprzez stronę.

3) Dodatkowe atrakcje podczas turniejów - pole do popisu głównie dla tych, którzy zajmują się organizacją w danym miejscu i wiedzą co zaproponować, żeby miło spędzić czas także poza ciągłym myśleniem o kamykach. Ponadto raz na jakiś czas powraca pomysł organizacji dłuższego (a jak się można łatwo domyślić również atrakcyjniejszego) turnieju, chociażby jak dyskutowana ostatnio wersja o turnieju nad morzem. Myślę, że najwyższy czas by poważnie się zastanowić nad takim pomysłem (ankieta, lista chętnych?), bo wydaje się to ciekawe i zupełnie nieporównywalne do innych wyzwanie.

Paveo - 2007-05-11, 22:34

Panowie, święte słowa! Ale wg mnie najważniejsza jest promocja gomoku i sponsorzy a jeżeli nie będziemy w jakikolwiek sposób promować gry to sponsorzy sie nie zjawia. Proponuje dogadać sie z jakimś portalem internetowy np o2, onet, czy wp i może dało by rade gdzieś coś tam o nas skrobnąć wstawić logo.. wiem ze nie jest to takie łatwe.. ale to chyba dobry pomysł...
bmac - 2007-10-03, 09:51
Temat postu: ano święte słowa...
..zapraszam do dyskusji, odświeżamy wiele ważnych tematów, miedzy innymi TEN....

"mechaniczna pomarańcza"

dobrychemik - 2008-05-01, 21:19

To może ja spróbuję odświeżyć temat. Wiem, że trochę późno, ale co mi tam... Może to coś da.

Jak na razie wziąłem udział tylko w jednym turnieju - w Krakowie (marzec 2008). I mam kilka spostrzeżeń, którymi chyba tutaj mogę się podzielić.

1. Pierwszego dnia odbyły się Mistrzostwa Polski w gomoku. Nagrody? Tylko pieniężne. Żadnego medalu, żadnego dyplomu, tylko sama kasa. Może dla zwycięzcy to nawet fajna sprawa w chwili wręczania, ale dla mnie to trochę niepoważne. Nadawanie tytułu "Mistrza Polski" powinno wiązać się czymś więcej niż tylko przełożenie banknotu z portfela do portfela.
(No chyba, że drugiego dnia turnieju wręczono jakieś dodatkowe nagrody).

2. Informacja o Turnieju - wg mnie klapa.
- nawet portier w schronisku nie wiedział, że ma się tam odbyć jakiś turniej;
- prosiłem o przesłanie mi wersji elektronicznych jakichś ogłoszeń do rozwieszenia - bez rezultatu;
- dowód klapy: w turnieju nie wziął udziału ani jeden przypadkowy gracz; nawet widzów przypadkowych nie było (przypadkowy = człowiek nieznany, niezapowiedziany, który przyszedł na turniej z ciekawości, bo np. gdzieś zobaczył ogłoszenie).

3. Zegary... :)
- zapomnieć o czymś każdemu się zdarza i wcale nie miałem o to do nikogo pretensji, ale... fakt, że brak zegarów odkryto dopiero na niemal godzinę, PO planowanej godzinie rozpoczęcia turnieju, to znak niepokojącej niefrasobliwości organizatorów. Chyba troszkę więcej poważnego podejścia by tu nie zaszkodziło.

I żeby nie było, że tylko wytykam minusy:

4. Atmosfera
- tu nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń - tak trzymać; ani przez chwilę nie żałowałem, że tam byłem

spavacz - 2008-05-01, 21:42

dobrychemik napisał/a:
nawet portier w schronisku nie wiedział, że ma się tam odbyć jakiś turniej;


Ten pan to prawdopodobnie nie wiedział jak się nazywa, tak był świetny.

dobrychemik napisał/a:
w turnieju nie wziął udziału ani jeden przypadkowy gracz


Chyba w żadnym turnieju do tej pory nie wzięła udziału 'przypadkowa' osoba.

zukole - 2008-05-01, 22:09

Na turnieju dla początkujących były osoby nieznane dla większości stałych bywalców :P
maestro - 2008-05-07, 00:47

dobrychemik napisał/a:
1. Pierwszego dnia odbyły się Mistrzostwa Polski w gomoku. Nagrody? Tylko pieniężne. Żadnego medalu, żadnego dyplomu, tylko sama kasa. Może dla zwycięzcy to nawet fajna sprawa w chwili wręczania, ale dla mnie to trochę niepoważne. Nadawanie tytułu "Mistrza Polski" powinno wiązać się czymś więcej niż tylko przełożenie banknotu z portfela do portfela.
(No chyba, że drugiego dnia turnieju wręczono jakieś dodatkowe nagrody).


Słyszałem już dokładnie takie same zarzuty - to jednak niedobrze, jeśli osoby, które coś osiągnęły, stanęły na podium, nie mają z takiego turnieju - zwłaszcza o randze mistrzowskiej - żadnych pamiątek, np w postaci pucharów.

dobrychemik napisał/a:
w turnieju nie wziął udziału ani jeden przypadkowy gracz


Przypadkowych nawet trudno jest przekonać, to nie tak łatwo, że wystarczą plakaty i ludzie z ulicy od razu wpadną z wielką ochotą na gry. Bo gdy ktoś sie orientuje, że trafił na "zawodowców", ludzi, którzy grają od lat czy co najmniej od miesięcy, a on sobie co najwyżej kiedyś na kartce papieru grywał - to zaczyna się wycofywać i rezygnuje. Ludzi nie grających na co dzień w gomoku, którzy nie pojawiają się na kurniku, to można w najlepszym razie zachęcić na turniej dla początkujących.

alicecooper - 2008-05-07, 01:21

Postaramy sie nad tym czuwać.
Poza tym właśnie kończymy pracę nad regulaminem turniejowym.

vilumisiek - 2008-05-07, 20:44

Z Adifkiem rozmawialiśmy zaraz z turnieju rozczarowani tym, że nic nie otrzymaliśmy oprócz papierka. A swoją drogą jakie nagrody będą w łasku? Jaki podział pieniężny i jakiś dyplom by styknął bo mało mam na razie :wink:
alicecooper - 2008-05-07, 21:30

będą medale puchar dyplomy i kasa, więcej info po dzisiejszym posiedzeniu zarządu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group