Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Polskie Stowarzyszenie Gomoku, Renju i Pente - Nowi członkowie PSGRiP .... czyli

bmac - 2007-07-09, 09:36
Temat postu: Nowi członkowie PSGRiP .... czyli
... czego Ci potrzeba, aby się zapisać do Stowarzyszenia, i nie tylko zapisać.... działać, czuć się związanym w pozytywnym tego słowa znaczeniu, utożsamiać się z TWOIM Stowarzyszeniem...
Co według Was, członków PSGRiP i jeszcze zastanawiających się, jest przeszkodą podstawową w podjęciu takowej decyzji, a co Was przyciąga najbardziej? To temat rzeka, zresztą jak wszystkie tutaj głęboko połączony z całością problemów PSGRiP, ale jest niewątpliwie jednym z wiodących, zwłaszcza ostatnio, aby nigdy nie powtórzyło się zdanie Dragona... jednego z założycieli PSGRiP: "...piszę tu, bo już nie jestem zaznaczony w grupie członków stowarzyszenia..." i aby np. Adik stał się Aktywnym Członkiem Stowarzyszenia, ACS, jaki ładny skrót, ;-) .... i aby już nigdy ani gram pozytywnej energii członków Stowarzyszenia nie został zmarnowany... cdn

bmac

Muchal - 2007-07-09, 12:09

Mnie przyciąga najbardziej możliwość pogrania w gomoku i renju na żywo, dzielenie się uwagami na temat gry z innymi graczami i dzieki turniejom odpoczynek (miłe spędzenie czasu)

to tak na szybko

pozdrawiam

teletombola - 2007-07-09, 12:55

Muchal napisał/a:
Mnie przyciąga najbardziej możliwość pogrania w gomoku i renju na żywo,


bez członkostwa mozna robic to samo :)

Muchal - 2007-07-09, 13:13

teletombola napisał/a:
Muchal napisał/a:
Mnie przyciąga najbardziej możliwość pogrania w gomoku i renju na żywo,


bez członkostwa mozna robic to samo


tak ale bez stowarzyszenia nie bardzo, przynajmniej nie na takim poziomie, bo to dzięki stowarzyszeniu na turniej zjeżdzają najlepsi gracze z Polski i nie tylko.

teletombola - 2007-07-10, 16:37

Muchal napisał/a:
teletombola napisał/a:
Muchal napisał/a:
Mnie przyciąga najbardziej możliwość pogrania w gomoku i renju na żywo,


bez członkostwa mozna robic to samo


tak ale bez stowarzyszenia nie bardzo, przynajmniej nie na takim poziomie, bo to dzięki stowarzyszeniu na turniej zjeżdzają najlepsi gracze z Polski i nie tylko.


Na turnieju jest zawsze dopiska ze udzial moga brac wszyscy bez wzgledu na umiejetmnosci i przynaleznosc do stowarzyszenia kazdy koles z ulicy moze pojechac na ten sam turniej poki co ktory organizowany byl do tej pory :)

Chaosu - 2007-07-10, 16:42

. . .Widać że czegoś nie łapiesz, chodzi o to że bez stowarzyszenia tych turniejów by nie było.
13arek - 2007-08-11, 21:30

bmac mysle ze to bardzo dobry pomysl nowi ludzie nowe znajmosci a co za tym idzie rozw :D ijanie sie w graciu=)
teletombola - 2007-08-13, 10:36

Chaosu napisał/a:
.Widać że czegoś nie łapiesz, chodzi o to że bez stowarzyszenia tych turniejów by nie było.

chyba ty nie lapiesz nie chodzi o to czy by byly tylko o to czy mozna pograc nie bedac w stowarzyszeniu...odpowiedz MOŻNA

ermijo - 2007-08-13, 13:31

Pamiętam, że jak pierwszy raz wszedłem na to forum, a później założyłem tutaj konto, od razu wydawało mi się ono ciekawe. Pisałem sporo postów, często błędnych na temat gomoku, ale bardzo chciałem "się pokazać". Pytanie : komu ? i po co ? Samo bycie forumowiczem dość szybko mi przeszło, chciałem czegoś więcej - zapisać się do Stowarzyszenia. Teraz - jako jego członek już prawie rok - doszedłem do wniosku, że nie ma tak wielkiego znaczenia jak wcześniej mi się wydawało. Po prostu - istnieje grupa ludzi, którzy lubią sobie pograć w realu. Jednak, kiedy nie jeździ się na turnieje bycie w Stowarzyszeniu traci troszkę sens. Oczywiście też miałem w zamyśle pewne plany "co zrobić dobrego dla naszej organizacji" jednak były to tylko plany i wyobraźnia. Dziś patrząc już z innej perspektywy - chcę lepiej poznać grę gomoku, chcę sprawić, że ta prosta gierka nabierze choć troszkę naukowego lub popularnonaukowego wymiaru. Nie bez powodu, każdy kto uczył się programowania przez to przechodził. I ja również podczas studiów tego doświadczyłem.

Podsumowując - nie ma dużej różnicy pomiędzy tym, że ktoś jest w Stowarzyszeniu z formalnego punktu (tzn, jest gdzieś to zapisane w dokumentach itd.) a tym, że ktoś się pasjonatem gomoku lecz do tegoż Stowarzyszenia nie należy. Można wiele rzeczy robić "na własną rękę", choć w zamyśle planu powstania Stowarzyszenia - "organizacja" ta miała pomóc w realizowaniu właśnie tych "wielu rzeczy".

Wiele tematów na tym forum wydaje się być wyczerpanymi - są już gdzieś zakopane w stercie wątków typu "kłótnie" i Hyde Parki i mało kto do nich wraca.
Z braku ochoty ? czasu ? a może zmęczenia sobą i ludźmi w Stowarzyszeniu ?

bad_mojo - 2007-08-13, 13:55

Z braku ochoty.
Chaosu - 2007-08-13, 17:20

teletombola napisał/a:
Chaosu napisał/a:
.Widać że czegoś nie łapiesz, chodzi o to że bez stowarzyszenia tych turniejów by nie było.

chyba ty nie lapiesz nie chodzi o to czy by byly tylko o to czy mozna pograc nie bedac w stowarzyszeniu...odpowiedz MOŻNA


. . .Bez stowarzyszenia nie byłoby turniejów więc nie można by było w nich uczestniczyć. Oczywiście że można pograć z innymi bez stowarzyszenia ale nie (jak powiedział Muchal) na turniejach, na takim poziomie. Już łapiesz? Jakkolwiek nieściśle wyraził się Muchal to nasz punkt widzenia jest taki i mamy rację, mam nadzieję że zrozumiesz.

templar - 2007-08-13, 18:54

Chaosu napisał/a:
. . .Bez stowarzyszenia nie byłoby turniejów (...)

A to niby dlaczego? Ja sam kiedyś organizowałem turniej gomoku w Gdańsku podczas zjazdu miłośników anime i mangi (nie mogę powiedzieć, że był to turniej tak wspaniale zorganizowany jak w Łasku, bo ja mam słabe umiejętności organizacyjne, ale był). Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że coś takiego jak PSGRiP istnieje. Innym razem w Toruniu też miałem zorganizować turniej podczas tzw. Pierniconu, ale niestety to nie wypaliło z różnych przyczyn, które nie miały związku z PSGRiP. Więc moim zdaniem nie masz racji i przyznaję rację teletomboli.

A wracając do tematu. Dla mnie nie ma wielkiej różnicy czy jestem członkiem czy też nie. Nadal mogę jeździć na turnieje i spotykać się ze znajomymi... mimo to jak już zostałem członkiem to poczułem się w jakimś stopniu odpowiedzialny za Stowarzyszenie. Więc to jest co dostałem od Stowarzyszenia - odpowiedzialność. :) Może dla niektórych to zabrzmi bardziej jak kara, niż nagroda, ale ja się cieszę, że się dokładam do tego interesu. :) No i jest to dla mnie powód do dumy być członkiem elitarnej brygady gumowców. :]

Pozdrawiam
templar

Chaosu - 2007-08-13, 20:31

. . .Nie mówię że nie byłoby spotkań (takie były i za czasów cronixa) i nie mówię że nie byłoby turniejów (rozgrywanych na tych spotkaniach czy nawet jako oddzielnej imprezy) bo turnieje nie są monopolami stowarzyszeń i innych zrzeszeń ale nie byłoby żadnych turniejów rangi mistrzowskiej czy międzynarodowych, czy olimpiad bez stowarzyszenia bo taka jest kolej rzeczy, że jak jest zapotrzebowanie to się tworzy stowarzyszenia. Tym bardziej widać to gdy stowarzyszenie już istnieje. Nie przyznaję racji teletomboli tylko Muchalowi bo zrozumiałem o co mu chodziło i nie ograniczam się do własnego zdania niereagując na wyjaśnienia i argumenty innych.
templar - 2007-08-14, 00:47

Chaosu napisał/a:
ale nie byłoby żadnych turniejów rangi mistrzowskiej czy międzynarodowych, czy olimpiad bez stowarzyszenia bo taka jest kolej rzeczy

A co to ma do rzeczy? Byłyby turnieje czy nie? Byłyby. Nie mógł byś ich nazwać np. mistrzostwami Polski, ale by były. Jeśli mówisz o jakimś systemie rankingowym, wyłanianiu mistrza Polski, czy świata, no to trochę inna kwestia, nie? To jest bardzo fajny argument za tym, aby istniało PSGRiP, ale czy jest argumentem za tym, aby być członkiem (wydaje mi się, że właśnie o to chodziło Bmacowi)? Poza tym z wypowiedzi Muchala tego nie można wywnioskować, a mi nawet nie przyszło do głowy, żeby tak ją rozumieć.

Tak na marginesie - to, że ktoś przyjeżdża na turniej lub nie, to jest bardziej kwestia reklamy.

Chaosu napisał/a:
Nie przyznaję racji teletomboli tylko Muchalowi bo zrozumiałem o co mu chodziło i nie ograniczam się do własnego zdania niereagując na wyjaśnienia i argumenty innych.

Czyżby? A poprosiłeś Muchala o wyjaśnienie? A skąd wiesz, że dobrze go zrozumiałeś? To raczej Ty właśnie się ograniczasz do własnego zdania.

Pozdrawiam
templar

Muchal - 2007-08-14, 08:54

Na prawdę nie wiem o co się kłócicie.
Prawda stoi po środku, Templar masz racje, że turnieje mogłyby się rozgrywać bez stowarzyszenia, ale ja raczej popieram Chaosa, bo Stowarzyszenie według mnie jest taką siła napędową to organizacji tych turniejów. Gdyby stowarzyszenia nie było, taki turniej mógłby być uznawany za kaprys jakiegoś tam fanatyka, który chce pokazać ze w coś jest najlepszy... A taki turniej organizowany przez stowarzyszenie, przez samą nazwę nabiera rangi , nawet jeśli nie są to mistrzostwa Polski.

Turnieje nie są najważniejsze w celach stowarzyszenia (choć bardzo ważne) . Najważniejsze według mnie jest rozpowszechnianie gomoku, renju i pente, zachęcanie większej ludzi do gry (np. pokaz w tomaszowie), a także nauka słabszych graczy w internecie.

pozdrawiam
Muchal

ermijo - 2007-08-14, 09:11

Nie zdążę wszystkiego przeczytać ale tak na sucho:

przypomniało mi się, że w szachach od jakiegoś (google) czasu istnieją 2 federacje. POwstanie tej drugiej miało miejsce po proteście Kasparova dotyczącym interpretacji walki o mistrzostwo w szachach z Karpovem. Później Kasparov założył własną organizację. Zatem można było być mistrzem świata w jednej lub w drugiej.

Tak samo z gomoku. Jeśli ja bym założył prawnie jakieś stowarzyszenie gomoku, to mógłbym ogranizować turnieje o mistrzostwo POlski w mojej federacji.

teletombola - 2007-08-14, 09:38

Owszem :) Zakładaj ja się zapisuję do Twojego stowarzyszenia ale jeden warunek :) zaraz po moim zapisie robisz mistrzostwa, będzie nas tylko 2 więc staniemy na podium :)
templar - 2007-08-14, 10:19

Muchal napisał/a:
Gdyby stowarzyszenia nie było, taki turniej mógłby być uznawany za kaprys jakiegoś tam fanatyka, który chce pokazać ze w coś jest najlepszy...

Może i tak, może i nie... ja tylko zwracam uwagę na to, że pytanie (zadane przez Bmaca) było o sens bycia członkiem Stowarzyszenia, a nie o sens istnienia Stowarzyszenia. To o czym Ty i Chaosu mówicie dotyczy sensu istnienia Stowarzyszenia, a nie bycia jego członkiem... co innego gdybyś napisał, że np. chcę być członkiem, aby dalej istniało Stowarzyszenie, by dalej mogły być organizowane takie wypaśne turnieje. Po prostu piszecie nie na temat.

Pozdrawiam
templar

Chaosu - 2007-08-14, 11:59

. . .Ok, rozumiem o co chodzi. Trudno mi to rozgraniczyć bo te dwa sensy są ze sobą blisko powiązane : ) Ale spróbuję, moim zdaniem sens bycia członkiem jest taki (gdy stowarzyszenie już istnieje) żeby pokazywać, że jest się w to zaangażowanym i działać aby to udowodnić. Wiadome jest że można grać w turniejach (i mieć ranking) i bez stowarzyszenia, i na upartego mógłbym nie być członkiem (choć zniżki mi się opłacają) ale właśnie, na upartego czyli żeby co manifestować? Nie dam się ograniczyć? Nie będę w stowarzyszeniu u 100pera/Utratosa, stowarzyszeniu gdzie jest wiele kłótni i niedomówień? Myślę, że ktoś kto się interesuje powinien zostać członkiem stowarzyszenia bez zwracania uwagi na to wszystko i myśleć ideologicznie. Dla mnie nie ma znaczenia kto rządzi a kto nie bo jedyne co decyduje o tym czy robię coś dla stowarzyszenia jest to czy mi się chce, czy nie : )

. . .A co daje mi stowarzyszenie? O legitymację nigdy nie dbałem więc to nie to : ) Poczucie że przynajmniej symbolicznie angażuję się w rozwój gomoku (raz ja ciągnę stowarzyszenie do góry innym razem stowarzyszenie ciągnie mnie do gry). Dodatkowo poczucie przynależności do grupy profesjonalistów (a nie amatorów) i to nie tylko polskich, bo przecież wiem że zagraniczni gracze też należą u siebie do swoich organizacji. Wiadomo, że można być profesjonalistą nie będąc w stowarzyszeniu a grając ale nie wiem czemu miałoby to służyć, istnienie tej instytucji wydaje mi się naturalne i logiczne.

ermijo - 2007-08-14, 12:33

Czyli rozumiem, że jesteś w to tak zaangażowany, że jak będziesz pisał CV do pracy we wzmiance o zainteresowaniach dołączysz to, że jesteś członkiem Stowarzyszenia GRiP ?
Muchal - 2007-08-14, 13:06

ermijo napisał/a:
Czyli rozumiem, że jesteś w to tak zaangażowany, że jak będziesz pisał CV do pracy we wzmiance o zainteresowaniach dołączysz to, że jesteś członkiem Stowarzyszenia GRiP ?

W zasadzie to czemu nie? Tylko najpierw trzeba coś zrobić zeby stowarzyszenie sie rozrosło i było wiecej interesujących się osób... Jak tak będzie kiedyś będziemy mogli się pochwalić ze jesteśmy jednymi z pierwszych członków tak wspaniałego stowarzyszenia ;)

Chaosu - 2007-08-14, 19:10

ermijo napisał/a:
Czyli rozumiem, że jesteś w to tak zaangażowany, że jak będziesz pisał CV do pracy we wzmiance o zainteresowaniach dołączysz to, że jesteś członkiem Stowarzyszenia GRiP ?

. . .Zupełnie nie, będzie mi miło jeśli wyjaśnisz którędy myślałeś żeby to wymyślić.

HonoR - 2007-08-15, 12:50

Chaosu napisał/a:
ermijo napisał/a:
Czyli rozumiem, że jesteś w to tak zaangażowany, że jak będziesz pisał CV do pracy we wzmiance o zainteresowaniach dołączysz to, że jesteś członkiem Stowarzyszenia GRiP ?

. . .Zupełnie nie, będzie mi miło jeśli wyjaśnisz którędy myślałeś żeby to wymyślić.


Ja taką wzmiankę mam i co?

angst - 2007-08-15, 21:30

Od Stowarzyszenia chcę głównie, aby było. Ponadto, aby organizowało turnieje, w których bardzo lubię uczestniczyć. Swoją na nich obecność, pomoc komuś w dojechaniu na miejsce, ewentualnie w organizacji, traktuję jako wsparcie, w zasadzie obowiązek członka Stowarzyszenia. Na więcej niestety nie starcza mi czasu (no może jeszcze prowadzenie IPP), ale być może jak się wszystko ustabilizuje wygospodaruję go ciut więcej, aby być bardziej aktywnym.

Kiedyś analizowałem "sposoby" przyciągania nowych członków - jeśli znajdę ten materiał, to mógłbym, gdyby ktoś był tym zainteresowany, zamieścić gdzieś tutaj / wysłać na priv.

Pozdrawiam

Angst

P.S.
HonoR napisał/a:
Chaosu napisał/a:
ermijo napisał/a:
Czyli rozumiem, że jesteś w to tak zaangażowany, że jak będziesz pisał CV do pracy we wzmiance o zainteresowaniach dołączysz to, że jesteś członkiem Stowarzyszenia GRiP ?

. . .Zupełnie nie, będzie mi miło jeśli wyjaśnisz którędy myślałeś żeby to wymyślić.


Ja taką wzmiankę mam i co?


Po rekomendacji bodajże Kashona, również to wstawiłem (konkretnie wówczas chyba, że członek Zarządu :twisted: ) do CV i nawet dostałem pracę ;)

Może (najprawdopodobniej) nie miało to żadnego wpływu, ale jednak tak było... I wiem, że nie jestem w tym odosobniony...

Johanka_z_arcu - 2007-08-20, 13:51

Ja też mam, i na rozmowach zawsze o to pytają ;-)
bmac - 2007-09-28, 08:56
Temat postu: czyli reasumujac...
..członkostwo w PSGRiP daje formalnie:

1. prawo do bycia Członkiem, tzn prawo wyborcze w pełnym tego słowa znaczeniu
2. prawo do posiadania legitymacji z określonym numerem
3. prawo do noszenia znaczka/emblematu Stowarzyszenia
4. prawo do korzystania z przywilejów bycia członkiem PSGRiP
4a. przywilej uczestniczenia w MP
4b. przywilej posiadania oficjalnego rankingu PSGRiP
4c. przywilej zniżek w opłatach turniejowych
4d. przywilej dofinansowania Dojazdów na turnieje
4e.

... natomiast pozostałe, nieformalne, ale chyba nawet ważniejsze:

cdn będę dopisywał tutaj, aczkolwiek wielu się to nie podoba, tu skomasuję wszystkie przemyślenia, potem je wstawię w formie ogłoszenia

bmac

PS1.: i patrząc na sześć postów powyżej.... to zupełnie normalne, to dowód na możliwość społecznego działania czyli szerszego spojrzenia na rzeczywistość, umiejętności współdziałania w grupie, umiejętności zarządzania, etc. etc., mówiąc krótko, to się liczy, ale pewnie nie decyduje... ))

PS2.: wpisywanie się pod postem babci pączkowej/Kochaaaanki to sama słodycz, cóż za avatar... hihi

ermijo - 2007-09-28, 09:29
Temat postu: Re: czyli reasumujac...
Cytat:
2. prawo do posiadania legitymacji z określonym numerem

Proszę od wysłanie mi pocztą legitymacji, której jeszcze nie dostałem.
Dziękuję.

Chaosu - 2007-09-28, 19:48
Temat postu: Re: czyli reasumujac...
bmac napisał/a:

2. prawo do posiadania legitymacji z określonym numerem

. . .Ermijo, prawo to nie obowiązek : )

. . .Co chciałem powiedzieć, jak formalnie ma się kwestia numerów, bo gdzieś w czwartym roku stowarzyszenia wpisywali się nowi członkowie, akurat były czyste legitki od 100pera i numery.... wpisujący się (do stowarzyszenia) wybrali sobie sami (bądź wybrał im wypisujący legitymacje) zajmując numery poprzednich posiadaczy. Mam nadzieję, że ktoś to pamięta i ta kwestia zostanie wyjaśniona.

bmac - 2007-09-28, 22:39
Temat postu: Ta i nie tylko ta...
... kwestia będzie wyjaśniona, sprawy legitymacji są ważne z formalnego, ale także jak widać, ze względów historycznych? z lekka ambicjonalnych? mogę powiedzieć, że ja nie mam legitki z numerem Jeden hihi, ale też mam ciekawy...

a propos legitymacji.... mam pewną ideę, ale jak wszystkie piękne idee wymaga pięknych pieniędzy, a póki co puchy

bmac

zukole - 2014-10-14, 15:01
Temat postu: Re: Nowi członkowie PSGRiP .... czyli
bmac napisał/a:
... czego Ci potrzeba, aby się zapisać do Stowarzyszenia, i nie tylko zapisać.... działać, czuć się związanym w pozytywnym tego słowa znaczeniu, utożsamiać się z TWOIM Stowarzyszeniem...

Gość, czego Ci potrzeba? :)

crosslet - 2014-10-14, 15:55

Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba!
bbj - 2014-10-15, 00:52

No właśnie Magda kiedy dołączysz do nas?

crosslet napisał/a:
Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba!

? :v


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group