Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Turnieje - Drużynowe Mistrzostwa Europy w Gomoku - Praga 16-23.08.2014

zukole - 2014-01-16, 23:38
Temat postu: Drużynowe Mistrzostwa Europy w Gomoku - Praga 16-23.08.2014
W terminie 16-23 sierpnia odbędą się w Pradze drużynowe Mistrzostwa Europy w Gomoku.

Informacje o mistrzostwach można znaleźć na http://www.piskvorky.cz/a...n-championship/

zukole - 2014-02-08, 22:53

Informacja o mistrzostwach na gomokuworld.com - http://gomokuworld.com/tournaments/128
maestro - 2014-04-09, 22:07

Ponieważ w czerwcu upływa termin zgłaszania drużyn, już czas aby zbierać się do podjęcia odpowiednich decyzji. W związku z tym zwracam się z pytaniem, czy są jacyś chętni na wyjazd do Czech i reprezentowanie Polski w tym turnieju? Jako zachętę mogę w chwili obecnej dodać, iż podczas wczorajszego Posiedzenia Zarządu zapadła decyzja o sfinansowaniu wpisowego z budżetu PSGRiP. Jeśli pojawi się szansa na inne dofinansowania, również o tym poinformuję w niniejszym wątku.
Usiek - 2014-04-09, 22:24

Jak już wcześnie wspomniałem, jestem wstępnie zainteresowany wyjazdem i udziałem w TGEC w Pradze.
zukole - 2014-04-09, 22:42

Również.
arczi - 2014-04-10, 08:50

Ja też się wybieram, aczkolwiek towarzysko / turystycznie.

Jest bezpośrednie połączenie do Pragi Polskim Busem, więc może więcej osób się pokusi o wyjazd?

maestro - 2014-04-10, 22:15

Mamy póki co dwóch potencjalnych uczestników. To wciąż za mało do stworzenia polskiej drużyny, dlatego zachęcam do wypowiadania się, zwłaszcza te osoby, które w przeszłości brały udział w turniejach rangi ME/MŚ bądź zajmowały czołowe miejsca w MP.
bano - 2014-05-17, 13:24

New info: beer will be for free... piwo darmo :)
zukole - 2014-06-03, 21:03

Ktoś jeszcze jest zainteresowany wyjazdem? W przypadku chęci wysłania zespołu do Pragi, jesteśmy zobligowani zgłosić go do 30 czerwca.
Usiek - 2014-06-16, 18:16

Zostały 2 tygodnie do końca rejestracji drużyn, a my nadal nie mamy pełnego składu... Co z graczami, którzy jeszcze się zastanawiali?
zukole - 2014-06-30, 19:44

Jak na razie zgłoszone drużyny. Podany ranking jest nieaktualny (sprzed mistrzostw Rosji):

Russia A

Valeriy Kondratiev G 1877 (valkon)
Mikhail Kozhin G 1867 (loiso)
Mikhail Lomakin G 1654 (mikle)
Ilya Muratov G 1618 (furla)
Alexandr Bogatirev G 1473 (bayc)

Russia B

Denis Kachaev G 1771 (capella)
Maxim Karasyov G 1667 (sniper)
Anatoliy Smirnov G 1566 (barbos)
Ilya Katsev G 1536 (bromozel)
Pavel Makarov G 1525 (crmak)

Czech A

Ondřej Nykl G 1895 (ondik1)
Vladimir Nipoti G 1834 (bano)
Pavel Laube G 1824 (kedlub)
Štěpán Tesařík G 1699 (peroxid)
Miroslav Háša G 1683 (gregi)
Jan Kopecký G 1656 (deafbat)

Czech B

Martin Muzika G 1769 (martez)
Tomáš Němec G 1634 (teovan)
Milan Čapák G 1581 (pruda)
Jan Purkrábek G 1537 (purkys)
Marek Hanzl G 1454 (mazec)
Petr Žižka G 1450 (cerok1)

Czech C

Štefan Brenčík G 1491 (stefan74)
Pavlína Brdková G 1448 (brdpaja)
Soňa Turečková G 1339 (soncaa)
Václava Kodatová G 1323 (venyk)

Hungary

Attila Demján G 2081 (elrarand)
Rudolf Dupszki G 1825 (dupsky)
Gergő Tóth G1812 ( vessago)
Attila Hegedűs G 1669 (daujeroti)
Kristóf Ménesi G 1628 (pekingg)

angst - 2014-06-30, 20:56

Przed chwilą wysłałem nasze zgłoszenie. Na ten moment wpisałem 6 osób:

Angst, Gacul, Johns, Usiek, Utratos, Zukole.

Niedługo da też znać Jas, ponadto nie każda z powyższych potwierdziła już na 100% swój udział. Będziemy informować Organizatorów o ewentualnych zmianach na bieżąco, a ja jeszcze raz zachęcam do wzięcia udziału w tym wydarzeniu! Marzy mi się gra dla Polski, ale chętnie ustąpię miejsca komuś silniejszemu :) Ponadto montowane będą jeszcze na pewno drużyny międzynarodowe, więc każdy powinien mieć szansę zagrać! Byle tylko nie czekać do ostatniej chwili.

Pozdrawiam

Angst

zukole - 2014-08-01, 11:31

Zaszły pewne zmiany personalne (oraz zaktualizowany został ranking). Obecnie składy wyglądają następująco:

Rosja A

Mikhail Kozhin G 1853 (loiso)
Ilya Muratov C G 1709 (furla)
Mikhail Lomakin G 1675 (mikle)
Alexandr Bogatirev G 1502 (bayc)

Rosja B

Maxim Karasyov G 1667 (sniper)
Anatoliy Smirnov G 1593 (barbos)
Pavel Makarov G 1525 (crmak)
Ilya Katsev C G 1513 (bromozel)

Czechy A

Ondřej Nykl G 1931 (ondik1)
Pavel Laube G 1821 (kedlub)
Vladimir Nipoti C G 1812 (bano)
Štěpán Tesařík G 1756 (peroxid)
Miroslav Háša G 1665 (gregi)
Jan Kopecký G 1656 (deafbat)

Czechy B

Martin Muzika G 1769 (martez)
Tomáš Němec G 1622 (teovan)
Milan Čapák G 1581 (pruda)
Jan Purkrábek C G 1545 (purkys)
Štefan Brenčík G 1491 (stefan74)
Marek Hanzl G 1434 (mazec)

Czechy C

Lukáš Souček G 1552 (boneslash)
Michal Louda G 1500
Pavlína Brdková G 1448 (brdpaja)
Soňa Turečková C G 1339 (soncaa)
Samuel Butta G 1293 (leumas)
Václava Kodatová G 1323 (venyk)

Węgry

Attila Demján G 2081 (elrarand)
Rudolf Dupszki G 1825 (dupsky)
Gergő Tóth C G1812 (vessago)
Attila Hegedűs G 1669 (daujeroti)
Kristóf Ménesi G 1628 (pekingg)

Zespół międzynarodowy

Oleg Bulatovsky 1704 (geloone)
Igor Eged 1588 (iec)
Csaba Kampós 1497 (mclander)

U nas bez zmian - angst, gacul, johns, usiek, utratos, zukole

angst - 2014-08-02, 12:35

To może tak dla porządku małe uzupełnienie :)

Zukole - 1813
Gacul - 1732
Utratos - 1707
Angst - 1601
Johns - 1574
Usiek - 1345

Mam pewne przeczucia, kto najbardziej zaplusuje podczas TGEC ;)

Pozdrawiam

Angst

Magda - 2014-08-02, 13:28

Usiek? :|
zukole - 2014-08-08, 13:35

Cytat:
Rosja A

Mikhail Kozhin G 1853 (loiso)
Ilya Muratov C G 1709 (furla)
Mikhail Lomakin G 1675 (mikle)
Alexandr Bogatirev G 1502 (bayc)

Rosja B

Maxim Karasyov G 1667 (sniper)
Anatoliy Smirnov G 1593 (barbos)
Pavel Makarov G 1525 (crmak)
Ilya Katsev C G 1513 (bromozel)

Maxim za Alexandra w A. Ponadto Węgry najprawdopodobniej bez Attili, a my bez gacula.

bano - 2014-08-14, 17:50

If you are not going to Team Gomoku European Championship this year, you can still be a part of it! You can order a T-shirt of this event.

Just send an email to: testif@seznam.cz with the number of colour you prefer and size (S,M,L,XL,XXL,XXXL). Also write which form of delivery you want (your countrymate can bring it or if post, write your adress). Price of T-shirt is 6,5 EUR, shipping is not included. #DEADLINE for orders is Saturday 16th August 22:00 CET

photo of t-shirt: https://www.facebook.com/...353908691429684

zukole - 2014-08-14, 22:17

Do boju Polsko !
angst - 2014-08-15, 23:42

Z tego co wiem, 80% naszej ekipy jest już na miejscu (także Utratos, który się gdzieś zawieruszył), a ja powinienem dołączyć dziś wieczorem! :)

Prawdę powiedziawszy ciężko przewidzieć, co możemy osiągnąć. Dużo zależy od oblicza, które pokaże każdy z graczy, a każdy punkt może być na wagę medalu.

Wydaje się, że Czesi i Węgrzy powalczą o złoto, a o podium powalczymy z Rosją, która w sumie też nie jest bez szans na tytuł.

Jeśli zobaczymy w akcji Zukole - brązowego medalistę MŚ, Uśka bezbłędnego jak w trakcie ostatniego sezonu EL, Utratosa w formie jak za czasów, gdy wydawał się niepokonany, Johnsa w pełni skoncentrowanego i bez debiutanckiej tremy na wielkiej imprezie, a także mnie nie robiącego głupich błędów oraz ustawiającego vcf-owe pułapki, może być dobrze! :)

Liczymy na trzymanie kciuków i doping wszystkich rodaków i nie tylko! Wierzcie w nas do końca, to i my bardziej będziemy wierzyć w siebie!

Do boju Polska! :)

Pozdrawiam

Angst

Magda - 2014-08-17, 11:29

The Team Gomoku European Championship has started!

The line-ups of the teams according to tables are:


Czech A: 1 Nipoti. 2 Laube, 3 Kopecky, 4 Hasa, substituions Nykl, Tesarik

Czech B: 1 Purkrabek, 2 Capak, 3 Nemec, 4 Muzika, substitutions Hanzl

Czech C: 1 Soucek, 2 Tureckova, 3 Butta, 4 Brdlkova, substitions Kodatova

Hungary : 1 Toth, 2 Dupszki, 3 Bulatovsky, 4 Menesi, substituions Hegedus

International: 1 Mirme, 2 Eged, 3 Kampos, 4 Louda, substitutions Brencik, Ikonen

Poland: 1 Zukowski, 2 Majksner, 3 Nowakowski, 4 Sekulowicz, substitutions Malowiejski

Russia A: 1 Kozhin, 2 Muratov, 3 Lomakin, 4 Karasyov

Russia B: 1 Katsev, 2 Bogatirev, 3 Makarov, 4 Smirnov


Results after 2 rounds:

Russia A 7p.
Hungary 7p.
Poland 6,5p.
Czech A 4,5p.
Russia B 3p.
Czech B 2,5p.
International 1p
Czech C 0,5p.

zukole - 2014-08-17, 18:38

Wczorajsze rundy są dostępne na gomokuworld. Nie wiem, kiedy będą następne (jak my nie zrobimy, to pewnie nikt :] )

Polska - Węgry 1:3 (Zukole - Gergo 0:1, Usiek - Dupsky 0:1, Angst - Gelo 0:1, Johns - Peking 1:0)
Polska - Rosja A 0,5 - 3,5 (Zukole - Loiso 0,5 - 0,5, Usiek - Furla 0:1, Angst - Lomakin 0:1, Johns - Karasyov 0:1)

Po 4. rundach:

1. Węgry, Rosja A 14/16
3. Czechy A 11
4. Czechy B 9
5. Polska 8
6. Rosja B 4
7. International 2,5
8. Czechy C 1,5

shadow - 2014-08-19, 18:45

Po 7 rundach:
1. Rosja A 21,5
2. Węgry 21
3. Czechy A 20
4. Czechy B 15,5
5. Rosja B 14
6. Polska 11 (Demons & Wizards 8 ) ;)
7. International 5,5
8. Czechy C 3,5

5 runda Polska 0 : 4 Czechy A
6 runda Polska 1 : 3 Czechy B
7 runda Polska 2 : 2 Rosja B

bbj - 2014-08-19, 19:04

Potwierdzenie po 7 rd + tabela indywidualnie:

zukole - 2014-08-21, 12:54

8. runda
International Team - Polska 1:3 (Jussi Ikonen - Zukole 0:1, Iec - Usiek 1:0, Mclander - Angst 0:1, Michal Louda - Johns 0:1)
9. runda
Polska - Czechy C 3:1 (Zukole - Boneslash 1:0, Usiek - Soncaa 1:0, Angst - Venyk 1:0, Johns - Paja 0:1)
10. runda
Węgry - Polska 3:1 (Gergo - Zukole 0,5 : 0,5, Dupsky - Usiek 0,5 : 0,5, Gelo0one - Angst 1:0, Peking - Johns 1:0)

Gra Uśka w 10. rundzie trwała ponad 4 godziny :wink:

angst - 2014-08-21, 22:31

Wyniki zakończonego przed chwilą turnieju towarzyskiego blitz gomoku (12 rund; mecz i rewanż; po nazwiskach kolejno: punkty, śr. Buchholz, Buchholz, progress):

1 Zukowski, Michal 20 134.5 160.0 131.0
2 Menesi, Kristof 16 135.5 164.5 96.0
3-7 Muratov, Ilya 14 137.0 164.5 101.0
Dupszki, Rudolf 14 132.5 162.0 86.0
Bulatovskiy, Oleg 14 126.0 147.0 87.0
Tesarik, Stepan 14 125.0 146.0 88.0
Laube, Pavel 14 124.5 145.5 92.0
8-9 Malowiejski, Piotr 13.5 129.0 156.5 84.0
Hegedus, Attila 13.5 127.5 148.5 90.5
10-11 Eged, Igor 13 134.5 162.5 95.0
Nemec, Tomas 13 131.5 159.5 90.0
12 Hanzl, Marek 12.5 112.0 129.0 79.0
13 Sekulowicz, Jan 12 108.5 123.5 69.0
14 Majksner, Lukasz 11.5 110.5 131.5 71.5
15 Kampos, Csaba 10 110.5 125.5 63.0
16 Bogatyrev, Aleksander 9.5 112.0 133.0 63.0
17 Brdkova, Pavlina 9 113.0 130.0 62.0
18 Purkrabek, Jan 8 112.0 127.0 54.0
19 Soucek, Lukas 7.5 113.5 128.5 47.0
20 Tureckova, Sona 1 114.0 135.5 11.0

Pozdrawiam

Angst

zukole - 2014-08-23, 08:16

11. runda Rosja A - Polska 2,5 - 1,5 (Loiso - Zukole 0:1, Furla - Usiek 1:0, Mick - Utratos 0,5 - 0,5, Maxim - Johns 1:0)
12. runda Polska - Czechy A 0,5 - 3,5 (Zukole - Bano 0,5 - 0,5, Usiek - Kedlub 0:1, Utratos - Ondik 0:1, Johns - Gregi 0:1)
13. runda Czechy B - Polska 1,5 - 2,5 (Purkys - Zukole 0:1, Pruda - Usiek 1:0, Teovan - Utratos 0:1, Mazec - Johns 0,5 - 0,5)

Tabela po 13. rundach

1. Węgry 41
2. Czechy A 40
3. Rosja A 39,5
4. Czechy B 25
5. Rosja B 24,5
6. Polska 22,5
7. International Team 8,5
8. Czechy C 7

Pary ostatniej rundy: Węgry - Czechy A, Rosja A - Czechy B, Polska - Rosja B, International Team - Czechy C

bbj - 2014-08-23, 13:51


Peaceman - 2014-08-23, 17:34

angst napisał/a:

Zukole - 1813
Gacul - 1732
Utratos - 1707
Angst - 1601
Johns - 1574
Usiek - 1345
Mam pewne przeczucia, kto najbardziej zaplusuje podczas TGEC.

Angst


Chciałem się tylko zapytać czy przeczucia się sprawdziły :)

Joyoman - 2014-08-23, 19:06

Dokładnie o to samo chciałem się zapytać :)
bbj - 2014-08-23, 21:22

angst napisał/a:

Usiek - 1345

Mam pewne przeczucia, kto najbardziej zaplusuje podczas TGEC ;)



Magda napisał/a:
Usiek? :|


Jak widać Magda przed zawodami wiedziała, że te przeczucia masz błędne... :rotfl:

zukole - 2014-08-24, 22:13

Zukole - 1813 > 1828
Utratos - 1707 > 1706
Angst - 1601 -> 1571
Johns - 1574 -> 1492
Usiek - 1345 -> 1324

Abstrahując od poziomu gier uśka (jakie były, każdy może sobie ocenić), zapraszam wszystkich krytykantów na turnieje na żywo. Wprawdzie podczas naszych rozgrywek weryfikacja umiejętności danego gracza jest mniej rzetelna niż podczas zawodów międzynarodowych, jednakże nie uczestnicząc w rozgrywkach live jest się zwykłym no-name.

zukole - 2014-08-25, 21:53

http://www.prahatv.eu/zpr...evropy-v-gomoku
Chaosu - 2014-08-26, 00:31

zukole napisał/a:
http://www.prahatv.eu/zpravy/archiv/1/praha/vsechny-mestske-casti/clanek/230/v-praze-probiha-tymove-mistrovstvi-evropy-v-gomoku

. . .Fajne! Rozumiem że to jakaś internetowa telewizja?

shadow - 2014-08-26, 12:11

https://translate.google....u%2Fjak-naladit
Nie tylko internetowa.

Joyoman - 2014-08-26, 12:36

zukole napisał/a:
Zukole - 1813 > 1828
Utratos - 1707 > 1706
Angst - 1601 -> 1571
Johns - 1574 -> 1492
Usiek - 1345 -> 1324

Abstrahując od poziomu gier uśka (jakie były, każdy może sobie ocenić), zapraszam wszystkich krytykantów na turnieje na żywo. Wprawdzie podczas naszych rozgrywek weryfikacja umiejętności danego gracza jest mniej rzetelna niż podczas zawodów międzynarodowych, jednakże nie uczestnicząc w rozgrywkach live jest się zwykłym no-name.


Mianowicie, okiem Joyoman'a :

Może i gra live przerosła nasze oczekiwania co do uśka, ale jednak daje to dużo do myślenia.
1. TT usiek-furla 8;0. Na ME zupełnie inaczej to wyglądało, ale to się da wytłumaczyć FURLA doskonały, doświadczony grajek LIVE.
2. usiek-iec. Usiek ogrywa iec'a praktycznie do zera, ale... na kurniku
3. remis z dupskim, coś pięknego najlepsze osiągnięcie w karierze.
4. Bezmyślne ruchy dające definitywną porażkę, przykład obydwie gry z bayc'em: BAYC 1# ruch nr 26, BAYC 2# ruch nr 12 przy czym bayc ośmieszył samego uśka ruchem nr 5 na otwarcie gry.
5. A na deserek piękne 2 porażki z prudą. Pruda, jesteś wielki! gdy tylko się obudziłem wiedziałem, że ten dzień będzie przełomowy dla polskiego gomoku.

I na zakończenie. Jeżeli nadal chcecie się oszukiwać w kwestii gry uśka na drodze INTERNET--LIVE to bardzo proszę. Ale nikt mi nie wciśnie kitu, że w 2 lata można przeskoczyć z poziomu 1700 na 2500. W sumie to można ale chyba w makao. Mnie to wali, więcej na ten temat wypowiadać się nie będę.

A nasz mistrz chyba się podłamał psychicznie i zakończył obfitą w zwycięstwa i pięknie zapowiadającą się karierę: USIEK MISZCZ

Pozdrawiam, rewolucjonista!

P.S. Jeżeli ktoś odebrał niektóre słowa jako wulgarne to z głębi serca przepraszam, nie chciałem obrazić waszej/twojej godności.

iec - 2014-08-26, 13:16

I don't think it's that bad with usiek, it's not nice to attack him now from all sides, the poor boy even deleted his kurnik nicks, so if he stops playing gomoku, what sense does this have now?

Joyoman napisał/a:

2. usiek-iec. Usiek ogrywa iec'a praktycznie do zera, ale... na kurniku


Well, when we played in EL, I won first game after his easy mistake and also had winning advantage in second where I messed up, so didn't think he was cheating or something there. No idea where you come with this construct from.
And games in TGEC weren't very complex to show some strength, it was very dependent on the opening.

Some players played some weak live games too, I played very weak in a lot of them and lost pretty fast, also in the last game with sonca I had hopeless position.

I would definitely give usiek second chance, it can be some mix of psychology, pressure, problem with visualization on real board, sometimes one can even miss open three in real game, for example in one game pruda missed 4x3 but he played flawlessly in opening part of the game etc. etc.

iec - 2014-08-26, 13:21

And pruda is pretty good player generally, I would say, hope you will come to live tournament soon so you can show your superior devastating power against these players where usiek failed, joyoman :)

And 2500 - who cares about these artificial ratings on kurnik, the players who just sit on their ratings and don't play, or play just with other artificial 2400+ have for me lower value than some 1900-2100 who play regularly. The performance in TT tournaments, yes, that's something else but was usiek dominating that clearly there? Also gregi failed a bit in this live tournament, but he is generally a great player too (also had good results in TT tours), everyone can have some weak moments.

Also don't forget the difference between 10 minute and 2 hours game, for example furla played really well in longer games, but he is pretty good on kurnik either.

Usiek - 2014-08-26, 17:25

Joyoman napisał/a:
Mianowicie, okiem Joyoman'a :

Może i gra live przerosła nasze oczekiwania co do uśka, ale jednak daje to dużo do myślenia.
1. TT usiek-furla 8;0. Na ME zupełnie inaczej to wyglądało, ale to się da wytłumaczyć FURLA doskonały, doświadczony grajek LIVE.
2. usiek-iec. Usiek ogrywa iec'a praktycznie do zera, ale... na kurniku
3. remis z dupskim, coś pięknego najlepsze osiągnięcie w karierze.
4. Bezmyślne ruchy dające definitywną porażkę, przykład obydwie gry z bayc'em: BAYC 1# ruch nr 26, BAYC 2# ruch nr 12 przy czym bayc ośmieszył samego uśka ruchem nr 5 na otwarcie gry.
5. A na deserek piękne 2 porażki z prudą. Pruda, jesteś wielki! gdy tylko się obudziłem wiedziałem, że ten dzień będzie przełomowy dla polskiego gomoku.

I na zakończenie. Jeżeli nadal chcecie się oszukiwać w kwestii gry uśka na drodze INTERNET--LIVE to bardzo proszę. Ale nikt mi nie wciśnie kitu, że w 2 lata można przeskoczyć z poziomu 1700 na 2500. W sumie to można ale chyba w makao. Mnie to wali, więcej na ten temat wypowiadać się nie będę.

A nasz mistrz chyba się podłamał psychicznie i zakończył obfitą w zwycięstwa i pięknie zapowiadającą się karierę: USIEK MISZCZ

Pozdrawiam, rewolucjonista!

P.S. Jeżeli ktoś odebrał niektóre słowa jako wulgarne to z głębi serca przepraszam, nie chciałem obrazić waszej/twojej godności.

Napisała to osoba, która:
1) nie zagrała ani jednego turnieju na żywo;
2) oszukiwała w IRP wspomagając się RenLibem;
3) nabiła 2700 programem z użytkownikiem gomokugod (innym programem) - aro17;
4) zrezygnowała z obecnej edycji IRP rozpaczając z powodu sromotnej porażki 0-4 (zapraszam do przejrzenia gier tutaj)
Podsumowując - śmiech na sali.

Ze swoich gier na TGEC nie zamierzam się tłumaczyć, pragnę tylko dodać, że tego typu komentarze od osób pokroju joyomana są dla mnie bezwartościowym bełkotem.

bbj - 2014-08-26, 18:09

Joyoman napisał/a:


4) zrezygnowała z obecnej edycji IRP rozpaczając z powodu sromotnej porażki 0-4 (zapraszam do przejrzenia gier tutaj)
Podsumowując - śmiech na sali.


Chyba wszyscy oglądali już te gry, Twój styl online rzeczywiście robi wrażenie. ;)

Joyoman - 2014-08-26, 18:10

usiek92 napisał/a:
Joyoman napisał/a:
Mianowicie, okiem Joyoman'a :

Może i gra live przerosła nasze oczekiwania co do uśka, ale jednak daje to dużo do myślenia.
1. TT usiek-furla 8;0. Na ME zupełnie inaczej to wyglądało, ale to się da wytłumaczyć FURLA doskonały, doświadczony grajek LIVE.
2. usiek-iec. Usiek ogrywa iec'a praktycznie do zera, ale... na kurniku
3. remis z dupskim, coś pięknego najlepsze osiągnięcie w karierze.
4. Bezmyślne ruchy dające definitywną porażkę, przykład obydwie gry z bayc'em: BAYC 1# ruch nr 26, BAYC 2# ruch nr 12 przy czym bayc ośmieszył samego uśka ruchem nr 5 na otwarcie gry.
5. A na deserek piękne 2 porażki z prudą. Pruda, jesteś wielki! gdy tylko się obudziłem wiedziałem, że ten dzień będzie przełomowy dla polskiego gomoku.

I na zakończenie. Jeżeli nadal chcecie się oszukiwać w kwestii gry uśka na drodze INTERNET--LIVE to bardzo proszę. Ale nikt mi nie wciśnie kitu, że w 2 lata można przeskoczyć z poziomu 1700 na 2500. W sumie to można ale chyba w makao. Mnie to wali, więcej na ten temat wypowiadać się nie będę.

A nasz mistrz chyba się podłamał psychicznie i zakończył obfitą w zwycięstwa i pięknie zapowiadającą się karierę: USIEK MISZCZ

Pozdrawiam, rewolucjonista!

P.S. Jeżeli ktoś odebrał niektóre słowa jako wulgarne to z głębi serca przepraszam, nie chciałem obrazić waszej/twojej godności.

Napisała to osoba, która:
1) nie zagrała ani jednego turnieju na żywo;
2) oszukiwała w IRP wspomagając się RenLibem;
3) nabiła 2700 programem z użytkownikiem gomokugod (innym programem) - aro17;
4) zrezygnowała z obecnej edycji IRP rozpaczając z powodu sromotnej porażki 0-4 (zapraszam do przejrzenia gier tutaj)
Podsumowując - śmiech na sali.

Ze swoich gier na TGEC nie zamierzam się tłumaczyć, pragnę tylko dodać, że tego typu komentarze od osób pokroju joyomana są dla mnie bezwartościowym bełkotem.


Ja nie rozpaczam, bo nie ma nad czym. Co ty zrobiłeś, może wytłumaczysz nam wszystkim dlaczego porzuciłeś IRP? Ja z rozgrywek, w których nie gra się na równi - rezygnuję. A tego roczne IRP przez takich jak ty wygląda jakby wszyscy chodzili na siłownie a tylko ty jechałbyś na koksie.

Jak ja grałem na kurniku w najwyższej dla siebie formie to ty jeszcze "robiłeś w gacie". A na aro17 nigdy nie grałem programem i nie masz prawa tego oceniać, bo nigdy nie widziałeś gry w moim wykonaniu z tego nicku. W sumie nie tylko na tych nickach robiło się dużo punktów, ale co ty o tym możesz wiedzieć.

Tak, oszukiwałem grając renlibem i od razu zostałem ukarany, dlatego też nie rozumiem czego ty jeszcze takiej kary nie dostałeś. Wszyscy zapewniali, że gdy zagrasz live zdemaskujesz wszystkie podejrzenia. Nie chcę tutaj rozdrapywać dłużej tego tematu bo musiałbym sięgnąć trochę głębiej do stowarzyszenia.

Nie grałem żadnego turnieju i nie zamierzam jeżeli będą się pojawiać takie osoby jak ty.

maestro - 2014-08-26, 18:29

Każdy może sobie oceniać wg własnego uznania, proszę tylko by zachować umiar w krytyce, bez argumentów ad personam. Usiek nie chce opowiadać o swoich grach podczas TGEC i ma do tego pełne prawo. Ponadto przypomnę, że było już wielu czołowych zawodników którzy pomimo dobrych gier na kurniku zawalali jeden czy dwa występy na żywo. Natomiast jeśli ktoś ma dużo samozaparcia i uważa materiał z TGEC jako miarodajny do udowodnienia niewłaściwych zachowań z IRP/EL to nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokonać wyczerpującej analizy i przedstawić jej wyniki odpowiednim osobom kierującym danymi rozgrywkami. Sam jedynie dość pobieżnie rzuciłem okiem na zapisy partii i dlatego nie pokuszę się dlatego o wyrażenie swojej opinii na ten temat.
Usiek - 2014-08-26, 18:37

bbj napisał/a:
Chyba wszyscy oglądali już te gry, Twój styl online rzeczywiście robi wrażenie. ;)

Nie chodzi już o gry, ale o sam fakt - rezygnacja z IRP z powodu przegranej.

Joyoman napisał/a:
Ja nie rozpaczam, bo nie ma nad czym. Co ty zrobiłeś, może wytłumaczysz nam wszystkim dlaczego porzuciłeś IRP? Ja z rozgrywek, w których nie gra się na równi - rezygnuję. A tego roczne IRP przez takich jak ty wygląda jakby wszyscy chodzili na siłownie a tylko ty jechałbyś na koksie.

Porzuciłem IRP, ponieważ zakończyłem karierę w gomoku (o czym pewnie doskonale wiesz, tylko chciałeś żebym napisał o tym publicznie).
Porównania pozwolę sobie nie skomentować.

Joyoman napisał/a:
Jak ja grałem na kurniku w najwyższej dla siebie formie to ty jeszcze "robiłeś w gacie". A na aro17 nigdy nie grałem programem i nie masz prawa tego oceniać, bo nigdy nie widziałeś gry w moim wykonaniu z tego nicku. W sumie nie tylko na tych nickach robiło się dużo punktów, ale co ty o tym możesz wiedzieć.

Owszem, widziałem. I na pewno były też inne osoby, które te "gry" widziały. ;)
Skoro ja nie mam prawa oceniać Twoich gier online, to jakim prawem Ty oceniasz moje gry na żywo, skoro w żadnym turnieju nie wziąłeś udziału?

Joyoman napisał/a:
Tak, oszukiwałem grając renlibem i od razu zostałem ukarany, dlatego też nie rozumiem czego ty jeszcze takiej kary nie dostałeś. Wszyscy zapewniali, że gdy zagrasz live zdemaskujesz wszystkie podejrzenia. Nie chcę tutaj rozdrapywać dłużej tego tematu bo musiałbym sięgnąć trochę głębiej do stowarzyszenia.

Zostałeś ukarany, bo Cię zdemaskowali i nie miałeś innego wyboru, jak tylko się przyznać. I Ty, mając opinię oszusta, masz czelność mnie atakować? W zasadzie teraz nie ma to już znaczenia, ale chętnie bym zobaczył, jak "udowadniasz" mi grę programem. Wtedy będziemy mogli porozmawiać o karaniu.

Joyoman napisał/a:
Nie grałem żadnego turnieju i nie zamierzam jeżeli będą się pojawiać takie osoby jak ty.

O to, że więcej się nie pojawię, możesz być spokojny. Ja przynajmniej spróbowałem, a Tobie pozostaje plucie jadem i ośmieszanie własnej osoby po drugiej stronie monitora...

Joyoman - 2014-08-26, 18:54

usiek92 napisał/a:
bbj napisał/a:
Chyba wszyscy oglądali już te gry, Twój styl online rzeczywiście robi wrażenie. ;)

Nie chodzi już o gry, ale o sam fakt - rezygnacja z IRP z powodu przegranej.

Joyoman napisał/a:
Ja nie rozpaczam, bo nie ma nad czym. Co ty zrobiłeś, może wytłumaczysz nam wszystkim dlaczego porzuciłeś IRP? Ja z rozgrywek, w których nie gra się na równi - rezygnuję. A tego roczne IRP przez takich jak ty wygląda jakby wszyscy chodzili na siłownie a tylko ty jechałbyś na koksie.

Porzuciłem IRP, ponieważ zakończyłem karierę w gomoku (o czym pewnie doskonale wiesz, tylko chciałeś żebym napisał o tym publicznie).
Porównania pozwolę sobie nie skomentować.

Joyoman napisał/a:
Jak ja grałem na kurniku w najwyższej dla siebie formie to ty jeszcze "robiłeś w gacie". A na aro17 nigdy nie grałem programem i nie masz prawa tego oceniać, bo nigdy nie widziałeś gry w moim wykonaniu z tego nicku. W sumie nie tylko na tych nickach robiło się dużo punktów, ale co ty o tym możesz wiedzieć.

Owszem, widziałem. I na pewno były też inne osoby, które te "gry" widziały. ;)
Skoro ja nie mam prawa oceniać Twoich gier online, to jakim prawem Ty oceniasz moje gry na żywo, skoro w żadnym turnieju nie wziąłeś udziału?

Joyoman napisał/a:
Tak, oszukiwałem grając renlibem i od razu zostałem ukarany, dlatego też nie rozumiem czego ty jeszcze takiej kary nie dostałeś. Wszyscy zapewniali, że gdy zagrasz live zdemaskujesz wszystkie podejrzenia. Nie chcę tutaj rozdrapywać dłużej tego tematu bo musiałbym sięgnąć trochę głębiej do stowarzyszenia.

Zostałeś ukarany, bo Cię zdemaskowali i nie miałeś innego wyboru, jak tylko się przyznać. I Ty, mając opinię oszusta, masz czelność mnie atakować? W zasadzie teraz nie ma to już znaczenia, ale chętnie bym zobaczył, jak "udowadniasz" mi grę programem. Wtedy będziemy mogli porozmawiać o karaniu.

Joyoman napisał/a:
Nie grałem żadnego turnieju i nie zamierzam jeżeli będą się pojawiać takie osoby jak ty.

O to, że więcej się nie pojawię, możesz być spokojny. Ja przynajmniej spróbowałem, a Tobie pozostaje plucie jadem i ośmieszanie własnej osoby po drugiej stronie monitora...


Spróbowałeś i doszedłeś do wniosku, że bez wspomagaczy nic nie osiągniesz dlatego też nagła decyzja o końcu kariery. Mnie zdemaskowali, ponieważ nie próbowałem tego ukrywać tak jak ty robisz to w tej chwili. Bez żadnego honoru i szacunku plujesz ludziom w twarz, że jesteś taki "święty". Nawet nie wiesz jaka ulga, że kończysz karierę. Już bardziej trawiłem innych progów pokroju gonzalesa, ale może też dlatego, że nie pchali się w rozgrywki międzynarodowe i reprezentacyjne.

Przyznam się, że byłem bardzo ciekawy jak te gry będą wyglądać live jednak niestety potwierdziły one tylko moją teorię. Żegnam

zukole - 2014-08-26, 19:07

Jeżeli chcecie w dalszej chwili prowadzić tę bezsensowną rozmowę, to znajdźcie sobie inny środek komunikacji.

Joyoman, zapraszam na turniej live. Graczowi 2700 poprzeczka również będzie wysoko postawiona, nawet jeśli czas na grę będzie wynosił tylko 20 minut, a nie 120.

Przeprowadziliśmy w Pradze sporo rozmów odnośnie do gier, nie tylko uśka. Turnieje live weryfikują wszystko i jeśli ktoś w nich nie uczestniczy, to zwyczajnie nie powinien się wypowiadać na obce sobie tematy.

Uśkowi szacunek za podjęcie walki.

zukole - 2014-08-27, 14:26

Kilka nagrań z turnieju blitz gomoku - https://www.youtube.com/c...T5NcxQLw/videos
Ankst - 2014-08-28, 19:01

Co wy ziomki chcecie od Uśka/;pewnie stres spowodowany pierwszym występem live przełożył sie na wynik, nie widze najmniejszego powodu by ww. Uśiek miałby oszukiwać online, przecież nie ma z tego pieniędzy żadnych, a 2400 moze zrobić każdy głupi.
s3v3n - 2014-08-28, 22:09

bez obrazy, ale już nie tacy goście jak usiek się kompromitowali w turniejach na żywo, więc nie wiem w czym problem? może brakło innych chętnych, żeby go zastąpić, bo z tego co pobieżnie rzuciłem okiem, to chyba za dużo osób od nas się nie wybrało? generalnie uważam, że minimum przyzwoitości nakazuje, żeby występy na żywo krytycznie oceniali goście, którzy sami coś na żywo zaprezentowali, a nie jakieś pyskate anonimy z kurnika, przecież to śmiech na sali.
zukole - 2014-08-29, 21:20

Kilka statystyk:

Liczba gier: 220 + 4 walkowery
Liczba gier z użyciem swap2: 96
Najkrótsza partia: Soucek - Toth 23 minuty
Najdłuższa partia: Nemec - Kopecky 298 minut

W pliku statystyki dotyczące wykorzystania czasu przez poszczególnych graczy.

usiek92 napisał/a:
Porzuciłem IRP, ponieważ zakończyłem karierę w gomoku (o czym pewnie doskonale wiesz, tylko chciałeś żebym napisał o tym publicznie).
:rotfl:
Chaosu - 2014-08-30, 03:37

. . .Usiek nie przejmuj się. Doświadczenie w grze na żywo bardzo pomaga, a jego brak przeszkadza. Z każdym następnym turniejem będzie lepiej.
ondik - 2014-08-30, 10:22

Ankst napisał/a:
nie widze najmniejszego powodu by ww. Uśiek miałby oszukiwać online, przecież nie ma z tego pieniędzy żadnych, a 2400 moze zrobić każdy głupi.


Dokladnie. Dlatego w gomoku nikt nigdy nie gral progiem!

:D

rakdar - 2014-08-30, 14:44

Nie był to pierwszy turniej uśka na żywo a trzeci, więc frycowe, jak to działa itp., miał już przerobione. Nie śledzę sczegółowo wynków turniejów na żywo. Może ktoś poda przykłady topowych graczy, którzy "fajnie" zagrali turniej.

P.S. O lotach w kosmos pewnie powinni się wypowiadać tylko ci, co taki lot już zaliczyli :P

bbj - 2014-08-30, 15:06

rakdar napisał/a:

P.S. O lotach w kosmos pewnie powinni się wypowiadać tylko ci, co taki lot już zaliczyli :P


Rakdar - gomokowy Wenderlich! :lol:

s3v3n napisał/a:
generalnie uważam, że minimum przyzwoitości nakazuje, żeby występy na żywo krytycznie oceniali goście, którzy sami coś na żywo zaprezentowali


Dokładnie, ale "występy" online oceniali goście, którzy grają chociaż rzadko w turniejach oraz rozgrywkach online. A z tego co widać, ani Ty Seven ani Chaosu i Ankst nie gracie już praktycznie w ogóle kilka lat. A przecież cała dyskusja toczy się o linię grania online - live.

Ankst - 2014-08-30, 16:27

a wcale ze gram ,tylko ze tylko na rosyjsko azjatyckich serwerach.
zukole - 2014-08-30, 16:39

Uzupełniając post bbj, bo nie każdy musi wiedzieć jak to wygląda online.
Otóż usiek nie jechał jako zapchajdziura. W momencie wyjazdu był:
a) etatowym zwycięzcą turniejów TT rozgrywanych na 10 minut
b) wiceliderem IRP po 8. kolejkach, gdzie oprócz adifa uczestniczą wszyscy czołowi polscy gracze online
c) graczem mającym ranking na poziomie 2500, ugranym nie na bezmyślną minutę, lecz na 10+
d) jednym z najlepszych graczy naszej drużyny podczas rozegranego meczu z Węgrami (22.06), gdzie ograł m.in Attilę 2-0.

W momencie ustalania stołów był realnym kandydatem do grania na pierwszym stole (ze względu na umiejętności). W praktyce był to trzeci turniej uśka live (dwa poprzednie to MP 2011-2012) i obecnie legitymizuje się bilansem: 6 wygranych - 25 porażek i 1 remis.

jas1992 - 2014-08-30, 20:49

Hej,
jeśli i ja mogę, to wtrącę coś od siebie a propos rozmowy dotyczącej Uśka. Bez względu na to, czy grał programem czy nie - szkoda byłoby stracić takiego zajawkowicza (jeśli wręcz nie maniaka;)) w gomoku poprzez zaszufladkowanie go jako ,,oszusta". Uważam, że Łukasz ma jakiś tam wkład w rozwój naszej gry (pomoc przy tworzeniu stronki gomokuworld itd.), a jeszcze wiele może ze swoim zapałem zrobić i wnieść dobrego. To prawda, ciężko czasem wytłumaczyć kolosalną różnicę poziomu w grach online-live, być może to jakiś niefortunny zbieg okoliczności - wynik presji i emocji towarzyszących grom na żywo. Jestem zdania, że ta ,,kariera w gomoku", jak to zabawnie ujął Usiek, być może jeszcze nie nadeszła, a tutaj już miałaby się kończyć.

Czas powinien wszystko zweryfikować, jest jeszcze tyle okazji i turniejów live, by pokazać swój potencjał (jak choćby MP, które zbliżają się wielkimi krokami)).

Dlatego - nie kasujmy kont, nie kończmy karier, bo to aż zbyt patetyczne (i dziwne i dziecinne?) jak na ,,kółko i krzyżyk" :>
Pozdrówki!:)

zukole - 2014-08-30, 21:45

Usiek ma wkład dla rozwoju gomoku i za to należą mu się wielkie podziękowania.

Kwestia zakończenia "kariery" ogłoszona jeszcze w Pradze nie wytrzymała próby czasu, co akurat chyba nikogo nie dziwi :)

Jest ciężko wytłumaczyć tę kolosalną różnicę wówczas, gdy się nie ma racjonalnych argumentów. W Pradze spędziliśmy 9 dni, gdzie oprócz gier turniejowych odbywały się gry towarzyskie, blitze czy analizy dostarczające ich wystarczająco dużo, by wyrobić sobie zdanie zamiast zasłaniać się stwierdzeniem "lubię uśka, wnosi wiele dla gomoku i ogólnie cieszmy się życiem :wink: "

Chaosu - 2014-08-31, 04:08

zukole napisał/a:
W Pradze spędziliśmy 9 dni, gdzie oprócz gier turniejowych odbywały się gry towarzyskie, blitze czy analizy dostarczające ich wystarczająco dużo, by wyrobić sobie zdanie zamiast zasłaniać się stwierdzeniem "lubię uśka, wnosi wiele dla gomoku i ogólnie cieszmy się życiem :wink:"


. . .My tych dni z Wami nie spędziliśmy, jeśli się nie podzielicie wrażeniami to się nie dziwcie że niektórzy piszą tu to co piszą.

. . .Występy Uśka nie były udane do tej pory ale nie zapamiętałem go jako kogoś kto nie umie grać, a w grach towarzyskich był ode mnie zdecydowanie lepszy. Nie mnie oceniać poziom gry, każdy chyba zrozumie, ale z autopsji wiem jaki wpływ ma psychika na poziom gry. Widzę to po swojej grze na żywo i w internecie, i dlatego napisałem, że z czasem będzie lepiej.

Ankst - 2014-08-31, 15:22

Lord nie wiem czy sobie zdał sprawe z tego iż podał 3 argumenty przemawiające za tym że Usio grał poprzez próg on-line:

a) etatowy zwycięzca turniejów TT rozgrywanych na 10 minut
b) wicelider IRP po 8. kolejkach, gdzie oprócz adifa uczestniczą wszyscy czołowi polscy gracze online
c) gracz mający ranking na poziomie 2500, ugranym nie na bezmyślną minutę, lecz na 10+

Tak wytrwany gracz tak brzydko by się nie zaprezentował, niestety.

Gelo_one - 2014-09-05, 11:27

Usiek travelled hundrends of kilometers to support his national team in the most prestige european gomoku championship. And what did YOU :) (to anybody who critisize him)
bbj - 2014-09-05, 14:03

An effort of travelling can't be an excuse for other matters and this isn't a topic of discussion. Not everybody could come for this tournament.
angst - 2014-09-07, 18:56

Relację z Drużynowych Mistrzostw Europy w Gomoku 2014 w Pradze chciałbym zacząć od chronologicznego opisu zdarzeń ze swojej perspektywy, czyli poczynając od soboty, kiedy to trwał już turniej, a ja podróżowałem do Czech. Ze względów prywatnych nie mogłem niestety uczestniczyć w zawodach od początku, co w pewnym sensie zdeterminowało przebieg turnieju pod kątem możliwych do wprowadzania zmian (zasady nie pozwalały na przemieszczanie się zawodników rezerwowych na poszczególnych stołach, a ponieważ w pierwszym dniu zastępował mnie Utratos, dlatego wiadomo było, że jedyne zmiany mogą być dokonywane przez nas na stole nr 3).

Nie ukrywam, że podróż do Pragi nie należała do przyjemnych. O ile do korków po naszej stronie w miarę zdążyłem się przyzwyczaić, o tyle wypadki drogowe nie są dla mnie (na szczęście) codziennością, a taka sytuacja miała niestety miejsce niedaleko za granicą z Czechami (w każdym razie obyło się bez rannych i ofiar w ludziach, więc los nie był okrutny). Dodając do tego kłopoty zdrowotne, które zaczęły się już w końcówce trasy i późną porę przyjazdu, wynikającą częściowo z problemów z odnalezieniem się w Pradze, do miejsca turniejowego – klubu Amfora – dotarłem ostatecznie około 3:00 nad ranem, w niezbyt dobrej formie. Co więcej, okazało się, że wszyscy poszli już spać (może to nie takie dziwne, chociaż miałem sms-owe zapewnienie od Zukole, że nasi gracze chodzą spać „późno”, ale pewnie każdy z nas miał inne rozumienie tego terminu), a ja „pocałowałem klamkę” (nie jestem pewien, ale to była chyba jedyna noc, kiedy ktoś zamknął drzwi Amfory na noc). Szczęśliwie udało mi się dodzwonić do ostatniej osoby z naszej ekipy, czyli Johnsa (inni albo nie odbierali albo nie wiedzieli, że odbierali :) ) i w końcu znalazłem się w (o)środku. Na miejscu okazało się, że cwaniaki pozajmowali dolne części łóżek piętrowych („polski” pokój miał cztery takie łóżka) i musiałem dodatkowo gramolić się na górę z duszą na ramieniu i obawami, czy rano zbyt aktywnie nie wstanę, narażając się na kontuzję, bo wcześniej z tego rodzaju łóżka chyba jeszcze nie korzystałem i nie byłem pewien, czy przy takim zmęczeniu będę pamiętał o użyciu drabinki :) ).

Już w drodze do Pragi byłem w bieżącym kontakcie sms-owym z Zukole, dzięki czemu wiedziałem jak przebiega rywalizacja. Sytuacja wyglądała nieźle. Kilka niespodzianek, a Polacy mieli 6,5 pkt. na 8, czyli wydawało się, że jest całkiem dobra perspektywa walki o medal (Johns zremisował z „Draw Machine” Pają, a Usiek przegrał z Iecem, któremu zdarzały się już dobre wyniki i ma doświadczenie w grach „live”, więc nie wyglądało na to, że są powody do niepokoju). Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Drugiego dnia przegraliśmy z Węgrami (1:3 - zapunktował tylko Johns) i Rosją (0,5:3,5 – remis Zukole z M.Kozhinem). Można się było pocieszać, że graliśmy z najtrudniejszymi rywalami, ale widać było, że Uśkowi nie idzie tak dobrze jak w Kurniku, a o podium będzie bardzo trudno. Dopiero po fakcie uświadomiłem sobie, że nie czułem się zbyt dobrze w trakcie gier. W partii z M.Lomakinem byłem wręcz senny, a jak się później okazało były to początki (na szczęście krótkiej) choroby, której efektem było tragiczne samopoczucie i przymusowe wizyty w łazience, które prawie przypłaciłem odwodnieniem. O grze następnego dnia rano nie mogło być mowy, więc na stole nr 3 znów zameldował się Utratos (swoją drogą naszymi zmianami wprowadzaliśmy małe zamieszanie, bo decydowaliśmy o tym kto gra właściwie w ostatniej chwili i Organizatorzy zwykle nie trafiali z kartką przy stole z nazwiskiem gracza). Po południu poczułem się lepiej i znów się zamieniliśmy, niestety bez pozytywnego skutku, bo nie udało mi się zagrać dobrej gry z Teovanem. Złą passę kontynuował Usiek, przegrywał też Johns i tego dnia jedyny punkt dodał nam Zukole, wygrywając z Purkysem (do tej pory bez porażki!)… Czołówka była już daleko przed nami, a i widać było, że nawet o 4. miejsce nie będzie łatwo. We wtorek rozgrywana była już tylko jedna runda. Ja niestety uległem w dość wyrównanej mimo wszystko grze z P.Makarovem, Usiek też przegrał (z Baycem, którego nick poprawnie wymawia się Waus ;) ), ale przynajmniej Zukole i Johns wygrali swoje gry, co przywróciło nieco optymizmu. Nadal jednak mieliśmy aż 4,5 pkt. straty do Czech B i 3 punkty do Rosji B. Wiadomo było również, że o 7. miejsce powalczy Team International z Czechami C, a obie drużyny są właściwie bez szans na wyższe lokaty.

Tego samego dnia przewidziane było wolne popołudnie, które zarezerwowano na rozgrywki piłki nożnej (oczywiście dla chętnych). Początkowo miałem nie grać, bo nie czułem się jeszcze optymalnie, a nawet nie miałem odpowiedniego obuwia, jednak w końcu wystąpiłem, i to w klapkach :) Podając odległość do boiska (niby 50 m) Bano zapomniał chyba o dwóch zerach :D Udało się wygrać moim drużynom dwa mecze, więc chociaż na jednym polu byłem przez chwilę zwycięzcą (ok, wygrałem chyba też wszystkie gry w piłkarzyki. No i w ping-ponga też nie szło mi najgorzej, ale zamieniłbym to oczywiście na chociaż parę dodatkowych punktów w gomoku).

Abstrahując od samej sportowej rywalizacji udało się również znaleźć czas na spotkanie dotyczące aktualnej sytuacji w świecie gomoku (i częściowo również renju), zainicjowane przez Antsa. Uczestniczyli w nim przedstawiciele kilku krajów (Czechy, Estonia, Polska, Rosja, Ukraina i Węgry), a głównym tematem było zapytanie o możliwość zorganizowania przyszłorocznych Mistrzostw Świata, a także ewentualny sens rozdzielenia zawodów w obie gry (nie jest to jednak rekomendowane rozwiązanie). Wstępnie rozważano Tajwan jako gospodarza MŚ, ale ponieważ wiadomo, że nie wybraliby się tam Chińczycy, na co nie chce (czy nie może) pozwolić sobie RIF, postanowiono poszukać lokalizacji MŚ ponownie w Europie. Głównym kandydatem jest w chwili obecnej Rosja (Czesi również obiecali przemyśleć temat, ale nie byli optymistami, szczególnie mając na uwadze zorganizowanie w tym roku TGEC, ja natomiast zadeklarowałem, że również się nad tym zastanowimy, przy czym od razu zastrzegłem, iż szanse na przeprowadzenie MŚ w Polsce w przyszłym roku są bardzo małe). Widać w Rosji spore zainteresowanie gomoku (czego potwierdzeniem jest wystawienie dwóch drużyn w Pradze), ale mam wrażenie, że tamtejsi gracze renju nie są tak samo chętni do wsparcia tej inicjatywy i z rosyjskiej strony dochodzą sprzeczne sygnały). Istnieje realna szansa, że jeśli Rosja się nie zgłosi i nie pojawi się nagle nowy kandydat (raczej nie wchodzi też w grę Estonia i Szwecja), to za rok Mistrzostwa mogą się w ogóle nie odbyć…

Rozmawialiśmy również o promowaniu gomoku, inicjatywach typu turniej szkolny w Czechach (rozciągnięty ostatnio także na Słowację) i konieczności większej aktywności on-line, jak np. aktywny udział w Eurolidze, czy mecze międzynarodowe (w chwili obecnej jesteśmy w trakcie umawiania meczu z Rosją). Poruszony został także temat serwera do gry innego niż Kurnik, ale nie było zbyt dużo konkretów (wydaje się, że kilka osób w różnych krajach pracuje nad tym niezależnie, ale na razie bez spektakularnych efektów).

W środę wróciliśmy do grania i w końcu udało mi się przełamać. Dość wymęczone zwycięstwa z Mclanderem i Venyk (chociaż już same wygrane całkiem ładne) dały mi pierwsze dwa punkty w Mistrzostwach (jak się niestety okazało także ostatnie :( ). Swoją pierwszą wygraną odnotował też Usiek, kolejne punkty dołożyli Zukole(2) i Johns (1), więc 4. miejsce znów wydawało się osiągalne. Jasne było również (chociaż to już w zasadzie dużo wcześniej), że o tytuł walczyć będą Czechy, Rosja i Węgry (wzmocnione Gelo).

Kolejnego dnia nieoczekiwanie zmieniły się nasze plany i poszedłem grać z Otim zamiast Utratosa. Na miejscu oczekiwało mnie kolejne zaskoczenie, bo zamiast węgierskiego gracza czekał na mnie ze swoją rozrzutką Gelo (przygotowaną podobnież specjalnie na Utratosa) :D Żarty szybko się jednak skończyły. To zdecydowanie była moja najgorsza partia w turnieju – długo myślałem nad wyborem koloru. Ostatecznie, mając na uwadze zbyt dużą ilość wariantów zdecydowałem się na dołożenie kamieni. I tu też napotkałem problem, bo nie pasowała mi żadna z wymyślonych dostawek. Ostateczny wybór okazał się kiepski – musiałem bardzo ryzykownie bronić, aby nie utracić tempa, co okazało się przyczyną szybkiej (patrząc na ilość ruchów) porażki. Bilans 2-5 powodował, że nie mogłem być z siebie zadowolony. W tej rundzie zdobyliśmy tylko punkt (remisy Zukole z Gergo i Uśka z Dupskim - po 4 godzinach gry - ciekawa partia i chyba sensacja turnieju ;) ), a nasza sytuacja znów zrobiła się nieciekawa. W następnej rundzie zagrał Utratos i udało mu się zremisować z M.Lomakinem, co należy uznać za dobry wynik. Zukole wygrał z M.Kozhinem, ale Usiek i Johns niestety przegrali swoje partie (odpowiednio z Furlą i M.Karasyovem), więc uzyskaliśmy 1,5 pkt. w tej kolejce. Przed ostatnimi trzema rundami wiadomo było, że praktycznie każdy układ na podium jest możliwy (Rosja prowadziła jednym punktem przed Węgrami, które wyprzedzały o jeden punkt Czechy), a my powalczymy z drugimi drużynami Czech (strata pół pkt.) i Rosji (przewaga pół pkt.) o 4. miejsce.

Właśnie w czwartek, w dużej mierze na wniosek polskich graczy, odbył się nie planowany początkowo turniej blitza. I podobnie jak w Tallinnie, był to bardzo dobry pomysł. Atmosfera była luźna (sprzyjało temu na pewno piwo serwowane przez Jussiego ;) ), ale każdy chciał powalczyć o wygraną. Chociaż część osób nie zdecydowała się na grę, preferując odpoczynek lub wyjście na miasto, to jednak w turnieju wzięło udział aż 20 osób. Rozgrywki zdominował Zukole, z którym poniosłem jedyną porażkę (meczową) w tym turnieju (0,5:1,5). Miałem jednak sporo meczów remisowych i zawaliłem ostatnią rundę – przy wygranej 2:0 miałbym 5. miejsce, co patrząc na obsadę uznałbym za sukces. Niestety w pierwszej grze mój przeciwnik (L.Soucek) blokował bardzo dobrze i jeszcze niesamowicie szybko, skutkiem czego zapełniliśmy prawie całą planszę.

W przedostatnim dniu turnieju graliśmy z Czechami A i B. Zadecydowaliśmy, że powinien grac dalej Utratos, który zdobył w tych grach punkt (wygrana z Teovanem i przegrana po trudnej i ciekawej grze z Ondikiem, chociaż z późniejszych analiz wynikało, że miał wygraną). Ja raczej nie zapunktowałbym lepiej. 1,5 pkt. dołożył Zukole (wygrana z Purkysem i remis z Bano), dla którego oznaczało to koniec turnieju (wygrał awansem z Bromozelem, który musiał wcześniej wracać do Rosji). Niestety, Usiek przegrał obie gry (z Kedlubem i Prudą), a Johns dołożył tylko 0,5 pkt. (remis z M. Hanzlem i przegrana z Gregim). Uzyskane wyniki skomplikowały nam bardzo sytuację w tabeli, zwłaszcza że przeciwnicy punktowali. W rezultacie przed ostatnią rundą mieliśmy 2,5 pkt. straty do Czech B i 2 punkty do Rosji B, z którą czekał nas ostatni mecz. Można było liczyć, że wygrana w ostatniej rundzie 3:1 powinna dać nam co najmniej 5. miejsce, a może nawet 4. (Czechy B grały w niej z walczącą o tytuł Rosją). Bardzo ciekawie zapowiadała się ostatnia runda także (a może przede wszystkim) ze względu na zaciętą walkę o wygraną w TGEC. Węgry liderowały przed ostatnią rundą, z przewagą 1 pkt. nad Czechami i 1,5 pkt. nad Rosją. Paradoksalnie to ta ostatnia drużyna była w bardzo dobrej pozycji, bo Węgry miały grać z Czechami i patrząc na statystyki można się było spodziewać podziału punktów.

Jak już wspominałem prowadziliśmy w meczu 1:0 (wygrana Zukole awansem), zatem brakowało nam 2-2,5 pkt., aby móc uznać wynik sportowy za względnie udany. Ustaliliśmy ostatecznie, że Utratos zagra z P. Makarovem i tym samym każdy z nas rozegra po 7 gier. Nie wiem, czy bym podołał, bo mimo przegranej w pierwszej partii z tym zawodnikiem miałem wrażenie, że dobrze mi się z nim gra, do tego to był mój open. Utratos niestety przegrał, tak jak Usiek i Johns (odpowiednio z Baycem i Barbosem), co oznaczało, że zajęliśmy chyba najgorsze (biorąc pod uwagę nasz potencjał) miejsce, jakie można było sobie wyobrazić :( 4. miejsce zajęła zatem Rosja B, a na kolejnej pozycji uplasowała się druga drużyna Czech.

W międzyczasie rozstrzygała się walka o medale. Niespodziewanie M. Karasyov, grający bardzo dobry turniej, przegrał z M. Hanzlem, co oznaczało, że Rosja zakończy TGEC mając 42,5 pkt. na koncie. Tymczasem w meczu Czechy - Węgry Ondik wygrał z Gelo, Kedlub przegrał z Dupskim, a Gregi zremisował z Pekingiem. Trwała ostatnia partia, która miała zadecydować o kolorze medali poszczególnych drużyn. Bano walczył z Gergo, a tabela top3 wyglądała następująco:

Węgry - 42,5 pkt., Rosja - 42,5 pkt., Czechy A - 41,5 pkt.

Wygrana Bano dawała tytuł Drużynowego Mistrza Europy Czechom, a Gergo wystarczał remis, aby zapewnić wygraną Węgrom! Scenariusz rodem z filmów Alfreda Hitchcocka :D Warto podkreślić, że chyba około połowy ostatnich kamieni pojawiło się na planszy od momentu, kiedy obaj zawodnicy mieli po mniej więcej 2 minuty na zegarze. Jest to możliwe przy 30 sekundach dodawanych za każdy ruch. Emocje sięgały zenitu, Gergo wydawał się kontrolować grę, Bano próbował różnych pułapek, ale zawsze była jakaś obrona i ostatecznie widać było, że nie uda się nikomu wygrać. Dwaj czołowi zawodnicy tych Mistrzostw zgodzili się na remis, co zapewniło końcowy sukces Węgrom (wraz z Gelo), a Rosji srebro. Czesi zakończyli zawody na 3. miejscu i nie udało im się obronić tytułu wywalczonego przed dwoma laty na Węgrzech. Gratulacje dla podium! :) Jak widać ściany nie zawsze pomagają gospodarzom, którzy stracili kilka punktów w grach z rodakami (inaczej niż 2 lata temu). Postawa Purkysa i Pai pokazała, że każdy traktuje zawody (i wszystkich rywali) poważnie, nie można też nikomu zarzucić zachowań niezgodnych z duchem fair-play! W tle International Team zremisował z Czechami C, zapewniając sobie 7. miejsce.

Na poszczególnych stołach najlepszy wynik osiągnęli kolejno: Bano, Dupski, M. Lomakin i M. Karasyov. Należy przy tym podkreślić, że najbardziej zacięta była rywalizacja na najtrudniejszym pierwszym stole, gdzie niewiele zabrakło Zukole do wygranej. Był to też niestety jedyny stół, na którym Polak był wysoko, zatem nie dziwi niska pozycja naszej drużyny. Dla mnie graczem turnieju był Dupski, który nie przegrał żadnej z 14 gier (odnotował tylko dwa remisy – z Furlą i Uśkiem), przebijając chyba tym osiągnięcie Puholka sprzed dwóch lat.

Ostatniego dnia miała miejsce ceremonia zamknięcia Mistrzostw, gdzie wręczono dyplomy, medale i puchary oraz wyróżniono liderów stołów i zwycięzców zorganizowanej podczas Mistrzostw zabawy w typowanie wyników (wygrał bodajże Zukole :) ). Wyświetlony został również filmik nagrany podczas TGEC, który wywołał sporo pozytywnych emocji. Wieczorem rozpoczęła się pożegnalna impreza, z obiecanym gratisowym piwem i grillowym mięskiem, a zależnie od upodobań gracze mieli okazję zmierzyć się w rozgrywkach pokera, ping-ponga (tradycyjna zabawa w „bieganego”) oraz piłkarzyki. Nie mogło się oczywiście obyć bez jakichś ciekawych akcji. Nie licząc Deafbata, który bawił się w DJ-a i wizyty policji czeskiej w związku z nadmiernym hałasem (która zakończyła się niestety mandatem), niezłym figlem popisał się Bano. Na imprezie pojawiła się nowa osoba, ktoś nie grający w turnieju i Władek powiedział, że to Parez. Przedstawiłem się Nickiem i zdziwiłem nieco, że mnie nie kojarzy. Dopiero po jakimś czasie okazało się, że to w ogóle nie jest gracz gomoku :) Tradycyjnie zabawa była przednia, ale mając na uwadze czekającą nas na drugi dzień długą podróż nie bawiliśmy się szczególnie długo, chociaż i tak usnąłem dopiero jakoś nad ranem.

Podróż powrotna na szczęście przebiegła w miarę spokojnie. Odwiozłem Johnsa na dworzec we Wrocławiu, gdzie towarzysko zdecydował się wysiąść także Zukole, któremu oferowałem podwiezienie do Żmigrodu, a następnie odstawiliśmy Uśka i w końcu Utratosa do Warszawy. Mimo lekkiego nadłożenia drogi i tak byłem w domu relatywnie wcześnie – około północy. Przyznam szczerze, że po zapakowaniu bagaży (co nie było łatwe) i ulokowaniu się chłopaków w samochodzie byłem pełen obaw, bo niebezpiecznie obniżyło się podwozie, ale jakoś jednak daliśmy radę :) Tym samym po nieco dłuższych niż tydzień zmaganiach kolejne wydarzenie ze świata gomoku było za nami!

Podsumowując TGEC 2014 chciałbym zacząć od rozczarowań związanych z Mistrzostwami. Przede wszystkim, jak nietrudno się domyślić, nie jestem zadowolony z wyniku sportowego, który uzyskaliśmy, w tym oczywiście także ze swojej postawy. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale wyjątkowo nie podpasował mi skład drużyn przeciwnych na trzecim stole, a i układ gier oraz forma fizyczna nie pomogły mi w osiąganiu dobrych wyników. Mam wrażenie, że stać mnie na nieco więcej i myślę, że przynajmniej w 1-2 partiach mogłem powalczyć jednak o wygraną. Z drugiej strony tego typu turniej pokazuje, jak trudno gra się na tak długie czasy. Do tej pory grywałem na Mistrzostwach Świata, ale jako że nie kwalifikowałem się do turnieju A, miałem do czynienia z czasem 90 minut na grę. Podstawowa umiejętność (oczywiście poza tymi czysto sportowymi), to właściwe rozłożenie czasu i dbanie o elementy kondycji fizycznej (jak wstawanie od stołu, wizyty w łazience, spożywanie posiłków, itp.). Wydawać by się mogło, że nie jest to aż tak istotne, ale każdy element mogący wpłynąć na zachowanie pełnej koncentracji, ma znaczenie. Nie można też popaść oczywiście w skrajności, dużo zależy od przeciwnika i pozycji na planszy. Ale moje doświadczenie jest takie, że chwila dekoncentracji, jedno błędne zwizualizowanie pozycji, może kosztować porażkę. Błędne jest też myślenie, że skoro przeciwnik ma Kurnikowy ranking na poziomie około 1700-1800, to nie trzeba będzie się wysilać, aby wygrać. Na dłuższe czasy wygląda to zupełnie inaczej, bo ewidentnie widać, że niektórzy mogąc dłużej pomyśleć, stają się zdecydowanie lepszymi graczami niż online.

Z tym wszystkim powiązane jest drugie rozczarowanie, czyli postawa Uśka w trakcie turnieju. Przyznam szczerze, że bardzo cieszyłem się z jego decyzji o dołączeniu do drużyny, częściowo ze względu na świadomość siły gry, której doświadczałem na co dzień online, ale głównie ze względu na fakt, iż liczyłem na pozytywne zweryfikowanie się Uśka w związku z pojawiającymi się oskarżeniami o nieczyste zagrywki, co niestety nie nastąpiło… Nie chciałbym rozwijać tego wątku, ale zapewniam, że Usiek nasłuchał się od nas sporo w Pradze. Chciałbym też, aby była jasność – nie zamierzam Uśka o nic oskarżać i tak jak powiedziałem mu na miejscu - w zgodzie z własnym sumieniem powinien przemyśleć tę sytuację i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Usiek to sympatyczny i jeszcze młody chłopak, a nagonka online niczemu dobremu nie służy. Natomiast miałem okazję słuchać go w Pradze, grać mecze towarzyskie, trochę też wspólnie analizować i pomimo dużej wiedzy teoretycznej (nie nadążałem nieraz słuchać o openach nazywanych konkretnymi koordynatami na planszy) trzeba powiedzieć wprost, że różnica pomiędzy Uśkiem „real” i „online” jest po prostu bardzo duża, co ciekawe wydaje mi się, że nie tylko w sferze samej gry, ale i ogólnego zachowania. Zgodnie ze starą dobrą zasadą „co było na turnieju, zostaje na turnieju” nie planuję więcej pisać na ten temat, ale przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, iż Usiek nie poprawi swojego rankingu w Pradze, co niektórzy zdążyli mi już wytknąć :)

Ostatnie rozczarowanie to fakt trudności z wystawieniem polskiej ekipy na TGEC, pokazujące w jakim kryzysie znalazło się polskie gomoku. Zależnie od momentu w ostatnich kilku miesiącach ilość chętnych do wyjazdu osób wahała się od 3 do 9, a u poszczególnych graczy od 1 do 99% szans na dołączenie do drużyny :roll: Wiadomo, że wyjazd wiązał się z pewnymi kosztami i tym razem nie było żadnych dofinansowań, a sam turniej miał trwać tydzień. Ale naprawdę nie licząc MŚ trudno o lepszą okazję do pogrania na takim wysokim poziomie, a tym bardziej z możliwością reprezentowania własnego kraju. Część osób wie, że na miejscu był przez kilka dni Arczi, ale niestety nasz najlepszy w historii gracz nie jest już zainteresowany rozgrywkami i był po prostu towarzysko, jako turysta.

Niezależnie od tych kilku rozczarowań turniej mimo wszystko (licząc także moje różne kłopoty personalne) będę wspominał pozytywnie. Pomimo trudności z zebraniem składu, jednak udało nam się wystawić drużynę na kolejnych TGEC! Owszem, nie był to na pewno optymalny zespół po naszej stronie, bo z całym szacunkiem dla mnie, Johnsa i Uśka (przynajmniej tego, którego widzieliśmy w Pradze), sporo nam brakuje do światowej czołówki, z którą trzeba się było mierzyć w Pradze. U chłopaków może jest to kwestia braku doświadczenia, ale ja odczuwam boleśnie braki w teorii i skutek braku czasu na odpowiednie przygotowanie (jeśli coś by mi to pomogło ;) ). Ciężko coś powiedzieć na temat możliwości Utratos - finalista A MŚ miał jednak trudności, które moim zdaniem wynikały z braku ogrania i Maciek, pomimo sporego potencjału, może lekko nie nadąża za nowymi trendami w grze ;) Natomiast zdecydowanie na plus oceniam postawę Zukole, który był prawdziwym liderem naszej drużyny i jedynym zawodnikiem, którego śmiało można wpisywać do naszego optymalnego składu. Michał pokazał, że niestraszna mu presja i rywalizacja z najlepszymi, omal nie wygrywając pierwszego stołu – szacunek :D Żeby było tego mało, znajdował jeszcze czas na przepisywanie gier (nie wiem dokładnie, ale podejrzewam, że ponad 80% zapisów na GomokuWorld to dzieło Michała :) ) Prawda jest taka, że szkoda mi go było, bo na pewno marzyli mu się lepsi koledzy w drużynie :? Mogę jednak zapewnić, że każdy się starał i próbował grać swoje optimum (w porządku, niektórzy z nas czasem stosowali kontrowersyjne zagrywki taktyczne ;) ), być może mogliśmy nieco inaczej pokombinować ze zmianami na 3. stole, ale Utratos uczciwie sygnalizował, że nie planuje grać zbyt dużo i jedzie też w dużej mierze towarzysko/turystycznie.

Z perspektywy naszego Stowarzyszenia pozytywnym wydarzeniem było również odebranie nowych elektronicznych zegarów z dodawanym czasem za ruch, które zdecydowaliśmy się zakupić! :) Tym samym, mając do dyspozycji taki sprzęt jaki był używany m.in. podczas MŚ i TGEC, możemy rozgrywać zawody blitza i wprowadzić nowe parametry czasowe na naszych turniejach!

Ogólnie był to bardzo ważny i udany turniej! :) Porównując go z zawodami sprzed dwóch lat, które odbyły się na Węgrzech, należ odnotować przede wszystkim pojawienie się Rosjan (i to dwóch ekip), którzy nie tylko są ostatnio nacją chyba najbardziej aktywną w świecie gomoku, to przede wszystkim są po prostu silnymi graczami, którzy podnoszą sportowy poziom zawodów. Czesi stanęli na wysokości zadania, wystawiając aż 3 drużyny i wzmacniając dodatkowo drużynę międzynarodową. Ponadto organizacyjnie nie można im niczego zarzucić. Graliśmy w miejscu noclegu, a gospodarze pomagali w miarę potrzeby organizować wolny czas i załatwiali od ręki inne kwestie, które się pojawiały. Jedyny drobny mankament to limitowany Internet w Amforze, no ale nie ma co zbytnio na to narzekać ;) Warunki sanitarne były w porządku i pomimo tylko dwóch pryszniców i ubikacji męskich, wszystko było jak należy :)

Ostatecznie w zawodach wystartowało 39 osób w składzie 8 drużyn. W Pradze reprezentowanych było jednak aż 8 krajów (Czechy - 17 osób, Rosja - 8, Polska, Węgry - po 5, Estonia, Finlandia, Słowacja, Ukraina - po 1 graczu). W rozgrywkach wzięło udział 35 mężczyzn i 4 kobiety :) Warty podkreślenia jest fakt, że nie licząc braku kilku polskich czołowych graczy (np. Adifek, Arczi, Gacul, Jas i Puholek) i Attili, generalnie zjawiła się prawie cała europejska czołówka, a gry stały w większości na naprawdę wysokim poziomie. Widać, że to ważna impreza dla świata gomoku i na pewno potrzebna, wypełniająca lukę w związku z rozgrywaniem co 2 lata MŚ i cementująca środowisko. To także doskonała okazja dla mniej doświadczonych graczy, jak np. u nas Johns i Usiek, do zapoznania się ze specyfiką poważnego turnieju międzynarodowego, a zależnie od aspiracji, zwiększająca motywację do pracy nad sobą lub wpływająca na zakończenie przygody z grą (u niektórych może być krótkotrwałe ;) ).

Ważnym aspektem jest również wspomniana przeze mnie wcześniej dyskusja na temat rozwoju gry. Czy przyniesie wymierne efekty pokaże czas, natomiast jeden już mamy (o czym w odrębnym temacie) – wstępnie porozumieliśmy się podczas imprezy pożegnalnej w sprawie rozegrania meczu towarzyskiego z Rosją :)

Na zakończenie chciałbym pogratulować raz jeszcze zwycięzcom i organizatorom oraz podziękować serdecznie tym drugim, a także wszystkim pozostałym uczestnikom, za bardzo dobrą atmosferę w trakcie kolejnego święta graczy gomoku. Z każdym można było porozmawiać, pożartować, wymienić opinie, czy czasem zagrać towarzysko lub coś poanalizować. Walka była zacięta, ale fair i oby tak dalej! :) Szczególnie dziękuję oczywiście kolegom z drużyny - po prostu za obecność, wspólne dzielenie trudów turniejowych (chrapanie, ćmy oraz inne cole i fasole :D ), wyprawy na posiłki i zakupy oraz częste żarty, nawet jak nie zawsze było do śmiechu :) No i za szczęśliwą wspólną podróż powrotną!

Tradycyjnie proszę o ewentualne uzupełnienia lub korekty pozostałych uczestników TGEC 2014, a inne osoby o zadawanie pytań, jeśli jest jeszcze coś, czego chcielibyście się dowiedzieć, a nie boicie się zapytać :D

Pozdrawiam

Angst

zukole - 2014-09-07, 19:54

angst napisał/a:
Zukole też zremisował - z M.Kozhinem, ale Usiek i Johns niestety przegrali swoje partie (odpowiednio z Furlą i M.Karasyovem), więc uzyskaliśmy tylko jeden punkt w tej rundzie
Tę partię wygrałem i udało się sprawić pewnego rodzaju sensację zabierając Rosjanom 1,5 punktu.
angst napisał/a:
Właśnie w czwartek, w dużej mierze na wniosek polskich graczy, odbył się nie planowany początkowo turniej blitza.
Pomysł wyszedł ze strony Uśka, choć turniej pierwotnie miał odbyć się w środę :)
angst napisał/a:
Jak widać ściany nie zawsze pomagają gospodarzom, którzy stracili kilka punktów w grach z rodakami (inaczej niż 2 lata temu). Postawa Purkysa i Pai pokazała, że każdy traktuje zawody (i wszystkich rywali) poważnie, nie można też nikomu zarzucić zachowań niezgodnych z duchem fair-play!
Uzupełniając dodam, że także zespół rosyjski stracił punkt z krajanami (porażka Kozhina z Katsevem w 1. rundzie). Inaczej niż dwa lata temu ;)
angst napisał/a:
Ostatniego dnia miała miejsce ceremonia zamknięcia Mistrzostw, gdzie wręczono dyplomy, medale i puchary oraz wyróżniono liderów stołów i zwycięzców zorganizowanej podczas Mistrzostw zabawy w typowanie wyników (wygrał bodajże Zukole :) )
Wszyscy wymienieni dostali butelkę wina.
angst napisał/a:
Wyświetlony został również filmik nagrany podczas TGEC, który wywołał sporo pozytywnych emocji.
Filmik jest dostępny na https://www.youtube.com/watch?v=hhtaGJeKeLE
angst napisał/a:
Żeby było tego mało, znajdował jeszcze czas na przepisywanie gier (nie wiem dokładnie, ale podejrzewam, że ponad 80% zapisów na GomokuWorld to dzieło Michała :) )
Większość, tym razem pomagał mi również usiek (ponadto jest on autorem tabel TGEC 2014, których zrobienie jest równie, jeśli nie bardziej pracochłonne ;) )
angst napisał/a:
Z perspektywy naszego Stowarzyszenia pozytywnym wydarzeniem było również odebranie nowych elektronicznych zegarów z dodawanym czasem za ruch, które zdecydowaliśmy się zakupić! :) Tym samym, mając do dyspozycji taki sprzęt jaki był używany m.in. podczas MŚ i TGEC, możemy rozgrywać zawody blitza i wprowadzić nowe parametry czasowe na naszych turniejach!
Cytuję, gdyby ktoś nie doczytał ;)
angst napisał/a:
Czesi stanęli na wysokości zadania, wystawiając aż 3 drużyny i wzmacniając dodatkowo drużynę międzynarodową. Ponadto organizacyjnie nie można im niczego zarzucić.
To akurat nie do końca prawda, ale angsta przy tym nie było. Mianowicie popołudniu pierwszego dnia mieliśmy grać z Rosją B, jednakże wróciwszy z obiadu zauważyliśmy, że harmonogram gier został zmieniony i naszym rywalem zostali Czesi C.

Skoro już ganię, to pragnę również pochwalić organizatorów za organizację pomocy w dotarciu na miejsce. Tak się składa, że johnsa, uśka i mnie z przystanku Praha Florenc do Amfory dowiózł Mazec, dzięki !

Również bardzo miło było odebrać pamiątkowe koszulki :P

angst - 2014-09-07, 23:37

zukole napisał/a:
angst napisał/a:
Zukole też zremisował - z M.Kozhinem, ale Usiek i Johns niestety przegrali swoje partie (odpowiednio z Furlą i M.Karasyovem), więc uzyskaliśmy tylko jeden punkt w tej rundzie
Tę partię wygrałem i udało się sprawić pewnego rodzaju sensację zabierając Rosjanom 1,5 punktu.

Racja, już poprawiłem, przepraszam za błąd, remis był przecież w pierwszej Waszej grze :)

A koszulka spodobała się bardzo mojej żonie ;)

Pozdrawiam

Angst

zukole - 2014-09-18, 23:26

https://www.youtube.com/watch?v=3HZ5qvRh_dI
Magda - 2014-09-18, 23:45

super filmik, świetna muza ♥

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group