Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: maestro
2014-07-10, 20:57
System rozgrywek na Mistrzostwach Polski
Autor Wiadomość
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-01-30, 12:26   System rozgrywek na Mistrzostwach Polski

MP 2005 zostały rozegrane systemem, który został przygotowany specjalnie na potrzeby tego turnieju. Uwzględniał on dwudniowy charakter imprezy, kładł nacisk na "sprawiedliwość" terminarza (tzn. w większości przypadków zapewniał rozegranie 2 partii między zawodnikami walczącymi o zwycięstwo, przy czym oczywiście jeden zawodnik rozpoczynał partię tylko raz w takim dwumeczu) oraz przykładał równą wagę do wszystkich partii w turnieju (wszystkie liczyły się do końcowego wyniku). Pojawiły się jednak głosy krytyczne, zwłaszcza w stosunku do sumowania wyników z obu dni (czyli eliminacji i finału). Proponujemy zatem podjęcie dyskusji nad systemem rozgrywek, który powinien być zastosowany na MP 2006 w Krakowie. Oprócz – nazwijmy go roboczo – "systemu 2005 ;) ", w grę wchodziłyby ew. następujące kombinacje:
A) w sobotę eliminacje szwajcarem (11 rund), pierwsza 10-tka awansuje do finału A, w finale A każdy z każdym, w końcowej punktacji liczą się tylko wyniki finału A.
Jest to niewielka modyfikacja "systemu 2005", jej głównym minusem jest to, że zawodnicy, którzy w eliminacjach w pewnym momencie zapewnią sobie awans do finału A mogą odpuszczać lub wręcz podkładać swoje partie w ostatnich rundach. Z tego powodu kojarzenie ostatnich rund w połączeniu z motywacją liderów będzie miało decydujący wpływ na ocenę "sprawiedliwości" awansów. (Można sobie wyobrazić sytuację, że w po przedostatniej rundzie gracz zajmujący 9-te miejsce gra z 10-tym, a 11-ty z liderem i w pierwszym meczu trwa zacięta walka, a w drugim lider odpuszcza i dzięki temu 11-ty wchodzi do pierwszej dziesiątki. Na pewno w odczuciu przegranego z pierwszej partii będzie to niesprawiedliwe).

B) w sobotę eliminacje szwajcarem (11 rund), do finału A awansuje – powiedzmy - pierwsza 20-tka, w finale A nowy szwjcar, w końcowej punktacji liczą się tylko wyniki finału A.

Minus jest taki, że w przypadku drugiego szwajcara nie mamy praktycznia żadnej możliwości wpływania na kolory, w związku z czym na pewno zdarzą się sytuacje, że ktoś zagra z danym przeciwnikiem dwa razy białymi lub czarnymi. Pozostaje też sprawa motywacji liderów w ostatnich rundach, który może nawet się powiększyć, bo przy zwiększonej liczbie osób kwalifikujacych się do finału A awans mozna sobie zapewnić duzo wcześniej.

C) "duży" szwajcar – np. 17 rund.

W tym przypadku jest taki problem, że najwazniejsze partie (tzn. te między głównymi rywalami do zwycięstwa) i tak zostaną rozegrane na początku (4.-7. runda), a później liderzy będą grali z graczami z okolic 10-tego miejsca. No i zupełny brak partii rewanżowych.

D) zwiększenie ilości czasu do namysłu, co powinno przełożyć się na poziom partii i rozbicie turnieju na dwa dni (11 lub 13 rund).

Minusy podobne do poprzedniego wariantu.


Może komuś przyjdzie do głowy jeszcze jakiś wariant... Pamiętajmy tylko, że w przypadku ewentualnych kombinacji z małymi grupami i fazą play off jest problem remisów i braku czasu na dogrywki...
 
 
 
s3v3n

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 686
Skąd: krakow
Wysłany: 2006-01-30, 13:05   

ja proponuje polaczenie szwajcara z play-offami - pierwszego dnia graloby sie 11 rund swissa, a drugiego czolowa osemka rozgrywalaby play offy: cwiercfinaly, polfinaly, mecz o trzecie miejsce i final. w cwiercfinale zwyciezca swissa zagra z 8 zawodnikiem, 2 z 7 itd.
kazdy mecz skladalby sie z 2 partii (co oznacza, ze w drugim dniu polfinalisci rozegraja minimum 6 gier), kazdy z graczy zaczyna jedna gre. w przypadku remisu 1-1 (czyli wygrana/porazka lub 2 remisy) rozgrywamy trzecia partie, ktora rozpoczyna losowo wyznaczony gracz - proponuje rzut moneta:) jesli gracze wezma w niej remis, sytuacje powtarzamy (lacznie z losowaniem rozpoczynajacego), teoretycznie moznaby tak grac dlugo, ale mysle, ze w ostatecznym rozrachunku zaden zawodnik nie zagra wiecej niz 11-12 gier, a i to uwazam za malo prawdopodobne. w koncu nie ma obowiazku brania remisu i nawet mysle, ze na tym szczeblu rozgrywek malo osob bedzie sie na to decydowac.
mozna tez dolaczyc mecze o miejsca 5-8.
taki system jest bardziej emocjonujacy i atrakcyjny, takze dla widzow. w pewnym sensie odpada tez problem odpuszczania ostatnich gier przez ludzi, ktorzy juz zapewnili sobie awans - do ostatniej rundy beda walczyc o to, z kim zmierza sie w cwiercfinale.
a final b mozna rozgrywac normalnym szwajcarem, nie liczac wynikow z pierwszego dnia.
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2006-01-30, 13:59   

System Sevena ma pewną wadę. Faktem jest, że w fazie pucharowej przy parzystej ilości gier, istnieje wielkie prawdopodobieństwo remisu (np. 1:1) - myślę, że warto jednak grać dalej i dalej, aż do skutku.

Moja propozycja jest taka:

1 dzień, grają wszyscy - 11rund, do finału przechodzi 8 osób, reszta gra Szwajcarem dzień drugi - również 11 rund (bez brania wyników dnia 1).

2 dzień - 8 graczy, którzy dzieleni sa na dwie grupy (tak, aby suma byla taka sama, tj. 1, 3, 6, 8 (=18) i 2, 4, 5, 7 (=18)) W ten sposób wyłonimy czwórkę półfinalistów, którzy zmierzą się w pojedynku każdy z każdym - w sumie wychodzi (razem z cwierćfinałami) 7 gier + jeszcze finał, w którym to gra się minimum 2 partie (i tak do skutku).

Może trochę chaotycznie, ale nie lubię o czymś opowiadać.

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
Peaceman 


Dołączył: 22 Mar 2005
Posty: 302
Skąd: Syreni Gród
Wysłany: 2006-01-30, 14:00   

Widze że duży nacisk na przebieg mistrzostw wywiera "przymus" rozgrywania ich przez dwa dni, stąd też pewnie te przekombinowane pomysły.

Moim zdaniem powinniśmy rozegrać 11 rundowego szwajcara w ciągu dwóch dni, 6 gier pierwszego, 5 drugiego dnia. Umożliwiłoby to nam wydłużenie czasu jednego spotkania do powiedzmy 30-40 minut na zawodnika. W tym przypadku nie było by problemów z czasem przy zapisie partii, którego było rzeczywiśie mało na mistrzostwach w tym roku.
_________________
Peace&Love
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2006-01-30, 14:02   

A gdzie są owe zapisy? Czy można je udostępnić dla ogółu?

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
s3v3n

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 686
Skąd: krakow
Wysłany: 2006-01-30, 14:45   

nie wiem, czy przekombinowane, ale taki system, jaki zaprezentowalem stosuje sie na wiekszych imprezach niz mp w gomoku, wiec w pewnym sensie jest on sprawdzony.
co do sytuacji kiedy w play off jest remis 1-1, jasnym jest, ze nie bedziemy grac do skutku, bo moze sie to nigdy nie skonczyc (gralem kiedys w turnieju pente w meczu, w ktorym potrzeba bylo 14 gier, zeby nastapilo rozstrzygniecie, tj ktos wygral roznica 2 gier). dogrywka ma szybko wylonic zwyciezce i zawsze bedzie dla kogos niesprawiedliwa. tak samo jak niesprawiedliwa byla regula zlotej bramki w futbolu. takie zycie.
oczywiscie nie bede sie upieral, przy swoim systemie, ale mysle, ze jest latwy i ciekawszy niz sam swiss.
 
 
 
Peaceman 


Dołączył: 22 Mar 2005
Posty: 302
Skąd: Syreni Gród
Wysłany: 2006-01-30, 15:22   

s3v3n napisał/a:
ale mysle, ze jest latwy i ciekawszy niz sam swiss


Heh, no i znowu będziemy się zastanawiali czy MP tak jak IRP mają wyłonić najlepszym zawodników w kraju, czy ma być ciekawą rywalizacją. Oczywiście dobrze byłoby połączyć te dwa elementy.


Żaden system nie jest idealny i na 100% uczciwy, ale sądze że priorytetem jest wydłużenie czasu gry. Przy Twoim systemie rozgrywek ( Sevenie :) ) jest to raczej niemożliwe, z powodu dużej ilości spotkań.
_________________
Peace&Love
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2006-01-30, 16:24   

W tych partiach dogrywkowych można na przykład regulaminowo ustawiać open jakiś rogowy i wtedy po rzucie monetą czy czymś tam innym decyduje się kto gra białymi. Wtedy bylaby wieksza sprawiedliwość.

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2006-01-30, 22:25   

Ja tylko wiem, że jeżeli nie wejdzie się pierwszego dnia do pierwszej dziesiątki (tudzież ósemki), to drugiego na pewno części graczy znów nie będzie się chciało grać "o nic", dlatego ten dotychczasowy układ był jak dla mnie głupi. Głupi był również dlatego, że w moim odczuciu za duży wpływ na wejście do pierwszej dziesiątki miała ostatnia (ostanie) rundy i przypadek, także za mało było czasu na gre. Także albo więcej rund szwajcara pierwszego dnia, i potem dziesiątka, albo dwa dni szwajcara (być może drugiego dnia z ewentualną zmianą koloru, niżby to wynikało z tabeli - nie wiem czy jest to możliwe i 'sprawiedliwe'), i potem suma punktów i bucholca i innych pierdół.
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2006-01-30, 23:12   

bad_mojo napisał/a:
Ja tylko wiem, że jeżeli nie wejdzie się pierwszego dnia do pierwszej dziesiątki (tudzież ósemki), to drugiego na pewno części graczy znów nie będzie się chciało grać "o nic"


O jakiej części graczy piszesz? Odczuwałem ogromny niedosyt. Nie wszedłem do finału A, bo akurat Zakon coś przeoczył w partii z Nc, a inni mieli lepsze współcznniki dodatkowe. Ale dla mnie jest różnicą zająć 11. miejsce w Polsce (nie udało mi się go utrzymać w drugim dniu), a np. 25., po prostu sobie nie przychodząc. Gdyby tak było, że jest to gra o nic, to byłyby tylko I-wsze ligi, a w golfa grałby sobie sam Tiger Woods :)

Byłem chyba największą "ofiarą" systemu (pierwszy, który się nie załapał), ale moim zdaniem jest on sprawiedliwy. Gdybym grał bardzo dobrze, to i tak znalazłbym się w finale, ogrywając choćby Utratosa w ostatniej rundzie (lub nawet remisując). Dla mnie wart gry był finał B, choćby ze względu na szlifowanie defensywnych umiejętności, jak cutowna obrona ze Slayerem, czy ciekawa partia z Yossarianem :)

Ponadto nie udało się jeszcze chyba nikomu wykombinować systemu, który nie miałby wad i był maksymalnie sprawiedliwy. Szukajmy tego optymalnego dla naszych potrzeb.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
roy_ 
Klubowicz


Dołączył: 15 Wrz 2004
Posty: 281
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-02-14, 11:04   

znaczy tak, kurcze do mistrzostw niecaly miesiac a my nie znamy nawet czasu na jaki bedzie sie rozgrywac gry!! nie wiem co o tym myslec ale jest to dla mnie tragedia.

co do samego systemu to oczywiscie szwajcar w pierwszy dzien i to jako forma eliminacji do dugiego dnia ropzgrywwek, w drugim dniu w zaleznosci ilu graczy awansowalo takie rozgrywki.

system jako taki mozna podac przed dwoma tygodniami ale czas gry powinien byc znay juz, przeciez jakos trzeba sie przygotowac itp a my nawet nie znamy czasu

moja propozycja to minimum 20 min ze wzgledu na to ze wystep zapowiedziala czolowka .... wiec musimy dazyc do tego aby bylo w tych grach jak najmniej przypadku!

peace 4 all
_________________
Piwo jest pyszne piwo pic trzeba kto pije piwo ten pojdzie do nieba
 
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-02-14, 11:30   

Czas gry najprawdopodobniej wyniesie 25 minut na gracza, drugą opcją jest 20 minut - czyli tyle ile było w Warszawie. Mniej na pewno nie będzie. Próbujemy jednak tak wszystko rozplanować, żeby dało się zagrać po 25 minut.

Co do sytemu to chyba zostanie utrzymana formuła z Warszawy - czyli pierwszego dnia 11-rundowy szwajcar, a drugiego 10-osobowy finał A (każdy z każdym, kolory graczy odwrotnie niż w eliminacjach) oraz finał B - szwajcar 9 rund.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group