Forum.Gomoku.pl

[Ciap]

Tylko pogratulować organizacji

[angst]

[dragon_katowice]

Arczi śpi z nami w domku, więc prosimy taki 5 czy 6 osobowy jak jest

[alicecooper]

Wrażenia po turnieju

Po pierwsze i najważniejsze - udany:)
Jedna z najfajniejszych sal do gry w jakich do tej pory graliśmy.
Dobre przygotowanie - Marcinie wielkie brawa.
Turniej dla początkujących - wielki plus - zapał młodzieży do spróbowania swoich sił przywraca wiarę że warto coś robić nie tylko dla siebie.
Marcin zdobył przychylność Burmistrza a także Dyrektora szkoły dla turnieju i stowarzyszenia .
Myślę że po turnieju nie żałowali swojego wsparcia.
Turniej odwiedziła także pani z prasy.
Dopisała pogoda i natura - słonecznie i zielono.
Ładna miejscowość.
Super bonus czyli grill u Marcina - pyszne kiełbaski i to tyle że największe żarłoki sie najadły:)

PS podczas grilla miała miejsce rozmowa o stowarzyszeniu ale to już w innym poście i dziale

Ogólnie: bardzo pozytywna inicjatywa, wielkie podziękowania należą sie także rodzicom Marcina.

Na pewno z chęcią odwiedził bym Łask jeszcze raz i wszystkim polecam.

[Muchal]

Ja również uważam, że turnieje się udały
dzieki sobotniemu turniejowi mam duzo chętnych do załozenia klubu i mam nadzieje ze niedługo odbedzie sie pierwsze spotkanie.

Przede wszystkim chciałbym podziękować moim rodzicom za przygotowanie grilla, Ewie Krupickiej, Michałowi Owczarkowi i Bartkowi Rędziochowi za pomoc w organizacji całego turnieju i wszystkim graczom którzy się pojawili

to nie był ostatni turniej w Łasku, to wam obiecuje

pozdrawiam

[angst]

Jestem bardzo zadowolony, iż pojawiłem się na turnieju w Łasku Niestety nie mogłem przybyć tam wcześniej i z tego względu nie jestem w stanie opisać, jak wyglądał sobotni turniej (może ktoś się pokusi o taki opis). Z tego co słyszałem wynika, że było mnóstwo emocji, ale jedynie pozytywnych

Na miejsce przybyłem w sobotę wieczorem, udając się bezpośrednio na grillową działkę. No może pośrednio, bo mieszkańcy Łasku słabo znają swoją miejscowość Nikt nie był w stanie wskazać mi drogi i musiałem ratować się telefonem do Muchaldinho. Okazało się, że jego działka jest 100 m od pizzerii, której goście skierowali mnie w przeciwnym kierunku

W końcu dotarłem jednak na miejsce i mogłem przywitać się ze starymi znajomkami Jedzenie było wyśmienite, a grillowicze szybko podzielili się na grupki: dyskutujących i spożywających (to i owo ). Podział ten jednak co chwilę się zacierał Znalazł się czas na dyskusję na temat Stowarzyszenia (moje wrażenia w dziale dla członków PSGRiP) i na rozmowę na inne tematy. Po zakończeniu imprezy udaliśmy się na miejsce noclegu, które choć bliskie nie było łatwe do osiągnięcia, ze względu na przenikliwe ciemności, rozświetlane jedynie komórką Arcziego

Poszliśmy spać w miarę wcześnie, co niektórzy wylądowali jeszcze na dłuższą chwilę w łazience Dzięki temu w niedzielę rano nie było problemów ze wstawaniem i turniej rozpoczął się, poprzedzony przemówieniem Burmistrza Łasku, w miarę punktualnie

Nie dane mi się było dobrze rozgrzać, bo od razu w pierwszej rundzie wpakowano mnie na Arcziego. Mimo zadziwiająco silnego oporu ostatecznie poległem, ale udało się wygrać kolejne trzy gry, a potem grając w kratkę (m.in. bardzo istotne porażki z Dragonem i Honorem, a także Muchaldinho) zakończyłem turniej na 8. miejscu z bilansem 5-4. Wygrał jak zwykle (kiedy nie je kebaba) Arczi, a na podium znaleźli się również Utratos i Muchal, który godnie reprezentował Powiat Łaski. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki zgarnęła Sabina (krążyły plotki, że specjalnie dla Bluemena, który zwątpił już w wygranie jakiejkolwiek nagrody ). Turniej przebiegł sprawnie, szybko rozdano nagrody i niestety musieliśmy wyjeżdżać, bo Yoss z Krecikiem spieszyli się na pociąg.

Podróż powrotna przebiegła bez zakłóceń. Byliśmy na tyle wcześnie, że starczyło jeszcze czasu na pożegnalną zapiekankę na dworcu w Kutnie

Przyznam szczerze, że powiało optymizmem Już dawno nie pamiętam nowych osób na turnieju, podchodzących do gry z błyskiem w oku, jaki mieliśmy sami kilka lat wcześniej W turnieju dla początkujących padł chyba nasz rekord frekwencji jeśli chodzi o płeć piękną, a w niedzielę debiutował miejscowy 10-letni zawodnik Grało kilka osób z Łasku, m.in. sympatyczna Ewa, podobno zmuszona przez Muchala, ale to pewnie całkiem inna historia Sala do gry (patio) naprawdę wspaniała i zresztą cała szkoła naprawdę przyjemna. Na działkę Muchala i do noclegowni naprawdę blisko (jedyny mankament to za wysoka moim zdaniem cena za domki w domku ).

W tym miejscu chciałbym podziękować Muchaldinho i jego rodzinie oraz znajomym za wspaniałą organizację turnieju i całego naszego pobytu oraz miejscowym graczom za przybycie i gościnność Mam nadzieję, że to dopiero początek gomoku w Łasku, a za rok turniej będzie jeszcze liczniej obsadzony Gratulacje dla zwycięzców i do zobaczenia następnym razem!

Pozdrawiam

Angst

[templar]

To ja też powiem kilka słów. Cała impreza świetnie zorganizowana. Gril bardzo przyjemnie spędzony. Wielkie podziękowania dla Muchala - świetna robota.

Co do samego turnieju, to również jestem zadowolony. Chociaż nie było to wybitne osiągnięcie, bo byłem dopiero 14, ale zawsze była to kupa śmiechu. W pierwszej partii trafiłem na Muchala - miałem nadzieję, że będzie ktoś słabszy, bo rano nie czułem się zbyt dobrze... Mimo to dzielnie się broniłem.

Wyciągnąłem parę wniosków odnośnie samej gry (zwłaszcza po partii z Czarnym Kotem ) jak i mini-walnego (o tym może przy innej okazji). Tak czy owak cieszę się, że mogłem się pojawić.

Pozdrawiam
templar

[vilumisiek]

Mimo, że mnie nie było chciałbym podkreślić plusy tego turnieju.

Prezes się wreszcie ogolił...

[roy_]

Gdyby prezesowi sie jeszcze spód koszuli nie zawijał to wyglądałby świetnie