Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Hradec Králové; 10-11.04.2010; Turniej gomoku swap2
Autor Wiadomość
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-03-12, 00:28   Hradec Králové; 10-11.04.2010; Turniej gomoku swap2

Na prośbę Peroxida zakładam oddzielny temat i zapraszam wszystkich w imieniu jego i naszych czeskich kolegów na turniej do Hradca :)

Tutaj możecie znaleźć niezbędne szczegóły: http://www.piskvorky.cz/e...kralove-2010-2/

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
siwer90 

Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 69
Skąd: Łask
Wysłany: 2010-03-17, 22:34   

Ktos sie moze wybiera? ;)
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-03-18, 08:42   

Ja się zastanawiam, chociaż obawiam się, że nic może z tego nie wyjść :? Ważne jest też (i to bardzo) kiedy będzie się odbywać nasz kolejny turniej (w Katowicach).

Pozdrawiam

Angst

P.S. Gdybym miał 3 osoby chętne do wyprawy moim autem, to pewnie ułatwiłoby mi decyzję, chociaż tylko 7 rund nie jest zachęcające do tak dalekiej wycieczki...
 
 
 
Muchal 

Dołączył: 12 Maj 2005
Posty: 703
Skąd: Bietigheim (DE)
Wysłany: 2010-03-18, 17:03   

3 osoby już są chętne! :)
_________________
If the problem can be solved there is no use worrying about it, if it can't be solved worrying will do no good.
 
 
 
spavacz 

Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 758
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-03-18, 18:00   

Skusiłbym się chyba, ale akurat 10 kwietnia jest Pillow Fight w Krakowie : )
_________________
Pozdrawiam, Spav
 
 
arczi 

Dołączył: 25 Mar 2005
Posty: 151
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-03-20, 22:53   

Pojadę jak jest jeszcze wolne miejsce:)
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-04-05, 09:47   

To kto ostatecznie wybiera się do Hradca?

Na liście zgłoszeń są z Polski Muchal, Siwy (wiem, że raczej na pewno jadą), ale także Alice, Grajko, Henryy. Czy to pewne? Planuje ktoś jeszcze pojawić się w Hradcu?

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
Henry 

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 257
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-04-05, 14:58   

Ja niestety nie mogę jechać, nie wiem kto mnie zapisał...
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-05, 17:54   

mnie także intryguje kto mnie zapisał i jak :) a może lista była robiona w aprylis?
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-04-12, 09:50   

Prawdopodobnie niedługo wyniki pojawią się na Piskvorkach, ale poniżej podaję to, co pamiętam z końcowej tabeli:

1. Kedlub 6,5 pkt. (remis z Martezem)
2. Olsava 5,5 pkt.
3. Teovan 5 pkt.
4. Martez 5 pkt. (najlepszy debiutant i "skalp turnieju")
5. Deafbat 4,5 pkt.
6. Muchal 4,5 pkt.
7. Angst 4,5 pkt.
...
13. Siwer 3 pkt.

Grało ostatecznie 21 osób, do Hradca nie pojechał jednak Grajko.

Dziś lub jutro powinienem napisać krótką relację z turnieju.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-04-12, 23:05   

Tradycyjnie chciałbym napisać kilka zdań o rozegranym w miniony weekend w Hradec Králové turnieju Velká Fishpárty (7. edycja).

Nie sposób pominąć w relacji z tej imprezy tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w sobotni poranek. Odcisnęły się one piętnem na prawie całym (a konkretnie począwszy od soboty) pobycie ekipy polskiej w Czechach (ostatecznie z wyjazdu zrezygnował Grajko i z Polski obecni byli, oprócz mnie, Żaneta, Marcin i Michał). Pamiętam, że w piątkowy wieczór świetnie się bawiliśmy, chociaż zaczęło się od wszystko nieciekawie – najpierw trochę krążyłem po Wrocławiu szukając pozostałych osób, a kiedy w końcu znaleźliśmy się na miejscu (nie ominęło nas oczywiście także błądzenie po Hradcu), Dom Dzieci i Młodzieży, gdzie miał się odbywać turniej, był zamknięty, a na dodatek nie mieliśmy numeru do nikogo z Czechów. Próbowaliśmy znaleźć inne wejście, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy, gdy z ciemności wyłaniały się kolejne osoby z kijami hokejowymi…

Z ogłoszenia turniejowego odnotowałem plan zorganizowania imprezy w miejscowej Gospodzie u Gruszki. Tam też się udaliśmy w poszukiwaniu czeskich kolegów, ale to również nie było proste. Mieliśmy za to okazję zapoznać się z uczynnością Czechów, którzy mimo problemów z porozumiewaniem się po angielsku naprawdę starali się nam pomóc. Spotkaliśmy się z grupą młodzieży, która nie mogła się powstrzymać od śmiechu z samego faktu, iż przybywamy z Polski, potem trafiliśmy na sympatyczną dziewczynę na przystanku autobusowym, która stwierdziła, że jest zbyt pijana, aby nam pomóc, a wreszcie hit wieczoru – para Czechów, która zdecydowała się rozdzielić tylko po to, aby podwieźć nas na miejsce. Mężczyzna przemieszczał się dalej na piechotę, a z kobietą poszliśmy w stronę samochodu (który jak się okazało był zaparkowany dobrych kilka kilometrów dalej). Miny nieco nam zrzedły, gdy nasza przewodniczka wyciągnęła z tylnego siedzenia szpadel, ale na szczęście tylko po to, aby zrobić nam miejsce w aucie. Dość długo z nią konwersowaliśmy, niestety w ogóle się nie rozumiejąc (do tej pory zachodzę w głowę, kto to/co to „strojeni(e)” – jakaś postać na pomniku), a jedyne co się udało ustalić to fakt, że i Czesi mają problemy ze znalezieniem miejsc parkingowych.

Niestety, w Gospodzie u Gruszki również nie zastaliśmy nikogo znajomego. Na szczęście dodzwoniłem się do Alice’a, który sprawdził nam numer do głównego organizatora – Peroxida. Po pewnych perturbacjach dotarł on do nas wraz z Olsavą i trafiliśmy razem do zupełnie innego pubu, gdzie była cała czeska ekipa, ale niestety nie było już dla nas miejsca. Nie przejęliśmy się tym zbytnio, bo i tak chcieliśmy coś zjeść, a jak to powiedziała nam Olsava, w Czechach, jak się pije, to się nie je, więc nie można było w tym lokalu zamówić o tej porze niczego do jedzenia. Skoczyliśmy więc prędko do lokalnego fast-food’u, gdzie każdy z nas zamówił smażony ser z frytkami, dość tradycyjny jak dla mnie posiłek w trakcie czeskich turniejów. Kiedy wróciliśmy do pubu Czechów już nie było, a zatem poszliśmy z powrotem do miejsca rozgrywania turnieju, w którym jak się okazało do dyspozycji był przez cały czas tajny klucz pozwalający na wejście do środka… Ponieważ było jeszcze dość wcześnie rozegraliśmy z Czechami partyjkę pokera. Wygrał bodajże Siwer, ja odpadłem wcześniej i pojechałem, z Deafbatem jako przewodnikiem (cały czas pytał w trakcie jazdy po Hradcu, czy jeszcze w nim jesteśmy), do swojego hotelu/akademika. Niczego się nie spodziewając w końcu usnąłem i rano pojawiłem się w miejscu rozgrywania turnieju. Jeszcze przed jego rozpoczęciem odebrałem telefon z domu, po którym nie mogłem przez chwilę dojść do siebie, a jedyne, co udało mi się powiedzieć, nie za bardzo nadaje się do publikacji… Przekazałem tragiczne wieści reszcie ekipy, a po krótkiej dyskusji zdecydowaliśmy się na pozostanie w Czechach i udział w turnieju. Nie chciałbym tutaj roztrząsać argumentów za i przeciw takiej decyzji, dodam tylko, że niestety Czesi nie mieli czarnych opasek (ani ich substytutów).

Z czasem uświadomiłem sobie, że pobyt za granicą w trakcie tej tragedii wpłynął na moje postrzeganie całej sytuacji, nieco inne niż rodaków będących w kraju. Nie byliśmy zewsząd atakowani żałobną muzyką, zdjęciami ofiar katastrofy, wspomnieniami o nich, więc nastrój przygnębienia nie był potęgowany przez czynniki zewnętrzne. Cieszę się z perspektywy czasu, że nie byłem w Czechach sam, bo wspólna rozmowa z rodakami, o tym co się stało, była budująca. Próbowaliśmy nawzajem pogodzić się z zaistniałą sytuacją, pocieszyć, jakoś rozluźnić atmosferę i udawało się to w miarę do momentu przekroczenia granicy w niedzielę. Chociaż każdy podchodził do tej kwestii na swój sposób nie byliśmy zdani tylko na siebie, a wspólne towarzystwo mocno poprawiało nastrój.

W turnieju grało się mi zupełnie inaczej niż zwykle. Byłem bardziej wyciszony, skupiałem się mocno na grze, na ile to było możliwe, choć pochmurne myśli wracały i nie dało się ich do końca odpędzić. Od razu w pierwszej partii nie sprostałem Deafbatowi, ale potem do końca dnia miałem dzięki temu łatwiejszych rywali i udało mi się zakończyć sobotnie rozgrywki z bilansem 3-1. Nieco gorzej poszło Muchalowi (2,5 pkt.), a Siwer nie zaliczył tego dnia do udanych, odnotowując (o ile dobrze pamiętam) tylko jedno zwycięstwo.

Wieczorem po zakończeniu gier Czesi uczestniczyli w Walnym Zgromadzeniu swojej federacji, a my po odświeżeniu się wybraliśmy się na Stary Rynek, gdzie mieliśmy zarezerwowany stolik w jednym z lokali, co umożliwiło nam wspólne spokojne spędzenie czasu, a także obejrzenie Gran Derbi. Pierwotnie planowaliśmy dołączyć po meczu do Czechów, którzy bawili się w dyskotece, ale szybko odstąpiliśmy od tego pomysłu, mając na uwadze to, co wydarzyło się w Smoleńsku. Chłopaki analizowali jeszcze przed snem jakieś debiuty, a ja pojechałem do hotelu spać.

W niedzielę dokończyliśmy zawody. Mimo dobrej pozycji i przewagi przez większość partii nie udało mi się pokonać Attackpoczesku (chyba taki ma nick) i zgodziliśmy się na remis (korzystny dla mnie, bo w końcówce miał wygraną), udało się potem ograć Specsa i pojawiła się przede mną nieoczekiwanie szansa na podium. Niestety, pewny zwycięstwa w turnieju Kedlub nie odpuścił (w całym turnieju stracił tylko 0,5 pkt. z Martezem) i musiałem się zadowolić 7. miejscem (po ostatniej rundzie wyprzedził mnie lepszym M-Buch. Muchal, a Siwer skończył rozgrywki na 13. pozycji).

Po ceremonii wręczenia nagród pożegnaliśmy się z Czechami i popędziliśmy do kraju, gdzie emocje wróciły ze zwielokrotnioną siłą, o czym pisałem już wcześniej (zaraz po przekroczeniu granicy w kantorze zobaczyłem transmisję z przejazdu konduktu żałobnego).

Generalnie turniej był całkiem udany, sprawnie zorganizowany, bez większych opóźnień i jakichkolwiek kłopotów. Wystartowało ostatecznie 21 osób, z zagranicy pojawiliśmy się tylko my, zagrały dwie panie (Monika i Eva Vondrackova). Ciekawostką był fakt typowania wyników turnieju (najlepszym typerem został Specs) oraz przyznanie nagrody „skalpu turnieju” (Martez za remis z Kedlubem) i wyróżnienia dla najlepszego debiutanta (również Martez, który otrzymał za to dwa wina). Miłym akcentem było nagrodzenie nas za sam fakt pojawienia się w Hradcu pamiątkowymi notesami. Każdy z uczestników otrzymał dyplom, a medaliści puchary, medale i (chyba – nie widziałem momentu ich wręczania, ale była taka informacja w ogłoszeniu turniejowym) nagrody pieniężne.

Niezależnie od kwestii sportowych i organizacyjnych, turniej ten będę kojarzył pewnie do końca życia i tak z jednym konkretnym wydarzeniem, które miało miejsce daleko w Rosji…

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-04-13, 22:01   

angst napisał/a:
Prawdopodobnie niedługo wyniki pojawią się na Piskvorkach


http://www.piskvorky.cz/t...aje/?tour_id=99
 
 
truskawek 

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 679
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2010-04-13, 22:13   

7 rund nie odbiło się na frekwencji. Gratuluję nie tyle wyników, co pasji ambicji i zawzięcia, by tam być. Mógłby ktoś dopisać przy nazwiskach "główne nick'i" tych graczy? Bo po nazwisku przypisze góra 3(+ nasi).
 
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-04-13, 23:34   

1 Pavel Laube kedlub
2 Monika Zowadová olsava
3 Tomáš Němec teovan
4 Martin Muzika martez
5 Jan Kopecký deafbat
6 Marcin Majczyk muchaldinho
7 Piotr Malowiejski angst
8 Miroslav Háša gregi73
9 Radim Kostlivý specs
10 Štěpán Tesařík peroxid
11 Tomáš Barták trenink
12 Břetislav Krček denimcz
13 Michal Pietrusiak siweropoulos
14 Ondřej Suchánek
15 Štefan Brenčík stefan74
16 Eva Vondráčková emv2710
17 Petr Neuman kajmanus
18 Jakub Šoupal
19 Jiří Sehnoutka
20 Jan Purkrábek purkys
21 Marek Hanzl
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-04-14, 09:11   

Wkrótce pojawią się też pewnie zapisy partii (były prowadzone w czasie turnieju). Niektóre już są dostępne (bezpośrednie linki w tabeli pod adresem wskazanym przez Zukole, np. dla kilku partii Purkysa).

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group