Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Janusz Korwin-Mikke: Poglądy bajecznie proste - DEBATA
Autor Wiadomość
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2012-09-07, 12:34   

Stary, to jest tylko i wylacznie semantyka, i to w najgorszym wydaniu, tzn. niuanse. Wdawanie sie w dyskusje z cyklu "jakie sa roznice miedzy slowami emocje, uczucia, a instynkty" pozostawiam jezykowym swirom.

Piszesz, ze nie lubisz wyrywania zdan z kontekstu, a teraz robisz dokladnie to samo. Czepiasz sie slowa, kiedy sens jest jasny.

ermijo napisał/a:
Masz prawo się mylić.

Dzieki za przyzwolenie. Wiele to dla mnie znaczy. :) Pozwol, ze nie bede dluzny: tez masz prawo sie mylic. :)

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4998
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-09-07, 13:21   

templar napisał/a:
Problem w tym, ze slowo olimpiada znaczy cos wiecej niz zawody dziwnej grupy ludzi. Jesli sprowadzasz olimpiade to poziomu zwyklych zawodow, ktore kazda grupa moze sobie zorganizowac, to jaki w ogole jest jej sens?


Tak, Olimpiada znaczy coś więcej, dlatego Olimpiada kojarzy się jednoznacznie z Igrzyskami Olimpijskimi, bo jest tylko jedna, jedyna taka impreza. A sportowcy niepołnosprawni rywalizują w Paraolimpiadzie.
Cytat:
W wyrazach złożonych jednak przedrostek para- (od greckiego pará – poza-, obok) oznacza: obok, niby, prawie, wyrażający zaprzeczenie lub osłabienie podobieństwa do tego, co jest określane drugą częścią złożenia (z greki)


Nie oceniam tutaj Twoich (i JKM) poglądów, chociaż mam na ten temat swoje zdanie, ale trzeba trzymać się faktów, a parę razy pokazałeś, że we sferze sportu ekspertem nie jesteś :)

Generalnie dyskusja poszła bardziej w stronę negowania zasadności nazywania takich zawodów olimpiadą (co nie jest prawdą), a tak naprawdę oburzenie ogólne wywołało porównanie niepełnosprawnych osób do zboczeńców czy narkomanów (niektóre, a podejrzewam, że zdecydowana większość, osoby są niepełnosprawne od urodzenia, a nie z wyboru).

Podoba mi się, że Ermijo potrafi spojrzeć bardziej krytycznie na dokonania JKM, u Ciebie naprawdę ciężko to dostrzec i wyglądasz niestety trochę na wyznawcę JKM, a w takiej sytuacji dyskusja jest naprawdę trudna.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2012-09-07, 14:29   

angst napisał/a:
a parę razy pokazałeś, że we sferze sportu ekspertem nie jesteś :)

Bo nim nie jestem. Tylko, ze o sporcie to tak naprawde niewiele mowione bylo. A poza tym czy musze byc w czymkolwiek ekspertem, zeby dyskutowac?

angst napisał/a:
a tak naprawdę oburzenie ogólne wywołało porównanie niepełnosprawnych osób do zboczeńców czy narkomanów (niektóre, a podejrzewam, że zdecydowana większość, osoby są niepełnosprawne od urodzenia, a nie z wyboru).

Dyskusja zyje swoim wlasnym zyciem, niestety. :] Twierdzisz, ze homoseksualisci sa zboczencami? Czy chodzilo o czarnych? :D To moze teraz pogadamy o oburzeniu, hehe. :) Widzisz jak to trudno uzyc odpowiednich slow, ze ktos sie od razu nie oburzyl? Dlatego ja mam stara, sprawdzona metode: oburzenie innych mam w glebokim powazaniu. Chociaz szczerze powiedziawszy, to nawet nie zauwazylem tego oburzenia, az o tym napisales.

Porownanie bylo tylko porownaniem, to rownie dobrze mogla byc jakakolwiek inna grupa spoleczna. Naprawde nie rozumiem czemu porownywanie inwalidow do kogokolwiek innego budzi jakies oburzenie? Tzn. wiem, bo wszechpanuje nam poprawnosc polityczna. :)

angst napisał/a:
Podoba mi się, że Ermijo potrafi spojrzeć bardziej krytycznie na dokonania JKM, u Ciebie naprawdę ciężko to dostrzec i wyglądasz niestety trochę na wyznawcę JKM, a w takiej sytuacji dyskusja jest naprawdę trudna.

Co najwyzej wyznawce pogladow JKM i to tez nie wszystkich. Poza tym pytanie brzmi: skoro styl spojrzenia Ermijo uwazasz za lepszy i rozumiem, ze w domysle dyskutowanie z nim byloby latwiejsze, to czemu ze mna dyskutujesz, a nie z nim?? :)

Moze to nieskromnie teraz zabrzmi, a moze w ogole sie myle, ale tak szczerze powiedziawszy, to mam wrazenie, ze jak ja tu czegos nienapisze ( w Waszej opinii ) kontrowersyjnego, to jest tu prawie idealna cisza, lamana zyczeniami urodzinowymi, ktore podtrzymuja iluzje, ze cos sie jeszcze dzieje na tym forum. :D

Pozdrawiam
templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2012-09-07, 16:11   

No dobrze Templar. Ty jako osoba studiująca przedmioty ścisłe doskonale wiesz, jak ważna jest precyzja w operowaniu pojęciami. Otóż zdaję sobie sprawę, że nie ma sensu schodzić na tematy słowotwórcze. Podałem tylko przykład, że pojęcia uczuć i emocji nie są tożsame a przecież to są pojęcia również naukowe choćby z dziedziny psychologii, weterynarii(Bogusław Wolniewicz by protestował wiem wiem :) ). Nie wdaję się zatem w szczegóły, bo jest na ten temat multum materiałów w Necie(lub jak kto woli w bibliotece) i nie mam nikogo zamiaru pouczać. Zamiast tego delikatnie zwrócić uwagę. Chyba nie udało mi się delikatnie, bo napisałeś o osobach rozróżniających pojęcia: "językowymi świrami".

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.
8)

Żeby nie było, że pisze nie na temat:
Czy wiecie, że audycja oraz koncerty "Lato z radiem" były dotowane ze środków ministerstwa rolnictwa? Pytam, bo Angst się interesuje, na co Państwo wydaje pieniądze.
Teraz pytanie drugie: Kto dotuje koncerty Madonny lub innego drogiego koncertmistrza, który "dużo sobie mówi za występ"?
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4998
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-09-07, 17:16   

Templar, nie ma znaczenia, z kim się lepiej czy łatwiej dyskutuje. Jak się z kimś nie zgadzam, to czasem wyrażam swój pogląd (a właściwie jak ktoś mija się z faktami bardziej, bo o gustach to się nie dyskutuje).

Któryś już raz wygodnie ominąłeś niewygodny wątek (definicja Paraolimpiady), łapiąc mnie na "błędzie", przy okazji samemu go popełniając bo JKM nie pisał o narkomanach (zasugerowałem się tekstem tu na Forum), ale o zboczeńcach jak najbardziej:
Cytat:
Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinnismy ogladac ludzi zdrowych, pieknych, silnych, uczciwych, madrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety


Zupełnie nic do głównego wątku nie ma kwestia łatwości dyskutowania z kimkolwiek, jak i wyznawania osoby, czy poglądów (w sumie to chyba dość popularny skrót myślowy, a i granica bardzo cienka).

Celowo napisałem krótki post, abyś odniósł się do meritum. W przypadku boksu napisałeś, że się pomyliłeś, ale w ostatnim poście miałeś więcej treści do wyłapania nieścisłości, które nie mają nic wspólnego z tematem, aby pokazać, że to Ty masz rację :)

Nic innego nie pozostaje, tylko że kiedyś napiszesz znów "pomyliłem się", ale w przypadku samego JKM (ok, jego poglądów) :)

Pozdrawiam

Angst

P.S. Są dyskusje, to i jest ruch na Forum. Taka jest też m.in. rola Hyde Park. Szkoda tylko, że nie ma równie ożywionych rozmów na temat tura w Krakowie, czy innych bardziej związanych z naszym Stowarzyszeniem. Przeglądam czasem stare tematy i temperatura dyskusji często bywała dużo wyższa i przy takich zagadnieniach :)
P.S.2. Ermijo, to chyba Templar sugerował mi, abym się zainteresował, na co Państwo wydaje pieniądze. Nie znaczy to, że w ogóle mnie to nie interesuje, ale pewnie mniej niż większość osób na tym Forum :)
 
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2012-09-07, 19:57   

Olimpiada i paraolimpiada to nie jest sponsorowana przez sponsorów komercyjnych? Przecież sporo się mówiło w czasie olimpiady o tym np, że w promieniu iluś tam kilometrów od stadionów nie można pić nic innego niż Coca-Cola (przykład, nie pamiętam co to dokładnie było i w jakiej odległości :) ).
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2012-09-07, 21:58   

angst napisał/a:
Templar, nie ma znaczenia, z kim się lepiej czy łatwiej dyskutuje.

No to nie rozumiem po co ta wzmianka o trudności dyskusji ze mną.

angst napisał/a:
Któryś już raz wygodnie ominąłeś niewygodny wątek (definicja Paraolimpiady)

Ale nic nie omijam, po prostu napisałem już wszystko co miałem do powiedzenia na ten temat. Czego ode mnie oczekujesz? Mam jeszcze raz powtórzyć to co napisałem? Po cechach się poznaje co jest czym, a nie po tym jak dany urzędnik to sklasyfikował. Do tych cech należą: sposób finansowania ( z pieniędzy publicznych ), częstotliwość ( raz na 4 lata ), międzynarodowość, prestiż, rozgłos i propagowanie ( na równi z olimpiadą praktycznie ), itd. itp. można by pewnie jeszcze wiele wymieniać. "Po owocach ich poznacie" jak mawia Księga.

Tak na marginesie: mógłbym tutaj napisać cały esej na temat wątków i pytań na które Ty mi nigdy nie udzieliłeś odpowiedzi. Zaczynając od tego, że zręcznie ominąłeś każde moje pytanie z mojego poprzedniego posta.

angst napisał/a:
łapiąc mnie na "błędzie", przy okazji samemu go popełniając bo JKM nie pisał o narkomanach (zasugerowałem się tekstem tu na Forum)

Ach, to trzeba było wyraźnie napisać, że Twoje oburzenie wzbudził tekst JKM, a nie mój. Bo z kontekstu wynikało coś zupełnie odwrotnego, przynajmniej dla mnie.

angst napisał/a:
W przypadku boksu napisałeś, że się pomyliłeś, ale w ostatnim poście miałeś więcej treści do wyłapania nieścisłości, które nie mają nic wspólnego z tematem, aby pokazać, że to Ty masz rację :)

Po pierwsze: nie wiem jaki jest temat - zdawało mi się, że to jest wolna wymiana myśli i przeskakujemy z jednej kwestii na drugą, ale okej. Po drugie: stary, nie popadaj w teorie spiskowe. Mi nie chodzi o pokazywanie jakiejś racji - pokazywałem kiedy byłem mały. :) Nie lubię po prostu czepialstwa słówek i hipokryzji, i na to będę zawsze odpowiadał wyłapywaniem nieścisłości.

angst napisał/a:
Nic innego nie pozostaje, tylko że kiedyś napiszesz znów "pomyliłem się", ale w przypadku samego JKM (ok, jego poglądów) :)

Jak przeczytałem to zdanie, to przypomniał mi się pewien cytat z filmu Adwokat Diabła: "pycha to mój ulubiony grzech". :) Nie pozostaje mi nic innego jak tylko mieć nadzieję, że zrozumiesz co chciałem Ci przekazać. :)

angst napisał/a:
P.S. Są dyskusje, to i jest ruch na Forum. Taka jest też m.in. rola Hyde Park. Szkoda tylko, że nie ma równie ożywionych rozmów na temat tura w Krakowie, czy innych bardziej związanych z naszym Stowarzyszeniem. Przeglądam czasem stare tematy i temperatura dyskusji często bywała dużo wyższa i przy takich zagadnieniach :)

Tak, też takie czasy pamiętam... i co z tego? Teraz jest kompletny rozkład. Niedługo się i do tego wątku odwołam, ale to nie w Hyde Parku.

bad_mojo napisał/a:
Olimpiada i paraolimpiada to nie jest sponsorowana przez sponsorów komercyjnych?

Jest w niewielkim stopniu. Ciężko jest tak naprawdę dotrzeć do tego w jakim ( nieźle się kamuflują chamy ), ale tutaj można poczytać:

http://en.wikipedia.org/w...mpics#Financing
http://www.london2012.com/about-us/funding/
i last but not least
http://www.guardian.co.uk...-olympics-money

z tego ostatniego wynika, że sektor prywatny stanowi jakieś 20% budżetu ( hoho, i tak więcej niż pierwotnie myślałem ).

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4998
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-09-07, 22:27   

templar napisał/a:
mógłbym tutaj napisać cały esej na temat wątków i pytań na które Ty mi nigdy nie udzieliłeś odpowiedzi. Zaczynając od tego, że zręcznie ominąłeś każde moje pytanie z mojego poprzedniego posta

(wytłuszczenie oryginalne)

Jeżeli moja wypowiedź:
templar napisał/a:
Templar, nie ma znaczenia, z kim się lepiej czy łatwiej dyskutuje. Jak się z kimś nie zgadzam, to czasem wyrażam swój pogląd (a właściwie jak ktoś mija się z faktami bardziej, bo o gustach to się nie dyskutuje)

nie jest dla Ciebie odpowiedzią na to pytanie:
templar napisał/a:
Poza tym pytanie brzmi: skoro styl spojrzenia Ermijo uwazasz za lepszy i rozumiem, ze w domysle dyskutowanie z nim byloby latwiejsze, to czemu ze mna dyskutujesz, a nie z nim?? :)

to naprawdę muszę pisać dużo wyraźniej :)

Pisałem też o ogólnym oburzeniu (widziałem kilka artykułów na ten temat), a nie o moim własnym. Wystarczająco znam "chęć zaistnienia przez kontrowersje" (ja bym to tak zdefiniował) JKM, abym się tym oburzał. Mogę co najwyżej współczuć, jeżeli poglądy są autentyczne, ewentualnie współczuć (nie)umiejętności przedstawiania swoich poglądów, bo potem się trzeba mocno gimnastykować próbując wytłumaczyć "prawdziwy" sens wypowiedzi.

templar napisał/a:
Po cechach się poznaje co jest czym, a nie po tym jak dany urzędnik to sklasyfikował. Do tych cech należą: sposób finansowania ( z pieniędzy publicznych ), częstotliwość ( raz na 4 lata ), międzynarodowość, prestiż, rozgłos i propagowanie ( na równi z olimpiadą praktycznie ), itd. itp.

Pisząc o znajomości spraw związanych ze sportem miałem właśnie na myśli takie wypowiedzi jak powyższa. Do Twojej definicji (a raczej listy cech) Olimpiady najbardziej pasują mi MŚ w piłce nożnej :) Pierwsze trzy elementy mogą dotyczyć praktycznie nieskończonej ilości wydarzeń, ale nic w świecie sportu nie ma takiego prestiżu jak Olimpiada, a samo jej porównanie z Paraolimpiadą jest według mnie zwyczajnie zabawne :)

Poczytałem trochę wskazane przez Ciebie artykuły i jeśli czegoś nie pomyliłem, to wydatki na Paraolimpiadę stanowią około 3% wydatków na Olimpiadę. Prestiż? Czy ktokolwiek zna mistrzów paraolimpijskich? Myślę, że tylko garstka naprawdę zainteresowanych. A czemu znamy Pistoriusa? Bo wystartował też na Olimpiadzie i próbuje rywalizować z pełnosprawnymi sportowcami. Rozgłos i propagowanie? Nie ma nawet transmisji w polskiej TV (co akurat nie jest regułą, ale chyba pokazuje różnicę).

Wydaje mi się, że samo określenie Paraolimpiada jest nieco krzywdzące dla niepełnosprawnych sportowców, podkreślając właśnie dużo niższą rangę tych zawodów. Cieszyłbyś się i czuł wyróżniony, gdyby w ramach "komplementu" ktoś nazwał Cię np. ćwierć-inteligentem albo quasi-matematykiem?

Cały czas przypominam, że to tylko wątek poboczny. Z tego co czytałem na ten temat wynika, że za najbardziej kontrowersyjne uznano zestawienie właśnie zboczeńców czy morderców z inwalidami. Przepraszam, ale ja zwyczajnie tego nie rozumiem. Mogę zrozumieć brak empatii (to pewnie wynika z genetyki, wychowania i może w największym stopniu prozy życia), ale takich porównań już nie.

Kiedyś czytywałem artykuły JKM w "Angorze". Najpierw nawet mi się podobały i często się z autorem zgadzałem, ale niestety z czasem zauważyłem niepokojącą tendencję do nadużywania pewnych charakterystycznych zwrotów (co w pewnym czasie i Ty czyniłeś na tym Forum), a i poglądy zaczęły się robić często podejrzanie kontrowersyjne, co trochę mnie znudziło, a wręcz spowodowało, że przestałem się tym interesować.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2012-09-08, 12:00   

angst napisał/a:
Jeżeli moja wypowiedź: (...) nie jest dla Ciebie odpowiedzią na to pytanie (...)

Ach, czyli Ty uważasz, że ja Ci tylko jedno pytanie zadałem? Jak na człowieka, który mówi innym, że są w błędzie, to wyjątkowo dużo sam popełniasz błędów.

angst napisał/a:
Poczytałem trochę wskazane przez Ciebie artykuły i jeśli czegoś nie pomyliłem, to wydatki na Paraolimpiadę stanowią około 3% wydatków na Olimpiadę.

Mówisz o kosztach bezpośrednich. Ale de facto wszystkie koszta są wspólne dla olimpiady i paraolimpiady. Wszak paraolimpijczycy korzystają ze wszystkich dobrodziejstw olimpiady, w tym infrastruktury, stadionów, itd. itp.

Do reszty się w zasadzie ustosunkowywać nie muszę, bo już się na ten temat wypowiedziałem w poprzednich postach ( piszę to po to, żebym za chwilę znów nie usłyszał, że coś zręcznie omijam ).

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2012-09-08, 15:57   

templar napisał/a:
Ale de facto wszystkie koszta są wspólne dla olimpiady i paraolimpiady.

De facto to nie są wspólne, bo obiekty i tak musiałyby postawać na Olimpiadę, paraolimpijczycy tylko z nich korzystają. Co najwyżej dodatkowe koszty to dostosowanie tych obiektów dla niepełnosprawnych sportowców (nawet nie widzów), które raczej nie są zbyt duże.
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-08, 18:03   

@ ermijo

A propos deklaracji bycia konserwatywnym liberałem: nie łudź się, że dobrze wiesz, jakie są twoje poglądy. Zawsze się znajdzie ktoś, kto wie to lepiej ;)

@ angst

Bardzo mi się podoba użycie określenia: "wyznawca JKM" (czy "wyznawca poglądów JKM"). Wyznawca to osoba która przyjęła czyjś punkt widzenia i bezkrytycznie się go trzyma, nie stać ją na własne argumenty, tylko powtarza ciągle to, czego naucza guru, próbując bronić swojej "świętości" i oczywiście nawracać na jedynie słuszne racje. Ciekawym zjawiskiem jest, że wielu takich wyznawców od lat zdobywa właśnie JKM, czyli osoba reprezentująca środowisko antysystemowe, która próbuje zachęcać do samodzielnego myślenia i nieulegania utartym schematom, propagandzie. Tymczasem zamiast krytycznie nastawionych i poszukujących wszechstronnego wykształcenia następców jako uczniów otrzymuje bardzo często bezrefleksyjnych wyznawców, którzy zatrzymują się na pewnym poziomie i porzucają rozwój, uznając że główne argumenty, porównania i powiedzonka ich mistrza wyjaśniają wszystko. Przypomina mi to sceny z "Żywotu Briana" kiedy tłum zachęcany do "samodzielnego myślenia, bycia indywidualistami, szukania własnej drogi" powtarza usłyszane słowa i oczekuje dalszych instrukcji.


Odnośnie głównego wątku: dla mnie tekst JKM nie jest w ogóle kontrowersyjny, co nie oznacza, że zgadzam się z przedstawionymi tezami, bo najważniejsze z nich uważam za błędne.

1) Przede wszystkim niepełnosprawni uprawiający sport i osiągający pomimo naturalnych utrudnień dość dobre wyniki to nie dowód na forowanie inwalidów ani promowanie kalectwa, a wręcz przeciwnie, pokazuje, że niektórzy potrafią walczyć ze swoimi słabościami i są w stanie zajść nawet znacznie dalej (pomimo tak potężnych utrudnień) niż wielu pełnosprawnych.

2) Paraolimpiada to całkiem sensowne rozwiązanie, właśnie ze względu na rozdzielenie od sportowców pełnosprawnych - to dopuszczanie niepełnosprawnych do normalnej rywalizacji olimpijskiej na specjalnych zasadach (przeliczniki? premie?) byłoby wypaczeniem. Zresztą, wpływ zmieniania reguł czy dopuszczalności różnych środków bądź sprzętu w sportach od dawna stanowi przedmiot licznych dyskusji i często wzbudza kontrowersje oraz oburzenie. Dzieje się tak nie tylko w zawodach dla niepełnosprawnych, ale też w różnych typowych rywalizacjach, np. w skokach narciarskich mamy od pewnego czasu zaawansowane przeliczniki punktów w zależności od siły wiatru i długości rozbiegu. Można dyskutować czy to ma sens i gdzie przebiegają granice sensowności takich ustaleń, nie sądzę jednak by możliwe było odnalezienie złotego środka. Chyba należy się pogodzić z uznaniowym charakterem sportu zawodowego.

3) Nie widzę w jaki sposób wysoko rozwinięte technologie, z których często korzystają niepełnosprawni, oraz medycyna na wysokim poziomie miałyby dowodzić słabości cywilizacji. Skoro możemy sobie pozwolić, aby nawet inwalidów zregenerować do takiego stanu, kiedy osiągają całkiem niezłe rezultaty w sporcie, to dowodzi właśni siły i rozwoju, zaś państw afrykańskich (może poza RPA, skąd właśnie pochodzi Pistorius) na to nie stać.

4) Pokazywanie kalekich jako "zachęta" do ryzykownych zachowań mogących skutkować kalectwem, czyli czymś "nie takim strasznym" - nie spotkałem się nigdy z przypadkiem osoby zdrowej na umyśle, która chciałaby zostać inwalidą i szczerze wątpię by jakikolwiek czynnik mógł wśród ludzi zmienić nastawienie do poważnego utraty zdrowia jako czegoś nieistotnego.
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2012-09-08, 19:15   

Ładny post maestro!

Nasunęła mi się taka myśl. Jeśli ktoś zachoruje na raka, białaczkę, alkoholizm, schizofrenię itd. lub zostanie zgwałcony(-a), to czy tacy ludzie obnoszą się ze stanem swojego zdrowia? Odpowiedź mam negatywną. Podobnie jest z niepełnosprawnymi zwłaszcza w pierwszej fazie, kiedy ono jest nabyte. Niepełnosprawność nie musi być przecież trwała.
Niepełnosprawny sportowiec również może uczestniczyć w zawodowym sporcie bez kategorii. Sportów jest wiele i można sobie wybrać taki, w którym niepełnosprawność wcale nie przeszkadza - np. ping pong i Natalia Partyka.
maestro napisał/a:
4) Pokazywanie kalekich jako "zachęta" do ryzykownych zachowań mogących skutkować kalectwem, czyli czymś "nie takim strasznym" - nie spotkałem się nigdy z przypadkiem osoby zdrowej na umyśle, która chciałaby zostać inwalidą i szczerze wątpię by jakikolwiek czynnik mógł wśród ludzi zmienić nastawienie do poważnego utraty zdrowia jako czegoś nieistotnego.

Sven Hannavald to były anorektyk. Czy anoreksja jest niepełnosprawnością? O tym decyduje urzędnik.

Cała ta nasza dyskusja zmierza do tematu, który był już poruszany a mianowicie "czym jest sport".
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4998
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-09-08, 23:00   

No to po kolei:

templar napisał/a:
Ach, czyli Ty uważasz, że ja Ci tylko jedno pytanie zadałem?

Ustosunkowałem się tylko do słowa "każde". Uważam, że "każde" minus jeden to już nie "każde". Nie pisałem, czy i na ile pytań odpowiedziałem.

templar napisał/a:
Jak na człowieka, który mówi innym, że są w błędzie, to wyjątkowo dużo sam popełniasz błędów

To już argumentacja ad personam. Ja nie oceniam, kto ile popełnia błędów. Po prostu sprostowałem podawane przez Ciebie informacje. Jedni z poprawek innych wyciągają wnioski, a inni biorą to do siebie. Ponadto nie pisałem nigdy, że jestem nieomylny (a dokładnie odwrotnie, jest nawet taki temat na Forum :) ). Czy jeśli popełniam w życiu błędy, to nie mogę się wtrącić do żadnej dyskusji? W takiej sytuacji ilość potencjalnych interlokutorów będzie niebezpiecznie zmierzać do zera. Nauczyć się można czegoś nawet od kogoś, kto w 99% przypadków nie ma racji.

Warto też podawać konkrety - masz na myśli błędy w tym temacie (można pewnie wylistować dla potwierdzenia), czy ogólnie w życiu albo po prostu tu na Forum? Jeśli te dwa ostatnie, to chyba naprawdę nie ma nic do rzeczy w tej konkretnej dyskusji.

templar napisał/a:
Mówisz o kosztach bezpośrednich. Ale de facto wszystkie koszta są wspólne dla olimpiady i paraolimpiady. Wszak paraolimpijczycy korzystają ze wszystkich dobrodziejstw olimpiady, w tym infrastruktury, stadionów, itd. itp.


To już Bad wyjaśnił wystarczająco. Dodam tylko, iż z infrastruktury olimpijskiej nie będą korzystali jedynie olimpijczycy i paraolimpijczycy. Są to naprawdę ogromne inwestycje, które mają służyć pokoleniom, zatem idąc Twoim tokiem rozumowania z czasem udział benefitów paraolimpiczyków i tak będzie dążył do tych 3%.

Ponadto dla porównania rangi/prestiżu, etc. obu imprez warto poznać kilka przykładowych statystyk, np. wysokość premii medalistów, ilość "like'ów" na FB, itp. Twoja teza jest po prostu nie do obronienia :)

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
bbj 


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 556
Skąd: Śląskie
Wysłany: 2012-09-11, 07:05   

Korwin-Mikke u "Lisa na żywo" z tematem ostatnio tutaj poruszanym.
http://www.tvp.pl/vod/aud...12-2145/8310480
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2012-09-11, 11:40   

Tak, jak ja to widzę, pisanie o czymś, co wszyscy i tak wiedzą, i/lub z czym i tak się zgadzają, nie ma żadnego sensu. Można więc na przykład pisać o systemie numerycznym plemienia w N. Gwinei, które widziano jedynie z helikoptera - no ale wtedy trzeba się po dżungli nachodzić, napocić i pobrudzić.
Dobry felietonista natomiast nazbierał doświadczeń, przemyślał poglądy (wcześniej się może po dżungli nachodził) i używa aktualnych wydarzeń jako pobudek do pisania o owych.

Tekst Mikke o paraolimpiadzie nie ma wiele wspólnego ze sportem - to chyba jasne (wskazówka leży w użytym sarkazmie). Nie jest też o tym, jaki to zły jest socjalizm.
Jest to raczej próba (tu ziewam nieco znudzony) ataku na jedną z fundamentalnych potrzeb człowieka, poczucie przynależności. JKM sugeruje, że nam się jedynie wydaje, że kierujemy się empatią i abstrakcyjnymi wartościami, bo tak naprawdę chodzi nam jedynie o własny interes i o demonstrację sprawności - tak, jak w świecie zwierząt (za to właśnie Reymont dostał Nobla).
Dlatego, stawmy czoła faktom, nie ma sensu trwonienie pieniędzy (ciężko zarobionych - ten zwrot mnie zawsze śmieszy, bo człowiek inteligentny zarabia pieniądze lekko) na coś, co nie sprzyja interesom i niewiele demonstruje.

Ale nawet wilki zostawiają jedzenie niezdolnym do polowania członkom stada, więc człowiek, choćby po to, by uratować poczucie wyższości, musi się nieco bardziej postarać.
_________________
O-jôzu desu ne!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group