Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tak zwana "obrona demokracji"
Autor Wiadomość
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-24, 00:14   Tak zwana "obrona demokracji"

Przenoszę dyskusję, która rozpoczęła się w shoutboxie, zainicjowaną wskutek pojawienia się pewnego kuriozalnego wpisu na dobrze nam znanym serwisie. Mamy spektakl medialno-polityczny, związaną z nim działalność ruchu Komitet Obrony Demokracji oraz narastającą polaryzację stanowisk, wątpię, że w całym społeczeństwie, ale w niektórych grupach/środowiskach z pewnością. Dlatego warto spróbować zastanowić się, o co jest cała ta awantura i do czego może prowadzić. Oczywiście można ograniczyć się do przyjmowania gotowych odpowiedzi z mediów i szermować hasłami "dyktatura", "wyznawcy prezesa" etc. Proponuję jednak zupełnie inne podejście.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, kto przewodzi tej - z pozoru obywatelskiej - inicjatywie i kto buduje narrację realnego, bardzo poważnego zagrożenia dla kraju. Można by wymieniać konkretne postacie polityków, ugrupowań bądź innych znanych osobistości, których generalnie łączy światopogląd lewicowy czy lewicowo-liberalny. Doświadczenia ostatnich kilkudziesięciu lat pokazują, że czynnikiem łączącym bardzo często nie jest wyłącznie zbieżność poglądów, lecz także wspólnota interesów czy przyjmowanie podobnej postawy (serwilizm, bezkrytyczność itp.). Nie zamierzam opisywać tego środowiska ani jego przemian, gdyż są autorzy, którzy już tego dokonali, i to obszernie, dlatego pragnę polecić (na początek) do przeczytania dwie książki:

Waldemar Łysiak - "Rzeczpospolita kłamców. Salon"
Rafał Ziemkiewicz - "Michnikowszczyzna. Zapis choroby"


Obie zostały wydane około dekadę temu, więc dziś można byłoby uzupełnić ich treści o nowe fakty oraz postacie, ale nie to jest akurat najistotniejsze. Środowisko wywodzące się z PRL-owskiej koncesjonowanej opozycji, a jeszcze wcześniej z grona autentycznych bądź oportunistycznych miłośników komunizmu (przykłady, których wiele można przeczytać u Łysiaka, pojawiały się także tutaj na forum), wciąż jest bardzo silne, dominowało przez lata w polityce, nadal dominuje w mediach oraz kulturze, jest potężne finansowo (biznes), a jakie ma wpływy w innych sferach, m.in. w służbach specjalnych oraz sądownictwie, to możemy się tylko domyślać. Wśród reprezentantów tego grona można znaleźć mnóstwo sformułowań świadczących o ich stosunku do ludu oraz sprawowania przezeń władzy (vide wypowiedź nieżyjącego już Bronisława Geremka "Polacy nie dorośli do demokracji” czy Tomasza Lisa "Jestem wystarczająco inteligentny żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać (...) Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie to znaczy nudno. A nudno, to te barany wezmą pilota i przełączą (...) Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi." - o proszę, nawet barany są, czyli obrazek, który wrzuciłem w SB pasuje :) ). Tymczasem teraz, nagle, ci ludzie rzucili się do obrony demokracji (przed kim? przed rządem, który został wybrany właśnie według reguł demokratycznych?)!

"Oddolną" akcję napędza "Gazeta Wyborcza" Michnika (maleficus maximus u Łysiaka, zaś aktywność samego pisma przez Stanisława Michalkiewicza częstokroć była określana mianem wziętym od Lenina, tj. pełnienie "organizatorskiej funkcji prasy"), promuje portal Lisa, popierają znani ludzie wcześniej udzielający poparcia PO (m.in. Kondrat i Holland). Kapitał polityczny próbuje zbić nowa, nowoczesna z nazwy partia, coraz wyraźniej sprawiająca wrażenie kolejnego wcielenia tej samej, pozującej na inteligencko-liberalną formacji (KOR => UD => UW => PO => .N?). Mamy zatem billboardy, marsze, ostrą retorykę (vide śmieszne okrzyki Lisa czy Giertycha) oraz solidne wsparcie od strony sondażowni - wysyp badań opinii (nie liczyłem, ale odnoszę wrażenie, że po wyborach jeszcze więcej jak przed nimi, ciekawe), których wyniki są oczywiście do bólu przewidywalne (są nawet takie, gdzie najmłodsza partia, która jeszcze niczym się nie wsławiła, przewodzi stawce!). "Obrona demokracji" przy okazji sporu o Trybunał Konstytucyjny to znakomita okazja dla tych wszystkich, którzy chcą odzyskać lub zdobyć władzę, wpływy, a także liczą na bardziej wymierne profity.

Ponieważ znikomy odsetek społeczeństwa zna i rozumie mechanizmy funkcjonowania państwa (ciekawe czy przeciętni uczestnicy demonstracji sami wiedzą jakie są kompetencje TK, jak wybierani są sędziowie, w jaki sposób proceduje Trybunał itd.), zatem śmiało można wzbudzać strach: że dyktatura, pośmiewisko Europy, zamach stanu etc. Ci, którzy tak często wytykali swoim przeciwnikom, że dzielą Polaków, teraz (znów) sami najgłośniej rzucają obelgami i próbują doprowadzić do politycznej zadymy - a w dalszej kolejności oczywiście do obalenia rządu, bo to warunek konieczny do osiągnięcia wspomnianych wcześniej zysków. Taką formę "demokratycznej" debaty można byłoby lapidarnie określić sformułowaniem "demokracja jest wtedy, kiedy wygrywają nasi".

PS: Czy ktoś pamięta, kiedy salonowe media oraz celebryci wzywali do obrony demokracji oraz wielkiej aktywności społecznej przeciwko niekorzystnym dla społeczeństwa (bądź nawet bezprawnym) działaniom rządów poprzednich dwóch kadencji?

PPS: Rekomendowane lektury to oczywiście sama podstawa, polecam rozwijać świadomość działania sfery publicznej oraz funkcjonowania środowisk(a) politycznego/medialnego/kulturalnego poprzez sięganie po kolejne pozycje oraz samodzielną analizę i weryfikację informacji. Ciekawe sugestie bibliograficzne można znaleźć już w tych dwóch wymienionych książkach, jak choćby "Dzienniki" Stefana Kisielewskiego.
 
 
bbj 


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 558
Skąd: Śląskie
Wysłany: 2015-12-24, 01:13   

[Wto 8:38] Magda: M.F. "trwa przejmowanie totalnej kontroli nad państwem"
[Wto 9:29] bbj: W rzeczy samej, nie dziwi mnie to wcale.
[Wto 18:23] zukole: śmiechy hihy z mafa :)
[Wto 19:59] bbj: Śmiechy to są z Maliniaka na forum, wiadomo jak sportowcy go "lubią". :)
[Wto 20:12] maestro: Poważna sprawa. Mógłby jeszcze dodać zaproszenie do udziału w marszach, tutaj dobra propozycja reklamy: http://tinyurl.com/ju33vxf
[Wto 20:27] usiek92: ten obrazek powinien raczej nosić tytuł "Polska prawica w akcji", ewentualnie "Wyznawcy Prezesa w akcji"
[Wto 20:48] maestro: Nie wydaje mi się. Ogólnie mam negatywne zdanie o prowadzeniu polityki za pomocą demonstrancji, jednak w jakimś tam stopniu jestem w stanie zrozumieć udział ludzi, którzy robią to, bo chcą mieć nadzieje na zmiany na lepsze - czyli próbują działać w swoim interesie (nie aprobuję, ale mogę zrozumieć).
[Wto 20:49] maestro: Natomiast udział w manifestacjach pod sztandarem liderów partii politycznych, którym nie udało się zachować/utrzymać władzy, wspomagających ich od lat w głównych mediach propagandzistów oraz tzw. "autorytetów moralnych" po to, aby działać na rzecz dobra tych środowisk (zwłaszcza pierwszego z nich) - to tego pojąć nie mogę.
[Wto 21:24] usiek92: im wcześniej ludzie wyjdą na ulice, tym mniejsza szansa zmiany ustroju na monarchię ;)
[Wto 21:39] zukole: a sama zmiana ustroju w czym Ci przeszkadza?
[Wto 21:44] zukole: o ile rzecz jasna masz pojęcie o formach monarchii i zakresie władzy oraz jak "szybko" dokonuje się zmiany ustroju
[Wto 21:44] zukole: bo jeżeli nie, to uległeś taniej propagandzie ;)
[Wto 21:46] zukole: a tak serio, to każdy rząd ma masę spraw do załatwienia, a media tradycyjnie trzymają się niewiele znaczących dla większości obywateli tematów...
[Wto 21:54] Magda: Wesołych Świąt ! :)
[Wto 22:59] bbj: Jeśli chodzi o manipulacje mediów to z początku wg PiSu był to tvn, potem tvp i polsat, a ostatnio mówi się, że Onet, Wp też są zmanipulowane. Wychodzi na to, że jedynymi mediami obiektywnymi jest TV Republika i Radio Maryja. Nie popadajmy w obłęd.
[Wto 23:01] zukole: https://www.youtube.com/watch?v=pH5BBKHKlQ8
[Wto 23:06] bbj: Przyczyną KODu nie była utrata władzy, a tym co wyprawia się sejmie za rządów Kaczyńskiego. Jest kabaret, śmiesznie, oglądalność też nawet wzrosła. Jednak z kulturą i poziomem temu rządowi jest coraz bliżej do krajów ameryki południowej, a merytoryki nad stanem gospodarki jeszcze nie było.
[Wto 23:17] bbj: "Podziemna tv" - TV Republika bis. To ma być obiektywna "tv"?
[Wto 23:23] usiek92: mam pojęcie, odnośnie monarchii przyjąłem uogólnienie ;) i nie, nie bierze się to z "medialnej propagadny", po prostu obserwuję co się dzieje i wyciągam wnioski, polityka obecnego rządu (notabene rządu na odstrzał) i potencjalnego przyszłego, właściwego, z Kaczyńskim na czele, do niczego dobrego nie doprowadzą :)
[Wto 23:29] usiek92: z drugiej strony masz rację, dyktatura to trafniejsze sformułowanie, forma nie ma tu najmniejszego znaczenia
[Wto 23:35] usiek92: bbj, zapomniałeś o Gazecie Polskiej Codziennie jako obiektywnym medium :P
[Wczoraj 14:25] angst: nie dajcie się zwieść - to wszystko skomasowana akcja mająca na celu zamiecenie pod dywan problemów z ustaleniem daty meczu DT - DW! :]
[Wczoraj 19:37] maestro: ależ wiadomo, że propagandę oraz lizusostwo można znaleźć tak po jednej, jak i po drugiej stronie, warto jednak zwrócić uwagę na różnice w skali oddziaływania mediów głównych oraz niszowych
[Wczoraj 19:37] maestro: niezbyt wygodne jest prowadzenie takiej dyskusji w SB, wieczorem albo jutro napiszę nieco więcej w Hyde Parku :P
[Wczoraj 19:51] zukole: jak napiszesz coś sensownego, to może oddam na Ciebie głos :D
[Dzisiaj 0:10] bbj: Maestro, jest jeszcze większe medium, które przebija te z głównego - Kościół.
[Dzisiaj 0:19] maestro: ale oddasz głos w których wyborach? parlamentarnych? :)
[Dzisiaj 0:21] maestro: patrząc na statystyki, jak niewielki odsetek wierzących regularnie bierze udział w nabożeństwach oraz trzyma się w swoim życiu głównych zasad wiary, śmiem twierdzić, iż pod względem wpływu Kościół plasuje się daaaleko w tyle za głównymi stacjami TV (które przecież w dobie powszechnego dostępu do Internetu też tracą na znaczeniu)
[Dzisiaj 0:28] bbj: Niestety skołował miliony Polaków, na swoją stronę, a powinien być postronny politycznie.
[Dzisiaj 0:30] bbj: A o TK nie ma pojęcia nawet Prezydent PiSu :)
[Dzisiaj 0:34] bbj: Dobrze, że masz wiedzę, ale posiadasz ją z wyszukanych, konkretnych pozycji pod Twoje preferencje wyborcze. To też nie jest obiektywne podejście.
[Dzisiaj 0:41] maestro: Akurat ja lubię weryfikować swoje sądy, dlatego sięgam do różnych źródeł - regularnie czytuję i analizuję także teksty tych autorów, z którymi diametralnie się nie zgadzam. Ponadto, w sugerowanych pozycjach jest sporo fragmentów z zupełnie innych źródeł, cytatów z samych bohaterów, albo przytoczone kawałki ich dzieł - bez manipulacji czy przekręcania.
[Dzisiaj 0:45] maestro: Nie mam pewności, czy pisząc o "kierowaniu się preferencjami wyborczymi" miałeś na myśli sugestię, że jestem zwolennikiem partii rządzącej i dlatego tak a nie inaczej dobieram lektury - jeśli tak, to doprecyzuję: nie jestem.
[Dzisiaj 0:51] bbj: Ok :) . Książki dotyczą jakby nie patrzeć historii czy to odległej czy bliskiej. Skąd czerpać wiedzę z aktualnych wydarzeń? Oglądam czasem obrady, wywiady z politykami (tu nie ma przekłamań), ale to nie jest wystarczające.
[Dzisiaj 1:00] maestro: Dokładna ocena bieżących wydarzeń bywa bardzo trudna, choćby z tego względu, że o wielu faktach nie wiemy (i się nie dowiemy, dopóki ktoś np. nie ujawni tych czy innych taśm...). Warto czytać różne źródła, zadawać sobie podstawowe pytania - ja przy okazji każdego działania czy wypowiedzi X, Y czy grupy Z zastanawiam się kim jest i jaki cel chce osiągnąć poprzez dany ruch. Wywiady to surowy materiał, ale też mogą swiądczyć o czymś więcej, niż same wypowiedziane słowa (np.
[Dzisiaj 1:02] maestro: przerywanie przez prwoadzącego czy nieodpowiadanie na pytania przez gościa). Historię warto poznawać, aby zrozumieć źródla danych postaw albo zachodzące przemiany, czasem uwidaczaniają się pewne prawidłowości.
[Dzisiaj 1:05] maestro: Ponadto warto pamiętać o tych wszelkich koneksjach i sympatiach, jak pisałem wcześniej z propagandy korzystają obie strony. Np. na tzw. prawicy ciekawy casus stanowiło szkalowanie Kukiza przed wyborami (robił tak m.in. Wielgucki oraz portal Fronda), wówczas korzystne było osłabienie potencjalnego konkurenta, aby nie uzyskał zbyt wielu mandatów. Teraz niechęć opadła, bo języczek u wagi może się przydać :)
[Dzisiaj 1:09] maestro: BTW nie wiem, czemu spamujemy w SB, skoro założyłem odpowiedni temat :P później to wszystko zniknie
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2015-12-24, 14:12   

https://www.youtube.com/watch?v=pQM83NyZStE
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-28, 19:25   

na marginesie TK
jak wszyscy? wiedzą to instytucja kontrolna (przynajmniej w zamierzeniu)
a jak jest druga ważna instytucja kontrolna w państwie?
wiadomo: NIK - Najwyższa Izba Kontroli
no to weźmy dwu osobników z PO którzy byli szefami NIK

Mirosław Sekuła
"wsławił" się tym ze prowadząc obrady komisji śledczej hazardowej ogłosił przerwę, jak reszta wyszła to wrócił na salę zarządził wznowienie obrad i (jako że był sam bo reszta była na przerwie) zagłosował za zamknięciem obrad i ukręcił łeb przesłuchaniu
https://www.youtube.com/watch?v=T-1wbDtrDEk obejrzyjcie
żałosna kreatura

Krzysztof Kwiatkowski
nagrany na taśmach jak z posłem Burym ustawiają "konkursy" na obsadę stanowisk w NIK
http://www.fakt.pl/polity...uly,569470.html
czyli wilk pilnuje owieczek

to są ludzie wyznaczeni przez PO do jednej z najbardziej odpowiedzialnych instytucji
podpowiem: do TK PO nominowała takich samych ...

jak widzę tych obrońców demokracji to
nieodmiennie pobrzmiewa mi fragment punkowego utworu
"stado baranów które nic nie wie"
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2015-12-28, 21:29   

Z perspektywy obserwatora "dyskusji" myślę, że fajnie by było się dowiedzieć, co zwolennicy PIS sądzą o pierwszych ruchach Prezydenta / Rządu, które stały się przyczynkiem do tej "obrony demokracji". Bo to, że PO coś też robiła podobnie albo że ktoś jest (czy był) kimś albo nie płaci alimentów, nie jest chyba adekwatną odpowiedzią na zarzuty opozycji, a tylko z taką się można spotkać, patrząc na większość wypowiedzi, choćby na naszym Forum.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-28, 22:45   

sadzę że wszystko w sprawie TK wykonali perfekcyjnie i na czas, często decydowały godziny :)
jestem pełen uznania dla Kaczyńskiego w temacie przygotowania i przeprowadzenia zmian
nie wiem na ile liczyli się z medialna nagonką ale jak media są "zaprzyjaźnione" z PO to i tak niewiele tu akurat mogli
jak zadasz bardziej szczegółowe pytanie to chętnie odpowiem łącznie z oceną prawną
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2015-12-29, 01:18   

Jeszcze tego by brakowało, żebym zadawał dokładne pytania :) Potrzebny byłby tu jako przeciwwaga jakiś oddany PO-wiec, bo nikomu postronnemu nie starczy czasu i energii na dyskusję.

Bardziej odpowiedziałeś odnośnie stanu zadowolenia ze skuteczności działania (a to chyba takie pytanie dość retoryczne), a moja sugestia dotyczyła raczej przełożenia zmian na obawy o trójpodział władzy, niezawisłość sądów, etc.

Ja mam wrażenie, że gdyby czas pomiędzy wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi był dłuższy, to nie byłoby już takiej przewagi PIS. No i o ile kampania na pewno na plus, to nie wiem, czy tempo zmian nie za szybkie i "przykrywające" za bardzo pozytywy typu 500 PLN, itp.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-30, 23:08   

jeszcze przy okazji
czy przez całe swoje życie słyszeliście coś dobrego o Kaczyńskim w mediach?
facet nikogo nie zabił, nie zgwałcił, nie okradł, itd itp
ma jasne poglądy, o których zawsze mówił głośno, nie zmienia ich, nie wypiera się

a bez ustanku jest opluwany, wyszydzany, odzierany ze czci, preparowano na niego fałszywki
mało, był inwigilowany policyjnie ! już w tej niby wolnej III RP (przez obecne środowiska PO)
zastanówcie się nad tym
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-27, 18:45   

jestem zniesmaczony kłamstwami na temat trybunału na tyle że coś napiszę

1) oczywiście obecne strony sporu interpretują sytuacje każda na swoją rację
2) czy możliwe jest więc dla laika zorientowanie się w stanie faktycznym?
3) otóż wbrew pozorom sprawa jest prosta
można sięgnąć do opracowań które powstały zanim zrobiono aferę z TK

taka praca istnieje: wydana w 2005, a więc nikt oprócz prawników, TK się wtedy nie zajmował :)
Bezpośrednie stosowanie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
http://eki.pl/index.php?b...detailed=SEJ018

jest w niej taki oto rozdział:
Bezpośrednie stosowanie Konstytucji RP przez Trybunał Konstytucyjny

cytuję pierwsze zdania:
Cytat:
W art. 8 konstytucji zostały wyrażone dwie zasady ustrojowe. Według pierwszej z nich (art. 8 ust. 1) konstytucja jest najwyższym prawem RP, według drugiej (art. 8 ust. 2) — przepisy konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że to ona stanowi inaczej. Znamienne jest, że zasada bezpośredniego stosowania ustawy zasadniczej nie została wyrażona w odrębnym artykule, ale w tym samym, który określa konstytucję jako najwyższe prawo. To dowodzi ścisłego związku łączącego te dwie zasady.


tłumacząc na polski i obecny: skoro pracę TK reguluje ustawa co jest napisane w konstytucji
to resztę dopowiedzcie sobie sami

szczerze to zastanawiam się jak te pseudo autorytety mogą iść w zaparte, bo nie wątpię że wiedzą że kłamią
ja rozumiem że serce, wątroba i co tylko, ich boli, ze to PIS ma rację, ale że się przy tym szmacą to tego już nie kumam

w załączniku dla ciekawych tekst rozdziału (krótki)

Mączyński A, Łyszkowski A - Bezpośrednie stosowanie Konstytucji RP przez Trybunał Konstytucyjny.pdf
Pobierz Plik ściągnięto 698 raz(y) 1,07 MB

 
 
bbj 


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 558
Skąd: Śląskie
Wysłany: 2016-04-28, 00:03   

alicecooper napisał/a:


1) oczywiście obecne strony sporu interpretują sytuacje każda na swoją rację


I dlatego tu jest problem. PiS ma swoje prawo, opozycja ma swoje. A w tej sprawie nie powinno być kompromisu bo:
Cytat:
Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne (nie podlegają dalszemu zaskarżeniu do jakiegokolwiek organu). Moc powszechnie obowiązująca orzeczenia polega na tym, że wiąże ono wszystkie podmioty prawa, w tym wszystkie organy władzy publicznej. Moc powszechnie obowiązującą mają sentencje orzeczeń TK (a nie ich uzasadnienia)



PS Taki wpis dziś zobaczyłem na fb od znajomego kolegi:
Cytat:
Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa, Komisja Wenecka, Komisja Europejska, Parlament Europejski, agencje ratingowe, zachodnie media i politycy, byli prezydenci, premierzy, ministrowie spraw zagranicznych, marszałkowie sejmu, prezesi TK i SN, opozycjoniści o różnych poglądach z czasów PRL, uniwersytety, Helsińska Fundacja Praw Człowieka (...)
Wszystko gorszy sort, spiskowcy i złodzieje.
Bo prezes tak powiedział.
Niedobrze mi.


Prezes kontra reszta świata :)
 
 
amiga_500 


Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 108
Skąd: pcimie wielkie
Wysłany: 2016-04-28, 15:08   

Raczej Prawica kontra Lewica (tzw lewactwo bardziej) i to w całej Europie .Zobacz podział w głosowaniu w tych instytucjach i podział wśród polityków .Polsce tylko dlatego tak dokuczają bo Węgrom odpuścili myśląc że ludzie zmądrzeją i w następnych wyborach znowu wybiorą lewaków a tu bęc wybrali jeszcze więcej prawicy.A co do TK to orzeczenia nie było ,smutno mi napisać ale pis wykazał słabość systemu i konstytucji.
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-28, 16:23   

Być może nie rozumiesz dlatego że jesteś za młody bbj :)
więc wytłumaczę

1) sama konstytucja to kompromis między (post) komuną a opozycją
czyli brutalnie: miedzy tymi co mordowali i tymi co byli mordowani
oczywiscie w tamtym czasie nie było za bardzo innej możliwości
ale Polska zasługuje w końcu na nową wolną konstytucję po 26 ! latach od "transformacji"
czas najwyższy
a siłą rzeczy obrońcy obecnej konstytucji bronią tak naprawdę wpływów dawnych (post) komunistów
co jest hańbą

2) sędziowie (prawnicy) na wyższych stanowiskach byli w PRL jedną z najbardziej zdegenerowanych, skompromitowanych i łajdackich grup
razem z milicją, sb i dziennikarzami
albowiem jako grupy kluczowe dla władzy były one pod jej specjalną "opieką"

możesz sobie wyobrazić stopień kontroli na prostym przykładzie:
w PRL dyrektor zwykłej szkoły miał być z partii !
a co dopiero ważni sędziowie

wybór był prosty: albo służyłeś partii (PZPR) i awansowałeś albo kończyłeś na prowincji przy drobnych sprawach
tak, były jak wszędzie wyjątki
ale w olbrzymiej większości ciała takie jak wymieniłeś: Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa etc, uniwersytety
są obsadzane przez dobrze zasłużonych dla komuny sędziów lub ich wychowanków
na czele z członkiem PZPR Rzeplińskim

niestety nie było lustracji w tym środowisku
co zresztą zablokował (tak, tak) Trybunał Konstytucyjny
ludzie Ci moim zdaniem powinni być jak najszybciej odesłani na emerytury, żeby dłużnej nie szkodzili

3) oczywiście że orzeczenia mają moc :)
jak tylko TK zacznie orzekać w składzie zgodnym z ustawą :)

4) dodam jeszcze parę słów o prawie w Polsce
są obszary w których mamy prawo z dwudziestolecia międzywojennego (np handlowe)
z okresu stalinowskiego
z późnego PRL
i po transformacji

otóż w większości krajów europejskich nowelizacje praw wcale nie są częste
i wcale to zresztą nie jest potrzebne
bo kraje te rozwijały się suwerennie i naturalnie
natomiast w innej sytuacji jest Polska, która tyle lat była pod sowiecką okupacją
i wiele praw było wprost sklonowanych ze Związku Sowieckiego,
z kolei prace unifikacji prawa przed drugą wojną nie były zakończone

i mamy tak naprawdę mamy hydrę i potworka prawnego
niezbędna jest kodyfikacja prawa, tylko ile to pracy ;/
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-28, 16:50   

i jeszcze jedno czytam ostatnio
http://www.fakt.pl/polity...uly,629428.html
Cytat:
Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę, w której zapowiada, że SN będzie respektował wszystkie wyroki, w tym niepublikowane, wydawane przez Trybunał Konstytucyjny!

Z uchwały sędziów Sądu Najwyższego wynika, że jeśli TK wyda wyrok stwierdzający niezgodność danego przepisu z konstytucją, to domniemanie jego konstytucyjności zostaje uchylone z chwilą ogłoszenia wyroku przez Trybunał, bez jego publikacji w dzienniku urzędowym. Celem podjętej uchwały jest Sędziowie "zapewnienia jednolitości orzecznictwa sądów".

Cytat:
Publikacja orzeczenia to tylko akt formalny - wyjaśnił dziennikarzom rzecznik prasowy Sądy Najwyższego

To już kuriozum kompletne, albowiem sprawę reguluje konstytucja i ustawa, co można sobie sprawdzić
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
Cytat:

Art. 88.
1. Warunkiem wejścia w życie ustaw, rozporządzeń oraz aktów prawa miejscowego jest ich ogłoszenie.
2. Zasady i tryb ogłaszania aktów normatywnych określa ustawa.

USTAWA z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych
http://www.cossw.pl/file/redir.php?id=5626
Cytat:
Art. 2.
1. Ogłoszenie aktu normatywnego w dzienniku urzędowym jest obowiązkowe.
Art. 8
Dziennikami urzędowymi w rozumieniu ustawy są: Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej
Polskiej, Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski", dzienniki
urzędowe ministrów kierujących działami administracji rządowej, dzienniki urzędowe
urzędów centralnych oraz wojewódzkie dzienniki urzędowe.

w dalszych artykułach (9, 10) sprecyzowane jest że chodzi także o orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

i doprawdy nie ma tu żadnej niejasności ani miejsca na jakąkolwiek interpretację
to co zrobili sędziowie Sądu Najwyższego po prostu ich dyskwalifikuje
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2016-05-05, 19:51   

Alice, Ty serio bronisz PIS-u w konflikcie o TK?

Wydaje się, że tak. To mam pytanie, co by się stało, gdyby TK uznał tą najnowszą nowelę ustawy o TK za niezgodną z Konstytucją? Czy wtedy w ogóle można orzekać na podstawie niezgodnej z Konstytucja Ustawy? Moja odp. - NIE.

Nie oznacza to, że TK nie powinien kierować się ustawą precyzująca jego kompetencje. Natomiast tutaj miał miejsce problem "sądzenia we własnej sprawie" i ponadto dylemat więźnia. W takich sytuacjach powinno się stosować wykładnię logiczną (jak kontrę do uziemienia TK orzekającego o ustawie, na podstawie której proceduje). Oznacza to, że TK miał prawo interpretować zapisy Konstytucji i działać na jej podstawie (w tym konkretnym przypadku) z pominięciem przepisów przedmiotowej Ustawy.

Kaczyński trochę przesadził. Najbardziej mi żal Prezydenta Dudy, skądinąd prawnika(!).
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-06, 00:45   

serio to nie muszę niczego bronić, PIS załatwił prawidłowo prawnie :)

1) po pierwsze rodzajów wykładni prawa jest wiele
czemu akurat uważasz ze w tym wypadku jedynie słuszna jest wykładnia logiczna?
(tu zaczyna się pole dla prawników której wykładni użyć w wypadku niejasności, tyle że tu nie ma niejasności)
zasadniczo zaczyna się zawsze od wykładni literalnej (językowej) - czyli co napisano w przepisie
a tu napisana jasno - pracę TK reguluje ustawa

2) po drugie ustawa obowiązuje dopóki TK nie stwierdzi jej nieważności
więc TK powinien pracować według niej (to się może nie podobać TK i faktycznie utrudniać mu życie,
ale albo stosujemy prawo albo wybieramy sobie które przepisy stosować a które nie)
w obecnym stanie TK nie pracował wg nowej ustawy - więc siłą rzeczy obecne zebrania (orzeczenia) nie mają mocy prawnej

3) gdyby TK orzekł (w poprawnym trybie) niezgodność ustawy z konstytucją
to oczywiście jego orzeczenie obowiązywało by :) po opublikowaniu :D

ermijo napisał/a:
Oznacza to, że TK miał prawo interpretować zapisy Konstytucji i działać na jej podstawie (w tym konkretnym przypadku) z pominięciem przepisów przedmiotowej Ustawy.
nie, nie oznacza
wychodzisz z błędnej przesłanki jakoby wykładnia logiczna była jedyna lub miała pierwszeństwo, oraz ze jedynie możliwym wyjściem z sytuacji orzekania we własnej sprawie jest nie branie pod uwagę przepisów ??
to już jakis kosmos - czyli cokolwiek napisać w nowej ustawie, to TK ma nie brać pod uwagę bo to "w jego sprawie" ? to jak uchwalić jakąkolwiek nową ustawę o TK? - wcale to się logiki nie trzyma :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group