Ranking "nielubianych" |
Autor |
Wiadomość |
Chaosu
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-07-02, 10:47
|
|
|
Minutę to wszyscy poprostu tak lubią, ja zagłosowałem na arti1992, bo beer12 się już trochę zmienił...
Ktoś pisał kiedyś, że napisał "bue" i to chyba był skrót od jakiegoś demonicznego śmiechu, a może chciał napisać "nie" ? Spójrzcie na swoją klawiaturę. |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
|
adik
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1432 Skąd: Witkowo
|
Wysłany: 2004-07-02, 11:06
|
|
|
Ja wiem, że chciał napisać NIE. Ale to tak fajnie zabrzmiało. On się zawsze śmieje jakoś "hehe", albo "buehehe", a BUE było takie słodziutkie
Minuś jeśt fajny
Jeśli Sodam (beer12) się zmienił to ja jestem Pierluigi "Oczodół" Collina. Wczoraj zwiał z turnieju kiedy miał lose, nadal gra krótkie mimo oficjalnych obietnic..
Pozdrawiam, Adik. |
|
|
|
|
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2004-07-04, 03:50
|
|
|
Ja wiem jedno - Minuta to klops...
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
|
kaka
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 277 Skąd: Dębica
|
Wysłany: 2004-07-05, 05:51
|
|
|
Trzeba bylo zobaczyc goscia w Wawie i nie tylko jego zreszta. Pozory myla. Moneta zgodzil sie na remis z Finem, z ktorym wygral by na czas z przewaga 5 minet ).
Dein i Tramwaj chrapia w nocy... przez co spalem jakies 2h.. ale to za malo zeby dolaczyli do elitarnego grona nielubianych:)).
A ii.... soul_reaper to nie gwalciciel dusz:))) o czym bylem przekonany wczesniej.
Napisze jeszcze, ze Despair..... to nie zadna rozpacz. Przeciwnie:)
P.S. Dostalem sie na studia!!! )) |
|
|
|
|
Minuta
PostKiller
Dołączył: 01 Maj 2004 Posty: 188 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2004-07-05, 06:01
|
|
|
angst napisał/a: | Ja wiem jedno - Minuta to klops...
Pozdrawiam
Angst |
Piotrus, jeszcze trzyma cie te piwo z piatkowego grilla |
|
|
|
|
kashon
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 282 Skąd: Warszawa/B-stok
|
Wysłany: 2004-07-05, 11:38
|
|
|
Minuta napisał/a: | angst napisał/a: | Ja wiem jedno - Minuta to klops...
Pozdrawiam
Angst |
Piotrus, jeszcze trzyma cie te piwo z piatkowego grilla |
Heheh )) kogo to pifko w sobote trzymalo:)) gra minuty na minute - to byl dopiero klops:P
btw, odnosnie tych rankingow - jak ostatnim razem sprawdzalem wyniki na najkulturalniejszego gracza, adik mial 20 glosow - teraz ma bodajze 6 . Nie wiedzialem, ze sa glosy ujemne:P |
|
|
|
|
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2004-07-05, 13:35
|
|
|
Hehe. Piwko piwkiem, ale Minuta to klops... Kto widział ten wie. I w zasadzie nie jest to słowo o wymiarze pejoratywnym. Natomiast jeżeli ktoś nazwie Minutę lamą to mu się tutaj ode mnie mocno oberwie. Minuta to, uwaga, bardzo fajny gość... Może ciężko w to uwierzyć, ale ja również przeżyłem w Warszawie szok z tym związany. Mi również zaimponował tym remisem z Jussim. Tak mocno, że później powtórzyłem jego wyczyn Zresztą najwięcej radości sprawiły mi właśnie remisy: z Deinem (w 5. rundzie gomoku, gdy jako jedyni wówczas byliśmy bez porażki) oraz z Zakonem (w pierwszej rundzie renju).
A tak szczerze, chyba nie tylko dla mnie, to gra nie była wbrew pozorom taka ważna... Jeżeli nawet najważniejsza, to na pewno ex aequo z innymi "sprawami"
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
|
Chaosu
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-07-05, 13:41
|
|
|
Do Minuty jakoś pasuje to klops, ale jeszcze poszukam lepszego. Jak powiedziała chyba Wega, właśnie tak go sobie wyobrażałem, tzn. nie wyobrażałem go sobie, ale jego wygląd pasuje jak ulał do jego wizerunku, a skoro już przy tym jesteśmy to po tym co się działo na forum zamieniłbym wygląd Ece z wyglądem 100pera : ) Co do remisów, to powiedział że ze mną też bym zremisował ale jeden kamień na tym zaważył : ) |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
|
kashon
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 282 Skąd: Warszawa/B-stok
|
Wysłany: 2004-07-05, 13:45
|
|
|
angst napisał/a: | Hehe. Piwko piwkiem, ale Minuta to klops... Kto widział ten wie. I w zasadzie nie jest to słowo o wymiarze pejoratywnym. Natomiast jeżeli ktoś nazwie Minutę lamą to mu się tutaj ode mnie mocno oberwie. Minuta to, uwaga, bardzo fajny gość... Może ciężko w to uwierzyć, ale ja również przeżyłem w Warszawie szok z tym związany. Mi również zaimponował tym remisem z Jussim. Tak mocno, że później powtórzyłem jego wyczyn Zresztą najwięcej radości sprawiły mi właśnie remisy: z Deinem (w 6. rundzie gomoku, gdy jako jedyni wówczas byliśmy bez porażki) oraz z Zakonem (w pierwszej rundzie renju).
A tak szczerze, chyba nie tylko dla mnie, to gra nie była wbrew pozorom taka ważna... Jeżeli nawet najważniejsza, to na pewno ex aequo z innymi "sprawami"
Pozdrawiam
Angst |
swieta prawda, Piotrku.
pozostaje mi sie tylko pod tym podpisac - Krzysiek jest naprawde osoba bardzo "w porzadku" ..
I takze przyznam Ci racje, ze w duzej mierze inne sprawy okazywaly sie czasem byc na rowni z grą w turnieju , a w moim przypadku być nawet na pierwszym planie.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Kamil |
|
|
|
|
Chaosu
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-07-05, 21:38
|
|
|
Żeby było jasne, Kashon też się popisał, bo (czasami przynajmniej) pokazywał przeciwnikom jak mają wygrać, a do tego bardzo chętnie uczył w towach : )
Oczywiście też podpisuję się pod tym co napisał Angst (jeżeli nie było to jasne po poprzednim poście). |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
|
|