Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Etyka gry

Czy uwazasz, ze przeciwnik ma prawo prosic o poddanie partii i twierdzic, ze niepoddanie jest chamskie?
tak, to nic zlego
29%
 29%  [ 12 ]
nie, to niegrzeczne
70%
 70%  [ 29 ]
Głosowań: 41
Wszystkich Głosów: 41

Autor Wiadomość
iraa

Dołączył: 01 Maj 2004
Posty: 58
Skąd: z fotela
Wysłany: 2004-05-05, 19:43   

mattmiller napisał/a:
Jezeli ma wina ale za malo czasu aby zakonczyc partie to rezygnuje bo nie jestem chamem.


czyli jesli ja nie rezygnuje to jestem chamem?

--
..::aari^^^
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2004-05-05, 20:17   

Oj, matmillerze. Zastanów się co mówisz i obejrzyj wszystkie swoje partie. Był tam taki jeden nikomu nie znany nick, który grał z kimś takim jak Mattmiller, miał wina i niestety miał też lagi. Matt zwiał po tym jak wygrał fuksem przez czas...

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-05-05, 22:30   

Cytat:

Kakarol dobrze napisał, trzeba starać się być gentelamnem, skoro się nim nie jest

Dzięki za podsumowanie mnie:P, choć nie wiem co z tego rozumieć. W rozumieniu najogólniejszym, jak i XVIIIwiecznym gentleman to ktoś, przy kim ludzie czują się swobodnie, ze wszystkimi zaletami, które się z tym wiążą.
Napisałem tak dla jasności skoro już się przyczepiłeś do tego słowa.


Cytat:
(btw, z czym wam się kojarzy "kaka"?),

Kaka to dluga historia. Mała kuzynka która nie umiała Karol wymówić tak do mnie zaczęła mówić i kumple podłapali:P. Później mówili mi Kako. Może się kojarzyć oczywiście z kupą :P, na początku tej ksywki się lekko wkurzałem, ale ponieważ nigdy nie było to obraźliwe ani hamskie szybko zdążyłem się przyzwyczaić. Starzy znajomi z pod bloku przeważnie jakieś ksywki mieli zresztą.

Cytat:
czy uważasz (uważacie) że na turnieju nie powinno się być gentelmanem (skoro już tak nazwaliśmy grzeczne zachowanie przy stole) ?

Na turnieju. Jak by mi bardzo zależało na zwycięstwie, przeciwnikowi kończył się czas to..hm... powiedziałbym, ze czas to element gry. Choć pewnie źle bym się czuł wygrywając przez czas.
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2004-05-06, 10:56   

  Moje „Chaosu” jest od postaci z anime „Dragon Ball”, na koloniach byli tacy maniacy, którzy we mnie widzieli tą postać (nie miałem nic do powiedzenia, bo się na tym nie znałem, potem też mi nie było miło jak się o niej conieco dowiedziałem : D).

  Była taka jedna historia na turnieju... : D

  Down
------
I owszem Utratosie lecz nie to miałem na myśli, powiem tylko że po tej sytuacji Minuta powiedział żebym bawił się dalej i wyszedł ze stołu, a potem wygrał turniej : P
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
Ostatnio zmieniony przez Chaosu 2004-05-06, 11:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
martin1234 
Hicham El Guerrouj


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 407
Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2004-05-06, 13:30   

Skoro to jest temat o eyce gry to ja podam jeszcze jedną sytuację, w której można rozważać na ten temat...
Wyobraźcie sobie sytuację, w której waszemu przeciwnikowi "zjeżdża mysz", podczas blokowania trójki. Dodatkowo trafia w pole gdzie mialby ogromną przewagę, gdyby nie ta nieszczęsna trójka. Co byście zrobili? Postawili czwarty kamień czy czy ruszyli się gdzie indziej tak, aby przeciwnik mógł kontynuować grę mając przewagę?
Myślę, że jasno przedstawiłem sytuację, ale jak coś jest niezrozumiałego to mówcie :)


PS. i nie zmieniajcie tematu na jakiegoś dragon bala:P
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2004-05-06, 13:59   

Sprawa błaha i banalna. W przypadku gracza kulturalnego, pod względem gry, dla którego liczy się ciekawa gra i zasłużone zwycięstwo, za którego się uważam, kiedy gracz ten trafi w miejsce dogodne dla siebie, nie blokując trójki, po prostu blokuję ten jego ruch, tak aby nie miał tak dużej przewagi, wtedy on blokuje trójkę, a ja kontynuuje atak, bądź zwiększam skuteczność obrony.

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
boreasmun 
boreasmun


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-05-06, 14:11   

Ja tam w takim wypadku piszę "cofnij", bo jezeli gra toczy się na moim stole to nigdy nie ma tam zakazu cofania, a jeżeli on jest operatorem stołu i włączył zakaz cofania to w końcu jego wina. Może średnio fair w tym drugim wypadku, ale znacznie częściej zdarza mi się, że ja chcę cofnąć a tu okazuje się zakaz włączony :?
 
 
GoNdziO 
woj. Lubuskie


Dołączył: 29 Kwi 2004
Posty: 113
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2004-05-06, 14:33   

Taką sytuacje jaką przedstawił martin miałem z sevenem i wtedy jakoś to sie potoczyło że seven powiedział że jakby dał kulke też obok to miałbym za dużą przewage i by może przegrał. Ja osobiśćie jakby nie było zakazu cofania to powiedzialbym żeby cofnoł, jeżeli by zakaz był to wtedy już zalezy z kim był grał i jaki miałbym Humor :P
 
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-05-06, 15:13   

Zgadzam się z boreasmunem. PO co blokować. Jak chce niech cofnie i zablokuje moją trójkę.

Jeszcze jedno. Głupio jest czasem prosic o cofnięcie. Jak się nie zablokuje 3, albo 3x3 to drugi grazc sam powinien powiedzieć żeby tamten cofną.

Zreszta, każdy robi to co uważa za słuszne. Sprawiedliwość i bycie fair wobec innych to dla różnych ludzi co innego.
 
 
martin1234 
Hicham El Guerrouj


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 407
Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2004-05-06, 16:50   

A jeżeli ta sytuacja miała miejsce na turnieju, gdzie jest zakaz włączony i wie o tym każdy(przynajmniej powinien) kto się zapisuje i w nim gra?
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2004-05-06, 19:05   

martin1234 napisał/a:
A jeżeli ta sytuacja miała miejsce na turnieju, gdzie jest zakaz włączony i wie o tym każdy(przynajmniej powinien) kto się zapisuje i w nim gra?


Sprawa błaha i banalna. W przypadku gracza kulturalnego, pod względem gry, dla którego liczy się ciekawa gra i zasłużone zwycięstwo, za którego się uważam, kiedy gracz ten trafi w miejsce dogodne dla siebie, nie blokując trójki, po prostu blokuję ten jego ruch, tak aby nie miał tak dużej przewagi, wtedy on blokuje trójkę, a ja kontynuuje atak, bądź zwiększam skuteczność obrony.

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2004-05-06, 21:57   

Wrócę do pierwszego postu w tym dziale napisanego przez iraa bo to trochę o mnie

Cytat:
gracie partie na 5 minut z kims, kto rownoczesnie gra na
drugim stole. pod koniec gry przeciwnik ma wina, ale zbyt
malo czasu, zeby wygrac...


Często gram na 2 stoły a czasem na 3 ale nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek prosił przeciwnika o rezygnacje jeśli mam wina a brak mi czasu.

Uwżam że grając na więcej niż 1 stole sam podejmuję ryzyko że mi czasu nie starczy,
a czas jest także elementem gry, i nawet jeśli ktos gra na czas to nie można mu nic zarzucić.

Co do ankiety:

Czy uwazasz, ze przeciwnik ma prawo prosic o poddanie partii i twierdzic, ze niepoddanie jest chamskie?

Uważam że ma prawo gdy widać że ma wina a ma przy tym takie lagi że tylko one uniemożliwiają mu dokończenie i wygranie gry.
A niepoddanie w takiej sytuacji i po takiej prośbie jest nie fair
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-05-06, 23:40   

Niezależnie od upodobań etycznych robi się tak:
jak ktoś jest ok, to go na zielono, jak nie, to na blado. I po kłopocie. Gramy z tymi, których jeszcze nie znielubiliśmy. Na turniejach, to inna sprawa, bo nie wybieramy. Cwaniactwo górą:

1. propozycja remisu, kto doświadczył ten wie, a mili ludzie doświadczają, bo odruchowo akceptują prośby o cofnięcie ruchu.
2. wielokrotne ucieczki z powodu "lagów", szczególnie jak się ma przerąbane i 55 sekund a przeciwnik 15 sekund; wystarczy wyjść i wrócić kilka razy a zdezorientowany przeciwnik nie zauważy albo lag będzie miał i po kłopocie.
3. niezły trick to poinformowanie przeciwnika, że ma wina, jak trochę na to wygląda ale tak naprawdę nie ma; pacjent na ogół zastanawia się nad tym, jak to jest, że widać a on nie widzi, a czas leci.

Może znacie jeszcze jakieś.

[ Dodano: 2004-05-07, 00:48 ]
Acha, LUTALEK na turnieju po nieudanej przeciwnika próbie czwórki zablokowania, nie dołożył, grał gdzie indziej ale zauważył, bo napisał "Widziałem". Nie pamiętam, czy wygrał. No to tak, żeby nie było, że turnieje = chamstwo.
 
 
kantpie 
jajcol :)


Dołączył: 29 Kwi 2004
Posty: 280
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2004-05-10, 19:38   

Ja już jestem taki z natury, że cofne zawsze i jeśli on ma wina to zrezygnuje nawet ja gra na dwa, cztery czy siedem stołów. Skoro on wygrał to wygrał, wykombinował to sobie.
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-05-10, 21:18   

Barzdo zdrowe i sprawiedliwe podejście Jackol.
Myśle, że wszyscy powinni tym się kierować.
Skoro jest to temat o etyce to doadam jeszcze ,,o człowieku świadczą czyny, nie słowa,, a zrezygnowanie, albo umośliwienie cofnięcia to jest właśnie czyn :)))
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group