Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
EURO 2004
Autor Wiadomość
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-06-24, 12:03   

To tylko złudzenie, że sport jest w porządku. To znaczy musi być w porządku, żeby kibice żyli w przeświadczeniu, że sport jest inny... Raczej wątpię w to, że Dania i Szwecja ułożyły się przed meczem. Natomiast nie wątpię, że obie drużyny CHCIAŁY wyniku 2:2. A jak się czegoś chce, to jest szansa, że się uda :o) Cel, jakim był wynik 2:2 lub zwycięstwo został osiągnięty przez obie drużyny. Mecz nie był najgorszy nawet ..
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2004-06-25, 03:45   

Hej!

Nie chce mi się cytować - a to moja odpowiedź na post Karola:

Według Ciebie niewypałem było oskarżanie Skandynawów, o to co zrobili, a co było, jak napisałeś "normalne"... Jak to normalne? Moim zdaniem to jest chore. Zastanawiałeś się jak się czuli włoscy kibice oglądając ten mecz? Przecież to odbiera ochotę na oglądanie takich imprez. Nie lubisz podejrzliwości i doszukiwania się wszędzie oszustwa. A gdzie ja się go niby doszukuję? Sam napisałeś, że nie jesteś ślepy, a więc chyba zgadzasz się w tej kwestii ze mną... Nawiązując do meczu Szwecja - Łotwa, czy to normalne, że drużyna, która praktycznie nie przegrywa u siebie nagle traci 3 pkt., które są akurat Łotwie potrzebne? Oglądałeś ten mecz? Bo ja widziałem fragmenty... Pozostawię to bez dalszego komentarza. Ja również uważam, że Polska sama jest sobie winna. Mogliśmy ograć u siebie Łotwę (jak przypominam sobie ile było wówczas sytuacji do dziś nie wiem jak do tego nie doszło), ale tak się nie stało... I tylko dlatego Szwedzi nie muszą się przykładać do takiego meczu? To ma być dla nich usprawiedliweniem? To było wcześniej i nie miało wobec stawianych przeze mnie zarzutów znaczenia. Włosi zagrali dobre mecze przeciwko silnej Szwecji i Danii. Oba skończyły się remisami. I tylko dlatego dało to prawo Skandynawom do wyeliminowania Włochów poza boiskiem? Przecież to zakrawa na kpinę. Czemu Czesi w podobnej sytuacji nie przegrali z Niemcami (szacunek) skoro to "normalne"? Dziwne nie?

A jak już przeczytałem, że mylę pojęcie patriotyzmu i zobaczyłem Twoją definicję to mnie zamurowało... Aż na wszelki wypadek szybko zajrzałem do słownika... Od kiedy patriotyzm "jest połączony z wielkim szacunkiem do innych narodów"? Gdzie Ty coś takiego wyczytałeś? Dalej sugerujesz, że jestem ksenofobem - z uwagi na zwrot - "ech Skandynawowie". Gdyby sytuacja dotyczyła Mistrzostw Świata i meczu Nigeria - Burkina Faso, a ja napisałbym "ech Afrykańczycy" nazwałbyś mnie rasistą? Troszeczkę tu przesadziłeś.

Zupełnie nie wiem też, gdzie w moim poście znalazłeś oskarżenie Skandynawów jako społeczności o korupcję... Możesz zacytować? Najśmieszniejsze, że myślisz, iż kibicowałem Włochom. Bzdura. Co ciekawe, o zgrozo, kibicowałem do tej pory właśnie Danii (najładniej według mnie w dwóch pierwszych meczach zagrali) oraz Szwecji (lubię Henrika Larssona). Teraz sytuacja się diametralnie zmieniła. Dlatego mój post nie był podyktowany niechęcią do jakiejś nacji a obrzydzeniem dla samego zjawiska. I dałem temu upust.

Sam układ mnie nawet tak nie zdenerwował, tylko niesłychana obłuda Skandynawów (wypowiedzi przed meczem i jeszcze bardziej denerwujące po jego zakończeniu). To kpiny w żywe oczy.

Idąc Twoim tokiem rozumowania już rozumiem sytuację, która mi się parę razy w gomoku przydarzyła. Do zwycięstwa brakuje mi dwóch kropek, mam 10 sekund i lagi. Widząc to przeciwnik robi nic nie dające czwórki i przegrywam na czas. No ale przecież "to normalne". Sam sobie jestem winien. Zamiast w 46 ruchach mogłem przecież wygrać w 44. Byłem słaby i przegrałem. Ludzie - naprawdę tak rozumujecie??? Ten świat niedługo upadnie... Co nie znaczy, że z tego powodu mam siedzieć cicho i nie wyrażać swojego oburzenia...

Pozdrawiam

Angst

P.S. Ku pokrzepieniu przyznających mi rację:

Wydarzenie miało miejsce około miesiąc temu. Były zawody (chyba Mistrzostwa Polski) floretu czy szermierki. Bodajże walka ćwierćfinałowa. Zawodniczce, której nazwiska niestety nie pamiętam, brakowało do zwycięstwa jednego trafienia. Nastąpiło zwarcie i zapaliła się lampka. Przeciwniczka zrezygnowana spieszyła z gratulacjami. Ale nasza bohaterka powiedziała sędziemu, iż lampka zapaliła się w wyniku trafienia szpadą w podłogę... Jest to niedostrzegalne, ale zdarza sie czasem... Tylko ona mogła o tym wiedzieć. Mecz toczył się dalej - zawodniczka owa przegrała, grzebiąc całkiem realne szanse na medal. Skandynawowie i Kaka pukaliby się pewnie w czoło, ale o dziwo reakcja większości zgromadzonej tam widowni była zgoła odmienna. Pojawiły się nawet łzy. Teraz już wiem dlaczego. Dzięki Bogu są jeszcze ludzie jak ta Pani. Bo prawdziwe mistrzostwo to nie tylko zwycięstwo w finale...

[ Dodano: 2004-06-25, 03:56 ]
A co tu taka cisza po pierwszym ćwierćfinale? Dawno takiego dobrego meczu nie widziałem... Niesamowite tempo nawet w dogrywce. Największe zaskoczenie jak dla mnie - Ricardo. Bronił całe mistrzostwa niepewnie - w karnych był zdumiewająco nieporadny. Aż nagle wybronił w kluczowym momencie, by za chwilę dobić Anglików :) Niesamowite.
Zawiódł chyba wszystkich Beckham, nieco rozaczarował Figo, ale trafione zmiany Scolariego i odrobina szczęscia zdecydowały o sukcesie gospodarzy. Nie zapominajmy, że bardzo wcześnie zszedł z boiska Rooney, którego Portugalczycy bardzo się obawiali...

Dziś Francja - Grecja. Czym zaskoczy tym razem stary dobry Otto? Czy dwa gole Henry oznaczają jego "przebudzenie"? Czy znów Francuzów poprowadzi do sukcesu Zidane? A może niespodzianka? Co sądzicie?
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-06-25, 04:22   

I Henri i Zidane :o) Zidane strasznie wykańcza przeciwnika. Trzeba za nim biegać i cały czas bardzo porządnie kryć wszystkich Francuzów, bo potrafi znależć lukę. Jak już przeciwnik trochę wykończony, to wtedy przychodzi Henri. A to jest rakieta. W ogóle pojęcia nie mam jak takiego zawodnika pokryć ... To musi być koszmar dla trenerów drużyn przeciwnych.

Anglia-Portugalia to fantastyczny mecz. Ale szkoda mi Anglii. Zauważyłem, że Szpakowski ostentacyjnie kibicował Portugalii (szczególnie oczywiste przy karnych to było), co chyba mało profesjonalne u komentatora, bo przecież w Polsce wiele osób kibicowało Anglii. Wczoraj z kolei przegiął z Podolskim i Klose, najgorszymi zawodnikami na boisku. Przegiął, bo tylko o nich ciągle, i dziwił się, że tak mało piłek dostają i takie tam inne. To tak przy okazji nieszczęsnego patriotyzmu. A w ogóle patriotyzmu z kibicowaniem mieszać nie należy. (Tu się pewnie narażam wielu osobom.)

Zawodnicy, których jakoś tam łączyłem w niemieckim futbolu z pozycją libero to również Matthaeus i Moeller. Mimo, że ten pierwszy bardziej defensywny a drugi ofensywny. Ale może niewłaściwego terminu używam. Chodzi mi o zawodników, których zadaniem jest swobodniejsze traktowanie dyscypliny i wobec tego wprowadzających element kreatywności. W niemieckich reprezentacjach jest wyraźna i zrozumiała potrzeba takiego zawodnika.
 
 
dzazga 

Dołączył: 02 Maj 2004
Posty: 17
Skąd: ozorków
Wysłany: 2004-06-25, 12:33   

Alez byl wczoraj wspanialy meczyk Portugalia vs Anglia .... kolejny raz widac ze powoli backham sie wypala .... jego strzaly i karne sa na poziomie gorszym niz Polakow ( z calym szacunkiem dla nich no ale strzalami z dystansu sie pochwalic nie mozemy zbytnio ) wedlug mnie Portugalia i Czechy maja najwieksze szanse na zdobycie 1 miejsca :D portugalia i czechy rozkrecaja sie z meczu na mecz i z meczu na mecz sa coraz lepsi i bardziej zgrani :D
Ladnie ricardo obronil karniaczka ( ciekawe czy go reka bolala ) bo bronil przeciez bez rekawic
Najsmieszniejszym momentem dla mnie byl komentarz szaranowicza chyba po strzeleniu bramki przez rui coste ( oczywiscie byla bardzo ladna ) "ale bombaaaaaaa" czy cos w tym stylu :D
 
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2004-06-25, 12:35   

  Ładny był ten mecz Portugalia - Anglia, szkoda mi anglików,... bywa.

  Czy Wam też rzuciło się w oczy, że P. (niepamiętam nazwiska) który prowadzi rozmowy z gośćmi w studiu (mówię o Telewizji Polskiej) trochę się podstarzał, i czasem gubi słowa, nie wie co ma powiedzieć ? Nie wiem specjalnie dlaczego, ale jest mi przykro... : (
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
 
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-06-25, 12:48   

najpierw odpowiedz do postu Angsta:

-Politologie mam bezprzerwy na studiach i wiem o czym pisze. Nie mozna byc pariota jesli nie szanuje sie innych nacji. Bylby to faszyzm. Jak dalej chcesz sie spierac to wypadalo by zalozyc osobny temat.

-
Cytat:
Idąc Twoim tokiem rozumowania już rozumiem sytuację, która mi się parę razy w gomoku przydarzyła. Do zwycięstwa brakuje mi dwóch kropek, mam 10 sekund i lagi. Widząc to przeciwnik robi nic nie dające czwórki i przegrywam na czas. No ale przecież "to normalne". Sam sobie jestem winien. Zamiast w 46 ruchach mogłem przecież wygrać w 44. Byłem słaby i przegrałem. Ludzie - naprawdę tak rozumujecie??? Ten świat niedługo upadnie... Co nie znaczy, że z tego powodu mam siedzieć cicho i nie wyrażać swojego oburzenia...

Chyba nie trafiles w moj tok rozumowania i tym samym sedno sprawy. Wyjasnie nastepne twoja oskazenia zeby nie bylo watpliwosci. Ta sytuacja nijak sie ma do meczu Szwecja-Dania. Jestem uczciwym czlowiekie. Jesli posrednio oskarzasz mnie o nieuczciwosc w gomoku zapytaj kogokolwiek, czy gralem kiedykolwiek nie fair.
To co piszesz o upadku swiata wynika pewnie z przeswiadczenia o wszechobecnej nieuczciwosci. Tu wyjasniam nastepna kwestie. Slowo ,,normalne,, ktorego uzylem wlasnie tego sie tyczy. Tego, ze nieuczciwosc byla awsze jest i bedzie i swiat sie od tego nie zawalil, bo dalej stoi.
Wniosek jest taki, ze aby przetrwac w tym (nieromantycznym i bezideowym) swiecie NIE MOZNA LICZYC NA INNYCH, ALE TYLKO NA SIEBIE. To jest meritum moich wypowiedzi. NIe ma sensu oskaraznie innyc o uklady. Zeby awansowac wpieknym stylu trzeba po prostu WYGRYWAC jak CZESI.
Cytat:
P.S. Ku pokrzepieniu przyznających mi rację:

Wydarzenie miało miejsce około miesiąc temu. Były zawody (chyba Mistrzostwa Polski) floretu czy szermierki. Bodajże walka ćwierćfinałowa. Zawodniczce, której nazwiska niestety nie pamiętam, brakowało do zwycięstwa jednego trafienia. Nastąpiło zwarcie i zapaliła się lampka. Przeciwniczka zrezygnowana spieszyła z gratulacjami. Ale nasza bohaterka powiedziała sędziemu, iż lampka zapaliła się w wyniku trafienia szpadą w podłogę... Jest to niedostrzegalne, ale zdarza sie czasem... Tylko ona mogła o tym wiedzieć. Mecz toczył się dalej - zawodniczka owa przegrała, grzebiąc całkiem realne szanse na medal. Skandynawowie i Kaka pukaliby się pewnie w czoło, ale o dziwo reakcja większości zgromadzonej tam widowni była zgoła odmienna. Pojawiły się nawet łzy. Teraz już wiem dlaczego. Dzięki Bogu są jeszcze ludzie jak ta Pani. Bo prawdziwe mistrzostwo to nie tylko zwycięstwo w finale...

Moze jak sie poznamy nie bedziesz musial tak pisac.
Cytat:
Przecież to zakrawa na kpinę. Czemu Czesi w podobnej sytuacji nie przegrali z Niemcami (szacunek) skoro to "normalne"? Dziwne nie?

Ciekawe co bys napisal, jak by to Niemcy pierwsi strzelili gola na 2-1, i tak skonczyl sie mecz. Napisalbys tak. Czesi byli nie fair. Wystaiwi rezerwowy sklad zeby ulatwic Niemcom zwyciestwo.HAHAHA!. Mam nadzieje, ze bys tak nie napisal.
A co bys napisal gdyby Wlosi nie strzelili gola w 90 minucie, a Szwedzi swojego w 89 minucie gry. Nie wiemy jak bylo naprawde. Mozemy sie domyslac i doszukiwac ukladow.
Noramlne, ze swiad jest nie ucziwy. Przeciez zycie jest niesprawiedliwe. Pogudzmy sie z rzeczywistoscia i przyjmujmy ja jaka jest, bo inaczej mozna byc tylko nieszczesliwym. Troche dystansu. ,,Jak chcemy zmieniac rzeczywistosc, najpierw musimy sie z nia pogodzic,,. Tak Angst oszustwa to cos naturalnego. To mialem na mysli.
-----------
Ciesze sie, ze odpadly wszyskie najwieksze ligi Europy (jeszcze tylko Francja.Moze Grekom sie uda).
Szkoda mi Anglikow, ktorzy bardzo dobrze grali. Jeszcze 7 meczy. Mam nadzieje, ze kazdy bedzie rownie dobry.
CO do stronniczosci komentatora to zgadzam sie z Barfko. Czasem mu sie zdarza nad czym nie moze zapanowac. szczegolnie odczolem to w meczu mojego cichego faworyta Chorwacji z Anglia. Cuż. Komentator tez czlowiek.
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2004-06-25, 13:13   

kaka napisał/a:
najpierw odpowiedz do postu Angsta:

-Politologie mam bezprzerwy na studiach i wiem o czym pisze. Nie mozna byc pariota jesli nie szanuje sie innych nacji. Bylby to faszyzm. Jak dalej chcesz sie spierac to wypadalo by zalozyc osobny temat


Możesz mieć politologię. Jakie to ma znaczenie. To JA użyłem terminu patriotyzm i to w znaczeniu sportowym. Posiłkowałem się definicją ze Słownika Języka Polskiego. To, że przytoczysz 100 innych nic tu nie zmieni...

Nie trafiłem w Twój tok rozumowania? Skoro zachowanie Skandynawów jest "normalne" czemu opisane przeze mnie nie jest? I gdzie napisałem, że TY byś się tak zachował??? (wcześniej były podobne, nieodparte zresztą zarzuty o korupcji u Skandynawów).

kaka napisał/a:


Moze jak sie poznamy nie bedziesz musial tak pisac
A to jak mam rozumieć??

Piszesz dalej, że oszustwa to coś naturalnego... Może dla Ciebie. Wiem, że są na tym świecie oszuści, ale czy to znaczy, że mamy milcząco akceptować ich obecność? Nie!!! Stąd wziął się mój post. Omijasz kmoje głóne zarzuty wobec Skandynawów, czyli ich żałosne wypowiedzi przed i pomeczowe, udawane oburzenie... To mnie najbardziej wkurzyło, a Ty nic o tym nie piszesz.

Nie wiem co bym powiedział po ewentualnej wygranej Niemców. Na szczęście Czesi to nie Szwedzi. Choć, jak już wyżej pisałem, kilku z nich było w tamtym meczu w słabszej formie.

Żeby nie było:

- szanuję inne nacje
- wiem, że świat jest zły
- nie uważam Cię w żadnym razie za oszusta
- jak coś takiego się powtórzy (SWE-DAN) to pewnie umieszczę podobny post
- jak jeden zawodnik z drużyny kogoś opluje, nie znaczy to, że zrobi tak każdy jego kolega, ale co innego, gdy robią to wszyscy naraz
- przykład tej zawodniczki (jak ktoś zna nazwisko proszę o info) miał zobrazować, że nie jest to do końca takie "normalne" wszystko i są od tej "normalności" wyjątki.

Pozdrawiam

Angst

P.S. Karol jak chcesz polemizować odpowiadaj na moje zarzuty, a nie na jakieś inne wątki z postów. Przecież nie o to w dyskusji chodzi... Dalej nie wiem, czemu mój post miałby być niewypałem...
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-06-25, 13:24   

Patriotyzm to jedno z wielu słów, których nie należy rozumieć słownikowo, bo się dochodzi do absurdu. Chyba nie o faszyzm Tobie chodziło kaka tylko o nacjonalizm, ale może się mylę. A słowa patriotyzm przy oglądaniu piłki przy piwie bym nie używał. Wydaje mi się, że patriotyzm jest związany z jakimś tam poświęceniem.

Rzeczywiście, nowoczesne, tj. powojenne pojęcie patriotyzmu ewoluowało w stronę szacunku dla innych narodów (oddalając się tym samym od żródłosłowu). Z powolną zmianą znaczeń różnych słów trzeba się pogodzić, (co słowniki niechętnie czynią). Teraz w unii to w ogóle jeszcze się pozmienia :o), ale my może już na to za sztywni jesteśmy, hihi.
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-06-25, 14:13   

Barfko... faszyzm to skrajna postac nacjonalizmu. Wszystko gra.

Angst...Zgadzamy sie w najwazniejszym, wiec po co spierac sie o szczegoly. Z tego moga wyniknac tylko dalsze drobniutkie nieporozumienia ktore bedziemy sobie nawzajem wyjasnieac. Twoje zarzuty wobec skandynawow nie sa bezpodstawne co blednie nazwalem na poczatku niewypalem. Piszac o tym samym skupilismy sie na roznych stronach problemu.

Wracajac do tematu Euro... zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze ,,prawdziwa gra zaczyna sie od cwiercfinalow,,. Koniec z liczeniem punktow. Trzeba po prostu wygrywac. Inni to za nikogo nie zrobia tak jak to zrobili Czesi za Holendrow. :) )))
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2004-06-25, 14:49   

Masz całkowicie rację. Nie ma sensu się spierać. Rzeczywiście troszkę się nie zrozumieliśmy, ale teraz chyba już wszystko jest ok :) Włosi być może niepotrzebnie się w końcówce ze Szwecją tylko bronili...

No zaczęło się rzeczywiście od ćwierćfinałów ostro. Czekam już na dzisiejszą, mam nadzieję, ucztę...

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-06-26, 23:43   

Jestem ogromnie szczesliwy :) )) Wsaniala Holandia wygrala!!!!!!!!!

Czekamy na Czechow!!!
 
 
autickocz


Dołączył: 04 Maj 2004
Posty: 34
Skąd: Hradec Krlaove
Wysłany: 2004-06-27, 14:40   

uuuuuuu...im so nervous before our match...i would like very happy we would win. I think my liver will be very hard then 8)
_________________
Enjoy renju, renjoy your life :-)
 
 
 
 
mattmiller 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 122
Skąd: Tarnów/Kraków
Wysłany: 2004-06-27, 16:34   

w meczu Czechy-Dania stawiam na zwycięstwo Czechów poniewaz sa bardziej zgranym zespolem ,przynajmniej sie mi tak zdaje. Obstawiam wynik 2-1 dla Czechów
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2004-06-27, 19:13   

Jeszcze nie spotkałem osoby która uważa, że wygra Dania. Aż się teraz boję, bo mam kilka zakładów o piwa i pieniążki, a obstawiłem na awans Danii :? No, ale może to ja mam rację...

Pozdrawiam

Miłego oglądania

Angst
 
 
 
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2004-06-27, 22:53   

3:0 :]

Piotrusiu, chyba troszke piwka i grajcarkow Ci przepadnie 8)

Czesi dali czadu :D
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group