Forum.Gomoku.pl

[ermijo]

Nawet jeśli Wałęsa był agentem bezpieki, to raczej średnio zdawał sobie z tego sprawę. On tłumaczy dziś, że to była walka, że musiał rozmawiać z "tamtą stroną" żeby ją/ich "wykiwać". A z tego, co opowiadali mi moi rodzice, w tych czasach szara strefa była bb duża. Więc taki Wałęsa mógł sobie gawędzić z jakimś podstawionym oficerem SB i nawet nie miał o tym pojęcia, bo niby skąd robotnik o takiej inteligencji miałby mieć ? Choć formalnie na pewno był, do dziś on może uważać inaczej, pamiętając np. że brał pieniądze w formie dzisiejszych i dawniejszych "łapówek" (on to nazywa 'paragonami za meble'). A donosicielstwo jak było tak jest do dziś dzień, choć ludzie przestali brać za to pieniądze, bo ponoć żyje nam się lepiej a dopierdzielić komuś do pieca czasem zdrowiu służy...

[alicecooper]

w paru zdaniach o tym wszystkim? jednak mnie przeceniasz
ale wystarczy chyba o jednej rzeczy
otóż początkiem tzw transformacji był okrągły stół i rozmowy w magdalence

ci których nazywasz że mają teorie spiskowe mówią że w magdalence Wałesa i kilku doradców po cichu dogadywało się z komuchami a okrągły stół to był już prawie sam teatr
oczywiście "autorytety" temu zaprzeczają i wyzywają tak twierdzących od oszołomów

tyle że jest pewien niefart, otóż Paweł Smoleński (dziś mini guru gazety wyborczej) przeprowadzał na gorąco w 1989 r rozmowy z szefami "stolików" okrągłego stołu.
wydane w formie książkowej w podziemnym obiegu ("Szermierze Okrągłego Stołu" mam i służę jakby co)
wtedy jeszcze nikt nie wiedział jak to się potoczy historia i ludzie mówili mniej więcej prawdę:)

jeden z wywiadów z Bronisławem Geremkiem
oto smakowity cytat (sorry ale nie chce mi się wklepywać więcej)

[Chaosu]

. . .Rozmowy w Magdalence, strzelanina w Magdalence, jaki ten świat mały : )

[ermijo]

To może być ciekawe - stenogram z zeznań świadka w procesie Wałęsa-Wyszkowski, niedawno zakończonym:

http://wzzw.wordpress.com...-sprawie-bolka/

[zukole]

Konferencja prasowa IPN - 18.02.2016.

[alicecooper]

Nie wiem czy kiedyś to opisywałem, ale skoro sprawa odżyła:
Miałem chyba 15 lat,
czyli za komuny, przed okrągłym stołem, nikt nie przypuszczał nawet upadku ZSRR i PRL
Wałęsa był "osobą prywatną" - tak nazywała to ówczesna propaganda
Pojechałem na zimowisko
Jako że interesowałem się polityką od podstawówki
zagadnąłem kolegę (w podobnym wieku) z zimowiska o Wałęsę
"a, jego, to mój wujek prowadził"
jak się dowiedziałem od innych "kolega" pochodził z rodziny: tata generał milicji, wujek w SB i tak dalej
nie chciałem wtedy w to wierzyć
ale po co ten koleś miałby mi wtedy kłamać ?
nie znaliśmy się, przygodnie spotkaliśmy w ferie
nikt nawet nie przypuszczał ze ustój się zmieni, a co dopiero Bolek będzie prezydentem

[s3v3n]

nie no, to jednoznacznie przesądza sprawę, hehe

[zukole]

http://warszawskagazeta.p...i-przegladajcie