Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Gra na minute...
Autor Wiadomość
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2004-08-18, 12:41   Gra na minute...

lutalek napisał/a:
i jeszcze kilka słów do tych którzy uważają że gra na 1 min jest bez sensu, bo to wyścigi, dużo przypadkowości itp, bo ostatnio często się spotykam z takimi opiniami:

według mnie taka krótka gra doskonale rozwija koncentrcje, spostrzegawczość, szybkość podejmowania trafnych decyzji, najczęściej dobry minutowy gracz nie ma problemów też z dłuższymi partiami (także staram się być jednym z nich :wink: ), natomiast odwrotnie różnie to bywa :| , odpada reż problem aby przeciwnik grał jakimś progiem :mrgreen:

najważniejszym jest, że każdy ma wybór - nie chcesz grać to nie graj krótkich partii ale nie ujmuj nic z umiejętności tym którzy tak grają bo często jest to krzywdzące

3majcie się ludziska ciepło
martin1234 napisał/a:
Nie zgadzam się z tym. Bardzo często jest właśnie tak, że gracz grający na 1min. nie potrafi poprostu na dłuższy czas (najczęsciej stawia dość szybko swoje kamienie, a przeciwnik trochę myśląc, łatwo wygrywa).
Jeżeli z Tobą jest inaczej to bardzo dobrze:)
Jako ze tak ladnie temat sie zaczal i pewnie ktos bedzie chcial sie wypowiedziec, to zakladam takowy i sam cos napisze :]

Temat to pozywka dla przeciwnikow schematow. Osoby grajace na minute wcale nie wygrywaja tak latwo na dluzszych czasach. Dla mnie argumentem przeciwko grze na minute jest to, ze widze jak ludzie graja. Przejrzec potem taka partie, to wstyd sie do niej przyznawac - malo jaka partie minutowa mozna dac jako przyklad dobrej partii do przeanalizowania.

Niech gra kto lubi - najlepsi i tak musza myslec, a nie polegac na refleskie. Na turnieju w Warszawie niejaka Minuta na przyklad troche malo czasu miala, mimo 15 minut, a nie jak to zwykle na kurniku 1. W Renju gra sie na turniejach jeszcze dluzsze czasy.

Jakos ciekawe, ze gracze "minutowi" grajac na dluzsze czasy nie maja juz takich dobrych wynikow.
 
 
 
kaka 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 277
Skąd: Dębica
Wysłany: 2004-08-18, 13:25   

lutalek napisał/a:
najczęściej dobry minutowy gracz nie ma problemów też z dłuższymi partiami (także staram się być jednym z nich ), natomiast odwrotnie różnie to bywa

Gram 5 min albo więcej. Czasem na nikach, których nikt nie zna gram swoje ,,dziwne,, otwarcia z graczami 1min, i ich nimi okropnie zaginam. Jak któs widzi nawe otwarcie to 1min mu nie wystarczy zeby wykonac serie dobrych ruchów. Ja znam kilka pierwszych ruchów na pamięć tu tu jest przewaga gracza ponad 5min nad 1min :). Tak nabijałem duużo pkt. ale to bez sensu. Nie wiem, czy grając na 1min można nauczyć się sekwencji ruchów w otwarciach. Nie wiem bo nie gram 1 min, ale wiem ze na 5można:).
Jeszcze podpisze się pod tym co napisał Ece.
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-08-18, 20:51   

Gry długie wymagają innych umiejętności niż 1 minutowe. Ale bardzo dobrzy gracze wiele rzeczy widzą natychmiast.

Spędziłem kiedyś jedną nockę na gadaniu i graniu z Paul11. Powiedział, że dużo analizuje i trenuje z graczami dobrymi, ale na kurniku prawie w ogóle nie myśli tylko dostawia tam gdzie pasuje, a jak trzeba to i tak 10-ruchowy VCF zobaczy w ciągu paru sekund.

Jak się obserwuje i analizuje jego gry, to wychodzi na to, że nie sciemnia.

Dla przykładu; grając z Hexlearnerem (według mnie jednym z najlepszych graczy) dostawiał kropki jakby grał na minutę. Nagle "wrzasnął" z zachwytu "WOOOOOOOOOOW!!!" zaraz po pewnym ruchu Hexa, że to świetny ruch był. Hex odpowiedział jakoś po pewnym namyśle, na to Paul11 odetchnął z ulgą, bo Hex nie zauważył wina. A win był taki, że zaczynał się od pauzy i przy dobrej odpowiedzi jeszcze jednej pauzy, a potem było VCF w 6 ruchach. Znaczy się bardzo trudny do zauważenia, szczególnie, że Paul11 miał jak on to mówi "sytuacyjną przewagę". Tylko, że jemu wystarczyły 3 sekundy, żeby to zauważyć ...

Napisałem to po to, żeby podeprzeć ludzi o "optycznym" podejściu do gomo, czyli grającymi na czuja (i z pamięci lub doświadczenia, do wyboru). Dla graczy o "analitycznym" podejściu jedynym ograniczeniem jest czas ... Gry 1-minutowe uczą myśleć szybko; a szybkie myślenie przydaje się w jakimś stopniu w dłuższych grach.

Oczywiście najgłupsze ruchy jakie kiedykolwiek wykonałem były w grach na minutę. Tak głupie, że szkoda gadać... W ogóle bardzo słaby jestem w sprincie.

P.S. Testy przedmiotowe i ogólne w Ameryce (GRE np.), są na czas. To jest nie ważne, czy umiesz, ważne czy umiesz w ciągu 30 sekund. Na podstawie tych testów decyduje się o karierze człowieka ...
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2004-08-19, 13:37   

[akapit]W Warszawie grałem z Lutalkiem w pente, nieomalże brakło mi czasu ale mój przeciwnik nie był obyty z grą i (mimo tego że też sporo myślał) nie mógł mnie sensownie zaatakować (może się tak bronił, ale słabo) i wygrałem. I tu pytanie do Lutalka jak się to ma do tego co napisał ; )

[akapit]Dla mnie w gomoku jest tak, że dosyć szybko stawiam ruchy, bo trudno mi się gra gdy nic nie ma na planszy, w dalszej części gry (bo jeśli przeciwnik jest lepszy to po kilku ruchach ma wina) albo ktoś postawi ruch który mi da do myślenia, albo stawiam dalej szybko jakieś bloki. (też nie wiem jak to się ma do tego co już napisaliście).

[akapit]Co do Paula11 nie wiedziałem że On to Hexlearner, myślałem że to Hexagoon, a juz tak na temat to On nie kłamie mówiąc że go nudzi gra na kurniku, bo go nudzi : )
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-08-19, 14:57   

Chyba namąciłem. We spomnianej przeze mnie partii Paul11 grał właśnie z Hexlearnerem (który wobec tego na jakieś 99% nie jest Paulem11 :) ). Hexlearner długo myślał, a i tak nie widział rzeczy, które Paul11 widział natychmiast. Nieporozumienie wynika oczywiście z tego, że Paul11 powszechnie jest uważany za Tunneta, czyli Hexagoona. Postaram się jaśniej wysławiać.
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2004-08-19, 21:15   

Po pierwsze to Hexagoon to Mistrz świata, więc chyba można od niego pewnych rzeczy wymagać. Poza tym zna on ogrom debiutów na pamięć i stąd często jego szybkość działania, której nie mółbym naśladować m.in. ze względu na jakość połączenia internetowego. Jest zdecydowanie szybszy od np. Idiotesa, a to już coś...

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
boreasmun 
boreasmun


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-08-19, 22:21   

Co do gry na minutę (czyli tematu głównego tego wątku) to mam zamiar nauczyc się grać partie na krótki czas. Ostatnio zdecydowanie poprawiło mi sie łącze, poza tym wiecej widzę ostatnio niz jakis czas temu, choć od adika dostałem pewne baty (30:10) i to niby jeszcze mu sie grać nie chciało :wink:
Pozdrawiam
Janek
 
 
lutalek 
WALI MNIE IMMUNITET

Dołączył: 29 Maj 2004
Posty: 413
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2004-08-20, 10:07   minutowa gra

Kilka słów do Chaosu, który napisał:

W Warszawie grałem z Lutalkiem w pente, nieomalże brakło mi czasu ale mój przeciwnik nie był obyty z grą i (mimo tego że też sporo myślał) nie mógł mnie sensownie zaatakować (może się tak bronił, ale słabo) i wygrałem. I tu pytanie do Lutalka jak się to ma do tego co napisał ; )

o co tu chodzi, i jak się to ma do mojej wypowiedzi, chaosu ja się niestety gubie w twym toku myślenia?
według mnie różnica w grze na minute w gomoku i pente jest dość duża i ponadto ja pisałem tylko o gomoku.
dalej uważam że krótka gra dla mnie osobiście jest ciekawsza, jest to moje subiektywne zdanie i tyle :P
niezbyt często grywam dłuższe partie również z lenistwa i braku cierpliwości, która cechuje moją osobowość, długie partie bardzo kojarzą mi sie z rozgrywką szachową, czyli analizowaniu kilku bądź kilkunastu ruchów do przodu a ja po prostu nie mam tyle cierpliwości :mrgreen:
pokój wszystkim :wink:
lutalek
 
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2004-08-20, 11:56   

[akapit]Miałem ochotę opowiedzieć tą historię i właśnie chciałem spytać czy się do tego tematu nadaje... ale chyba nie : )
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
 
 
 
aaru 
BrainKing.com


Dołączył: 28 Maj 2004
Posty: 1056
Skąd: Siemianowice
Wysłany: 2004-08-24, 14:55   

I w tej dyskusji dołoże swoje 3 grosze

Ostatnio grywam dużo partii jednominutowych. Jednakże zgodzę się tutaj z Ece i Kaką. W minutówce popełniamy zazwyczaj multum błędów. Gramy schematami (nawet czasami o tym nie wiedząc). Na pewno lepszą do nauki i rozwoju jest gra o dłuższym limicie czasowym.
Jednak warto spróbować takich gier (1min). I to nie tylko tak jak Kaka, z jakimiś nowymi magicznymi otwarciami. Trzeba się trochę przestawić grając jednominutówki. Można (a nawet trzeba) wyuczyć się błyskawicznych decyzji.

Czy to pomaga w grach o dłuższych limitach czasowych. Myślę że tak.

A minutówki grywam, bo grywam najczęściej w pracy. :D A taką partię zawsze się skończy paroma kliknięciami i wyskoczy (bo tu akurat boss krąży nad głową - a potrafi długo :) ).

Jestem graczem o niskim wskaźniku cierpliwości, także w gomoku grywam do 3 minut, czasami 5 (jak siedzimy bandą i bardziej koncentrujemy się na gadaniu, niż na graniu).

Inaczej ma się rzecz z Pente i Renju. Dla tych gier potrzebuję więcej czasu (chociaż i pente próbowałem na minutę). W Pente walczę nawet czasami na 10 i 20 minut.

Dużą przyjemność sprawia mi poznawanie tych gier (głównie Pente) :P .

Znowu rozciągnąłem mojego posta

Kończę

Pozdrawiam
aaru
 
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2004-08-24, 20:01   

Ja Renju, Gomoku i Pente na 1min i wszystko mi na ten czas idzie b. dobrze :D

To jest ekstremalnie bossssskie :D

Wiecie co Adik myśli o grze na minutę ;-)

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
ondik 
{BJ}

Dołączył: 22 Sie 2004
Posty: 286
Skąd: Havířov
Wysłany: 2004-08-25, 00:49   

My opinion is, that one minute games are almost without thinking. I dont know many players, who thinking in one minute game, maybe only reds.

I was very captivated of roszlers games, it wasnt playing like others(majority) players, who play headlong from first turn and after cca 40 seconds try to win by time...

I very like, when some player says- "gram jen na minutu, nie umiem grac na dlugszy czas"... I think, that these players dont have chance on real tournament where is minimally 15 minutes for game.

Also i think, that is too easy make high rank by one minute game... We cant balance rank acquired by playing one minute games and rank acquired by playing 10 minute games.I still cant understand, how the fuck is possible, that reformer has red and nicks 2000+ And i can enumerate lots of similar examples :-)

btw, adik, renju for one minute? hehehe usually is 2 hours for game :-)
 
 
 
bbj 


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 558
Skąd: Śląskie
Wysłany: 2014-10-24, 09:43   

ondik napisał/a:

Also i think, that is too easy make high rank by one minute game... We cant balance rank acquired by playing one minute games and rank acquired by playing 10 minute games.I still cant understand, how the fuck is possible, that reformer has red and nicks 2000+ And i can enumerate lots of similar examples :-)


Who cares about ranking in 2014?

kaka napisał/a:

Gram 5 min albo więcej. Ja znam kilka pierwszych ruchów na pamięć tu tu jest przewaga gracza ponad 5min nad 1min :) . Tak nabijałem duużo pkt. ale to bez sensu. Nie wiem, czy grając na 1min można nauczyć się sekwencji ruchów w otwarciach. Nie wiem bo nie gram 1 min, ale wiem ze na 5można:).

Kiedyś ten kto grał na 5 min to już był ktoś.
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2014-10-24, 13:33   

Bbj, zabrzmiało jakbyś pamiętał te stare czasy :P

Dla mnie granie na minutę ma kilka plusów:
- okazja do rozegrania znacznie większej ilości partii w konkretnym czasie, niż granie na 5 czy też 10 minut
- umiejętność grania końcówek (nabyte z doświadczeniem ;) ), które są obecne w sporej ilości gier (bez względu na podstawowy czas)
- powtarzalność gier (zazwyczaj nie wymyśla się nowych ruchów, tylko "klepie" już wypróbowane)
- lepszy materiał do analizy i wyciągania wniosków. Skoro uczymy się na błędach, to takie gry są naprawdę dobrym materiałem. Ponadto większość gier "mocnych czerwonych" na minutę ma zdecydowanie lepszy poziom, niż gry na dłuższe czasy autorstwa grupy <2100.

Cytat:
Jakos ciekawe, ze gracze "minutowi" grajac na dluzsze czasy nie maja juz takich dobrych wynikow.
10 lat temu może i owszem. Jest jednak znacznie łatwiej się przestawić z grania minuta - długi czas niż odwrotnie. Ponadto jeśli spojrzymy na ranking PSGRiP, TOP 5 polskich graczy potrafi przecież grać na wysokim poziomie gry krótkie.

Oczywiście są i minusy, ale nie o tym chciałem pisać.

Kilka przemyśleń.

1. Ranking online to nie ranking live i po ostatnim TGEC chyba nikt nie ma co do tego złudzeń.
2. Gra na minutę ma swoje plusy, o ile wyciąga się z tego wnioski i praktyczne umiejętności.
3. Jeśli ktoś jest mocnym graczem, potrafi rywalizować z najlepszymi zarówno na krótki jak i na długi czas.

Najlepszym kryterium (moim zdaniem) oceny różnicy między grupami graczy jest czas, jaki potrzebują na zagranie kluczowego ruchu w danym momencie partii. Teoretycznie najmocniejsi gracze znajdą ów ruch najszybciej i tak grupa po grupie docieramy do poziomu początkujących, którzy ten sam ruch znajdą (choć nie będą w stanie go uargumentować) najpóźniej, bo przecież plansza jest ograniczona i choćby tych prób było ponad 200, poszukiwania muszą się skończyć sukcesem :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group