Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Puchar Polski w Rozwiązywaniu Łamigłówek 2004
Autor Wiadomość
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-09-15, 23:49   

Jak na razie Ece jest najbliżej. Ale nie 1. Nietrudno zauważyć, że 3 muchy leżą na jednej półkuli z prawdopodobieństwem 1 (tu trochę trzeba dopowiedzieć o zbiorach miary 0, ale to nie na to forum), więc odpowiedż jest co najmniej 1/2, ale na pewno więcej :) Nie jest też 1, bo nietrudno znaleźć "wystarczająco dużo" układów much nie leżących na jednej półkuli.

Najwyraźniej nie bardzo wiecie, kto to jest matematyk, więc Wam dam przykład. Otóż matematyk bierze taką zagadkę, ewentualnie rozwiązuje, po czym, natychmiast pyta : "A co gdyby much było 17 na przykład?". I sobie to rozwiązuje z przyjemnością. Ja to już umiem rozwiązać dla dowolnej liczby much. Na przykład dla 17 much odpowiedź jest :

274/131072 :)

Dla 4 wynik jest dużo przyjemniejszy dla oka :) .

Acha, oczywiście zagadka o muchach jest jedyną trudnawą w tej serii.
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-09-16, 00:18   

Barfko napisał/a:
Nietrudno zauważyć, że 3 muchy leżą na jednej półkuli z prawdopodobieństwem 1 (tu trochę trzeba dopowiedzieć o zbiorach miary 0, [...])

Jest też prostszy sposób, wystarczy przywołać twierdzenie (lub może pewnik - nie pamiętam), które mówi, że przez dowolne trzy punkty w przestrzeni da się przeprowadzić płaszczyznę (podobnie jak przez dwa dowolne punkty na płaszczyźnie da się przeprowadzić prostą). Obrazowo można to zilustrować za pomocą stołu z trzema nogami - taki stół NIGDY nie będzie się chybotał; nawet jeśli jedną z nóg upiłujemy w połowie długości to będzie stał stabilnie - tyle, że blat lekko :) się pochyli.

Wracając do naszej kuli - jeśli trzy muchy już gdzieś się usadowią, tworzymy płaszczyznę je zawierającą. Płaszczyzna ta przecina kulę na dwie części - tylko w skrajnym przypadku będą to dwie równe połowy (muchy musiałyby usiąść na czymś w rodzaju równika), w pozostałych mniejsza część zawsze zawiera się jakiejś półkuli. Teraz pozostaje "tylko" zastanowić się jakie zamieszanie wprowadzi czwarta mucha. :D
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-09-16, 00:23   

Z tymi zbiorami miary zero to chodzi tylko o to, czy muchy rozparcelowane na "równiku" są czy nie są na jednej półkuli.

A czwarta mucha wprowadza kolosalne zamieszanie (prawie zawadzamy o całki potrójne Honora), więc ten pomysł jest daleki od rozwiązania.

Żeby było jasne: jeśli 3 muchy teżą bardzo blisko siebie, to prawdopodobieństwo, że czwarta dołożona będzie w tej samej półkuli jest bardzo bliskie 1.

Ale jeśli 3 muchy leżą prawie na równiku, ale np. ciut na północ od niego, to przwdopodobieństwo owe będzie bliskie 1/2.

P.S. Dam rozwiązanie każdemu kto o nie poprosi. PW albo Barfko@op.pl.
 
 
HonoR 
Emeryt

Dołączył: 05 Maj 2004
Posty: 398
Skąd: Bytom
Wysłany: 2004-09-16, 00:39   



Zanim poproszę o wynik, to jeszcze sie spytam czy tu chodzi czasem o te niby banalne wzory na kombinacje, permutacje czy wariacje?

A co jeżeli dwie muchy idealnie sa na biegunach tego klosza?

Warto zauwazyć, że zawsze, ale to zawsze istnieje jakiś bład, jakas odhyłka w procesie technologicznym wytopu takiego klosza i nie musi on być idealnie okrągły, zawsze gdzieś te kilka nanometrów się znajdzie :)
_________________
Zawartość alkoholu we krwi [||||||||||||||||] 63%
Ostatnio zmieniony przez HonoR 2004-09-16, 00:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-09-16, 00:42   

Nie, nie są to wariacje i kombinacje. Ale zadanie jest kombinatoryczne i niebanalne. Na poziomie dobrego zadania olimpijskiego. Przy tłumaczeniu co i jak chętnie użyłbym wzoru Eulera wiążącego liczbę ścian, krawędzi i wierzchołków w wielościanie :) Zawsze miło jak coś takiego się przydaje.

Dlatego w świecie rzeczywistym pi jest równe 3,14 zaś nie jest istotne, że to jest liczba niewymierna. Natomiast, gdy rozmawiamy o prawdopodobieństwie, to już nie mówimy o świecie rzeczywistym, tylko o jego modelu. A wówczas muchy na kloszu to punkty na sferze.

Tak jest skonstruowana cała nasza wiedza o świecie rzeczywistym. Używamy abstraktów, czy jak je tam Grecy zwali :)
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-09-16, 07:33   

Barfko napisał/a:
[...], więc ten pomysł jest daleki od rozwiązania.

Janse, z tym, że ja pisałem o nim tylko i wyłącznie po to, żeby uświadomić wszystkim, że 3 muchy są zawsze na tej samej półkuli. Czytając przemyślenia Honora i Kaki okazało się, że wcale to nie było takie "nietrudne do zauważenia" jak pisałeś :) W przeciwnym wypadku nikt nie zszedłby poniżej 50% szans.
 
 
 
dragon_katowice 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 482
Skąd: katowice
Wysłany: 2004-09-16, 09:48   

3 muchy nie sa zawsze na jednej półkuli, wystarczy, że dwie usiądą na przeciwległych biegunach i już są dwóch półkulach, więc prawdobodobieństwo (biorąc pod uwagę ilość możliwych rozwiązań) jest równe 50 % tyle samo ile w przydadku 2 much, a w przypadku 4 much 40%
kula to nie ziemia i nie ma równika, albo sie siedzi na jednej albo na drugiej półkuli
jak sie myle to prosze mi to wyjaśnić bo widze , że wszyscy maja inne zdanie ode mnie
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-09-16, 11:19   

Dragon napisał/a:
3 muchy nie sa zawsze na jednej półkuli, wystarczy, że dwie usiądą na przeciwległych biegunach i już są dwóch półkulach, więc prawdobodobieństwo (biorąc pod uwagę ilość możliwych rozwiązań) jest równe 50 % tyle samo ile w przydadku 2 much, a w przypadku 4 much 40%
kula to nie ziemia i nie ma równika, albo sie siedzi na jednej albo na drugiej półkuli
jak sie myle to prosze mi to wyjaśnić bo widze , że wszyscy maja inne zdanie ode mnie


:) no właśnie

Posłużmy się naszą kochaną Ziemią, zakładając oczywiście, że jest idealnie okrągła itd. Chodzi mi o siatkę geograficzną. Mamy więc równik (jedyny równoleżnik dzielący ją na dwie połowy - półkule północną i południową) oraz kupę południków, z których każdy dzieli Ziemię na dwie połowy - dla naszych rozważań wybieram południki 0 i 180 stopni i nazwę stworzone przez nie półkule wschodnią (Wschodnia Europa, w tym Polska, Azja itd) i zachodnią (obie Ameryki itd.). Jeśli jedna mucha usiądzie na biegunie północnym, a druga na południowym, to siedzą na tej samej półkuli - do wyboru wchodniej lub zachodniej. (Faktycznie przydałoby się rozstrzygnąć, czy mucha siedząca dokładnie na linii podziału na dwie półkule siedzi na interesującej nas półkuli - ja przyjąłem, że tak). Teraz szykuje się do lądowania trzecia mucha - wyląduje w Stanach Zjednoczonych - SUPER, wybieramy półkulę zachodnią i wszystkie trzy są na tej samej półkuli; usiądzie w Polsce - nie ma sprawy, decydujemy się na wschodnią i nadal są na tej samej półkuli. Zatem niezaleznie od tego jak te trzy muchy się rozsiądą, zawsze znajdzie się JAKAŚ półkula, która będzie zawierać ich miejsce pobytu. A w zadaniu nie ma słowa o tym, że to ma być jakaś KONKRETNA połowa: górna, dolna, prawa, lewa, przednia, tylna czy też dowolna skośna - po prostu dowolna wspólna.

To tak, jakbyś obrał okrągłego kasztana z łupinki, zostawił sobie pół łupinki, na kasztanie zrobił trzy dziurki a potem miał tak nałożyć łupinkę, żeby tych trzech dziurek nie było widać. Będziesz kombinował, przesuwał i zawsze Ci się uda. (Co najwyżej - jesli dziurki będą "perfidnie" zrobione "dookoła" kasztana na "równiku" - będziesz widział po pół dziurki. Ale to dlatego, że dziurka na jakiś tam rozmiar, a punkt, czy grubość linii ma rozmiar zero :) )
Ostatnio zmieniony przez 100per 2004-09-16, 11:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-09-16, 12:28   

Podobało się mnie to, co napisał 100per. Zabawne, że jakoś wyłazi problem "czy muchy siedzące na jednym południku są na półkuli wyznaczonej przez ten południk". Właśnie jak to 100per napisał południk jest tak cieniutki, że nie ma znaczenia. Inaczej, prawdopodobieństwo, że mucha usiądzie na konkretnym południku wynosi zero.

Wielu ludzi męczyło się z tym problemem, bo w końcu mucha "może" usiąść na każdym południku. Z drugiej strony nietrudno wykazać, że prawdopodobieństwo, że mucha usiądzie na konkretnym południku jest mniejsze od dowolnej liczby rzeczywistej dodatniej. Jedyną liczbą znaną analizie rzeczywistej, spełniającą powyższe jest 0.

Ale jest jeszcze Leibniz i "Analiza Niestandardowa"... Do niesamowitych rzeczy zdolny jest umysł pod naciskiem paradoksu :) .

(Post całkowicie nadaje się do wycięcia, ale nie mogłem sobie odmówić napisania go :) )

100per napisał/a:
Barfko napisał/a:
[...], więc ten pomysł jest daleki od rozwiązania.

Janse, z tym, że ja pisałem o nim tylko i wyłącznie po to, żeby uświadomić wszystkim, że 3 muchy są zawsze na tej samej półkuli. Czytając przemyślenia Honora i Kaki okazało się, że wcale to nie było takie "nietrudne do zauważenia" jak pisałeś :) W przeciwnym wypadku nikt nie zszedłby poniżej 50% szans.


To prawda. Nie chciałem mieszać. Twoja intencja była zrozumiała. A spostrzeżenie, że to przynajmniej 50% sprawiło mi i moim bystrym domownikom dużą przyjemność :) Pewnie Tobie też.
 
 
dragon_katowice 

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 482
Skąd: katowice
Wysłany: 2004-09-16, 13:17   

dwie muchy siedzące na przeciwległych biegunach kuli znajdują się na dwóch innych półkulach, nie wiem czemu wam sie wydaje, że na tej samej
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-09-16, 13:28   

Dragon napisał/a:
dwie muchy siedzące na przeciwległych biegunach kuli znajdują się na dwóch innych półkulach, nie wiem czemu wam sie wydaje, że na tej samej


Dragon, robimy tak:
mamy model Ziemi, który opisałem powyżej. Siadają dwie muchy na biegunach, w taki sposób, że północna mucha ma trzy nóżki na półkuli wschodniej, a trzy na zachodniej i mucha południowa tak samo (mucha ma chyba 6 nóg?). Rozcinamy ten nasz model wzdłuż południków zero i 180. Muchy jakimś cudem nie odlatują (śpią ;) ). Zaczynamy powoli rozciągać połówki ziemi. Muchy nie rozdwajamy (ani tym bardziej nie rozpołowiamy), zatem każda z nich będzie musiała się "zdecydować", na której półkuli pozostać. Powiedzmy, że obie zostaną na wschodniej, mamy na to 25% szans* (każda biedna siedzi na niej trzema nóżkami, a trzema wisi w powietrzu :) ). Nadal siedzą na biegunach.

Są na tej samej półkuli, czy nie?


* - pozostałe 75% to: obie zostały na zachodniej (25%), mucha północna została na zachodniej, a południowa na wschodniej (25%), mucha północna została na wschodniej, a południowa na zachodniej (25%). Przypominam, że do zera zredukowałem prawdopodobieństwo, że któraś mucha sobie odleci :)
Ostatnio zmieniony przez 100per 2004-09-16, 13:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Barfko 

Dołączył: 30 Kwi 2004
Posty: 556
Skąd: 49°25'N8°45'E
Wysłany: 2004-09-16, 13:45   

Powinieneś zostać nauczycielem 100perku :) Masz talent. To znaczy pewnie masz też inne talenty ... Ale nauczycielem byłbyś świetnym :)
 
 
adik 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1432
Skąd: Witkowo
Wysłany: 2004-09-16, 13:56   

Tak jak ostatnie 20 postów było o muchach, zastanwiam się tylko nad jednym..

Jak to się stało, że ja jeszcze w to gram, jak nic nie rozumiem z tego co piszecie?

Może opracujcie teorie całek potrójnych, itd.. na to w którym ruchu coś tam, itd..

A najlepiej niech Barfko, Stoper i Dragon napiszą książkę o Gomoku..

Ehh.. Barfko, jedziesz tam?
Wypełnij ten formularz, jak się dostaniesz, to niech ci Stowarzyszenie ufunduje koszulke z napisem "forum.gomoku.pl", pod spodem Polskie Stowarzyszenie Gomoku, Renju i Pente.

To dopiero będzie reklama, jak wygrasz i Cię telewizja sfilmuje.

Pozdrawiam, Adik.
 
 
 
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2004-09-16, 14:41   

Ja po prostu popatrzylem, ze jak zrobie w srodku kuli krzyz i wszystkie muchy beda jak najdalej od siebie, to zawsze beda na jednej polkuli (jakiejstam) i nie da sie ruszyc tej polkuli chocby o milimetr, bo juz ktoras z nich nie bedzie do niej nalezala.

Jesli sa te 4 punkty, to zmieniam polozenie jednego z nich, ale wtedy obracam polkule wokol osi 2 przeciwleglych punktow i znowu ten 4 punkt nalezy do tej polkuli, co pozostale 3.

Moja wyobraznia przestrzenna jak juz pisalem jest taka sobie i musialbym wziac np. globus i na niego nanosic 4 punkty i jakas polkule wyznaczac - inaczej nie ma co :-)
 
 
 
100per 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 883
Skąd: Łódź
Wysłany: 2004-09-16, 15:35   

Jurku, zwykły krzyż jest płaski i dlatego tak Ci wyszło. Wyobraź sobie wpisany w kulę czworościan foremny. Jednego z jego wierzchołków nie uda się "przykryć" półkulą, na której będą pozostałe trzy.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group