Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Psychology of Gomoku
Autor Wiadomość
arczi 

Dołączył: 25 Mar 2005
Posty: 151
Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-12-03, 15:28   

Gdyby pisać o psychologii gry gomoku w sensie ogólnym, to niczym by się nie różniła od innych sportów umysłowych. Mówimy tutaj o rywalizacji, emocjach, przygotowaniu, treningach itd.
Gdyby pisać o psychologii gry gomoku z naciskiem na gomoku to przede wszystkim skupiłbym się na strategii. Bo czy psychologia w tym wypadku nie jest jednym z elementów strategii czy obranej taktyki? Wiadomo, że psychologia, a taktyka to nie to samo, ale są bardzo mocno powiązane. Sekretem tutaj jest ubranie drobnych niuansów strategii gomoku (tych psychologicznych) w przystępny dla nowicjusza sposób.
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-12-03, 15:32   

Ale nie masz wrażenia, że w zasadzie nikt nie traktuje psychologii w gomoku na poważnie? Według mnie jest potencjał do zwiększenia swoich możliwości gdzieś nawet do 10-20%, gdyby użyć różnego rodzaju zagrywek psychologicznych (od samorozwoju poczynając, a na dekoncentracji lub wykorzystywaniu słabości przeciwnika kończąc).

Wydaje mi się, że część osób stosuje pewne zagrywki intuicyjnie, ale raczej nie w przygotowany i przemyślany sposób (w końcu raczej się w tym nie specjalizujemy). Chodzi mi np. o teksty w stylu "nie staraj się i tak nie mam szans :) ", itp.

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
arczi 

Dołączył: 25 Mar 2005
Posty: 151
Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-12-03, 15:40   

Dokładnie. Psychologia gomoku może często być mylona z fartem (to też dosyć kontrowersyjne zagadnienie).

Natomiast wracając do poprzedniej wypowiedzi- zdecydowanie nie odrzucałbym wątku strategii gomoku. Tak jak pisałem wcześniej, zagadnienia są powiązane i nawet płynne przejście z jednego punktu do drugiego nie stanowiłoby problemu moim zdaniem (dopóki nie mówimy o strategii w kontekście blokowania trójek czy tym podobne)
 
 
 
Henry 

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 257
Skąd: Polska
Wysłany: 2012-12-03, 16:15   

Ja traktuję poważnie, np. na TGEC specjalnie wymyśliliśmy dostawkę do openu Dupskyego, aby dostawić to w sekundę i przekonać gracza, że to znam na wylot, oraz wybić go z rytmu.
 
 
jas1992 

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 108
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-12-03, 16:40   

Prezentacja ma trwać około 10-15 minut, dlatego chcę nakreślić takie główne aspekty, a jakbym zaczął zagłębiać się w strategie, taktyke to czasu w ogóle by mi brakło na cokolwiek...
ALE! ale nie spocznę na tej prezentacji, bo mam zamiar stworzyć coś naprawdę większego, co będzie dotykało w sposób kompleksowy wszystkich wątków o których piszecie... Od września przymierzam, nakreślam różnego rodzaju plany na stworzenie pierwszej książki o Gomoku po polsku. Tylko nie chce stworzyć tylko i wyłącznie czegoś na wzór ,,Poradnika gomoku". Chciałbym oddać całego ducha tej gry, zamieszczając również fragmenty niektórych gier, które zbieram od kilku lat, a mam ich ponad 100 tysięcy. Mam też fragmenty niektórych rozmów itp itd. Dużo cennych uwag można wyciągnąć podczas gier.
Jednocześnie robiłem tak, że wchodziłem na stoły 1200-1500, 1500-1800 itd i obserwowałem gry na różne czasy, patrzyłem sie jakie ruchy, jakie błędy są popełniane. Dlatego interesuje mnie również sam rozwój w grze, jak to Arczi zaznaczył ,,progres". Czyli jak zostać mistrzem w tej grze, uwzględniając przebogatą gamę czynników, które na to wpływają...
 
 
jas1992 

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 108
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-12-03, 16:42   

i oczywiście nie zapominać o turniejach na żywo, które są już troszke inną bajką :)
 
 
s3v3n

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 686
Skąd: krakow
Wysłany: 2012-12-03, 17:41   

angst napisał/a:
Ale nie masz wrażenia, że w zasadzie nikt nie traktuje psychologii w gomoku na poważnie? Według mnie jest potencjał do zwiększenia swoich możliwości gdzieś nawet do 10-20%, gdyby użyć różnego rodzaju zagrywek psychologicznych.


zgadzam się w 100%, wg mnie w turniejach na żywo można bardzo poprawić swoje wyniki zachowaniami prowadzącymi do zwiększenia stresu u przeciwników. nie mówię tu oczywiście o, nie wiem, kopaniu ich pod stołem, czy słynnym stukaniem kamieniami w planszę:P widziałem to po sobie na mp pente w 2010- przyszedłem kompletnie nieprzygotowany, prawie połowę gier wygrałem dzięki zestresowaniu przeciwnika lub robieniu dobrej miny do złej gry i graniu dość abstrakcyjnych ruchów tak długo aż przeciwnika zjedzą nerwy i się pomyli. momentami przypomina mi to grę w pokera, zwłaszcza, gdy na stole jest układ, który nikogo nie foruje.

nawiązując do tematu, mam nadzieję, że prezentacja, o której mowa, znajdzie się na forum, bardzo jestem jej ciekawy i chętnie poczytam (może być po angielsku)
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-12-03, 18:21   

Wspomniane 10-20% znaczenia psychologii w grze to moim zdaniem jednak niedoszacowanie :) Zwłaszcza w przypadkach gier na długie czasy, w rozgrywkach o wysokiej randze. Oczywiście dotyczy to tych osób, które traktują wówczas grę przede wszystkim jako rywalizację i zależy im na osiąganiu jak najlepszych wyników, bo wiadomo, że są też tacy, którzy reprezentują podejście przeciwne, czysto rozrywkowe, towarzyskie.

Podam może ilustrację związku grania w gomoku z psychologią na moim własnym przykładzie. W grach, które uważam za istotne - zwłaszcza mam tu na myśli turnieje na żywo - zawsze przed rozpoczęciem partii a po zapoznaniu się z informacją, kto będzie moim następnym przeciwnikiem, klasyfikuję rywala do jednej z dwóch grup. Dla ułatwienia używam na zasadzie skrótu myślowego czasownika "bać się", choć nie chodzi o strach, a raczej o respekt w stosunku do przeciwnika i założenia wobec gry (czy i jak duże szanse mam na wygranie, jak wiele wysiłku będzie mnie to kosztować, którą strategię powinienem przyjąć). W największym skrócie wspomniane dwie grupy rywali to ci, z którymi ja boję się grać, i ci, którzy boją się grać ze mną :) Albo innymi słowy ujmując, czy przed partią stawiam siebie na gorszej czy na lepszej pozycji startowej.

To, co przyjmuję na wstępie, w dużym stopniu może wpływać na styl mojej gry. Z tymi, których bardziej się obawiam, gram ostrożniej, dłużej oceniam moment, w którym planuję ruszyć z inicjatywą, dokładniej obserwuje sytuacje sprawiające od razu wrażenie korzystnych dla mnie (zakładając, że rywal, którego uważam za lepszego od siebie, mógł zastawić pułapkę i wpakuję się w jakiegoś overline'a czy na bandę). Kiedy natomiast trafiam na tych, których klasyfikuję jako słabszych (bądź po prostu przeciwników, z którymi ja sobie dobrze radzę, bo wiem, że nie lubią moich otwarć, stylu gry etc.), częściej jestem skłonny do grania bardziej ofensywnie (i to niekoniecznie w sposób dobrze przemyślany), blefowania oraz narzucania przeciwnikowi warunków.

Czynników wpływających na kształt podejścia jest wiele, wymieniłem tylko niektóre. Ponadto, co najciekawsze, takie "analizowanie" rywali podlega ciągłej dynamice, zarówno w czasie samych gier jak i w ogóle, poza nimi. W przypadku zmian podczas grania mam na myśli przede wszystkim sytuacje niestandardowe, np. kiedy oceniałem swoją sytuację jako złą, albo nawet byłem o krok od poddania się, a tu nagle nastąpił odwrót i zmieniam zupełnie swoje myślenie; nierzadko wówczas nawet uznaję, że w tym momencie jestem lepszy niż przeciwnik, którego przeceniałem przed grą (podczas ostatnich MP miałem 2 gry, które potoczyły się w ten sposób). Natomiast drugi typ zmiany dotyczy dłuższego okresu, kiedy dostrzegam progres bądź regres formy innych graczy i biorę pod uwagę różne czynniki z tym związane (przykładowo wiem, że gracz X pojawia się na turnieju po raz pierwszy od dłuższego czasu, od dawna nie gra regularnie i może nie znać wielu otwarć).

Swoja drogą, innym również interesującym zagadnieniem jest to, jak sami oceniamy własne możliwości całkowitego rozwoju, zwiększania umiejętności, gdzie sytuujemy granicę "dalej już nie zajdę" i od czego to uzależniamy (brak czasu? motywacji? sukcesów? a może jeszcze inne czynniki).

Mam jeszcze dwa pytania do autora wątku:
1) czy zamierzasz zadać tutaj więcej szczegółowych pytań i zebrać w ten sposób materiał, który zostanie wykorzystany w twojej pracy?
2) czy zgodziłbyś się po przedstawieniu swojej prezentacji (o ile uznasz, że jest udana ;) ) na umieszczenie jej na stronie?
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2012-12-03, 19:38   

To ja też dorzucę parę słów od siebie:

- pamiętam jeden z pierwszych turniejów na żywo, jak jeszcze grał kashon. Miał, jako chyba jeden z niewielu wtedy, jakieś doświadczenie z graniem na gobanach na żywo (bo grał wcześniej w go) i "profesjonalnie" stawiał na planszy kamienie - dwoma palcami wskazującym i środkowym. Strasznie mnie to deprymowało, bo nie lubię pozerstwa, ale ta technika może rzeczywiście jest najlepsza :) w każdym razie był to też być może element psychologii - pokazać przeciwnikowi, że ma się doświadczenie i żeby uważał :)
- na pewno wspomniałbym o dwóch podstawowych stylach gry, bardzo wyraźnych w gomoku - stylu ofensywnym i stylu defensywnym. I o tym, jak w pewnym momencie blokersi zdominowali wysokie rankingi na gomoku. Zawsze jak czytam o tenisie, o pojedynkach ofensywnego Federera i defensywnego Nadala, to mi się przypomina gomoku. W ogóle można by o tym kiedyś pogadać - czy zasady gomoku faworyzują defensywny styl gry, i jak to się ma do poszczególnych czasów gry.
- aspekt z gier na żywo, który trochę przypomina blefowanie w pokerze - gdy widzi się wygraną przeciwnika, której przeciwnik jeszcze nie dostrzega - co zrobić, żeby jej nie dostrzegł - może przesunąć gre w inne pole gry, może pozorować atak z drugiej strony, proponować remis? Można też komuś powiedzieć, że miał wygraną, "wina", chociaż tak naprawdę jej nie miał - zawsze przeciwnika straci trochę czasu na szukanie - taka brudna zagrywka :) Z tym łinem, którego przeciwnik nie widzi, wiąże się jeszcze jeden ciekawy aspekt - kiedy i Ty go nie widzisz, ale przypuszczasz, że coś tam może być. Ile razy zdarzyło się, że robiłem 3x3, a przeciwnika zaczął szukać vcf-a - i go znalazł :) am I right?

tyle ode mnie na razie, temat ciekawy :)
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
jas1992 

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 108
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-12-03, 20:41   

To co planuję zrobić do czwartku na pewno zamieszczę. Nie wiem jak wyrobię się z czasem, bo mam jeszcze mnóstwo innych spraw na głowie, ale jeśli nawet zdarzyłoby się, że w czwartek nie prezentowałbym, to i tak dokończe to robić (dla siebie no i dla zajawkowiczów gomoku).
A pytania, które mam na obecną chwilę są takie:

1. Jakie pytania przychodzą wam do głowy podczas gry i czy są w nich między innymi takie:
a) co mam zrobić
b) jak mam to zrobić
c) dlaczego chcę to zrobić

2. Jaka jest relacja między wolą podczas gry, a umiejętnościami i wiedzą. Czym się kierujecie - mam tu np na myśli czy kierujecie się jakimiś automatyzmami podczas gry?

3. Właśnie a propo dzielenia przez Maestro zawodników pod aspektem sytuowania ich względem siebie (,,lepsi ode mnie" i ,,gorsi ode mnie") - czy ma to związek z pozytywnym nastawieniem do gry (chcę wygrać) z ,,gorszymi ode mnie" i nastawieniem typu ,,nie chcę przegrać" przeciwko zawodnikom ,,lepszym ode mnie"?

4. Jeśli mamy już jakieś, hmm ujmę to ,,nawyki", to czy takie ruchy, które są zazwyczaj automatyczne analizujecie, czy po prostu uznajecie je za bezwarunkowo słuszne? (czyli bez względu na rozpiętość czasu dajecie zawsze tak samo, bo ten ruch się sprawdził) - tutaj można mówić o takiej transformacji - wybrać te ruchy, które uznajemy za idealne i poddać je ponownej analizie.

5. Czy po porażce, albo waszym błędzie potraficie:
a) mieć dystans do wydarzenia
b) pozbywacie się negatywnego myślenia
c) szukacie nowych ocen dla sytuacji

6. W jaki sposób analizujecie? jak przebiega wasz proces myślenia podczas gry - czy tworzycie w głowach ,,drzewka analizy", czy też kierujecie się instynktem, albo może wygląda to jeszcze inaczej?

7. Czy zdarzyło wam się być oszołomionym sukcesem, po czym z tego powodu byliście bardziej nieuważni i szybko przegraliście?

8. Kiedy uważacie, że dana pozycja jest bardziej do oceny, niż do analizy (i odwrotnie)
?
9. Czy ufacie przeciwnikowi? (ze na przyklad nie zagrał openu dla jaj, tylko sie przygotował, albo znalazł wygraną mimo ze jej np nie znalazł)?

10. Jak gracie w niedoczasie - przyspieszacie, czy wręcz przeciwnie, staracie sie zachować spokój?

Może narazie tyle :)
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2012-12-03, 21:19   

maestro napisał/a:
W grach, które uważam za istotne - zwłaszcza mam tu na myśli turnieje na żywo - zawsze przed rozpoczęciem partii a po zapoznaniu się z informacją, kto będzie moim następnym przeciwnikiem, klasyfikuję rywala do jednej z dwóch grup. Dla ułatwienia używam na zasadzie skrótu myślowego czasownika "bać się", choć nie chodzi o strach, a raczej o respekt w stosunku do przeciwnika i założenia wobec gry (czy i jak duże szanse mam na wygranie, jak wiele wysiłku będzie mnie to kosztować, którą strategię powinienem przyjąć).

Jak dla mnie stawiasz się od razu w beznadziejnej sytuacji. O ile w swym mniemaniu grasz z lepszym, to istotnie możesz się dłużej zastanawiać, podejść z większym respektem. Może to jednak pójść dalej i postawisz się na przegranej pozycji od startu gry - "nie mam szans".
Ze słabszym (teoretycznie) lepiej nie jest, gdyż takie założenie może w razie ewentualnej porażki spowodować chwilowy kryzys, czy nawet załamanie na czas takiego turnieju.

Skoro już rzucamy przykładami ;)
Na turnieju w Szwecji (2011) podczas gier czytałem sobie książki. Nie miało to na celu wywołania frustracji u przeciwnika, jednakże na niektórych to działało co najmniej deprymująco. Podczas gry z Attilą dało się zauważyć, że takie zachowanie nie przypadło mu do gustu. Być może w jakiś sposób wyprowadziło z równowagi emocjonalnej, co w konsekwencji mogło mieć przełożenie na przebieg gry.

jas1992 napisał/a:
1. Jakie pytania przychodzą wam do głowy podczas gry i czy są w nich między innymi takie:
a) co mam zrobić
b) jak mam to zrobić
c) dlaczego chcę to zrobić

Myśleć nad ruchem, warianty/zagrożenia. Nie zadaję sobie pytań, to nie ankieta ;)
Cytat:
5. Czy po porażce, albo waszym błędzie potraficie:
a) mieć dystans do wydarzenia
b) pozbywacie się negatywnego myślenia
c) szukacie nowych ocen dla sytuacji

O ile grę traktuje się serio, to czasami ciężko jest zachować ten dystans. Na kurniku zauważyłem, że w sytuacji przegrania w idiotyczny sposób gry, kolejna gra w moim wykonaniu jest na ogół równie tragiczna. Pewnie dlatego, że myślami jestem już przy analizie gry/sprawdzeniu co postawiłem źle.
Cytat:
6. W jaki sposób analizujecie? jak przebiega wasz proces myślenia podczas gry - czy tworzycie w głowach ,,drzewka analizy", czy też kierujecie się instynktem, albo może wygląda to jeszcze inaczej?

Zależy od sytuacji. Przy zupełnie nieznanej pozycji na planszy tworzę sobie owe drzewko, choć wówczas wręcz przybywa mi możliwych zagrań. Stąd intuicja jest ważnym czynnikiem, a przy czasówkach wręcz jedynym.
Cytat:
10. Jak gracie w niedoczasie - przyspieszacie, czy wręcz przeciwnie, staracie sie zachować spokój?

Na ogół gram szybko, choć tegoroczne MP pokazało, że wręcz odwrotnie ;) Czasówki są zależne od przeciwnika i pozycji. Jak jest 50-50 i gra szybko, to odpowiadam tym samym.
 
 
arczi 

Dołączył: 25 Mar 2005
Posty: 151
Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-12-03, 22:42   

Ankieta wydaje się w ogole nie uwzględniać gomoku jako gry, gdyż każde z zadanych pytań może równie dobrze dotyczyć czy szachów, czy snookera, czy curlingu..

W tym momencie mówimy o psychologii sportu gdzie grupą badaną jest środowisko gomoku (tak żeby prowadzący nie zarzucił niezgodności treści z tematem), a nie psychologią gomoku.

edit. Ale może faktycznie ciężko zagłębiać się w takie detale jak styl, otwarcia czy tym podobne jeżeli ma się 15 minut i publiczność niemającą pojęcia o gomoku.
 
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-04, 03:08   

z ostatniego MP
część gier zagrałem ofensywniej niż zazwyczaj
grając ryzykowniej
to skłoniło przeciwników do chronienia swojej "d"
i stawiania ruchów defensywnych
co albo kończyło się przegraną przez "legalny" win
albo rozproszeniem przeciwnika który robił błąd - mimo że wcale nie miał przegranej sytuacji

niewątpliwie gra na żywo potęguje efekt psychologiczny

PS przegrane:
z zukole - niedopracowana analiza 1 ruchu i koniec
z puholkiem - 1 nieprzemyślany ruch i potem już tylko obrona
 
 
jas1992 

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 108
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-12-04, 10:18   

Arczi no można też mówić o stylach, czy preferencjach indywidualnych zawodników. Można podzielić ich na atakujących i blokujących. I nawet blok u tych pierwszych może wyglądać agresywnie, natomiast atak u drugich sprawia wrażenie asekurującego.

Wydaje mi się, że jak chciałbym uwzględnić gomoku jako grę, to byłoby to niemożliwe w tak krótkim przedziale czasu... Bo na przykład, żeby to zrobić, to trzeba by było zapoznać publiczność z fachowym słownictwem gomoku, takim jak chociażby sw, vct, vcf, cut, overline czy coś w tym rodzaju, co wykraczałoby poza ramy prezentacji, która ma po prostu zaciekawić ludzi.

Tym zajmę się już po prezentacji i na pewno uwzględnie co napisałeś. Trzeba znaleźć w gomoku takie zachowania psychologiczne lub nie, które odróżniają je od innych gier w których zastosowanie ma psychologia...
 
 
arczi 

Dołączył: 25 Mar 2005
Posty: 151
Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-12-04, 11:26   

Jeżeli byś pisał o tym znacznie głębiej to chętnie porozmawiam, bo temat bardzo mi bliski. Po mistrzostwach w Czechach czy Szwecji chciałem napisać artykuł odnośnie moich gier w kontekście psychologii -zbierania informacji o graczach, otwarciach poza gobanem, śledzeniu partii, doboru stylu czy otwarć. Niestety na turnieju plany sa wielkie, a po przyjeździe do domu wszystko wraca do normy:)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group