|
Etyka gry |
| Czy uwazasz, ze przeciwnik ma prawo prosic o poddanie partii i twierdzic, ze niepoddanie jest chamskie? |
| tak, to nic zlego |
|
29% |
[ 12 ] |
| nie, to niegrzeczne |
|
70% |
[ 29 ] |
|
| Głosowań: 41 |
| Wszystkich Głosów: 41 |
|
|
|
| Autor |
Wiadomość |
iraa
Dołączył: 01 Maj 2004 Posty: 58 Skąd: z fotela
|
Wysłany: 2004-05-03, 23:36 Etyka gry
|
|
|
hejka
jako, ze to moj pierwszy post, to witam wszystkich serdecznie
temat nie jest moze bezposrednio zwiazany z pente, ale...
wyobrazcie sobie taka sytucje:
gracie partie na 5 minut z kims, kto rownoczesnie gra na
drugim stole. pod koniec gry przeciwnik ma wina, ale zbyt
malo czasu, zeby wygrac...
mowi: poddaj partie, bo jest moja, a mam za malo czasu.
i teraz 2 pytania:
1. czy uwazacie, ze to grzeczne?
2. czy uwazacie, ze odmowienie "nie, to twoja wina, ze grasz na
dwa stoly" to zachowanie chamskie?
z gory dzieki za odpowiedzi
--
...red i a slow colour...
aari^^^ |
|
|
|
 |
Tramwaj
ktory jezdzi

Dołączył: 29 Kwi 2004 Posty: 89 Skąd: Bielsko/Gliwice
|
Wysłany: 2004-05-03, 23:47
|
|
|
Jeśli przeciwnik gra równocześnie na dwa stoły to już tylko i wyłącznie jego wybór - chce większego wyzwania czy cuś więc ma.. Ewentualnie pozostaje remis..
Co innego jeśli ma lagi- wtedy nie poddanie jest chamskie.
Czyli.. 2 - nie
A pytać zawsze można - pytanie może być trochę bezczelne najwyżej ale nie chamskie |
_________________ jawmart, buraczek979 |
|
|
|
 |
iraa
Dołączył: 01 Maj 2004 Posty: 58 Skąd: z fotela
|
Wysłany: 2004-05-04, 01:18
|
|
|
LOL!
sam zrobilem ankiete, a pomylilem opcje...
chcialem glosowac na opcje "nie"
[..::a tu mialem wpisac dlaczego, ale sie rozmyslilem,
bo nie chce nic sugerowac::..]
nie wiem czy moderator moze to w prosty sposob zmienic |
|
|
|
 |
martin1234
Hicham El Guerrouj

Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 407 Skąd: Tarnobrzeg
|
Wysłany: 2004-05-04, 11:29
|
|
|
Zaznaczyłem odpowiedź drugą, ale myślę że i pierwsza nie jest zła
Przeciwnik ma prawo prosić o poddanie, ale nie ma prawa twierdzić, że niepoddanie jest złe |
|
|
|
 |
GoNdziO
woj. Lubuskie

Dołączył: 29 Kwi 2004 Posty: 113 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2004-05-04, 13:03
|
|
|
Zaznaczyłem Odpowiedz numer 2
To jest jego wina ze gra na stoły. Sam nie lubię jak ktoś gra na 2-3 stoły naraz (alice ), wole żeby skoncentrował się tylko na grze ze mną. A później są takie sytuacje jak opisał ira. Ale jak juz widać pewną wygraną z jego strony to jak ładnie poprosi to moge zrezygnować |
|
|
|
 |
kaka
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 277 Skąd: Dębica
|
Wysłany: 2004-05-04, 13:09
|
|
|
Dla mnie oczywiście może prosić o poddanie. Jeśli ma wina i poprosi to zawsze partie poddam i przyznam mu racje, choć też nie lubie grających na 2 stoły.
Dla mnie chamskie jest np. cofanie kilku ruchów do tyłu... fujjj... głupio mi odmówić, ale wtedy cały mój plan bierze w łeb.. |
|
|
|
 |
martin1234
Hicham El Guerrouj

Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 407 Skąd: Tarnobrzeg
|
Wysłany: 2004-05-04, 13:15
|
|
|
Co do cofania to też tego nie lubie i jeżeli sam zakładam stół to biore zakaz cofania. A jak komuś zjedzie mysz, to u mnie poprostu ma pecha Zreszta, mi naprawde żadko sie takie coś zdarza, a jak komuś częściej to niech lepiej uważa i kupi nowa mysz |
|
|
|
 |
s3v3n
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 686 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2004-05-04, 14:21
|
|
|
| ja rezygnuje tylko jak lubie przeciwnika albo mam dobry humor- a czy gra na dwa stoly, czy jeden to niewazne... |
|
|
|
 |
iraa
Dołączył: 01 Maj 2004 Posty: 58 Skąd: z fotela
|
Wysłany: 2004-05-04, 18:58
|
|
|
ok, troszke osob sie wypowiedzialo, wiec powiem to,
co wymazalem
uwazam, ze poddanie partii w momencie gdy widzimy,
ze przeciwnik ma wina i malo czasu jest uprzejme,
natomiast absolutnie nigdy w zyciu bym nie osmielil sie
o to prosic (czy wrecz tego wymagac!). jako ten "majacy
wina" zaproponowalbym remis.
niestety, poza umiejetnosciami, w grze liczy sie rowniez
czas (jesli ktos tego nie lubi - gra na 20+ minut)...
co z tego ze w grze na 2 minuty bede myslal nad zabojcza
kombinacja 1:50 skoro potem w 10 s. nie moge jej dopro-
wadzic do konca? czy oczekiwanie wygranej od przeciwnika
ktory gral gorzej (bo szybciej) jest fair? uwazam, ze nie.
co do cofania (bo taki watek tez ktos poruszyl - lubie ludzi,
ktorzy cofaja po to, aby partia zrobila sie ciekawsza.
natomiast nie lubie jesli ktos cofa, bo misclick, ktory mu sie
przydarzyl pozbawia go mozliwosci wygrania w 3 ruchach...
co nie znaczy ze takich nie cofam...
--
...red is a slow colour...
..::aari^^^ |
|
|
|
 |
Chaosu

Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-05-04, 19:34
|
|
|
Myślę że można rezygnować nawet gry gracz o to nie poprosi, a grę ma wygraną (a brakuje mu czasu). Nie wiem czy dobrze to napisałem ale gdy widzi się że Twój przeciwnik wygrywa, a brakuje mu czasu to nadal wygrywa! (Nadal wydaje mi się że nie powiedziałem tego co chciałem...).
Zaznaczyłem opcję tak (pomyłka, raczej nie może uważać że to "chamskie" ale napewno może uznać to za niemiłe ("chamskie" to takie ostre słowo)). |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
 |
kaka
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 277 Skąd: Dębica
|
Wysłany: 2004-05-04, 22:09
|
|
|
Tez dalem oczywiscie TAK. Jak ten ktos mnie nie poprosci to sam nic nie zaproponuje ale jak poprosi o poddanie ( lub cofniecie ) to oczywiscie sie zgodze. Trzeba starac sie byc gentlemanem :P. No chyba ze to jakas wazna partia w turnieju albo jakos inaczej to oczywiscie sie nie zgodze. Grajac sobie luzno na kurniku nie widze problemu.
Sam jak gram nigdy nie daje zakazu cofania. Pozwalam rywalom cofac i jak np. nie zablokuje niechcaco 4, mysz mi zejdzie to oczekuje ze przeciwnik zgodzi sie na cofniecie. Po co wygrywac gry w stylu 1200 :P. Przewaznie nie gram ludzimi ktorzy tego nei rozumieja. Mowie im ze wiecej nie zagramy i tyle.
Moze troche glupio z mojej strony. Pomysle o tym... :)))
P.S. Na kurniku nie gram o jakis puchar, albo kosmiczny rank, zeby wygrywac za wszelka cene. |
|
|
|
 |
Ece
Wielki Admin ;)

Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 1680 Skąd: Dublin
|
Wysłany: 2004-05-05, 00:08 Re: Etyka gry
|
|
|
| iraa napisał/a: | | temat nie jest moze bezposrednio zwiazany z pente, ale... | Witam na forum
Jak dobrze zauwazyles, temat nie jest bezposrednio zwiazany z pente, wiec zostaje przeniesiony do dzialu, gdzie byc z pente zwiazany nie musi.
Jak ktos nie ma czasu, to jego bol, chociaz faktycznie zalezy z kim gram. |
|
|
|
 |
iraa
Dołączył: 01 Maj 2004 Posty: 58 Skąd: z fotela
|
Wysłany: 2004-05-05, 08:34
|
|
|
| kaka napisał/a: | Jak ten ktos mnie nie poprosci to sam nic nie zaproponuje ale jak poprosi o poddanie ( lub cofniecie ) to oczywiscie sie zgodze. Trzeba starac sie byc gentlemanem . No chyba ze to jakas wazna partia w turnieju albo jakos inaczej to oczywiscie sie nie zgodze. Grajac sobie luzno na kurniku nie widze problemu.
| a ja przeciwnie: sam moge sie poddac, ale na propozycje sie moge zgodzic tylko
w przyplywie b. dobrego humoru. gracz siadajac do gry powinien liczyc sie z
przegrana - czy to na czas, czy tez normalnie. zadanie poddania partii imho
jest niegrzeczne. | kaka napisał/a: | Sam jak gram nigdy nie daje zakazu cofania. Pozwalam rywalom cofac i jak np. nie zablokuje niechcaco 4, mysz mi zejdzie to oczekuje ze przeciwnik zgodzi sie na cofniecie. Po co wygrywac gry w stylu 1200 . Przewaznie nie gram ludzimi ktorzy tego nei rozumieja. Mowie im ze wiecej nie zagramy i tyle.
Moze troche glupio z mojej strony. Pomysle o tym... )) | to nie jest glupio
gra staje sie ciekawsza, bo cofanie ogranicza glupie bledy (np. takie, jak kurza slepota ) | kaka napisał/a: | | P.S. Na kurniku nie gram o jakis puchar, albo kosmiczny rank, zeby wygrywac za wszelka cene. | i wlasnie dlatego prosba o poddanie partii jest niegrzeczna - co za roznica, czy
przegrasz jedna wiecej czy mniej?
--
...red is a slow colour...
..::aari^^^ |
|
|
|
 |
mattmiller
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 122 Skąd: Tarnów/Kraków
|
Wysłany: 2004-05-05, 12:56
|
|
|
ja uwazam ze nie powinno sie grac na 2 stoly poniewaz mozna na któryms nie zdązyc.Jezeli komus sie konczy czas na jednym ze stolów to wyłącznie jego wina.Jezeli ma wina ale za malo czasu aby zakonczyc partie to rezygnuje bo nie jestem chamem.
Tyle...(...)(...)
Mattmiller!!! |
|
|
|
 |
Chaosu

Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-05-05, 15:25
|
|
|
| Kakarol dobrze napisał, trzeba starać się być gentelamnem, skoro się nim nie jest, z jedną uwagą do wpypowiedzi Kaki (btw, z czym wam się kojarzy "kaka"?), czy uważasz (uważacie) że na turnieju nie powinno się być gentelmanem (skoro już tak nazwaliśmy grzeczne zachowanie przy stole) ? |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
 |
|
|