Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sukcesy rządów PO
Autor Wiadomość
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-11-25, 23:05   

bad_mojo napisał/a:
Oczywiście, że nie, powinien dostać bardzo wysokie odszkodowanie, i w normalnym państwie by dostał :)

Słynne 5 tys. zł. :rotfl:

bad_mojo napisał/a:
Chyba, że banki kupią sobie armię, np płacąc żołnierzom więcej, niż państwo, i wtedy mają prywatne państwo :)

Taa, pomarzyć to sobie mogą. :) Tymczasem nawet małe państwa mają budżety o wiele większe od największych banków. Nie wspominając o tym, że zaraz jakieś USA by wymyśliło kolejną "misję pokojową". :) A kolejnego nobla dla czarnoskórego prezydenta to chyba by nikt nie zdzierżył. :]

bad_mojo napisał/a:
Mim zdaniem państwo powinno należeć i służyć jego obywatelom, a nie jakiejś grupie społecznej, np. najbogatszym. To może jak dla mnie prowadzić tylko do patologii.

No ale to teraz, tu, w naszym państwie, w naszej Europie i w większości tego świata (który jest opanowany przez socjalizm) tak właśnie jest. Kwintesencja gospodarki, tzn. media, finanse i broń są w rękach kilku magnatów, którzy dzięki tym narzędziom dyktują swoją wolę obywatelom. W taki właśnie sposób państwo opiekuńcze dba o obywateli. :)

Natomiast spójrz jak wyglądała gospodarka w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku! Pomimo tego "ohydnego" liberalizmu to jednak do USA uciekano z postępowej, socjalizującej się Europy. :) Ten trend do dziś w sumie został.

Moim zdaniem w ogóle państwo nie powinno dbać o obywateli. Rola państwa powinna się ograniczać do bycia strażnikiem i tyle.

bad_mojo napisał/a:
Z wolnością jest tak, że jest ona super dopóty, dopóki ktoś nie zacznie jej wykorzystywać przeciwko innym przez np. jakieś zmowy, wspólne grupy interesów, machlojki, dogadywanie się itp. Żeby to ograniczyć, potrzebne są właśnie przepisy, które ograniczają wolność, ale dla większego i wspólnego dobra. Nazwij to socjalizmem, ale dla mnie jest to poprostu mniejsze zło, które ukróca cwaniactwo :)

Ja tam nie wierzę w coś takiego jak "wspólne dobro". :) Tzn. na małą skalę to może i nawet się sprawdza (rodzina), ale nie na dużą.

Poza tym Twój argument jest nietrafiony, bo tak naprawdę takie pojęcia jak "zmowa", "grupy interesów", "machlojki" mają negatywny wydźwięk i podtekst, w którym jest ukryte łamanie prawa. Natomiast w wolności, takie coś nie ma miejsca, bo co to za zmowa, jeśli nie jest przy jej okazji łamane prawo? Także im większa wolność, to z definicji mniejsze machlojki, bo to co w jednym systemie jest oszustwem, w innym już nie. :)

Natomiast dlaczego w ogóle machlojki mają sens? Bo tam gdzie jest wiele ograniczeń, tam też jest wiele okazji do zysku nielegalnego. Tak jak z narkotykami - ich legalizacja spowodowałaby bardzo wysoki spadek zysków (na heroinie słyszałem, że przebicie jest 30-krotne!), a jednocześnie pojawienie się normalnej konkurencji. Co w efekcie doprowadziłoby do tego, że przestałoby się opłacać handlować narkotykami na taką skalę, a więc "machlojki" narkotykowe właśnie by stopniowo zanikały do poziomu, który byłby zupełnie bez znaczenia. Taka jest przynajmniej moja teoria jak i wielu innych liberałów. :)

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
soul_reaper 
retired


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 889
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-11-30, 10:01   

templar napisał/a:

bad_mojo napisał/a:
Chyba, że banki kupią sobie armię, np płacąc żołnierzom więcej, niż państwo, i wtedy mają prywatne państwo :)

Taa, pomarzyć to sobie mogą. :) Tymczasem nawet małe państwa mają budżety o wiele większe od największych banków.


RU sure? Budzet (wydatki) takiego malego kraju w Europie Srodkowo-Wschodniej wynosil w zeszlym roku na okraglo 100mld USD. Dla porownania assets najwiekszych bankow na swiecie, tez w mld USD:
BNP Paribas: 2792
HSBC 2690
Deutsche Bank 2681
Mitsubishi Financial Group 2479
Barclays 2395
Royal Bank of Scotland 2319
Industrial & Commercial Bank of China 2304
Bank of America 2264
JPMorgan Chase 2246
Credit Agricole 2236

A jakby sie uprzec i liczyc tylko 'tier 1' capital, to dalej mamy banki, ktore maja wiecej zywej gotowki niz budzet Polski:
Bank of America 163
JP Morgan Chase 142
HSBC 133
Citygroup 126
Mitsubishi Financial Group 119
Industrial & Commercial Bank of China 113
Wells Fargo & Co 109
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-11-30, 13:46   

Jak liczymy assets, to chyba nie spodziewasz się, że Polska jest warta tylko ~100mld? Takie wyliczenie raczej ciężko przeprowadzić dla tak wielkiego (terytorialnie) kraju. Ale jak gdzieś zostało to zrobione, to chętnie zobaczę. :)

Właściwie assets dla państwa to trochę bez sensu, bo jak wspominałem - w każdej chwili mogą wejść do tych banków i im wszystko zabrać. :) Pamiętaj, że można założyć, że wszystko co posiadają obywatele danego państwa może w każdej chwili zmienić właściciela na państwo. Niestety taki to już faszyzm panuje na świecie.

A jeśli chodzi o Tier1, no to cóż - Polska to raczej biedny kraj. :) I jeśli chodzi o siłę gospodarczą, to raczej zaliczyłbym go do tych malusieńkich krajów.

Oczywiście to wszystko jest trochę bardziej skomplikowane niż to tak prosto napisałem we wcześniejszym poście. Nie sam budżet decyduje o tym, że bank nie może przejąć władzy. Są jeszcze czynniki: społeczne (ludzie nie lubią przewrotów), finansowe (przecież państwo może pozbawić takiego banku w Polsce 70% wartości jednym kliknięciem myszki) , międzynarodowe (wspomniane wcześniej) i inne. Cel wypowiedzi był taki: jest rzeczą niemożliwą, aby jakikolwiek bank przejął władze w jakimkolwiek cywilizowanym państwie. Przynajmniej na dzień dzisiejszy.

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2011-11-30, 14:46   

Po co banki mają przejmować władzę w jakimś kraju, skoro jest to nieopłacalne? :) Tak czy siak już ją mają, W USA dostały ostatnio za nic 700 mld dol :) Zresztą, co znaczy, że jakieś państwo wejdzie do banku? Państwo też opłaca wojsko, to nie jest tak, że to wojsko po prostu ma, za coś Ci żołnierze są gotowi umrzeć lub być okaleczeni, zwłaszcza, jak mają walczyć ze swoimi. Rozumiem, jeżeli np. taka Litwa nacjonalizuje bank, który i tak ma upaść. Właścicielom tego banku było już zapewne wszystko jedno, swoje zarobili, a jeszcze musieliby by pewnie dołożyć, żeby pospłacać wierzycieli.

Co do wolności jeszcze - oglądałem wczoraj program o kolesiu, który znosił do mieszkania, w Polsce, śmieci z całej okolicy. Ponieważ wewnątrz przebywał jego chory ojciec, reporterzy wezwali straż i policję. Mieszkanie było tak zawalone, że nie dało się wejść do środka. Jakoś tam weszli w końcu, wywalili drzwi i zabrali dziadka do szpitala, ale na koniec powrzucali ładnie śmiecie spowrotem do mieszkania, wstawili drzwi i zaplombowali :) Sanepid nie chciał się tym zająć, straż ani policja, ani straż miejska też, bo to właśność prywatna. Te wszystkie śmiecie. I co teraz mają zrobić sąsiedzi, którzy mają koło siebie tykającą bombę epidemiologiczną? Wygląda na to, że nic.

W moim państwie przyszedł by jeszcze tego samego dnia Sanepid, stwierdził zagrożenie życia, przyjechałaby straż miejska z jakimiś urzędnikami, ze śmieciarzami, i zaraz by to uprzątnęli, albo wywieźli na jakąś działkę, państwową, do przyszłego odebrania. Oczywiście postój śmieci płatny za każdą dobę.

U Ciebie templar jak rozumiem ze śmieciami nic by nie zrobiono, bo to własność prywatna? No i zapewne nie byłoby Sanepidu, bo po co takie kontrole - dodatkowi urzędnicy? Co z tego, że ktoś np. robi kebaby z psów, skoro ludzie, jak się o tym dowiedzą (jeżeli), to po prostu nie będą tam więcej kupować i rynek to zweryfikuje. Jak dla mnie największy problem z Twoją wizją liberalizmu jest taki, że rynek bardzo rzadko coś weryfikuje. Za duże są np. progi wejścia do bardzo wielu biznesów, stąd też pojawia się duża dysproporcja na linii - siła nabywcy a siła sprzedającego - oczywiście na korzyść podaży. W dużej ilości znaczących branż po prostu nie ma wystarczającej konkurencji, żeby ludzie mogli się tak swobodnie przenosić na co innego. A przecież nie zaprzągniesz do tego państwa, żeby pilnowało, żeby konkurencja była na właściwym poziomie :)
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-11-30, 15:14   

bad_mojo napisał/a:
Po co banki mają przejmować władzę w jakimś kraju, skoro jest to nieopłacalne? :)

Wbrew temu co Ci się wydaje, to pieniądz nie równa się władzy. Często idą w parze, ale nie zawsze. Nie wszystko można kupić za pieniądze. Np. lojalności nie kupisz.

bad_mojo napisał/a:
Państwo też opłaca wojsko, to nie jest tak, że to wojsko po prostu ma, za coś Ci żołnierze są gotowi umrzeć lub być okaleczeni, zwłaszcza, jak mają walczyć ze swoimi.

Nie wiem czy są ludzie gotowi umrzeć za kasę. :) Tak rozumując wojny między wyraźnie słabszym i silniejszym (np. agresja III Rzeszy na Polkę) nie powinny mieć w ogóle miejsca. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy wierzą takie ideały jak Bóg, Honor, Ojczyzna. I wolałbym umrzeć niż doczekać świata, w którym takich ludzi zabraknie.

bad_mojo napisał/a:
W moim państwie przyszedł by jeszcze tego samego dnia Sanepid, stwierdził zagrożenie życia, przyjechałaby straż miejska z jakimiś urzędnikami, ze śmieciarzami, i zaraz by to uprzątnęli, albo wywieźli na jakąś działkę, państwową, do przyszłego odebrania.

Yhym, a powiedz mi, kto by opłacił całą tę armię ludzi zatrudnionych tylko po to, żeby odebrać wolność jednemu człowiekowi? :)

Widzisz, Twoje rozumowanie jest bardzo krótkowzroczne. Nie dostrzegasz tego, że to ja (obywatel) bym musiał płacić za jakąś aferę, o której bardzo możliwe, że bym nigdy nie usłyszał.

Nie można karać wszystkich za błędy jednostek. Gardzę takim podejściem.

I dlaczego Ci urzędnicy zrobiliby to (co mieliby zrobić) bez rozprawy sądowej? W całej swojej wypowiedzi pominąłeś jeden istotny fakt: czy ten człowiek złamał prawo? Albo jakąś umowę? Na ten temat na piszę za chwilę więcej.

bad_mojo napisał/a:
U Ciebie templar jak rozumiem ze śmieciami nic by nie zrobiono, bo to własność prywatna?

Jeśli dom tego człowieka byłby jego własnością to oczywiście, że śmieci to jego własność prywatna. Natomiast pisałeś o mieszkaniu, więc domyślam się, że mieszkanie w bloku, który de facto nie jest własnością tego człowieka. A więc obowiązują go zasady ustalone przez społeczność tam mieszkającą. Jeżeli te zasady nie zostały naruszone to jak najbardziej nie powinno się nic robić z takimi śmieciami i takimi ludźmi.

Jest to też cecha pewnego poglądu: wieczne wsadzanie nosa w nieswoje sprawy. :)

bad_mojo napisał/a:
No i zapewne nie byłoby Sanepidu, bo po co takie kontrole - dodatkowi urzędnicy? Co z tego, że ktoś np. robi kebaby z psów, skoro ludzie, jak się o tym dowiedzą (jeżeli), to po prostu nie będą tam więcej kupować i rynek to zweryfikuje.

Stary ja naprawdę nie wiem czemu kebaby z psów miałyby być gorsze od kebabów z osłów albo krów? :) I owszem, Sanepid to jest zbędna instytucja.

bad_mojo napisał/a:
rynek bardzo rzadko coś weryfikuje.

Jak nie rynek weryfikuje to co? :) Twoim zdaniem np. fakt, że komórki weszły do masowej sprzedaży albo komputery, a np. telefony stacjonarne umierają śmiercią naturalną to jest zasługa jakiegoś państwa?

bad_mojo napisał/a:
W dużej ilości znaczących branż po prostu nie ma wystarczającej konkurencji, żeby ludzie mogli się tak swobodnie przenosić na co innego. A przecież nie zaprzągniesz do tego państwa, żeby pilnowało, żeby konkurencja była na właściwym poziomie :)

Wystarczająca konkurencja to dla mnie 3 spółki. :) W moim państwie, gdyby na danym rynku nie było konkurencji, to by oznaczało, że na dany towar nie ma popytu. I tyle. Taki rynek to mogą sobie monopolizować ile chcą.

I kto mówi o utrzymywaniu konkurencji na jakimś poziomie? To jest sprawa rynku.

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
soul_reaper 
retired


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 889
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-11-30, 15:30   

templar napisał/a:
Jak liczymy assets, to chyba nie spodziewasz się, że Polska jest warta tylko ~100mld? Takie wyliczenie raczej ciężko przeprowadzić dla tak wielkiego (terytorialnie) kraju. Ale jak gdzieś zostało to zrobione, to chętnie zobaczę. :)

Właściwie assets dla państwa to trochę bez sensu, bo jak wspominałem - w każdej chwili mogą wejść do tych banków i im wszystko zabrać. :) Pamiętaj, że można założyć, że wszystko co posiadają obywatele danego państwa może w każdej chwili zmienić właściciela na państwo. Niestety taki to już faszyzm panuje na świecie.

A jeśli chodzi o Tier1, no to cóż - Polska to raczej biedny kraj. :) I jeśli chodzi o siłę gospodarczą, to raczej zaliczyłbym go do tych malusieńkich krajów.

Oczywiście to wszystko jest trochę bardziej skomplikowane niż to tak prosto napisałem we wcześniejszym poście. Nie sam budżet decyduje o tym, że bank nie może przejąć władzy. Są jeszcze czynniki: społeczne (ludzie nie lubią przewrotów), finansowe (przecież państwo może pozbawić takiego banku w Polsce 70% wartości jednym kliknięciem myszki) , międzynarodowe (wspomniane wcześniej) i inne. Cel wypowiedzi był taki: jest rzeczą niemożliwą, aby jakikolwiek bank przejął władze w jakimkolwiek cywilizowanym państwie. Przynajmniej na dzień dzisiejszy.

templar


Oczywiscie o tym wiem, posta napisalem troche zeby sie przyczepic do slowek, ale tez troche zeby zobrazowac wielkosc problemu. W przypadku problemow takiego dajmy na to HSBC to na dobra sprawe sama Wielka Brytania (a wlasciwie takze i Unia) nie jest w stanie wiele zrobic. Wydaje sie, ze latwiej jest teoretycznie ratowac Grecje (chociaz sam uwazam, ze obecna polityka z ratowaniem nie ma wiele wspolnego) niz jeden z bankow gigantow.
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-12-01, 15:15   

Bardzo ciekawy artykuł a propo kary śmierci, sprawiedliwości i tego typu rzeczy:

http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2296

templar
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-04, 21:12   

Cytat:
W spocie wyborczym PO Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu wspólnie z Jerzym Buzkiem, Donaldem Tuskiem i Radosławem Sikorskim obiecywał walkę o 300 mld zł z UE. Zapytany o to na spotkaniu w jednym z liceów w Lublinie, Lewandowski odpowiedział z zaskakującą szczerością - Brałem udział w tych nieco durnych klipach, ale to była kampania - relacjonuje "Dziennik Wschodni".

http://lublin.gazeta.pl/l...lem_udzial.html
cóż jeszcze raz "gratuluję" wyborcom PO
już wiecie za kogo oni Was uważają?
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2011-12-04, 21:53   

3 miliony mieszkań, 100 milionów złotych... itp itd
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-04, 23:00   

program 3 miliony mieszkań był przewidywany na 2 kadencje = 8 lat
PIS rządził 2 lata ... a z tego programu się nie wycofywał

natomiast tu miałeś obietnicę : wyżebrzemy od unii 300 bo my możemy "więcej"
i niedługo po wyborach "to był durny spot dla durni"
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 5000
Skąd: Płock
Wysłany: 2011-12-05, 00:55   

Przeczytałem ten artykuł i dalej jest mowa, że jest nadal możliwe nawet więcej niż 300 (czyli się nie wycofuje z tego).

A że sam klip był uznany za durny, to nie znaczy od razu, że dla durni :)

Na pewno da się znaleźć ciekawsze przykłady wycofania się z obietnic :]

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2011-12-05, 01:17   

Tak, ja też przeczytałem do końca artykuł, ale zacytuję go jeszcze tu:
Cytat:
Polski komisarz z dystansem odniósł się do przedwyborczych deklaracji: - Brałem udział w tych nieco durnych klipach, ale to była kampania - skomentował Lewandowski. - Nie oznacza to jednak, że obiecanych pieniędzy nie ma. O ile wspólnota się nie rozleci, to możemy zdobyć nawet większe środki - tłumaczył.

No i nie jest powiedziane w spocie, w jakim okresie te pieniądze mają do nas spłynąć :)

Ja nie znoszę polityków bez względu na ugrupowanie, wszyscy kłamią tak samo, ale taka ich praca.
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2011-12-05, 11:21   

rzeczywiście durny spot - nawet nie pada słowo obiecujemy/postaramy się, jest tylko wzmianka o 300MLD i co można za te pieniądze kupić, tak więc bardziej przypomina mi to spot Unii Europejskiej a nie jakiejkolwiek polskiej partii.
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group