 |
Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente
|
|
Największe brednie, jakie kiedykolwiek słyszałeś/czytałeś |
| Autor |
Wiadomość |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2012-02-03, 18:10
|
|
|
Sorry za odgrzebywanie starych śmieci, ale nie mam pojęcia, gdzie wkleić ten link:
http://www.youtube.com/watch?v=pJLfT1FsPOE
P.S. Uwaga. Jeśli ktoś z Was jeszcze chodzi do szkoły, to niech oglądnie ten film z wielkim dystansem. |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
templar

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 657 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2012-02-03, 18:36
|
|
|
Ooo, to bardzo ciekawe podejście. Widzę, że teoria unifikacji nadal budzi wielkie emocje. Jedno pytanie, ermijo: czemu akurat ten temat? Nie zauważyłem w tym filmiku żadnych bredni.
templar |
_________________ "...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn) |
|
|
|
 |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2012-02-03, 18:44
|
|
|
Jeśli ktoś twierdzi, że mikroświat podzielny w nieskończoność....
A zresztą ja tego Pana już znam z innego wykładu trwającego chyba 5 godzin i pozwolę sobie nie punktować go, bo tych 'bzdurek' było zbyt wiele i zlały się w jedną wielką bzdurę. Te jego aluzyjki że stosunek czegoś do czegoś to w przybliżeniu taka sama liczba - o tym już Dirac wspominał w tym sensie, że jest to przypadek.
Wielka mi zatem liniowość na wykresie haha - bo o niej w tym linku wiele.
Każda losowo wybrana liczba pewnego rzędu, z kolejnymi losowymi liczbami większych rzędów na wykresie jest ... liniowa? (może nie wyraziłem się jasno, ale chodziło mi o wykres na tym filmiku)
Może istotnie przesadziłem umieszczając ten link w tym temacie, ale trafiłem na ten temat szukając innego i tak mi sie przypomniało. Każdy ma prawo mieć swoją filozofię fizyczną, ale każdy ma prawo z niej sie też śmiac. |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
templar

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 657 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2012-02-03, 18:57
|
|
|
| ermijo napisał/a: | | Jeśli ktoś twierdzi, że mikroświat podzielny w nieskończoność.... |
Fizyka kwantowa temu nie zaprzecza. Wielkości Plancka jedynie dowodzą, że nie można badać mikroświata w nieskończoność. Nie oznacza to jednak, że materia nie jest ciągła, w tym cały pic.
| ermijo napisał/a: | | Te jego aluzyjki że stosunek czegoś do czegoś to w przybliżeniu taka sama liczba - o tym już Dirac wspominał w tym sensie, że jest to przypadek. |
Nie wiem czy Dirac rzeczywiście gdzieś tak powiedział, ale ja osobiście nie wierzę w przypadki.
| ermijo napisał/a: | Wielka mi zatem liniowość na wykresie haha - bo o niej w tym linku wiele.
Każda losowo wybrana liczba pewnego rzędu, z kolejnymi losowymi liczbami większych rzędów na wykresie w skali logarytmicznej jest ... liniowa? |
Jakiej losowości? W tych wyliczeniach nie ma nic losowego i to jest właśnie najciekawsze. Co to ma wspólnego z jakimiś losowymi liczbami, bo nie nadążam?
| ermijo napisał/a: | | Każdy ma prawo mieć swoją filozofię fizyczną, ale każdy ma prawo z niej sie też śmiac. |
Podobnie jak ludzie śmiali się z Galileusza. Nie znam szczegółów koncepcji pana Nassim Haramein (w internecie jest dostępna jego praca), ale zdecydowanie nie nazwałbym czegoś bzdurą tylko dlatego, że brzmi fantastycznie albo że tworzy teorię zupełnie odmienną od tych, do których już się przyzwyczailiśmy.
templar |
_________________ "...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn) |
|
|
|
 |
Barfko
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 556 Skąd: 49°25'N8°45'E
|
Wysłany: 2012-02-03, 19:04
|
|
|
No przecież teoria unifikacji (model standardowy: unifikacja oddziaływań elektromagnetycznych, słabych i silnych) to centrum badań współczesnej fizyki. Właśnie tym zajmują się tysiące ludzi w CERNie, na przykład szukając bozonu Higgsa w układance. Jedyna porównywalna działka we współczesnej fizyce to modele w naukach społecznych (nieco ironii).
Mnie się podoba. Również nie znam szczegółów, ale nie widzę żadnych bredni. No, chyba, że w tym dwa posty wyżej - i tym samym temat dla twoich wpisów, ermijo, jak najbardziej odpowiedni. |
_________________ O-jôzu desu ne! |
|
|
|
 |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2012-02-03, 19:21
|
|
|
| templar napisał/a: | | Nie oznacza to jednak, że materia nie jest ciągła, w tym cały pic. |
Cóż, wszelkie doświadczenia pokazują, że jednak jest nieciągła. Np. doświadczenie z dwoma szczelinami, z której zrodziła się później ta cała dualna natura cząstek - raz falowa(czyli ciągła) a innym razem materialna(kwantowa) lub korpuskularna(nieciągła).
Zresztą czytałem niedawno, że granicą poznania ludzkiego jest skala 10 do potęgi minus 33 cm (wymiary elektronu dotyczą rzędu 10^-16 cm) - a liczba ta wynika z dążenia do unifikacji teorii grawitacyjnej z kwantową czyli ze stosunku sił grawitacyjnych mikrocząstek do ich 'sił elektrycznych'.
W ogóle problem ma szerszy wymiar i to nie fizyczny tylko filozoficzny: Czy w fizyce ma sens stawianie teorii, których nie da się zweryfikować? (w matematyce pewnie jest taki sens). | templar napisał/a: | ermijo napisał/a:
Wielka mi zatem liniowość na wykresie haha - bo o niej w tym linku wiele.
Każda losowo wybrana liczba pewnego rzędu, z kolejnymi losowymi liczbami większych rzędów na wykresie w skali logarytmicznej jest ... liniowa?
Jakiej losowości? W tych wyliczeniach nie ma nic losowego i to jest właśnie najciekawsze. Co to ma wspólnego z jakimiś losowymi liczbami, bo nie nadążam? |
Podałeś link do referatu Nassima. Tam jest taki wykres - w skali logarytmicznej.
Rzeczywiście niemal liniowe spostrzeżenia...
Zrób eksperyment:
wygeneruj losowo liczbę z przedziału [10^-100,10^-99], później losową liczbę z przedziału [10^-99,10^-98] itd... aż do przedziału [10^99,10^100].
Wszystkie liczby umieść na osi x układu współrzędnych ale na skali logarytmicznej.
Są niemal równo od siebie oddalone. Pomnóż je przez zmienną i otrzymasz prawie linię. |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
templar

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 657 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2012-02-03, 19:40
|
|
|
| ermijo napisał/a: | | Np. doświadczenie z dwoma szczelinami, z której zrodziła się później ta cała dualna natura cząstek - raz falowa(czyli ciągła) a innym razem materialna(kwantowa) lub korpuskularna(nieciągła). |
Po raz kolejny: co ma dwoistość natury fotonów do ciągłości lub jej braku? Co ma korpuskularność wspólnego z nieciągłością materii? Ermijo, Ty strasznie mylisz pojęcia.
| ermijo napisał/a: | | W ogóle problem ma szerszy wymiar i to nie fizyczny tylko filozoficzny: Czy w fizyce ma sens stawianie teorii, których nie da się zweryfikować? (w matematyce pewnie jest taki sens). |
A ktoś stawia takie teorie? Pan Nassim Haramein jedynie próbował to zobrazować dla zwykłego Iksińskiego.
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że twierdzenie że materia jest lub nie jest ciągła jest bez znaczenia i każdy może sobie wierzyć w jedną z tych dwóch wersji.
| ermijo napisał/a: | Zrób eksperyment:
wygeneruj losowo liczbę z przedziału [10^-100,10^-99], później losową liczbę z przedziału [10^-99,10^-98] itd... aż do przedziału [10^99,10^100].
Wszystkie liczby umieść na osiach prostokątnego układu, ale w skali logarytmicznej.
Otrzymasz prawie idealną prostą. |
Powtarzam: co ma wspólnego losowanie liczb z rzeczywistością?
Zrób eksperyment: taki sam jak Twój, ale losuj liczby z przedziału [10^-100, 10^100] za każdym razem i wtedy umieść liczby na osiach. Ciekawe co otrzymasz. Dlaczego akurat takie przedziały założyłeś? W ogóle o co chodzi z tym losowaniem liczb? Nadal nie czaję jak to się ma do pracy pana Nassim Haramein.
I dlaczego mówisz o skali logarytmicznej skoro ewidentnie na wykresie jest liniowa?
Między wierszami doczytuję się, że Ty zakładasz, że np. zwiększając promień dwukrotnie gęstość energii zmienia się w jakimś przedziale tak aby wyszedł wykres bliski wykresowi prostej. Czyli zakładasz to, co pan Nassim Haramein wyliczył i pokazał empirycznie, że tak istotnie jest. I jeszcze próbujesz przekonać nas, że pan Nassim Haramein jest idiotą, bo to przecież oczywiste. No nie, dla mnie to nie jest oczywiste. Zwłaszcza, że klasyczny model protonu nie spełnia właśnie prawa skalowalności. Natomiast w modelu pana Nassim Harameina już tak.
templar |
_________________ "...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn) |
|
|
|
 |
Barfko
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 556 Skąd: 49°25'N8°45'E
|
Wysłany: 2012-02-03, 20:09
|
|
|
ermijo, wypisujesz okropne głupoty, i to uporczywie.
Mała dygresja.
W ciągu ostatnich 30 - 40 lat sposób pojmowania wszechświata, jaki mają specjaliści, uciekł zdrowemu rozsądkowi, intuicji i w ogóle jakimkolwiek wyobrażeniom wynikającym z percepcji w ogólności. Proces zaczął się już jakiś czas temu (ostatnio przemawiał u nas Bourguignon ilustrując ten proces morfami obrazu Syn człowieka). Proces ma związek z rozwojem geometrii. Z grubsza chodzi o serię doświadczeń myślowych (czyli oderwanie się od percepcji) prezentujących różne wersje wszechświata. Inne geometrie są wygodne w mechanice klasycznej, inne w relatywistycznej. Momentem oderwania się od zdrowego rozsądku było jednak wyeksploatowanie metod topologicznych (w dużej ogólności, w tym różniczkowych). To znaczy ludzie zauważyli, że potrzebne są jeszcze mniej zdroworozsądkowe geometrie (żeby był jakiś konkret: np. foliacje na przestrzeniach ze strukturą różniczkową). W każdym razie w klasie obiektów, które wygodnie bada się z użyciem tej nowej geometrii, ciekawą podklasę stanowią obiekty powstałe w wyniku propagacji czegoś (np. alfabetu, atomów w krysztale, drewnianych klocków w parkiecie) z użyciem jakiegoś zestawu reguł. Modelowy przykład to parkiet Penrose'a (a dość miło się składa, że ostatni Nobel w chemii był za kwazikryształy). Byłoby niesamowicie zabawnie, gdyby złoty podział dało się odszukać w fundamentach struktury wszechświata... skoro już widzimy (i zupełnie nie wiadomo z jakiego powodu) w strukturach biologicznych. |
_________________ O-jôzu desu ne! |
|
|
|
 |
bad_mojo
recenzent ludzkości

Dołączył: 10 Lip 2004 Posty: 1569 Skąd: Konstancin-Jez.
|
Wysłany: 2012-02-03, 20:38
|
|
|
| Barfko napisał/a: | ermijo, wypisujesz okropne głupoty, i to uporczywie.
|
cieszę się, że nie ja to pierwszy napisałem |
_________________ Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play. |
|
|
|
 |
Barfko
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 556 Skąd: 49°25'N8°45'E
|
Wysłany: 2012-02-03, 20:47
|
|
|
Tez bym wolal, zeby to ktos inny napisal.
Przy okazji. Potrafilby ktos jakos zgrabnie na polski przetlumaczyc fraze: "Militant ignorance"? |
_________________ O-jôzu desu ne! |
|
|
|
 |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2012-02-03, 21:20
|
|
|
| Barfko napisał/a: | | ermijo, wypisujesz okropne głupoty, i to uporczywie. |
Zupełnie nie rozumiem o czym piszesz. Warto czasem, zanim się coś napisze, uzasadnić swoje zdanie. | Barfko napisał/a: | | Byłoby niesamowicie zabawnie, gdyby złoty podział dało się odszukać w fundamentach struktury wszechświata... skoro już widzimy (i zupełnie nie wiadomo z jakiego powodu) w strukturach biologicznych. |
Tą zabawę właśnie uprawia Pan Nassim - wyznawca świętej geometrii(dawno dawno temu była święta z wiadomych względów) Złoty podział jest obserwowany w naturze tak jak inne stosunki, ale z małą dygresją: przybliżenie obserwacji nie upoważnia do wniosku, że każdy płatek śniegu jest geometrycznie identyczny.
Ogólnie nie jestem przeciwnikiem czerpania natchnienia z obserwacji(bo to przeczy paradygmatom fizyki), ale zdrowy rozsądek podpowiada, że takie obserwacje powinny być doświadczalnie uzasadnione. Zanim wymyślisz teorię bez propozycji eksperymentu, zacznij pisać książki SF.
Jestem wrogiem definiowania teorii na podstawie obserwacji, typu dosłownie: "1923-12534+15263 = 4652" (zgodziło się idealnie)
W strukturach biologicznych widzimy tyle samo, co na niebie - same geometryczne figury. Jak można się temu dziwić? |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
templar

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 657 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2012-02-03, 23:07
|
|
|
| ermijo napisał/a: | | Jestem wrogiem definiowania teorii na podstawie obserwacji |
A można w jakiś inny sposób? No jeszcze wchodzi w grę objawienie.
Przecież cała fizyka, która została wymyślona bazuje na pewnych prawach (aksjomatach), które zostały wymyślone na bazie obserwacji. Np. jakie jest logiczne uzasadnienie zasad dynamiki Newtona? Żadne. Po prostu się zgadza z obserwacjami. I to tylko w skali makro, bo nie pasuje do efektów kwantowych i relatywistycznych.
Sztandarowym przykładem jest praca Plancka. Planck badał promieniowanie ciał, konkretnie badał zależność koloru emitowanego światła przez ciało od jego temperatury. Obserwując te dwie zależne zmienne nakreślił ich wykres i do tego wykresu dobrał wzór. Ta "naiwna" metoda doprowadziła do powstania fizyki kwantowej.
templar |
_________________ "...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn) |
|
|
|
 |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2012-02-03, 23:21
|
|
|
| templar napisał/a: |
ermijo napisał/a:
Jestem wrogiem definiowania teorii na podstawie obserwacji
A można w jakiś inny sposób? No jeszcze wchodzi w grę objawienie. |
Templar, też nie lubię jak ktoś manipuluje wypowiedziami... (nie zmierzajmy do polityki)
Zauważ, czy jest sens Twojej wypowiedzi po zacytowaniu mojej wypowiedzi w całości. (staram się pisać poprawnie stylistycznie)
Oryginalnie napisałem:
| Kod: | | Jestem wrogiem definiowania teorii na podstawie obserwacji, typu dosłownie: "1923-12534+15263 = 4652" (zgodziło się idealnie) |
P.S. Widzę, że rozmawiamy w temacie "bzdurnym" - bo taka nazwa topika. Więc wciąż się śmieję z pisarza Nassima. |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
Barfko
Dołączył: 30 Kwi 2004 Posty: 556 Skąd: 49°25'N8°45'E
|
Wysłany: 2012-02-04, 16:29
|
|
|
Siadłem i wsłuchałem się w kilka odczytów tego gościa z YouTube, co nie jest jakoś specjalnie nieprzyjemne, bo potrafi trzymać uwagę. Dość często zdarza mu się palnąć coś głupiego, a podejrzewam, że jeszcze częściej bym coś zobaczył, gdybym się lepiej na materii znał. Nie są to jednak brednie, przynajmniej nie takie, jakie wypisuje tu ermijo (nic osobistego). Są to spekulacje, w których od czasu do czasu autor pomija niewygodne szczegóły albo je nieco nagina.
Mam pewną praktykę w recenzowaniu prac i tu dopiero pojawiają się brednie. Niewiarygodna liczba amatorów rzeczywiście wysyła prace do czasopism - rekordowa jest chyba liczba dowodów "p=np". Przy okazji tego problemu jeden ze specjalistów, Lipton, wypisał zestaw charakterystycznych cech pseudonaukowego bełkotu, których zbyt duża liczba (nazwał je red flags) automatycznie wyklucza dalszą argumentację i pracę odrzuca się z komentarzem "bzdury" bez uzasadnienia. Ludzie tworzą i to całkiem spontanicznie niesamowite ilości bzdur i gdyby każdą z nich obalać kulturalnym argumentem, nie starczyłoby czasu na cokolwiek innego. Istnieje pewne ryzyko, że w wyniku tego procesu odrzucona zostanie wartościowa praca, w której sedno ukryte jest w gąszczu bzdur, ale bez filtrowania nie sposób zrecenzować wszystkie prace i tym dłużej trzeba czekać na wartościowe wyniki.
Jeśli ktoś odwiedzi blog Liptona z listą red flags, to nawet bez specjalnej znajomości fizyki zauważy kilka w wykładach Nassima Harameina, ale z punktu widzenia samej heurystyki daleko tym wykładom do bredni.
A co do skali i pomiarów. Ograniczenia wynikające z niedokładności pomiarów wcale nie powstrzymują nas od głębszego wejścia w strukturę materii. Układ okresowy pierwiastków (czyli reprezentację masy atomowej + liczby walencyjnej) stworzono bez znajomości struktury atomów i nie było wówczas jasne, że w ogóle kiedykolwiek odkryte zostaną metody obserwowania struktur subatomowych. Podobnie było z QED. Sama klasyfikacja obiektów daje wskazówki na temat struktury nawet, jeśli to poza granicami pomiaru. Ogólna metoda postępowania, która dotyczy klasycznego elektromagnetyzmu, modelu Diraca, modelu Y-M, QED, czy modelu standardowego nazywa się Gauge Theory (wiki mówi Cechowanie). Chyba dobry punkt startu rozważań nt. współczesnej fizyki. Punktem centralnym modeli w tym duchu nie są modele oparte na równaniach różniczkowych coś tam mających opisywać, lecz prawa zachowania, czyli niezmienniki. Dla matematyków to bardzo miłe i estetycznie satysfakcjonujące podejście, co ilustruje liczba medali Fieldsa przyznanych za odkrycie nim inspirowane. |
_________________ O-jôzu desu ne! |
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2012-02-04, 22:54
|
|
|
| Barfko napisał/a: | | Potrafilby ktos jakos zgrabnie na polski przetlumaczyc fraze: "Militant ignorance"? |
Myślałem chwilę nad tym i nie znam odpowiednika, a jedyne, co mi przyszło do głowy, to "napastliwa ignorancja" (oba wyrazy celowo takie). W ogóle jak sobie o tym poczytałem, to nie do końca znajduję jej przykłady na Forum, chociaż być może za mało wiem o genezie tego pojęcia.
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|